Imigracja z Prus na tereny Mazowsza

Pomoc w poszukiwaniach informacji

Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie

Gadecki.Bogusław

Członek PTG
Legenda
Posty: 317
Rejestracja: ndz 30 wrz 2012, 09:41
Lokalizacja: Walbrzych

Koloniści z Prus

Post autor: Gadecki.Bogusław »

Wszystko jest możliwe ,
również to ,że pochodzili z Prus ,
spotkałem się z sytuacją , że na terenach polskich tylko się chwilowo zaczepiali i wędrowali dalej , na obecną środkową Ukrainę ,
to jest dopiero odległość ,
są strony internetowe im poświęcone , z odpowiednimi wyszukiwarkami ,
pozdrawiam
Bogdan
Ewa_Brzezińska

Sympatyk
Ekspert
Posty: 12
Rejestracja: pn 16 lut 2015, 22:54

Koloniści z Prus

Post autor: Ewa_Brzezińska »

Piotrze,
po III rozbiorze, kiedy Prusy rozpoczęły kolonizację ziem środkowej Polski, agenci pruscy poszukiwali kolonistów we wszystkich państwach niemieckich. Np. bardzo duża grupa osadników pochodziła z Wirtembergii, wtedy biednej i przeludnionej.
Odległość naprawdę nie była problemem. Rząd pruski co nieco pomagał zorganizować podróż. Poza tym, nie wędrowano przecież przez dzikie odstępy - istniały karczmy, zajazdy.
Moi praprapradziadkowie urodzili się we wsi w Palatynacie o pół dnia marszu od Renu. Przyjechali kolonizować okolice Łodzi. Podróżowali z dwójką małych dzieci i dali radę :)

Pozdrawiam.
Ewa
Awatar użytkownika
M.Lipka

Sympatyk
Posty: 50
Rejestracja: czw 25 wrz 2008, 18:10
Lokalizacja: Warszawa

Koloniści z Prus

Post autor: M.Lipka »

Potwierdzam wypowiedzi Ewy i Bogdana.
Przodkowie mojej żony to osadnicy z Lotaryngii (też kawałek od Polski), a osiedlili się na Mazowszu (Płońsk i okolice) pomiędzy 1807 a 1827.
Pozdrawiam
Maciek
jandalf

Sympatyk
Posty: 138
Rejestracja: sob 19 paź 2013, 22:14

Koloniści z Prus

Post autor: jandalf »

Kiedyś czytałem o tym w Historii chłopów polskich Inglota. Koloniści pochodzili z różnych krajów niemieckich. Dla władz ważne było tylko to, że byli niemieckojęzyczni.
janus
Doniec_Henry

Sympatyk
Posty: 785
Rejestracja: sob 11 paź 2014, 10:56

Koloniści z Prus

Post autor: Doniec_Henry »

witam,

nie ta strona - przepraszam
Ostatnio zmieniony czw 14 kwie 2016, 10:07 przez Doniec_Henry, łącznie zmieniany 1 raz.
Doniec_Henry
pozdrawiam
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

pomiędzy III zaborem/upadkiem RP a 1811 parę rzeczy się jednak w historii Europy zdarzył np Napoleon
i nie przesadzałbym z rozległością Prus w 1811 :)
czepiam się?
być może
ale być może (być może!) krótkie przejrzenie dat wyjaśni skąd, dokąd i dlaczego były migracje "spod francuskiej granicy" (bynajmniej nie Prus:) pod Pułtusk (bynajmniej nie pod panowaniem pruskim) w 1811

pozdrawiam:)
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Awatar użytkownika
rencr4

Sympatyk
Ekspert
Posty: 135
Rejestracja: pt 10 maja 2013, 12:57

Post autor: rencr4 »

Witam zainteresowanych,
aby zrozumieć ówczesne procesy związane z osadnictwem niemieckim na naszych ziemiach, polecam książkę autorstwa prof. Krzysztofa Pawła Woźniaka;
"Niemieckie osadnictwo wiejskie między Prosną a Pilicą i Wisłą od lat 70. XVIII wieku do 1866 roku: proces i jego interpretacje, Łódź 2013."
Ze względu na różne czynniki ( obszar terytorialny oraz zakres czasowy), trudno liczyć, że znajdziemy w niej konkretną rodzinę, czy miejscowość, która nas interesuje, ale sam proces osadnictwa jest przedstawiony na wielu płaszczyznach. Z pewnością przybliży czytelnikowi zrozumienie, decyzji jaką podjęli przodkowie w pewnym momencie swojego życia.
Ja na podstawie zebranych różnego rodzaju informacji, ówczesnych mapek, dokumentów migracyjnych, próbuję wyznaczyć trasę jaką przebyli na przełomie lata i jesieni w 1803 r. Wiem nawet z kim podróżowali. Raczej nie była to wędrówka pojedynczych rodzin, lecz grupa kilku rodzin, odpowiednio do tego przedsięwzięcia przygotowywanych przez decydentów i urzędników. Chociaż obietnice niejednokrotnie znacznie odbiegały od tego co zastali w miejscu docelowym. Obiecany " Raj", niekoniecznie nim był.
Pozdrawiam
Renata
Ostatnio zmieniony pt 15 kwie 2016, 09:33 przez rencr4, łącznie zmieniany 3 razy.
Ewa_Brzezińska

Sympatyk
Ekspert
Posty: 12
Rejestracja: pn 16 lut 2015, 22:54

Post autor: Ewa_Brzezińska »

Podpisuję się pod postem Renaty. „Niemieckie osadnictwo wiejskie między Prosną a Pilicą i Wisłą...” prof. Woźniaka jest chyba jedynym tak bogatym źródłem informacji o kolonizacji Polski centralnej wydanym po polsku.

Chciałbym tylko dodać, że książka może zainteresować wszystkich, których przodkowie w wyniku procesów migracyjnych osiedlili się w XVIII - XIX na terenach dzisiejszej środkowej Polski. Niemieckie osadnictwo jest wprawdzie głównym tematem, ale treść książki obejmuje właściwie całą problematykę kolonizacji Polski centralnej – również przez osadników przenoszących się na te tereny z innych części kraju. Wiele nowopowstałych osad miało charakter mieszany polsko-niemiecki, jak np. Skoszewy, czy podłódzkie Mileszki.

Podobnie jak Renacie, tak i mnie „Niemieckie osadnictwo wiejskie między Prosną a Pilicą i Wisłą...” pomogło zrozumieć, jakie przyczyny skłoniły zarówno polskich, jak i niemieckich przodków do poszukiwania „lepszego życia” na tych terenach.

Potomkom kolonistów chciałabym polecić stronę w niemieckiej wikipedii – https://de.wikipedia.org/wiki/Liste_ehe ... 79Heike9-7 - bardzo klarowna tabela, pozwalająca ustalić, kiedy i skąd napływali osadnicy do poszczególnych miejscowości środkowej Polski.

Pozdrawiam.
Ewa
Katarzyna_m

Sympatyk
Ekspert
Posty: 97
Rejestracja: pt 15 mar 2013, 18:48

Post autor: Katarzyna_m »

Czy w tym opracowaniu padają jakieś nazwiska? Interesuje mnie szczególnie rejon Skoszew i Konstantynowa. Noszę się z zamiarem nabycia tego dzieła i chciałabym wiedzieć, czego mogę się po nim spodziewać.

Pozdrawiam
Katarzyna
Gadecki.Bogusław

Członek PTG
Legenda
Posty: 317
Rejestracja: ndz 30 wrz 2012, 09:41
Lokalizacja: Walbrzych

Post autor: Gadecki.Bogusław »

Witam,
w indeksie nazw geograficznych nie występuje Skoszew , ani Konstantynów,
występuje dużo nazwisk , ale nie są to jakieś listy np mieszkańców jednej miejscowości , lecz padają nazwiska w przykładach do zjawisk , jakie autor opisuje ,
pozdrawiam
Bogdan
Ewa_Brzezińska

Sympatyk
Ekspert
Posty: 12
Rejestracja: pn 16 lut 2015, 22:54

Post autor: Ewa_Brzezińska »

Katarzyno,
Bogdan ma rację - nazwa Skoszewy nie występuje. Pisałam z pamięci i pomyliłam Skoszewy z Łaznowem, w którym funkcjonowała kolonia niemiecka Grömbach.
Nazwiska w książce padają, ale tak jak zaznaczył Bogdan w odniesieniu do konkretnych zagadnień, np. przy okazji omawiania zniemczania nazwisk polskich i polonizacji niemieckich w mieszanych społecznościach osadniczych.

Trudno z góry powiedzieć, czy nie znajdziesz czegoś ciekawego dla siebie. W książce jest reprodukowanych i opisanych mnóstwo dokumentów, map, planów osad. Ja odkryłam prawdziwą perełkę - reprodukcję kontraktu osadniczego ojca pierwszej żony prapradziadka z jego własnoręcznym podpisem.

Autor bardzo szczegółowo analizuje poszczególne kontrakty osadnicze, opisuje warunki jakie zastawali przybywający koloniści. Jeśli wiesz, gdzie mieszkali przodkowie, na podstawie informacji z książki można wyobrazić sobie ich życie codzienne - ciążące na nich obowiązki, ich kłopoty, jakie stosunki nawiązali z tubylcami. Te informacje wyjaśniły mi, dlaczego moi przodkowie praktycznie okrążyli tereny dzisiejszej Łodzi, przenosząc się z kolonii do kolonii, zanim znaleźli odpowiednie dla siebie miejsce.

Wreszcie, co nie bez znaczenia, książka jest dobrze napisana i z przyjemnością się ją czyta.

Pozdrawiam.
Ewa
Katarzyna_m

Sympatyk
Ekspert
Posty: 97
Rejestracja: pt 15 mar 2013, 18:48

Post autor: Katarzyna_m »

Dziękuję Wam za informacje.

Ewo, Twój opis przekonał mnie, że ta książka jest tym czego potrzebuję i na pewno bardzo mi się przyda. W całej mojej przygodzie z genealogią, gdzieś w podświadomości, tkwią pytania – jak żyli ci, których wydobyłam z mroku zapomnienia, co jedli, jak się ubierali, jakimi byli ludźmi dla siebie, dla sąsiadów, jak pracowali, jakie mieli troski i jakie radości. Myślę, że w książce Krzysztofa Pawła Woźniaka znajdę odpowiedzi na podobne pytania. Nawet, jeśli nie opisuje ona tych „moich” Skoszew. Przecież genealogia to nie tylko metryki, ale również tło historyczne, geografia miejsc, w których mieszkali nasi przodkowie czy opisy życia współczesnych im ludzi.

Dziękuję za „ujawnienie” tego tytułu.
Pozdrawiam
Katarzyna
TomS

Sympatyk
Posty: 134
Rejestracja: pt 04 sty 2013, 13:29

Post autor: TomS »

Ewa_Brzezińska pisze:Podpisuję się pod postem Renaty. „Niemieckie osadnictwo wiejskie między Prosną a Pilicą i Wisłą...” prof. Woźniaka jest chyba jedynym tak bogatym źródłem informacji o kolonizacji Polski centralnej wydanym po polsku.

Chciałbym tylko dodać, że książka może zainteresować wszystkich, których przodkowie w wyniku procesów migracyjnych osiedlili się w XVIII - XIX na terenach dzisiejszej środkowej Polski. Niemieckie osadnictwo jest wprawdzie głównym tematem, ale treść książki obejmuje właściwie całą problematykę kolonizacji Polski centralnej – również przez osadników przenoszących się na te tereny z innych części kraju. Wiele nowopowstałych osad miało charakter mieszany polsko-niemiecki, jak np. Skoszewy, czy podłódzkie Mileszki.

Podobnie jak Renacie, tak i mnie „Niemieckie osadnictwo wiejskie między Prosną a Pilicą i Wisłą...” pomogło zrozumieć, jakie przyczyny skłoniły zarówno polskich, jak i niemieckich przodków do poszukiwania „lepszego życia” na tych terenach.

Potomkom kolonistów chciałabym polecić stronę w niemieckiej wikipedii – https://de.wikipedia.org/wiki/Liste_ehe ... 79Heike9-7 - bardzo klarowna tabela, pozwalająca ustalić, kiedy i skąd napływali osadnicy do poszczególnych miejscowości środkowej Polski.

Pozdrawiam.
Ewa
Bardzo ciekawy materiał. Czy ktoś z Was orientuje się, czy istnieje taka samo opracowanie dotyczące Wielkopolski Wschodniej? (przedrozbiorowe Kaliskie i późniejsze porozbiorowe - Prusy Południowe, Departament Kaliski i Gubernia Kaliska). Z góry dziękuję.

Pozdrawiam,
Tomek S.
Rebell_Cieniewska_Grażyna

Członek PTG
Posty: 588
Rejestracja: pt 18 sie 2006, 20:18
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: Rebell_Cieniewska_Grażyna »

Tomku - mam tę książkę, czytałam - znajdziesz w niej sporo informacji o interesujących Cię terenach.
Moje nazwiska - Rebell, Cieniewski, Oleśniewicz, Łojko, Piotrowski.
Moje miejscowości - Subkowy, Nowogródek (na Kresach), Berest/Piorunka, okolice Częstochowy, Palikije.
Jegier

Sympatyk
Legenda
Posty: 674
Rejestracja: ndz 01 gru 2013, 23:05
Lokalizacja: Mysiadło

Post autor: Jegier »

Chciałem przeczytać cytowaną książkę prof. Woźniaka, no i mam duży kłopot. Książka jest tylko w jednej bibliotece w Warszawie /Koszykowa/, ale nie można jej wypożyczyć /tylko w czytelni, a ma ona ponad 300 stron/.
W Wydawnictwie U. Ł. nakład jest wyczerpany.

Może ktoś ma do sprzedania tę książkę, natychmiast odkupię.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poszukuję zasobów, informacji”