Policja Państwowa II RP
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
- Kaczmarek_Aneta

- Posty: 6296
- Rejestracja: pt 09 lut 2007, 13:00
- Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno
Witam,
Napiszę w kwestii odznaczeń widocznych na zdjęciach zamieszczonych przez Gwidona. Na pięknych zdjęciach, które nam udostępnił na pewno jest Virtuti Militari, następnie medal pamiątkowy za Wojnę 1918-1921 - czyli trop wojny polsko-bolszewickiej jest jak najbardziej prawidłowy oraz medal 10-lecia Odzyskania Niepodległości.
Co do odznaki przypiętej poniżej, tak jak Piotr_Lauda sądziłem, że jest to jakieś pułkowe odznaczenia ale chyba nie. Wzór nie pasuje do żadnego pułku, który kojarzę. Wg. mnie może to być odznaka Komendancka PW ale zaznaczam że tu pewności nie mam. Dodam jeszcze, że po drugiej stronie munduru widać Państwową Odznakę Sportową.
Jeśli chcialibyśmy znaleźć pułk w którym służył ów żołnierz myślę że należałoby skupić się na numerze widocznym na naramienniku. Na skanach trochę słabo widoczny ale jeśli Gwidon ma dostęp do oryginałów zdjęć to nie powinno być problemu.
Pozdrawiam
Marek
Napiszę w kwestii odznaczeń widocznych na zdjęciach zamieszczonych przez Gwidona. Na pięknych zdjęciach, które nam udostępnił na pewno jest Virtuti Militari, następnie medal pamiątkowy za Wojnę 1918-1921 - czyli trop wojny polsko-bolszewickiej jest jak najbardziej prawidłowy oraz medal 10-lecia Odzyskania Niepodległości.
Co do odznaki przypiętej poniżej, tak jak Piotr_Lauda sądziłem, że jest to jakieś pułkowe odznaczenia ale chyba nie. Wzór nie pasuje do żadnego pułku, który kojarzę. Wg. mnie może to być odznaka Komendancka PW ale zaznaczam że tu pewności nie mam. Dodam jeszcze, że po drugiej stronie munduru widać Państwową Odznakę Sportową.
Jeśli chcialibyśmy znaleźć pułk w którym służył ów żołnierz myślę że należałoby skupić się na numerze widocznym na naramienniku. Na skanach trochę słabo widoczny ale jeśli Gwidon ma dostęp do oryginałów zdjęć to nie powinno być problemu.
Pozdrawiam
Marek
A więc tak, zadzwoniłem dzisiaj do Centralnego Archiwum Wojskowego z pytaniem o Wawrzyńca Dyczka i o procedury. Powiedzieli oczywiście, że ze względu na aktualny remont nie wpuszczają teraz użytkowników i że z formularzem o udostępnienie danych musimy przyjechać osobiście (!) w grudniu, a potem muszą sprawdzić, czy faktycznie jesteśmy z nich spokrewnieni i ew. dyrektor CAW nam zezwoli.
Ale co mnie zdziwiło - podali nam przez telefon parę informacji. Otóż powiedzieli, że mają akta Wawrzyńca Dyczka. Był sierżantem w 68 pułku piechoty, syn Wojciecha. Urodził się (dobrze zgadywałem) w 1900 roku. Sprawdziłem ten 68 pp we Wrześni na Wikipedii i - faktycznie - widnieje tam na liście osób odznaczonych srebrnym krzyżem Virtuti Militari za wojnę 1918-1921 (st. szer. Wawrzyn Dyczek). Sprawdziłem też na szybko ojca, Wojciecha Dyczka. Jeżeli dobrze znalazłem, to wygląda na to, że zginął walcząc w Powstaniu Wielkopolskim i razem z towarzyszami ma tablicę pamiątkową w Wągrowcu.
Niestety, nadal nie rozwiązuje to kwestii śmierci Wawrzyńca i losów jego oraz rodziny w trakcie II wojny światowej.
Ale co mnie zdziwiło - podali nam przez telefon parę informacji. Otóż powiedzieli, że mają akta Wawrzyńca Dyczka. Był sierżantem w 68 pułku piechoty, syn Wojciecha. Urodził się (dobrze zgadywałem) w 1900 roku. Sprawdziłem ten 68 pp we Wrześni na Wikipedii i - faktycznie - widnieje tam na liście osób odznaczonych srebrnym krzyżem Virtuti Militari za wojnę 1918-1921 (st. szer. Wawrzyn Dyczek). Sprawdziłem też na szybko ojca, Wojciecha Dyczka. Jeżeli dobrze znalazłem, to wygląda na to, że zginął walcząc w Powstaniu Wielkopolskim i razem z towarzyszami ma tablicę pamiątkową w Wągrowcu.
Niestety, nadal nie rozwiązuje to kwestii śmierci Wawrzyńca i losów jego oraz rodziny w trakcie II wojny światowej.
-
Piotr_Lauda

- Posty: 22
- Rejestracja: śr 23 maja 2012, 21:44
Chciałby dodać jeden zwrot (dla jasności objaśnienia) ostatniej wypowiedzi "marwro": Tym samym Gwidon zidentyfikował ostatnią odznakę >w ciągu orderów<... Ten krzyż o szerokich białych ramionach pod orderami pozostaje niezidentyfikowany zdaje się.
Przy okazji na : http://odkrywca.pl/poszukuje-fotografii ... 67785.html sporo fotografii - być może dalsze identyfikacje (np budynków) będą możliwe.
W każdym razie gratulacje Gwidonie i pozostali.
Został jeszcze nam Marcin (01.29) - może ktoś orientuje się w przedwojennej literaturze fachowej straży granicznej, może trzeba szukać w księgach zmarłych parafii nadgranicznych przedwojennej granicy polsko czeskiej.
Przy okazji na : http://odkrywca.pl/poszukuje-fotografii ... 67785.html sporo fotografii - być może dalsze identyfikacje (np budynków) będą możliwe.
W każdym razie gratulacje Gwidonie i pozostali.
Został jeszcze nam Marcin (01.29) - może ktoś orientuje się w przedwojennej literaturze fachowej straży granicznej, może trzeba szukać w księgach zmarłych parafii nadgranicznych przedwojennej granicy polsko czeskiej.
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
naprawdę Polska-Czechosłowacja 1938 rok to taka zagadka jeśli chodzi o okoliczności śmierci?
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
-
Marynicz_Marcin

- Posty: 2313
- Rejestracja: sob 20 cze 2009, 19:06
- Lokalizacja: Międzyrzecz
Możliwości jest wiele, choć Zaolzie pasowałoby mi najbardziej..
http://www.mzv.cz/warsaw/pl/aktualnosci ... iar_1.html
Tą drogę już sprawdzałem, pisałem do samych autorów. Jeden podawał mi dane po świeżej aktualizacji.

Wykorzystując mapę z internetu, która przedstawia przedwojenną Polskę.
Z dzisiejszą Polską kawałek się pokrywa..
Wracają do zdjęcia pradziadka..

Na ramieniu jego kolegi (?). W każdym bądź razie na ramieniu tego człowieka jest jakiś numer. 10 ? 13? 19?
Może to będzie jakąś pomocą..
http://www.mzv.cz/warsaw/pl/aktualnosci ... iar_1.html
Tą drogę już sprawdzałem, pisałem do samych autorów. Jeden podawał mi dane po świeżej aktualizacji.

Wykorzystując mapę z internetu, która przedstawia przedwojenną Polskę.
Z dzisiejszą Polską kawałek się pokrywa..
Wracają do zdjęcia pradziadka..

Na ramieniu jego kolegi (?). W każdym bądź razie na ramieniu tego człowieka jest jakiś numer. 10 ? 13? 19?
Może to będzie jakąś pomocą..
Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
-
Piotr_Lauda

- Posty: 22
- Rejestracja: śr 23 maja 2012, 21:44
-
Marynicz_Marcin

- Posty: 2313
- Rejestracja: sob 20 cze 2009, 19:06
- Lokalizacja: Międzyrzecz
Witam!
Dziękuję za pomoc!
Jednak, czy szukać parafii, czy może USC?
W parafii będą księgi pogrzebanych, a w USC księgi zmarłych na obszarze "działania" Urzędu.
To jest tylko pytanie - przykład mam dość świeży. Mój tata zmarł w XI 2011.
Zmarł w miejscowości oddalonej ok. 70km od mojego miejsca zamieszkania. Tam jest akt zgonu w USC,
natomiast na parafii u mnie jest akt pochówku (?).
Dziękuję za pomoc!
Jednak, czy szukać parafii, czy może USC?
W parafii będą księgi pogrzebanych, a w USC księgi zmarłych na obszarze "działania" Urzędu.
To jest tylko pytanie - przykład mam dość świeży. Mój tata zmarł w XI 2011.
Zmarł w miejscowości oddalonej ok. 70km od mojego miejsca zamieszkania. Tam jest akt zgonu w USC,
natomiast na parafii u mnie jest akt pochówku (?).
Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
-
Piotr_Lauda

- Posty: 22
- Rejestracja: śr 23 maja 2012, 21:44
Witam,
w takim razie na początek przyjmij moje kondolencje z powodu śmierci Taty.
Jestem obecnie w sprawie jednego z przodków na tym samym etapie, tylko analizuję zapisy z lat 50-ych ub.w.:
- z tym, że miejscowości leżały obok siebie. Już wyciągnąłem z USC akt zgonu, i skłonił mnie on do szukania w parafii. Zresztą to nie był taki sobie zwykły zgon, tylko przodka zamordował miejscowy UB.
No ale pozostałe, "papierowe" okoliczności są podobne.
Moja rada - nie ma co teoretyzować. Granica polsko - czeska (protektorat Czech i Moraw) była bardzo krótka, chodzi o kilka miejscowości: zrobić sobie wykaz i "jechać" po kolei zaczynając od Cieszyna (USC) parafia - powiem szczerze, w tym wypadku chyba orynariat polowy. Gdzie księgi? Trzeba spytać - w ordynariacie powinni wiedzieć.
Zamieściłeś "pocięte" zdjęcie. Czy na reszcie widać czapkę, jakies odznaczenia, odznaki? Przynajmniej opisz to.
To co widać przypomina policyjne naszywki (na kurtce) - ale znam się na tym bardzo słabo - Policji Państwowej nigdy nie analizowałem, nie mam zdjęć.
Pogrzeb w takich wypadkach pewnie był organizowany na koszt Państwa.
w takim razie na początek przyjmij moje kondolencje z powodu śmierci Taty.
Jestem obecnie w sprawie jednego z przodków na tym samym etapie, tylko analizuję zapisy z lat 50-ych ub.w.:
- z tym, że miejscowości leżały obok siebie. Już wyciągnąłem z USC akt zgonu, i skłonił mnie on do szukania w parafii. Zresztą to nie był taki sobie zwykły zgon, tylko przodka zamordował miejscowy UB.
No ale pozostałe, "papierowe" okoliczności są podobne.
Moja rada - nie ma co teoretyzować. Granica polsko - czeska (protektorat Czech i Moraw) była bardzo krótka, chodzi o kilka miejscowości: zrobić sobie wykaz i "jechać" po kolei zaczynając od Cieszyna (USC) parafia - powiem szczerze, w tym wypadku chyba orynariat polowy. Gdzie księgi? Trzeba spytać - w ordynariacie powinni wiedzieć.
Zamieściłeś "pocięte" zdjęcie. Czy na reszcie widać czapkę, jakies odznaczenia, odznaki? Przynajmniej opisz to.
To co widać przypomina policyjne naszywki (na kurtce) - ale znam się na tym bardzo słabo - Policji Państwowej nigdy nie analizowałem, nie mam zdjęć.
Pogrzeb w takich wypadkach pewnie był organizowany na koszt Państwa.
-
Marynicz_Marcin

- Posty: 2313
- Rejestracja: sob 20 cze 2009, 19:06
- Lokalizacja: Międzyrzecz
http://img9.imageshack.us/img9/3368/rodzina006.jpg
Tutaj całe zdjęcie. Odznak brak (być może nie miał kiedy się wykazać?), bo pradziadek urodzony w 1901, czyli
był prawie w moim wieku, gdy I WŚ dobiegała końca .
Na czapkach są numery. Pewnie każdy policjant miał inny, co pozwalało im identyfikację (może pośmiertną też?) .
Jak wcześniej wspominałem, mój pradziadek też był zabity/zamordowany, ale nie znam okoliczności i przyczyn.
Kiedyś pytałem o tą naramienną naszywkę i okazało się, że było to oznaczenie, do jakiego okręgu należał dany policjant.
Przed chwilą na Wikipedii znalazłem takie coś:
Znali dokładną liczbę funkcjonariuszy, czyli może gdzieś są jakieś spisy dot. policjantów. Może jakieś listy, a w nich, kiedy i gdzie ktoś ewentualnie zginął...
Tutaj całe zdjęcie. Odznak brak (być może nie miał kiedy się wykazać?), bo pradziadek urodzony w 1901, czyli
był prawie w moim wieku, gdy I WŚ dobiegała końca .
Na czapkach są numery. Pewnie każdy policjant miał inny, co pozwalało im identyfikację (może pośmiertną też?) .
Jak wcześniej wspominałem, mój pradziadek też był zabity/zamordowany, ale nie znam okoliczności i przyczyn.
Kiedyś pytałem o tą naramienną naszywkę i okazało się, że było to oznaczenie, do jakiego okręgu należał dany policjant.
Mimo różnicy w zapisie (arabski/rzymski), to wydaje mi się, że naszywka tego człowieka, z którym pozwał mój pradziadek, to arabska 13, czyli rzymska XIII, czyli innymi słowy mówiąc, okręg się zgadza.I - warszawski (obejmował województwo warszawskie, bez samej Warszawy)
II - łódzki
III - kielecki
IV - lubelski
V - białostocki
VI - Miasta Stołecznego Warszawy
VII - krakowski
VIII - lwowski
IX - tarnopolski
X - stanisławowski
XI - poznański
XII - pomorski
XIII - wołyński
XIV - poleski
XV - nowogordzki
XVI - wileński
Przed chwilą na Wikipedii znalazłem takie coś:
Stan osobowy
Dane na dzień pierwszy stycznia 1938 roku:
Policja Państwowa
szczebel centralny (Komenda Główna, szkoły policyjne, policyjne kompanie rezerwy, szwadrony rezerwy [rezerwowe kompanie kawalerii])
79 oficerów,
459 szeregowych (odpowiednik podoficera zawodowego WP),
1066 kandydatów kontraktowych (odpowiednik szeregowca w armii)
województwa łącznie:
730 oficerów, tym 153 w służbie śledczej
27 874 szeregowych, w tym 2662 w służbie śledczej oraz 276 w jednostkach konnych
Policja Województwa Śląskiego
60 oficerów, w tym 8 w służbie śledczej
2245 szeregowych, w tym 216 w służbie śledczej oraz 88 w jednostkach konnych
Łącznie w polskiej policji służyło 32 515 funkcjonariuszy. Do sierpnia 1939 roku liczba ta wzrosła i nieznacznie przekroczyła liczbę 33 000 ludzi. W ramach przeprowadzonej „cichej” mobilizacji (drogą listowną) korpus policji został wzmocniony oficerami, podoficerami i szeregowymi rezerwy WP, co pozwoliło mu osiągnąć liczbę około 60 000 policjantów i żołnierzy.
Znali dokładną liczbę funkcjonariuszy, czyli może gdzieś są jakieś spisy dot. policjantów. Może jakieś listy, a w nich, kiedy i gdzie ktoś ewentualnie zginął...
Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
-
Piotr_Lauda

- Posty: 22
- Rejestracja: śr 23 maja 2012, 21:44
No tak, jeszcze raz spojrzałem Marcinie na Twój pierwszy wpis - jakś nikt nie zwrócił na to uwagi: Pradziadek nie był w Granatowej Policji, bo nie dożył jej powstania (w 1939 roku).
Pozostałe problemy nie znikają. Postawiłeś pytanie, skąd prababcia wiedziała. Spotkałem mogiły żołnierzy z lat 30-ych (23 p.uł.) pochowanych w miejscu stacjonowania pułku, z nagrobkamii ufundowanymi przez kolegów -być może taka procedura funkcjonowała - np. Państwo finansowało pochówek, ale transportu zwłok (zawsze kłopotliwego, kosztownyego i kontrowersyjnego) nie, lub z powodów wcześniej wymienionych rodzina nie decydowała się.
Tak czy inaczej przyszedł do domu listonosz z telegramem z opłaconą odpowiedzią - sytuacja dość krytyczna, ktoś doradził, że lepiej zrobić tak (ale to moje domysły - trzeba by poszperać w przedwojennych ustawach i regulaminach.
Trzymałbym się konsekwentnie 1938 roku i tego, że jak sadzę, "zginął" oznacza zmarł gwałtownie, a nie "zniknął".
Pozostałe problemy nie znikają. Postawiłeś pytanie, skąd prababcia wiedziała. Spotkałem mogiły żołnierzy z lat 30-ych (23 p.uł.) pochowanych w miejscu stacjonowania pułku, z nagrobkamii ufundowanymi przez kolegów -być może taka procedura funkcjonowała - np. Państwo finansowało pochówek, ale transportu zwłok (zawsze kłopotliwego, kosztownyego i kontrowersyjnego) nie, lub z powodów wcześniej wymienionych rodzina nie decydowała się.
Tak czy inaczej przyszedł do domu listonosz z telegramem z opłaconą odpowiedzią - sytuacja dość krytyczna, ktoś doradził, że lepiej zrobić tak (ale to moje domysły - trzeba by poszperać w przedwojennych ustawach i regulaminach.
Trzymałbym się konsekwentnie 1938 roku i tego, że jak sadzę, "zginął" oznacza zmarł gwałtownie, a nie "zniknął".
-
Marynicz_Marcin

- Posty: 2313
- Rejestracja: sob 20 cze 2009, 19:06
- Lokalizacja: Międzyrzecz
Znalazłem jeszcze (może istotną) informację, że pradziadek Witold Sadzewicz był starszym szeregowym.
Chciałbym kiedyś poznać całą historię..
Myślę, że kluczowy w tym przypadku może być Łuck.
Tam ponownie za mąż wychodziła prababcia (wdowa? po Witoldzie).
Były to już lata 30-40. XX wieku, więc prababcia musiała przedłożyć
do akt zbiorczych (alegat) informację, że jest wdową (akt zgonu, list dot.
śmierci pradziadka..). Jak tu teraz dojść do dokumentów, do których raczej mało kto ma wgląd
Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
- Kaczmarek_Aneta

- Posty: 6296
- Rejestracja: pt 09 lut 2007, 13:00
- Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno
Ciekawy portal o przedwojennej policji:
http://www.policjapanstwowa.pl/index.php/pl/
Źródło: link podany przez Ninę Kordys na Facebooku
http://www.policjapanstwowa.pl/index.php/pl/
Źródło: link podany przez Ninę Kordys na Facebooku