Miesiąc temu spalił się (jak się okazało mąż podłączył nie ten zasilacz co trzeba
Dwa tygodnie temu, synek coś zrobił z komputerem i podczas mojej nieobecności mąż zainstalował nowy system. Sytuacja podobna - wszystko ok, miałam kopię na dysku więc na zlot rodzinny na 1-3 maja szybciutko tylko uzupełniłam sobie od nowa Ahnenblatt - reszty nie zdążyłam już skopiować (zresztą na komputerze by się nie zmieściło - 300 GB). Resztę "rodzince" zaprezentowałam z dysku zewnętrznego.
Na zlocie rodzinnym od starszych członków rodzinki napłynęły nowe informacje, które chciałam po powrocie uzupełnić.
Podłączając dysk zewnętrzny (już jedyny z wszystkimi najważniejszymi dokumentami i zdjęciami z ostatnich 10 lat)Prawie 1T wyskakuje cały czas informacja nakazująca sformatowanie jego (czego oczywiście nie uczyniłam) , odrzucając tą opcję wyskakuje informacja "błąd crc".
Nie znam się dobrze na komputerach (tylko umiem zrobić podstawowe rzeczy), zawiozłam więc dysk do informatyka - a on mi na to, że wszystko stracone i nic nie idzie już zrobić . Poczytałam troszkę w necie i jest dużo informacji o tym, że idzie te dane odzyskać.
Proszę o pomoc bo jestem załamana. Wszystkie najważniejsze dane, dokumenty, zdjęcia - nie wspominając już o kilku miesiącach pracy nad indeksacją bym straciła. Może ktoś by mi polecił dobrego informatyka ze śląska - do kogo się udać i czy idzie odzyskać dane z dysku.
Pozdrawiam - załamana Beata.

