Jakie szanse w starciu z USC ?
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
- marcin_kowal

- Posty: 1498
- Rejestracja: sob 04 lis 2017, 19:41
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
- Kontakt:
Dostęp do materiałow Sądu w Rozwadowie będe miał jutro.
Ale juz dzis mogę napisać - ZNALAZŁEM ! Znalazłem date, okoliczności i miejsce śmierci dziadka.
W aktach sprawy sa zeznania świadka śmierci dziadka.
Kazimierz Stręciwilk został zabity podczas przekraczania granicy po stronie czeskiej 23.3.1950 r. Został pochowany w Czechach.
Dziekuje wszystkim za pomoc, wyjasnienia i wskazówki.
Teraz już całkiem inny etap przede mna. Ustalenie czy grób nadal istnieje, jesli tak to ekshumacja i sprowadzenie szczątków do Polski.
Ale juz dzis mogę napisać - ZNALAZŁEM ! Znalazłem date, okoliczności i miejsce śmierci dziadka.
W aktach sprawy sa zeznania świadka śmierci dziadka.
Kazimierz Stręciwilk został zabity podczas przekraczania granicy po stronie czeskiej 23.3.1950 r. Został pochowany w Czechach.
Dziekuje wszystkim za pomoc, wyjasnienia i wskazówki.
Teraz już całkiem inny etap przede mna. Ustalenie czy grób nadal istnieje, jesli tak to ekshumacja i sprowadzenie szczątków do Polski.
Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
Gratuluje raz jeszcze. Każde pozytywne zakończenie sprawy jest budujące dla kolejnych osób, które będą miały podobne przypadki w swojej rodzinie. Napisz jeszcze czy ta sprawa była o odtworzenie aktu zgonu dziadka czy jego uznanie za zmarłego. Skoro dziadek został zabity po czeskiej stronie to i tam musiał być sporządzony jego akt zgonu, żeby ciało pochować. Sam jestem ciekaw czy jego grób zachował się do dnia dzisiejszego.
Pozdrawiam
Łukasz
Pozdrawiam
Łukasz
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
nie mogła być o "uznanie za zmarłego" skoro daty, okoliczności etc znane
tzn oczywiście wszystko mogło być, ale klasycznie to stwierdzenie zgonu
tzn oczywiście wszystko mogło być, ale klasycznie to stwierdzenie zgonu
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
- marcin_kowal

- Posty: 1498
- Rejestracja: sob 04 lis 2017, 19:41
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
- Kontakt:
Tak, tak mi sie wydaje - o czym wspominałem, tzn ta data 23.03.1950 sugerowała że było to odtworzenie AZ.
Najważniejszą rzeczą dla mnie jest informacja że jest zeznanie świadka i na podstawie tego zeznania decyzja Sądu by AZ utworzono.
Akta sprawy będę miał jutro, oczywiście poinformuje o zawartosci.
Najważniejszą rzeczą dla mnie jest informacja że jest zeznanie świadka i na podstawie tego zeznania decyzja Sądu by AZ utworzono.
Akta sprawy będę miał jutro, oczywiście poinformuje o zawartosci.
Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
- marcin_kowal

- Posty: 1498
- Rejestracja: sob 04 lis 2017, 19:41
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
- Kontakt:
Sprawa o stwierdzenie zgonu Kazimierza Stręciwilka
w aktach sprawy pismo z Komedny MO w Warszawie informujace, "że informacji CSR w dniu 23.3.1950 w lesie w okolicy m. Klementow k/Marianskich Łaźni został zastrzelony przez służbe graniczną CSR ob. Stręciwilk Kazimierz. Zwłoki ww zostały pochowane w wiosce Velka Hlatsebe"
Zeznania brata Kazimierza - Romana, że Kazimierz Stręciwilk to Józef Kowal.
Zeznania świadka zawarte w piśmie z MO (dane swiadka) dotyczace okolicznosci smierci.
No i wyrok: Sąd postanawia uznać za zmarłego i oznaczyć chwilę jego zgonu na 23 marca 1950.
i to na razie tyle. Przede mną teraz ustalenie czy był grób i czy nadal jest.
Może ktos ma jakis kontakt w rejonie Marianskich Łaźni ?
Poza tym, namiar na sprawe tego człowieka z którym dziadek przekraczal granice. Jest w inwentarzu IPN informacja o tym człowieku i zdarzeniu.
Ale to już chyba temat na inny watek.
w aktach sprawy pismo z Komedny MO w Warszawie informujace, "że informacji CSR w dniu 23.3.1950 w lesie w okolicy m. Klementow k/Marianskich Łaźni został zastrzelony przez służbe graniczną CSR ob. Stręciwilk Kazimierz. Zwłoki ww zostały pochowane w wiosce Velka Hlatsebe"
Zeznania brata Kazimierza - Romana, że Kazimierz Stręciwilk to Józef Kowal.
Zeznania świadka zawarte w piśmie z MO (dane swiadka) dotyczace okolicznosci smierci.
No i wyrok: Sąd postanawia uznać za zmarłego i oznaczyć chwilę jego zgonu na 23 marca 1950.
i to na razie tyle. Przede mną teraz ustalenie czy był grób i czy nadal jest.
Może ktos ma jakis kontakt w rejonie Marianskich Łaźni ?
Poza tym, namiar na sprawe tego człowieka z którym dziadek przekraczal granice. Jest w inwentarzu IPN informacja o tym człowieku i zdarzeniu.
Ale to już chyba temat na inny watek.
Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
Czyli dziadek zginął przekraczając granice niemiecko -czechosłowacką a nie polską. Spróbuj odszukać namiary na odpowiednik naszego USC w Mariańskich łaźniach i napisz do nich list z zapytaniem czy mają akt zgonu dziadka podając wszystkie dane. O miejsce pochówku też możesz zapytać to też Ci może coś podpowiedzą bo takich przypadków w tamtych czasach mogło być przecież więcej.
Pozdrawiam
Łukasz
Pozdrawiam
Łukasz
- marcin_kowal

- Posty: 1498
- Rejestracja: sob 04 lis 2017, 19:41
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
- Kontakt:
Tak, już to zrobiłem. Napisałem do władz lokalnych, teraz tylko czekac na odpowiedz.
Znalazłem w inwentarzu IPN informacje o tym zdarzeniu, ale troche potrwa zanim dostanę materiały.
Materiały dot. Ustrzycki Władysław, imię ojca: Andrzej, ur. 17-01-1916 r., oskarżonego o przynależność do AK na terenie woj. rzeszowskiego, woj. szczecińskiego i śląsko-dąbrowskiego w latach 1944-1949, nielegalne posiadanie broni palnej, nielegalne przekroczenie granicy polsko-czechosłowackiej w 1949 r., dokonanie zamachu na funkcjonariuszy czechosłowackiej straży granicznej w Mariańskich Łaźniach w 1950 r. oraz o sporządzenie w celu rozpowszechniania pisma o treści antypaństwowej w 1950 r.
https://inwentarz.ipn.gov.pl/showDetail ... =%5b|typ=0
To jest ten człowiek, który był z dziadkiem. Próbuje dotrzeć do jego krewnych, może coś opowiadał, może jakies wspomnienia pozostawił.
Poza tym, rozmawiałem dziś z córką człowieka, który razem z dziadkiem w partyzantce na Zasaniu sie udzielał. Widziałem pewne postanowienie Sądu z 2010 r. w którym odrzucono wniosek o anulowanie wyroku z 1950 roku.
Sąd w 2010 uznał za wiarygodne materiały zebrane przez UB za pomoca tortur, nie uwzględnił tak samo dowodów jak sąd w 1950 i na dodatek w uzasadnieniu powołał się na brak informacji od Związków Kombatanckich o udziale skazanych w ruchu oporu.
Cos we mnie pekło.
Znalazłem w inwentarzu IPN informacje o tym zdarzeniu, ale troche potrwa zanim dostanę materiały.
Materiały dot. Ustrzycki Władysław, imię ojca: Andrzej, ur. 17-01-1916 r., oskarżonego o przynależność do AK na terenie woj. rzeszowskiego, woj. szczecińskiego i śląsko-dąbrowskiego w latach 1944-1949, nielegalne posiadanie broni palnej, nielegalne przekroczenie granicy polsko-czechosłowackiej w 1949 r., dokonanie zamachu na funkcjonariuszy czechosłowackiej straży granicznej w Mariańskich Łaźniach w 1950 r. oraz o sporządzenie w celu rozpowszechniania pisma o treści antypaństwowej w 1950 r.
https://inwentarz.ipn.gov.pl/showDetail ... =%5b|typ=0
To jest ten człowiek, który był z dziadkiem. Próbuje dotrzeć do jego krewnych, może coś opowiadał, może jakies wspomnienia pozostawił.
Poza tym, rozmawiałem dziś z córką człowieka, który razem z dziadkiem w partyzantce na Zasaniu sie udzielał. Widziałem pewne postanowienie Sądu z 2010 r. w którym odrzucono wniosek o anulowanie wyroku z 1950 roku.
Sąd w 2010 uznał za wiarygodne materiały zebrane przez UB za pomoca tortur, nie uwzględnił tak samo dowodów jak sąd w 1950 i na dodatek w uzasadnieniu powołał się na brak informacji od Związków Kombatanckich o udziale skazanych w ruchu oporu.
Cos we mnie pekło.
Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
- marcin_kowal

- Posty: 1498
- Rejestracja: sob 04 lis 2017, 19:41
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
- Kontakt:
Znalazłem w internecie wykaz ofiar Czeskich Służb bezpieczenstwa, w tym osób które zginęły podczas przekraczania granicy.
W wykazie tym znalazłem sygnaturę akt, odnalazłem Archiwum i zwróciłem się do niego o udostępnienie. Po tygodniu miałem pełną dokumentację zdarzenia. 15-to stronicowy raport zawierający opis zdarzenia, mapke, zeznania bioracych w nim udział osób, protokół z ogledzin zwłok.
Miejsce śmierci na podstawie tych materiałów ustaliłem z dokładnością 2-3 metrów.
Udało mi się nawiązać kontakt z lokalnym historykiem, pomógł przy ustaleniu miejsca pochówku na podstawie tych materiałów z Archiwum Czeskich Służb Bezpieczeństwa. Otrzymałem od niego plan cmentarza z zaznaczonym prawdopodobnym miejscem pochówku, oraz zdjęcia tego miejsca.
Teraz pozostało tylko ekshumacja, identyfikacja i sprowadzenie szczątków do kraju. To już zadanie dla IPN na podstawie ustawy. Mam obietnicę, że znajdzie się to w planie na przyszły rok.
Pierwszy etap "misji" dobiega końca. Teraz kolejny, praca w Archiwach IPN w poszukiwaniu śladów działalności dziadka. Mam nadzieję, że do czasu pogrzebu ustalę najdokładniej jak to tylko mozliwe jego dokonania, szlak bojowy.
Dziękuję wszystkim za pomoc, uwagi i wskazówki.
W wykazie tym znalazłem sygnaturę akt, odnalazłem Archiwum i zwróciłem się do niego o udostępnienie. Po tygodniu miałem pełną dokumentację zdarzenia. 15-to stronicowy raport zawierający opis zdarzenia, mapke, zeznania bioracych w nim udział osób, protokół z ogledzin zwłok.
Miejsce śmierci na podstawie tych materiałów ustaliłem z dokładnością 2-3 metrów.
Udało mi się nawiązać kontakt z lokalnym historykiem, pomógł przy ustaleniu miejsca pochówku na podstawie tych materiałów z Archiwum Czeskich Służb Bezpieczeństwa. Otrzymałem od niego plan cmentarza z zaznaczonym prawdopodobnym miejscem pochówku, oraz zdjęcia tego miejsca.
Teraz pozostało tylko ekshumacja, identyfikacja i sprowadzenie szczątków do kraju. To już zadanie dla IPN na podstawie ustawy. Mam obietnicę, że znajdzie się to w planie na przyszły rok.
Pierwszy etap "misji" dobiega końca. Teraz kolejny, praca w Archiwach IPN w poszukiwaniu śladów działalności dziadka. Mam nadzieję, że do czasu pogrzebu ustalę najdokładniej jak to tylko mozliwe jego dokonania, szlak bojowy.
Dziękuję wszystkim za pomoc, uwagi i wskazówki.
Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
- marcin_kowal

- Posty: 1498
- Rejestracja: sob 04 lis 2017, 19:41
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
- Kontakt:
Minęło 5 lat. IPN mimo zapewnień, obietnic, przekazywania sprawy miedzy rzeszowem - Warszawą - Rzeszowem nadal śpi 
żadnych działań.
Mnie osobiście nie stać na finansowanie prac ekshumacyjno -poszukiwaczych.
żadnych działań.
Mnie osobiście nie stać na finansowanie prac ekshumacyjno -poszukiwaczych.
Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
