Witam,
Osoby chcące przejrzeć zdjęcia cmentarza Farnego w Grodnie proszę o e-mail
http://forum.rodygrodzienskie.pl/index. ... een#msg199
Pozdrawiam
Rafał
Wyjazd na Białoruś
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
- Jurowski_Rafał

- Posty: 194
- Rejestracja: sob 05 lut 2011, 15:58
- Kontakt:
witam
mam 2 pytania do osób, które w ostatnich czasach wyjeżdżały do Grodna i w okolice:
1. czy z Grodna jeździ cokolwiek (chodzi mi o transport publiczny) do pobliskich małych miasteczek i wiosek? (konkretnie tereny Hoża - Sylwanowce - Bieliczany - Płaskowce)?
2. czy bezpiecznie jest jeździć po takich małych miasteczkach/wioskach w poszukiwaniu jakiegoś śladu po przodkach? czy nie zgarną mnie zaraz jakieś służby za wypytywanie ludzi?
Ponieważ nie zachowały się żadne księgi z Parafii Sylwanowce i ostatecznie straciłam nadzieję na znalezienie kogokolwiek z jednej gałęzi mego drzewa, powoli dojrzewa we mnie pomysł pojechania po prostu do tych dwóch wiosek, z których pochodziła rodzina mojej prapra...babci - może żyją tam jeszcze jacyś pociotkowie tej rodziny lub coś znajdę na cmentarzu w Sylwanowcach?
Problem w tym, że poruszam się transportem publicznym i nie wiem, czy tak da radę na Białorusi?
Macie jakieś aktualne doświadczenia z takich wyjazdów na Białoruś?
Dziękuję i pozdrawiam
Kasia
mam 2 pytania do osób, które w ostatnich czasach wyjeżdżały do Grodna i w okolice:
1. czy z Grodna jeździ cokolwiek (chodzi mi o transport publiczny) do pobliskich małych miasteczek i wiosek? (konkretnie tereny Hoża - Sylwanowce - Bieliczany - Płaskowce)?
2. czy bezpiecznie jest jeździć po takich małych miasteczkach/wioskach w poszukiwaniu jakiegoś śladu po przodkach? czy nie zgarną mnie zaraz jakieś służby za wypytywanie ludzi?
Ponieważ nie zachowały się żadne księgi z Parafii Sylwanowce i ostatecznie straciłam nadzieję na znalezienie kogokolwiek z jednej gałęzi mego drzewa, powoli dojrzewa we mnie pomysł pojechania po prostu do tych dwóch wiosek, z których pochodziła rodzina mojej prapra...babci - może żyją tam jeszcze jacyś pociotkowie tej rodziny lub coś znajdę na cmentarzu w Sylwanowcach?
Problem w tym, że poruszam się transportem publicznym i nie wiem, czy tak da radę na Białorusi?
Macie jakieś aktualne doświadczenia z takich wyjazdów na Białoruś?
Dziękuję i pozdrawiam
Kasia
Mogę coś powiedzieć na temat punktu 2.
Byłem na Białorusi trzy razy w okolicach miasta Prużana. Za każdym razem jeździłem po okolicznych wsiach w poszukiwaniu osób, które mogły pamiętać mojego dziadka. I udało się. Odnalazłem kilka osób, które znały dziadka. Zazwyczaj wystarczyło zagadnąć pierwszą osobę we wsi a ona od razu kierowała do najstarszej osoby we wsi, która "może coś pamiętać".
A życzliwość i chęć pomocy z jaką się tam spotkałem jest u nas chyba już zapomniana...
A co do służb, to żadnych nie zauważyłem. Nikt się mną nie interesował, przynajmniej oficjalnie.
Pozdrawiam.
Jacek
Byłem na Białorusi trzy razy w okolicach miasta Prużana. Za każdym razem jeździłem po okolicznych wsiach w poszukiwaniu osób, które mogły pamiętać mojego dziadka. I udało się. Odnalazłem kilka osób, które znały dziadka. Zazwyczaj wystarczyło zagadnąć pierwszą osobę we wsi a ona od razu kierowała do najstarszej osoby we wsi, która "może coś pamiętać".
A życzliwość i chęć pomocy z jaką się tam spotkałem jest u nas chyba już zapomniana...
A co do służb, to żadnych nie zauważyłem. Nikt się mną nie interesował, przynajmniej oficjalnie.
Pozdrawiam.
Jacek
-
Albin_Kożuchowski

- Posty: 584
- Rejestracja: czw 13 lis 2008, 18:04
Strachy na Lachy. Spokojnie można jechać. Z Grodna we wszystkich kierunkach kursują autobusy, wszędzie można dojechać. Żadnych "służb" nie widać, u nas kreuje się tylko taką atmosferę. Jest bezpieczniej niż u nas. A w samym Grodnie można zajść do archiwum i sprawdzić parafię Sylwanowce, fond 886 opis 4 dieło 18, są tam lata 1939-1946.
Pozdrawiam AlbinKoz.
Pozwole sobie zapytac troche w podobnym temacie ale w innym miejscu. Nie chce otwierac zupelnie nowego watku.
Jeden z moich przodkow pochodzil z Prus Wschodnich. Chodzi o okolice obecnej miejscowosci Gusiew w obwodzie Kaliningradzkim.
Chcialem sie tam kiedys wybrac i po prostu pochodzic po miejscowosci (albo raczej po tym co po niej zostalo) i zobaczyc jak tam jest obecnie.
Boje sie jednak, ze moga sie mna zainteresowac jakies miejscowe sluzby i wziac mnie za jakiegos “szpiona”
tym bardziej, ze chyba w tych okolicach jes jakas baza wojskowa.
Pozdrwiam,
Rafal
Jeden z moich przodkow pochodzil z Prus Wschodnich. Chodzi o okolice obecnej miejscowosci Gusiew w obwodzie Kaliningradzkim.
Chcialem sie tam kiedys wybrac i po prostu pochodzic po miejscowosci (albo raczej po tym co po niej zostalo) i zobaczyc jak tam jest obecnie.
Boje sie jednak, ze moga sie mna zainteresowac jakies miejscowe sluzby i wziac mnie za jakiegos “szpiona”
Pozdrwiam,
Rafal