Łódź, lata 1918-1939 - parafia Mania..

[MaciejZet]

Zgadzam się. Mnie też kłuje w oczy ta Zielona Góra i dyrekcja lasów. Nie dość, że w 1939 Zielona Góra nie należała do Polski, to jeszcze nie było tam żadnej dyrekcji lasów - z rozporządzenia Rady Ministrów z 1938 wynika, że było 9 dyrekcji lasów państwowych: Toruń, Poznań, Warszawa, Radom, Białowieża, Wilno, Siedlce, Łuck, Lwów:
https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDe ... 9380530413

Tłumaczę sobie to tak, że może była jakaś inna Zielona Góra właśnie w okolicach Lwowa. Trafiłem na "Almanach Leśny: według stanu na dzień 1 lipca 1933r":
https://www.wbc.poznan.pl/publication/55032

Tam widzę, że w ramach dyrekcji lwowskiej istniało Nadleśnictwo Zielona w Pasiecznej, pow. Nadwórna, woj. Stanisławowskie. Może od tego wzięła się "Zielona Góra"? Albo znowu się mylę

[kwroblewska]

[..]

Edward Witold Gajder biography:

I am the son of Szczepan Gajder and Zofia, born Wosinska and was born on the 17-th Sept 1918 in Mania Prv. Lodz. I am a Roman Catholic.

W par. Kazimierz sąsiadującej z par. Konstantynów Łódzki występuje nazwisko Wosiński
Zofia Wosińska ur 1887r, może to żona Szczepana była.

Przeszukałem _wszystkie_ łódzkie i pabianickie parafie wg urodzin z roku 1918 (urodziny Edwarda Gajdera) w metryki.genealodzy.pl, ale bez powodzenia. Padła sugestia, że mógł być zapisany w księgach z opóźnieniem, ale te wszystkie księgi urywają się właśnie na 1918, więc może wpisali go w 1919, ale tego nie zobaczę. Przeanalizuję jeszcze tych Gajzlerów.

Byc może księgi z parafii którymi się interesujesz z lat 1919 i 1920 są w AP w Łodzi ale nie są zeskanowane. Zadzwoń, zapytaj wtedy udostępniają księgi i można zrobić foto.
____
____
Krystyna

[Sroczyński_Włodzimierz]

Udało się coś ustalić o dokumentacji z Gimnazjum im. Narutowicza?
coś oprócz
https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/jed ... a/10877960
?

[MaciejZet]

Spadkobiercą Liceum im. I Prezydenta RP G. Narutowicza jest Liceum nr 2. Liceum posiada w swoim archiwum dokumenty od roku 1947. Wcześniejsze świadectwa znajdują się w Archiwum Państwowym w Łodzi. Poprosiłem korespondencyjnie o przeszukanie zasobu i otrzymałem odpowiedź o braku jakiegokolwiek świadectwa zawierającego podane przeze mnie nazwisko...
Wobec braku zgodności faktów zapisanych w życiorysie Edwarda z jakimikolwiek przeszukiwanymi dokumentami, skłaniam się ku tezie, że były one fałszywe, wytworzone na potrzeby okupacyjnej rzeczywistości około roku 1944. Dotyczy to nawet nazwiska. Fakty po 1944 są już prawidłowo weryfikowalne.
Aktualnie analizuję ocalałą korespondencję, jaką Edward otrzymywał z Polski tuż po II wojnie, od nieznanych mi osób, które mimo innego nazwiska, być może jednak pozostawały z nim w bliskich relacjach pokrewieństwa. Jedna z tych osób była przed wojną oficerem Policji Państwowej w województwie łódzkim, co podejrzanie przypomina rodzinne opowieści Edwarda o jego własnym ojcu ("komisarz" - ale to już pomogliście mi zweryfikować, więc raczej "oficer").
Reasumując, nadal szukam, ale już raczej nie po nazwisku Gajder...

[Sroczyński_Włodzimierz]

Spisz i wpisz co z rejestrów wyborców z lat przedwojennych z terenu, który bierzesz pod uwagę się zachowało