Nie odpowiadasz na stawiane przeze mnie pytania. Zapewne gdybyś na nie odpowiedział to część z Twoich zarzutów byłaby bezpodstawna. Umowa nie wygasła, dlatego PTG dostało kolejne zdjęcia z AP Grodzisk.
Cieszę się, że chwalisz się swoimi osiągnięciami na forum PTG jednocześnie plując na nie jadem.
Wejdę -> Pochwalę się -> Opluję -> Wrzucę reklamę. Dla mnie Bronisławie Twoje podejście jest nieetyczne.
Pozdrawiam,
Sebastian Gąsiorek
http://genrod.eu - największe opracowanie Kwiatkowskich (6 tys. osób)
Sebastianie,
czytaj, to, co piszę. Przecież Ci napisałem, że odpowiem na priva i właśnie to uczyniłem. Jeśli chcesz, powtórzę moją odpowiedź tu na tym forum. Nie wiem tylko, czy będziesz z tego zadowolony. A swoje zarzuty podtrzymuję w całej rozciągłości.
Nie chcę dolewać oliwy do ognia, nie jestem członkiem PTG i nic mi do Was.
Pozdrawiam
Bronisław
Dołączam się do zasłużonych podziękowań i gratulacji dla Bronka - bez Bronka nie udałoby mi się w tak szybki sposób odtworzyć genealogii moich piaseczyńskich przodków (zresztą miałam ogromną przyjemność pomagać Bronkowi przy fotografowaniu parafialnych zasobów z Piaseczna).
Bronku,
bardzo Ci dziękuję za Twój trud, życzliwość i okazaną pomoc
Panie Bronisławie, bez Pana nie odnalazłabym swoich w Serocku, Zegrzu i jeszcze paru innych parafiach. Wielkie podziękowania za poświęcony czas i pracę, wielki szacunek. Życzę duzo zdrowia
Panie Bronisławie ogromny szacunek za Pana pracę bez niej nie odnalazłabym swoich przodków w Łomnie, Kiełpinie, Serocku i innych parafiach.
Wielkie podziękowania
Dorota
Witam, również serdecznie dziękuję. Bez Pana wkładu i pracy nie miałbym pewnie w ogóle drzewka genealogicznego. Dzięki skanom online z parafii Wiskitki, Kaski, Grodzisk M. i Mszczonów mogłem w końcu poznać historię mej rodziny.
Moi Drodzy,
w dniu wczorajszym znów otrzymałem od wielu z Was podziękowania za mój udział w digitalizacji ksiąg metrykalnych w AP GM. Jest to dla mnie wielka radość, bardzo Wam wszystkim dziękuję.
Dziękuję także wszystkim tym, którzy skierowali do mnie podziękowania bezpośrednio na mój adres. Daje mi to wielką satysfakcję i poczucie przydatności wykonanej bądź, co bądź, niemałej pracy.
Niektórzy ze znajomych ostatnio mnie pytają o sens poświęcenia na tę pracę w ciągu ostatnich z górą czterech lat aż 134 dni na odbycie sesji fotograficznych w AP GM, które każdorazowo pochłaniały mi średnio 12 godzin. Do nich należy dodawać kolejne 12-16 godzin na obróbkę, numerowanie i wszelkie inne prace pomocnicze, nie licząc kosztów dojazdów z Warszawy do Grodziska, kosztów zakupu sprzętu itp. Pozornie wydawałoby się w kontekście postawy Zarządu i kilku innych osób z forum, że powinienem już dawno uznać bezsensowność swoich działań. Patrzę jednak na to inaczej. Dla mnie jest najważniejsze to, że uczestniczę w naszym zbiorowym wysiłku przywracania i przekazywania przyszłym pokoleniom pamięci o naszych przodkach. Ileż to razy fotografując np. akty zgonów natrafiałem na akty dzieci zmarłych bezimiennie, tuż po urodzeniu, albo urodzonych z nieznanych rodziców. Czy oni nie zasługują na to, aby o ich krótkim życiu nie został nawet ślad w zapisach metrykalnych i aby nikt już nigdy o nich nie wspomniał? Fotografując ich akt zgonu i umieszczając wzmiankę o nich w indeksach jakby ponownie przywracamy ich do życia. Czy tylko dla tego faktu nie warto tego robić? To była dla mnie najsilniejsza motywacja, nadająca sens digitalizacji i jestem przekonany, że z podobnych motywów wykonują swoją mrówczą pracę indeksujący.
Wierzę w świętych obcowanie i wierzę, że ci, którzy odeszli będą nam wdzięczni za przywrócenie pamięci o nich wśród żyjących. Wierzę, że wielu z nich będzie za to orędować za nami. W tym kontekście inne, może niezbyt motywujące okoliczności, przestają mieć istotne znaczenie.
Kończąc tę refleksję jeszcze raz wszystkim Wam dziękuję za okazane wyrazy sympatii i wdzięczności. Cieszę się niezmiernie, że przy okazji poznałem i zyskałem wielu wspaniałych i życzliwych przyjaciół, co jest wartością nie do przecenienia. Życzę Wam wszystkim podobnej radości, wielu sukcesów w Waszych poszukiwaniach, a wspólnie życzmy sobie, aby nasza pasja genealogiczna przynosiła nie tylko nam osobistą korzyść, ale przyczyniała się do umacniania więzi rodzinnych i przy okazji wyrabiała postawę patriotyczną. Pamiętajmy także czasami o westchnieniu za tych, co odeszli i zachęcajmy do tego innych. Oni tego oczekują i będą nam wdzięczni.
Pozdrawiam serdecznie
Bronisław
Ja także dziękuję Ci Bronku za Twoją pracę. Za Rokitno, Izdebno Kościelne, Żuków, Błonie, Wiskitki. Gdyby nie Ty, to pewnie nie prędko bym powiększyła swoje drzewko genealogiczne.
Dzień dobry!
Nie znam uczciwszego i rzetelniejszego w swych działaniach genealoga amatora, od Bronka. Właśnie ze wstydu za swoje nieprzemyślane głosowania, zrezygnowałem z funkcji członka zarządu PTG.
Krzycho z Koszalina
Dziękuję Panu za ogrom pracy w imieniu także tych, którzy nie mogą brać udziału w porządkowaniu archiwów choćby ze względów zdrowotnych itp.
To, co Państwo czynią jest wspaniałym działaniem na rzecz dobra wspólnego, dla zachowania pamięci nas wszystkich - Polaków.
Takie i podobne działania są zaprzeczeniem jakże zgubnego powiedzonka "po nas choćby potop".
Po nas niech pozostanie pamięć, bo im dłużej ona żyje, tym bardziej jakaś cząstka tych wszystkich co przed nami i również nas samych w przyszłości będzie (wierzę w to z całą mocą) oświetlać drogę naszym wnukom, prawnukom, prapra...
Mam pytanie do osób zajmujących się tematem indeksacji. Nie chcę tworzyć nowego tematu.
Czy dla indeksowanej parafii Sobików są zachowane jakiekolwiek księgi z przed roku 1808 ? Taka data figuruje jako najstarsza w zasobach.
Czy to oznacza, że nic starszego nie zachowało się ?