Potrzebowska
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
- cichocka.karolak

- Posty: 339
- Rejestracja: pt 02 lis 2007, 19:11
Zmiana nazwiska
Witam. Ja mam innego rodzaju problem.Mam "AKT - ślubu" z 1935 roku - ciotki-rodzona siostra mego ojca,w którym jest wpis,że ciotka rodziła się w miejscowości GÓRA w 1915 roku /zmarła 1996 roku w Myśliborzu/ .Jej pozostałe rodzeństwo rodziło się w Sompolnie,bo tam mieszkali.Ciotka po tym mężu -I-szym - owdowiała,po wojnie dostała papiery, że jest wdową,bo ów mąż w czasie wojny dostał sie na wschód i tam zaginął.Po latach powojennych ciotka wyszła drugi raz za mąż i zmieniła nazwisko.Przyjęła nazwisko II-giego męża,który też po latach zmarł i ciotka poszła jako bezdzietna do Domu Starców.Ja szukając śladów napisałam,do tego Domu Starców,żeby uzyskać jakieś dokumenty o ciotce.Dostałam pismo,w którym powiadomili,że ciotka urodziła sie w Górze koło Jarocina, czyli już inaczej jak na "AKCIE- ślubu z 1935 roku.Z opowieści rodzinnych wiem,że matka- ciotki,a moja babka,wędrowała w latach przedwojennych w Prusy-/ Południowe/.Chodzili pieszo. Natomiast mam "AKT-zgonu "-mojej prababki-a babki mego ojca i owej ciotki,że matka prababki dla mnie pra-prababka nazywała się z domu Potrzebowska,dostałam wyjaśnienie,że etymologia Potrzebowska pochodzi od Potrzebowa,które odnalazłam w gm. Wijewo w lubuskim,a miejscowość Góra-/to już druga Góra/,jest też w pobliżu Bojanowa w leszczyńskim- nie daleko Potrzebowa - blisko lubuskiego.Teraz nasunęły mi się wątpliwości,bo na "AKCIE-ślubnym"-ciotki - z 1935 roku jest wpisana tylko GÓRA,natomiast w piśmie z Domu Starców w - Myśliborzu k/Kostrzyna, jest - Góra k/ Jarocina. Gdy ojciec żył to kiedyś powiedział, w rozmowie,że możemy mieć coś wspólnego z pochodzeniem niemieckim,jeżeli chodzi o POTRZEBOWSKĄ i Potrzebowo,to może i to by na to wskazywało,/ bo przed wojną i dalej mieszkało tu dużo ludności o pochodzeniu niemieckim,ale i Polacy i może ta Góra koło Bojanowa byłaby bardziej adekwatną GORĄ, od GÓRY k/JAROCINA. Co tu robić.To tylko chyba Archiwum,ale jak to do tego dojść,czy by to się dało,bo Archiwum,to kosztowne i zawiłe.Pozdrawiam-Halina
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Zmiana nazwiska
Witam ,myślę ze Góra koło Jarocina to pomyłka ,to jest ważne co mówiono w domu i z metryki też ,tak na chłopski rozum to np. pani w domu starców jak spisywała dane od ciotce to po pierwsze ; znała tylko Górę koło Jarocina , po drugie ; jak zapytała się trochę mniej słysząca jak każdy w starszym wieku , czy pochodzi z Góry koło Jarocina , pewnie kiwnęła głową ze tak bo sama nie wiedziała ( ciotka ) czy są inne Góry niż koło Jarocina i błędnie wpisane zostało , to tak sobie myślę ; pozdrawiam - Julian
- cichocka.karolak

- Posty: 339
- Rejestracja: pt 02 lis 2007, 19:11
Zmiana nazwiska
Do Pana Juliana,może i tak by można myśleć,ale po szerszym rozpisaniu w tej sprawie,to wygląda to tak:prababka -matka dziadka,a babka mego ojca -urodziła się w KRAMSKU -tj,konińskie w 1846 roku z ojca Radomskiego i matki z Potrzebowskich.W 1844 roku proboszczem w Kramsku był Ludwik Potrzebowski,a Franciszek Potrzebowski - w-ce Prezes Trybunału Warszawskiego- kupił w 1844 roku Kramsk i dobra kramskie.Ludwik wybudował obecny kościół w Kramsku.Potrzebowscy założyli tam DOM dla starców.W1856 r.Franciszek Potrzebowski sprzedał Kramsk,okolicznym włościanom,sam zm.w Rogalinie.Moja prababka z domu Radomska,a z matki Potrzebowskiej nigdy nie pracowała,to co opowiadała Jej synowa,a moja babka i mój ojciec,oraz "Jej" syn, a mój dziadek,też nigdy nie pracował,chodził w garniturach,prowadził interesy,albo dwa razy jeżdził do Ameryki,mieszkał w Sompolnie tj.13 km od Kramska .Ostatni raz powrócił z Ameryki jesienią 1938 roku, a w styczniu 1939 zmarł w Sompolnie i tam pochowany.I teraz jak to roszyfrować,która to Góra,bo "ONI" mieszkali bliżej Góry k/Jarocina,ale jeżeli chodzi o Potrzebowskich z Kramska,to mogłoby to być powiązane z Górą k/Rawicza,leszczyńskie,wielkopolskie,bo Franciszek Potrzebowski zmarł w Rogalinie.Mam piękny "AKT",ze "smakiem" z 1832 roku -ślubu -Franciszka Potrzebowskiego.
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Zmiana nazwiska
Witaj Halina , widzę ze mało masz czasu na pisanie patrząc na zegarek , piszemy tu prawie wszyscy po imieniu , ja pisze według tych wiadomości które podajesz , w takim razie trzeba więcej metryk , może braci czy sióstr by to udowodnić , albo to zbieg okoliczności i dotyczy dwóch Gór ; pozdrawiam - Julian
- cichocka.karolak

- Posty: 339
- Rejestracja: pt 02 lis 2007, 19:11
Zmiana nazwiska
Dziękuję Ci Julianie za pisanie w moim temacie.Ja poprostu lubię mówić,pisać,"PAN","PANI", to takie uroczyste,bo ja osobiście taka jestem,wszystko co piękne,wzniosłe,"smaczne","połykam",ale już się poprawiłam i wg. Twej woli piszę do Ciebie -wprost.Pozdrawiam - Halina
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Zmiana nazwiska
Witam ponownie ; to dobrze Halina ze masz takie nawyki , ja nie lubię jak ktoś ma się za pana w sensie by mu się kłaniać i sam równam do tego serwisu ze ma być po imieniu , tu w temacie piszesz o swych przodkach jako o bogatych ludziach czyli szlachty to może tez być zapis w hipotece np. sprzedaż czy kupno i tam może pisać trochę o tym skąd pochodzą ,takie akta będą w AP w tym powiecie gdzie ta miejscowość i w Księgach Wieczystych przy Sądzie w powiecie ; pozdrawiam - Julian
- cichocka.karolak

- Posty: 339
- Rejestracja: pt 02 lis 2007, 19:11
Zmiana nazwiska
Oj.Julianie,tak,tak to wszystko prawda,tylko,gdzie te księgi wieczyste mogą być dla owego czasu -1856 r., gdy Potrzebowscy,rozsprzedawali ,po kawałku,/bo sprzedawali okolicznym włościanom/- KRAMSK-obecnie pow.koniński. Po drugie,jak zaczęłabym od ksiąg wieczystych-sądowych, to może bym kogoś dotknęła,kto posiada do dziś kawał roli z dóbr Kramskich,wydaje mi się, że jest to delikatna sprawa, a tym samym trudna,a może i kosztowna,jak w Archiwum. Ja z czystej ciekawości,niczego więcej,jestem pochłonięta tym wszystkim,lubię historię,lubię "świat w starym stylu"To ,ja cała Halina
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Zmiana nazwiska
To już Twoja wola Halina co będzie dalej ,z mojego szperania wiem ze w takich księgach w moim przypadku Hipoteki Staszowskiej w AP w Sandomierzu była jedna księga na dany rok i po jednej na dany dwór ,czyli w jednej księdze ze dwora miałem na co trzecim akcie nazwisko pradziadka ,szuka się po podpisach na końcu aktu , może mieć dwie strony albo i dużo więcej , a najwięcej ma bo ponad 20 stron ma testament , ale tam jest dużo genealogii całej rodziny łącznie z mężami lub żonami i gdzie na ten czas mieszkali , po 3 zł za stronę w AP . Najlepiej zadzwonić do takiego AP gdzie może być ta miejscowość w powiecie i popytać , a ludzie ,na obiad do nikogo nie idziesz to o zgodę nie pytaj ; pozdrawiam - Julian
Ps. księgi hipoteki są tak jak u mnie było od 1810 roku
Ps. księgi hipoteki są tak jak u mnie było od 1810 roku
- cichocka.karolak

- Posty: 339
- Rejestracja: pt 02 lis 2007, 19:11
Zmiana nazwiska
Dziękuję Julianie,jak taką radę i zachętę mi fundujesz,to spróbuję, a może mi się coś uda ?, a może z tego wyniknie dużo radości,zamyślenia i myślenia,i jakieś genealogiczne osiągnięcie.Dziękuję.-Halina
- cichocka.karolak

- Posty: 339
- Rejestracja: pt 02 lis 2007, 19:11
Zmiana nazwiska
Witam Julianie. Tak jak mi zasugerowałeś jestem po rozmowie z Archiwu Państwowym.Sprawa ma się tak,że kwalifikuję się do dostępu przejrzeń w Pracowni Naukowej,ale jest tego masa 12 ksiąg,co nie znaczy,że wszystko,bo to może dotyczyć samego Kramsaka, a może to dotyczyć dóbr ,gdzie nawet nazwa Kramska może nie występować.Wiem,że ojciec mój, za życia swego opowiadał,że rodzina miała folwark, /folwark to więcej niż majątek -wieś,bo musiało to być specjalistyczne,hodowlane,lub uprawowe,mówił starym językiem ...". ile to ludzi pracowało na "ognaryji",ile to dochodzących. Być może specjalizowali się w hodowli świń,bo ojciec opowiadał,że była ciotka,która miała firmę handlową,sprzedawała świnie,po jarmarkach, może te świnie były z owego folwarku , a gdy była w Sompolnie,zawsze ich odwiedzała,dawała prezenty dzieciakom i zostawiała dla nich-rodziny pieniądze-ciotka Adamina. Dziadek -Józef, jako wnuk wymienionej przezemnie M. Radomskiej z Potrzebowskich, jak przyjechał jesienią 1938 roku z Ameryki,już wszędzie był klimat i mówiono,że będzie wojna.Dziadek też to mówił,że w Ameryce firmy bankrutują i przestawiajają się na pod produkcję wojskową.Dziadek poszedł w"dobra kramskie",aby nakopać torfu do domu na opał,tam się przemoczył,rozchorował - trzy tygodnie leżał w gorączce i zmarł,prawdopodobnie mógł mieć zapalenie oskrzeli,lub płuc,nie było antybiotyków przed wojną,więc zmarł, / szkoda,bo napewno miałby dużo do opowiedania, bo był człowiekiem światowym dwa razy w życiu jeżdził do Ameryki / - ,a ciotka "Molek" sfinansowała /dała dolary/ jego pogrzeb,został pochowany w Sompolnie - obok swej matki M. Cichockiej - z domu Radomska-córki z matki M. Potrzebowskiej. Cała ta historia,już,że tak powiem "nakręca", aby obejrzeć "takie" dokumenty,ale ja mieszkam w lubuskim,mam 65 rok i do tego choruję,a jest to sprawa do zrobienia na miejscu.Nie wiem,ale z tym całym "tematem" czuję się jak mocno "głodny,przed smakowitym obiadem".To tyle ,tytułem naszej tu korespondencji.-Pozdrawiam - Halina
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Zmiana nazwiska
Witam ponownie Halina , napisałem długi list tu ale coś wysiadło w tym czasie inie poszło , ciesze się ze Ci się udało natrafić na swoich , a 12 ksiąg to malutko , ja dziennie przeglądałem w AP w Sandomierzu odległy odemnie 54 km po trzy księgi przez 18 dni ( razy) aż znalazłem testament i cala rodzinę ,teraz szukam metryki ur. pradziadka Jakuba Walentego Sawickiego gdzieś w okolicy Chęcin z około 1730 roku ; życzę Ci powodzenia w odkrywaniu tajemnic - Julian
- cichocka.karolak

- Posty: 339
- Rejestracja: pt 02 lis 2007, 19:11
Zmiana nazwiska
Witam,ja też nie miałam łączności w ciągu dnia,aż się trochę zafrasowałam.Ja tak szybko nie będę mogła tam sie zjawić.Ja do Konina samochodem,na skróty jadę około 5 godzin. Musi być w miarę ciepło,żeby zrobić taki wyjazd.Dzieci będą musiały mnie zawieżć,muszą mieć urlopy,wolne z pracy.Ja w miarę w kondycji zdrowotnej,jestem po 4-ch operacjach w życiu,a i sporo lat.Ale zainteresowanie z czystej ciekawości,"smakowitości"od strony genealogicznej,ale najciekawsze to jest to,że będzie można to naocznie widzieć,ja jestem ekonomistom i o prawo to się ocierałam,ale córka jest z wykształcenia prawnikiem i to ją też zainteresowało,zafascynowało.Narazie cieszymy sie,że są takowe możliwości.Mam AKT z nazwiskiem pra-prababki Potrzebowskiej i z Archiwum odpowiedzieli,że to mnie uprawnia tylko trzeba się umówić .-Halina
-
bernard123

- Posty: 28
- Rejestracja: pn 21 sty 2008, 22:05
Zmiana nazwiska
Nie o Potrzebowskich , co w pobliskiej Warce zamieszkuja czy o Sawickich mieszkajacych w okolicach Magnuszewa,powiazanych z Grądzielami - rodziną mojej żony chcę mówić. Podoba mi sie styl Waszej rozmowy.
Treści "miedzy wierszami wiele"a ciepło emitujące z postów ogromne .Dziekuję.
Z pozdrowieniami
Bernard wdowiak
Treści "miedzy wierszami wiele"a ciepło emitujące z postów ogromne .Dziekuję.
Z pozdrowieniami
Bernard wdowiak
- cichocka.karolak

- Posty: 339
- Rejestracja: pt 02 lis 2007, 19:11
Zmiana nazwiska
Bernardzie ja też się uradowałam,że i inni się odzywają,tzn. Ty.Nawet piszesz o Potrzebowskich w Warce,bo do tej pory to tego nazwiska nie spotkałam.Może coś więcej o Potrzebwskich z Warki mógłbyś podać, czy oni są tu wśród nas ?. W dalszej kolejności, co do korespondencji między mną , a Julianem,to, to takie spontaniczne, a co mamy sobie żałować,trzeba nawet pracę genealogiczną umilać,jak najlepiej się da.Widać,że "Julek" jest sympatyczny,miły,trafił u mnie na podatny grunt, no i dobrze nam to wychodzi i wyszło. Pozdrawiam Halina
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Zmiana nazwiska
Witam Halina i Bernardzie , nie czytałem wcześniej bo myślałem ze nie do mnie , powiem Ci Halina ze masz dobra rękę bo Bernard mi o Sawickich chce coś powiedzieć , a z tym ciepłem to chyba zależy od pogody ducha ,czasem i ja się komuś sprzeciwiam, a potem żałuje i myślę ze źle zrobiłem , ale to ta TVN i Polsat mnie denerwuje i ich przerwanie na reklamy w środku akcji na filmie tak jak bym był ich więźniem i czasem się mi udziela to fikanie , co do wieku Halina to ja mam wnuka na studiach .
Teraz do Bernarda , wiem że Bernard ale Sawicki ojciec zakonnik jest w Tyńcu , a jego ojciec mieszka chyba w Warszawie , oni pochodzą ze Stojanowa gdzieś na Ukrainie to jest . Inny Jan Sawicki z parafii Mgnuszewa rodem ksiądz żył prawie sto lat i był proboszczem w Staszowie i w Kiełczynie koło Staszowa , zmarł chyba po 2000 roku i tam możliwe ze pochowany , na tym samym cmentarzu jest pochowana w 1847 r. moja stryjna Agnieszka z Kudelskich żona Bonawentury Sawickiego z Ujazdka i Makoszyna .
A jeszcze inny Sawicki Wojciech dyrektor banku w Sandomierzu syn Sawickiego Feliksa i Marii z Żabickich w roku 1856 jest epitafium który rodzicom funduje ; Kościół św. Jakuba w Sandomierzu i mam to zdjęcie i taki zapis ; Marii Sawickiej żonie Felisa z Jedlińska koło Radomia ,czyli ten Sawicki Feliks pochodzi z Jedlińska i o takich pisze też w Tekach Dworzaczka ,tam występuje jako dworzanin króla jegomości z Jedlińska w chyba 1736 roku ale nie pamiętam dokładnie ten rok .
To tyle na temat tamtych Sawickich , jak masz Bernard jakieś wiadomości jeszcze więcej od żony to możesz tu coś dodać , bo jak jest tego dużo to podam też mojego maila ,chociaż to jest w kilku watkach np. nazwisko Sawicki ; pozdrawiam - Julian
Teraz do Bernarda , wiem że Bernard ale Sawicki ojciec zakonnik jest w Tyńcu , a jego ojciec mieszka chyba w Warszawie , oni pochodzą ze Stojanowa gdzieś na Ukrainie to jest . Inny Jan Sawicki z parafii Mgnuszewa rodem ksiądz żył prawie sto lat i był proboszczem w Staszowie i w Kiełczynie koło Staszowa , zmarł chyba po 2000 roku i tam możliwe ze pochowany , na tym samym cmentarzu jest pochowana w 1847 r. moja stryjna Agnieszka z Kudelskich żona Bonawentury Sawickiego z Ujazdka i Makoszyna .
A jeszcze inny Sawicki Wojciech dyrektor banku w Sandomierzu syn Sawickiego Feliksa i Marii z Żabickich w roku 1856 jest epitafium który rodzicom funduje ; Kościół św. Jakuba w Sandomierzu i mam to zdjęcie i taki zapis ; Marii Sawickiej żonie Felisa z Jedlińska koło Radomia ,czyli ten Sawicki Feliks pochodzi z Jedlińska i o takich pisze też w Tekach Dworzaczka ,tam występuje jako dworzanin króla jegomości z Jedlińska w chyba 1736 roku ale nie pamiętam dokładnie ten rok .
To tyle na temat tamtych Sawickich , jak masz Bernard jakieś wiadomości jeszcze więcej od żony to możesz tu coś dodać , bo jak jest tego dużo to podam też mojego maila ,chociaż to jest w kilku watkach np. nazwisko Sawicki ; pozdrawiam - Julian