Drugi szok to pierwsze nazwisko wymienione przez Ciebie Joanno - CHERYL WROBEL GOODE kompletnie nie mam pojęcia kto to jest.Odnośnie pozostałych osób to Stephanie Kolodziejczyk (ur.1929) jest córką Henryka i Stephanie Kolodziejczykow. Zygmunt Pazur (06.12.1914 - 26.01.1997) jest mężem Antoniny Kolodziejczyk (08.08.1916 - 01.10.2005) młodszej córki Antoniny i Ludwika Kolodzekczykow. W jednym z listów Antonina Kolodziejczyk pisze do swego brata a mojego pradziadka: "...młodszy zięć i córka pojechali do Kalifornii do zięcia siostry i tam razem prowadzą jakiś interes. I Oni tam lubią mieszkać bo tam podobno jest bardzo ładnie." Wspominam o tym, gdyż faktycznie jest wielce prawdopodobne, iż miejsce śmierci zapisane przez osobę tworzącą ów drzewo może sugerować, że mogła ona znać lub też być spokrewniona z Antoniną Kolodziejczyk.
Co do Wladyslawy Kolodziejczyk i Franka Bruszewskiego to być może faktycznie doszło do zmiany imienia jak a może nawet i nazwiska. W spisie ludności z 1920 Wladyslawa figuruje pod swoim prawdziwym imieniem "przywiezionym" z Polski ale w 1930 roku w spisie ludności figuruje już jako Gladys Bruszewski. Skoro w 1940 nie ma już obojga wymienionych wśród mieszkańców stanu Michigan domniemam, iż zapewne doszło do przeprowadzki do San Antonio z nowym imieniem a być może także z nazwiskiem brzmiącym bardziej po amerykańsku.
Pozdrawiam gorąco i jeszcze raz przepraszam.
