Ślub katolicki osoby innego wyznania

Wzajemna pomoc w problemach natury genealogicznej. Przed wysłaniem zapytania proszę sprawdzić podforum tematyczne : Tłumaczenia metryk: łacina, niemiecki, rosyjski, ukraiński, angielski, francuski ; także tematy : Poszukiwania lub Stronę Główną Forum

Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie

Magdalena_Dąbrowska

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 359
Rejestracja: wt 15 wrz 2009, 10:16

Ślub katolicki osoby innego wyznania

Post autor: Magdalena_Dąbrowska »

T: "ślub katolicki osoby innego wyznania"

witam

Mam problem z pra...babką. Niegdzie jej nie mogę "namierzyc" wiem jedynie że najprawdopodobniej była Żydówką, ale potem już katoliczką. Sądze że zmiana wyznania nastapiła wraz ze ślubem. I tu dochodzę do sedna problemu. Dzis biorąc ślub trzeba okazac żaswiadczeniav(chrzest, komunia, bierzmowanie) a jeśli ich brak przystąpić do tych sakramentów. A jak to było 150 lat temu? Czy przed ślubem osoby innego wyznania "wykonywało" się inne skaramenty i zapisywało w aktach czy robiło się jeden wpis o ślubie i już?


Magda
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

Chrzty neofitów 150 lat temu odnotowywane były w księgach urodzeń - tych typowych znanych ASC.
Piszę o "kongresówce"
w aneksach do małżeństwa może być odpis z tego wpisu

bierzmowanie i inne..chyba niewiele pomogą (tj informacja o nich do ustalenia urodzenia i chrztu jest zbędna)
czy były odnotowywane odejścia z religii mojżeszowej równolegle z z przyjściem do chrześcijańskiej..nie wiem:(
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Magdalena_Dąbrowska

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 359
Rejestracja: wt 15 wrz 2009, 10:16

Post autor: Magdalena_Dąbrowska »

Dziękuję za odpowiedź.

Może szybciej znajdę jej akt chrztu niz akt urodzenia. Tak czy inaczej najpierw muszę "wytypować" miejsce gdzie się działa ta historia.

Magda
Warakomski

Sympatyk
Posty: 928
Rejestracja: śr 29 lut 2012, 16:28

Post autor: Warakomski »

Wydaje mi się że sprawa nie była tak prosta. Jak pisze ks. Jemielity, osoba wyznania mojżeszowego najpierw była badana przez specjalną komisję/ od 1823 r. /proboszcz, wójt lub burmistrz/. Następnie zwracano się do konsystorza, który wskazywał miejsce, gdzie neofita miał pobierać nauki / klasztor lub proboszcz/. I dopiero później następował uroczysty chrzest. /Str. 50/
http://pbc.biaman.pl/dlibra/doccontent? ... 4&dirids=1
Krzysztof
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

I informacje o tej procedurze - wraz z decyzją konsystorza , znajdziesz w ASC - w księgach urodzeń, gdzie były wpisywane chrzty neofitów. Proste może nie było (subiektywna sprawa) w procedurze, a może i merytorycznie też. Za to dość proste do znalezienia:)
pozdrawiam
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Magdalena_Dąbrowska

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 359
Rejestracja: wt 15 wrz 2009, 10:16

Post autor: Magdalena_Dąbrowska »

proste czy nie najpierw muszę ustalić gdzie to się mogło dziać. Panna młoda (Żydówka) pochodziła z Krakowa, pan młody (katolik) nie mam pojęcia skąd. On ją porwal (przekaz ustny). Ich pierwsze dziecko urodziło się w Wieliczce (aktu nie mam nieststy w AP brak rocznika a nie mam mozliwości udac się do Diecezjalnego). Pytanie brzmi czy na terenie Krakowa i okolic była "specjalizująca" się w takich chrztach (przygotowania, anuki itp) prafia czy odbywało się to wszedzie. Teraz wszycy wiedzą gdzie się załatwia np Bierzmowania przed slubem, bo nie w każdej parafii to się da załatwic "od ręki". Moze jakas podpowiedź ...
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

nie można było od razu, że Wieliczka/Kraków/okolice?:(
i 150 lat temu? czy niekoniecznie wtedy?
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Magdalena_Dąbrowska

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 359
Rejestracja: wt 15 wrz 2009, 10:16

Post autor: Magdalena_Dąbrowska »

można było ale problem ślubów par "mieszanych" pojawia się nie tylko wtedy. Podobną sytuscje mam też na mazowszu... ale bez porwania. I na dawnych Prusach (ale małżeństwo protestancko-katolickie). Dlatego chciałam poruszyć ogólnie wątek a nie zaraz prywatę.. a czasy to włanie 150 lattemu i dawniej
Warakomski

Sympatyk
Posty: 928
Rejestracja: śr 29 lut 2012, 16:28

Post autor: Warakomski »

Nieco inny teren, ale może się przyda zważywszy na obszerną bibliografię.
http://uw.academia.edu/ArturMarkowski/P ... _XIX_WIEKU
To porwanie chyba musisz sobie darować, przy tak dużym ostracyźmie z jakim spotykali się konwertyci i ich rodziny w swoim środowisku, trzeba było pewnie coś takiego wymyślić, co chociaż po części usprawiedliwiało by taki krok.
Krzysztof
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

neofici (choć w podlinkowanej pracy słownikowo i źródłowo "konwersja" to w ramach chrześcijaństwa - nie nabór z zewnątrz a przepływy, to autor się uparł na nierozróżnianie)

i chyba w byłym środowisku?

obśmiewania na pewno była gorliwość neoficka i częsty (zauważalny może, a niekoniecznie częsty)...antysemityzm neofitów
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Magdalena_Dąbrowska

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 359
Rejestracja: wt 15 wrz 2009, 10:16

Post autor: Magdalena_Dąbrowska »

no u mnie wystapiła lekka dewocja
bozenkam.1966
Posty: 6
Rejestracja: śr 09 maja 2012, 09:49

Post autor: bozenkam.1966 »

Dziękuje za poruszenie tego tematu :D Dziwna sprawa ponieważ moja pra babka też była żydówką ,(z przekazu od rodziny) i wyszła za mąż za katolika,i z jej opowiadań to ją też porwał z pola jak jechał konno.W akcie zgonu ma miejsce ur.Paszkowce, a mówiła że się urodziła w Płaśkowcach ,i nigdy nic nie opowiadała o swojej rodzinie,ani z nimi nie miała kontaktu. Pozdrawiam Bożena.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Potrzebuję pomocy”