Diecezja Radomska tworzy cyfrowe archiwum ksiąg metrykalnych
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie, adamgen
Zindeksowałam na www.archiwaonline.pl ok.2200szt. aktów urodzenia."Losowe" indeksowanie jest obarczone niepotrzebna stratą czasu indeksującego, gdyż wyskakują akty w jęz. polskim, rosyjskim, przemieszane akty urodzeń, sluby i na dodatek przemieszanie różnych parafii zebranych w Diecezjii Radomskiej. Nie trafiłam na interesujące mnie miejscowości zwiazane z przodkami , zawiesiłam działalność. Kilkakrotnie mailowałam w sprawie bałaganu utrudniającego pracę do pani Agnieszki Pucuły. Ostatnio otrzymałam wiadomość, że w grudniu będą przekazywane do indeksowania całe pakiety jednolitych akt z jednej parafii.
Oto wykaz miejscowości /tak jak pisze RAFAEL w kółko te same miejscowosci/, które wynotowałam z indeksowanych ksiąg parafialnych:
Radom,Zamłynie, Kaptur,
Gołębiów, Wola Gołębiowska,
Kudrzyn,Kiedrzyn, Kochanów, Gliniec,
Huta Piotrowicka,Piotrowice
Mazowszany,Prędocinek,
Górki Mariańskie,
Firlej, Janiszew,
Żukowice,Żakowice
Klwatki, Klwatka królewska,Klwatka szlachecka,
Sadków,Małęczyn,
Wacyn,Malczów
Godów,
Młynek janiszewski,
Długoszów,Trablice,Dzierżków,Rajec księży,Raiec nobilium, Myśliszewice,Huta mysliszewska,Redlica.
Oto wykaz miejscowości /tak jak pisze RAFAEL w kółko te same miejscowosci/, które wynotowałam z indeksowanych ksiąg parafialnych:
Radom,Zamłynie, Kaptur,
Gołębiów, Wola Gołębiowska,
Kudrzyn,Kiedrzyn, Kochanów, Gliniec,
Huta Piotrowicka,Piotrowice
Mazowszany,Prędocinek,
Górki Mariańskie,
Firlej, Janiszew,
Żukowice,Żakowice
Klwatki, Klwatka królewska,Klwatka szlachecka,
Sadków,Małęczyn,
Wacyn,Malczów
Godów,
Młynek janiszewski,
Długoszów,Trablice,Dzierżków,Rajec księży,Raiec nobilium, Myśliszewice,Huta mysliszewska,Redlica.
- Kaczmarek_Aneta

- Posty: 6296
- Rejestracja: pt 09 lut 2007, 13:00
- Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno
Tak sobie przejrzałem ten wątek i nie mogę się nadziwić.
1) Faktowi, że ktoś chce indeksować tego typu projekty z dziwnymi regulaminami ("zrób coś a my będziemy zarabiać"). Czym kierują się osoby wspierające własnym wolnym czasem takie przedsięwzięcia? Przecież dużo lepiej jest spożytkować go na dające korzyści wszystkim indeksowanie np. metryk, które z założenia są otwarte i dają mierzalny efekt - zainteresowania genealogią całego społeczeństwa - nigdy żadne komercyjne działanie nie przyniesie nawet zbliżonych rezultatów...
2) Faktowi, że próbuje się robić różne modele biznesowe na czymś co nie ma najmniejszych szans biznesowo się nawet zwrócić, oraz co tak naprawdę jest dziedzictwem historycznym całego narodu. Bo ilu ludzi się znajdzie, którzy będą chcieli płacić za swoje hobby na tyle dużo, żeby to miało sens przy tak małej ilości aktów?
Jedyne co można w tej sytuacji zrobić, to pozostawić tą próbę "tworzenia własnego archiwum" (cokolwiek to znaczy) bez komentarza. Bo szkoda zachodu. Kiedyś może zrozumieją, że nie tędy droga...
1) Faktowi, że ktoś chce indeksować tego typu projekty z dziwnymi regulaminami ("zrób coś a my będziemy zarabiać"). Czym kierują się osoby wspierające własnym wolnym czasem takie przedsięwzięcia? Przecież dużo lepiej jest spożytkować go na dające korzyści wszystkim indeksowanie np. metryk, które z założenia są otwarte i dają mierzalny efekt - zainteresowania genealogią całego społeczeństwa - nigdy żadne komercyjne działanie nie przyniesie nawet zbliżonych rezultatów...
2) Faktowi, że próbuje się robić różne modele biznesowe na czymś co nie ma najmniejszych szans biznesowo się nawet zwrócić, oraz co tak naprawdę jest dziedzictwem historycznym całego narodu. Bo ilu ludzi się znajdzie, którzy będą chcieli płacić za swoje hobby na tyle dużo, żeby to miało sens przy tak małej ilości aktów?
Jedyne co można w tej sytuacji zrobić, to pozostawić tą próbę "tworzenia własnego archiwum" (cokolwiek to znaczy) bez komentarza. Bo szkoda zachodu. Kiedyś może zrozumieją, że nie tędy droga...
===========
Arek
Arek
-
sebastian_gasiorek

- Posty: 548
- Rejestracja: ndz 18 lis 2007, 14:32
- Kontakt:
i te 8zł za kopię cyfrową aktu :/
Pozdrawiam,
Sebastian Gąsiorek
http://genrod.eu - największe opracowanie Kwiatkowskich (6 tys. osób)
Sebastian Gąsiorek
http://genrod.eu - największe opracowanie Kwiatkowskich (6 tys. osób)
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
8 zł nie za kopię
za popatrzenie (wielokrotne), bo pokazać nie można, więc ...cóż to za kopia?
a czym się kierują? nie pierwszy to przecież projekt indeksacyjny, gdy ktoś wkłada niesamowitą ilość pracy (o wartości trudnej do przeszacowania) w zamian za...jedyny możliwy dostęp do potencjalnie interesujących go aktów,
w zamian za setki godziny niewolniczej faktycznie pracy (zakazanej m.in. ustawą o wolontariacie) -możliwość uzyskania wglądu (i tylko wglądu) w może kilka, może kilkadziesiąt czy sto aktów. Ile to zł za stronę wyjdzie?:(
biznesowo traktując to nawet śnieg odgarniać korzystniej, a wynagrodzenie na zakup kopii poświęcić
ale wchodzi element "robię, bo lubię"
podobnie jest przecież z digitalizacją - prawda?
wykonanie zdjęć dopiero od niedawna i nie wszędzie oznacza "zrobiłem, inni skorzystają z mojej pracy bezpłatnie"
tylko tu z uwagi na (co prawda moim zdaniem nieskuteczne, ale ...) "pokazać kopii, za którą zapłaciłem - nie mogę" granica absurdu przekroczona wyraźniej
PS jeśli tak wyglądało budowanie bazy indeksów w wielu miejscach na świecie (masz dostęp, gdy prześlesz COŚ) to nie dziwne, że to COŚ bardzo często ma niewiele wspólnego z "indeksowaną" treścią. Przyjęte rozwiązania mają wpływ także na jakość "produktu". Jeśli robię bo inaczej nie zobaczę...to robię, żeby zobaczyć, nie żeby dobrze zrobić. Zupełnie odwrotnie niż w przypadku geneteki czy metryki.
za popatrzenie (wielokrotne), bo pokazać nie można, więc ...cóż to za kopia?
a czym się kierują? nie pierwszy to przecież projekt indeksacyjny, gdy ktoś wkłada niesamowitą ilość pracy (o wartości trudnej do przeszacowania) w zamian za...jedyny możliwy dostęp do potencjalnie interesujących go aktów,
w zamian za setki godziny niewolniczej faktycznie pracy (zakazanej m.in. ustawą o wolontariacie) -możliwość uzyskania wglądu (i tylko wglądu) w może kilka, może kilkadziesiąt czy sto aktów. Ile to zł za stronę wyjdzie?:(
biznesowo traktując to nawet śnieg odgarniać korzystniej, a wynagrodzenie na zakup kopii poświęcić
ale wchodzi element "robię, bo lubię"
podobnie jest przecież z digitalizacją - prawda?
wykonanie zdjęć dopiero od niedawna i nie wszędzie oznacza "zrobiłem, inni skorzystają z mojej pracy bezpłatnie"
tylko tu z uwagi na (co prawda moim zdaniem nieskuteczne, ale ...) "pokazać kopii, za którą zapłaciłem - nie mogę" granica absurdu przekroczona wyraźniej
PS jeśli tak wyglądało budowanie bazy indeksów w wielu miejscach na świecie (masz dostęp, gdy prześlesz COŚ) to nie dziwne, że to COŚ bardzo często ma niewiele wspólnego z "indeksowaną" treścią. Przyjęte rozwiązania mają wpływ także na jakość "produktu". Jeśli robię bo inaczej nie zobaczę...to robię, żeby zobaczyć, nie żeby dobrze zrobić. Zupełnie odwrotnie niż w przypadku geneteki czy metryki.
- Kaczmarek_Aneta

- Posty: 6296
- Rejestracja: pt 09 lut 2007, 13:00
- Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno
Czym się kierują? Napisali o tym Rafael i manna - mieli nadzieję na odszukanie swoich przodków. Mnie to wcale nie dziwi ( z punktu widzenia pasjonata genealogii), abstrahując od warunków indeksowania i całej polityki tego projektu.alus pisze:Tak sobie przejrzałem ten wątek i nie mogę się nadziwić.
1) Faktowi, że ktoś chce indeksować tego typu projekty z dziwnymi regulaminami ("zrób coś a my będziemy zarabiać"). Czym kierują się osoby wspierające własnym wolnym czasem takie przedsięwzięcia? Przecież dużo lepiej jest spożytkować go na dające korzyści wszystkim indeksowanie np. metryk, które z założenia są otwarte i dają mierzalny efekt - zainteresowania genealogią całego społeczeństwa - nigdy żadne komercyjne działanie nie przyniesie nawet zbliżonych rezultatów...
Pozdrawiam
Aneta
-
radicalman

- Posty: 365
- Rejestracja: wt 09 paź 2007, 22:15
- Lokalizacja: Legnica
- Kaczmarek_Aneta

- Posty: 6296
- Rejestracja: pt 09 lut 2007, 13:00
- Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno
A propos projektu archiwaonline.pl , to pojawiły się niedawno informacje:
http://www.radom24.pl/artykul/czytaj/9645
oraz
http://radom.gazeta.pl/radom/1,48201,13 ... lnych.html
Pozdrawiam
AK
http://www.radom24.pl/artykul/czytaj/9645
oraz
http://radom.gazeta.pl/radom/1,48201,13 ... lnych.html
Pozdrawiam
AK
mam nadzieję, że od razu będą źródła z parafii w miejscowości Końskie, będę mógł odkryć nitkę o której w rodzinie nikt za bardzo nie ma informacji, mimo tego że w albumie mam zdjęcia niektórych osób 
www.przodek.blogspot.com Zapraszam
-
Magdalena_Dąbrowska

- Posty: 359
- Rejestracja: wt 15 wrz 2009, 10:16
PS jeśli tak wyglądało budowanie bazy indeksów w wielu miejscach na świecie (masz dostęp, gdy prześlesz COŚ) to nie dziwne, że to COŚ bardzo często ma niewiele wspólnego z "indeksowaną" treścią. Przyjęte rozwiązania mają wpływ także na jakość "produktu". Jeśli robię bo inaczej nie zobaczę...to robię, żeby zobaczyć, nie żeby dobrze zrobić. Zupełnie odwrotnie niż w przypadku geneteki czy metryki.[/quote]
NIe wiem jak jest z indeksowanaiem dla FamilySerch ale jakość indeksów marna. POmijam przekręcanie nazwisk okrutne to jeszcze mylenie faktów- imiona dziadków podane jako imiona rodziców, dziecko o trzech imionach zapisane jako dwoje dzieci (bliźnieta). Pod tym względem "nasze" indeksowanie może wymaga wiecej zanagażowanych osób i więcej uwagi ale daje więcej... a Radomski system... ? sądziałam że jak zapłacę będe miała pełen dostep do skanu a z waszych postów wynika ze nic z tego- no chyba ze sobie zrobie zrzut z monitora- nielegalnie.
magda
NIe wiem jak jest z indeksowanaiem dla FamilySerch ale jakość indeksów marna. POmijam przekręcanie nazwisk okrutne to jeszcze mylenie faktów- imiona dziadków podane jako imiona rodziców, dziecko o trzech imionach zapisane jako dwoje dzieci (bliźnieta). Pod tym względem "nasze" indeksowanie może wymaga wiecej zanagażowanych osób i więcej uwagi ale daje więcej... a Radomski system... ? sądziałam że jak zapłacę będe miała pełen dostep do skanu a z waszych postów wynika ze nic z tego- no chyba ze sobie zrobie zrzut z monitora- nielegalnie.
magda
- Kaczmarek_Aneta

- Posty: 6296
- Rejestracja: pt 09 lut 2007, 13:00
- Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno
Nie należy łączyć tych dwóch projektów:radicalman pisze:Materiały diecezji Radomskiej będą wkrótce dostępne bezpłatnie na stronie FamilySearch.
Powyższe strona archiwum... nie jest w żaden sposób związana z projektem digitalizacji prowadzonym przez FamilySearch.
Radosław Zań
CHR Wrocław
- archiwaonline.pl
- Family Search
W tym drugim, dostęp do skanów metryk ma być bezpłatny.
Z tym indeksowaniem dla FamilySearch też nie jest tak różowo. Mimo, że interfejs aplikacyjny przyjazny to jednak:
> wbrew obietnicom akta (projekt Lublin) nie są do dzisiaj dostępne. To np. stało się przyczyną tego, że wiele osób porzuciło prace. Zobaczymy jak z Radomiem będzie ;(
> Nie da się indeksować tego co kogoś interesuje w danym momencie (jak np. na metrykach) ale to co "zostanie wylosowane".
Skandalem za to jest ten "komercyjny" projekt, który niby chce sprzedawać PRACĘ INNYCH, samemu nic w zamian tym INNYM nie dając.
Póki co na razie poczekam na to co się będzie działo. Sam swojego czasu zindeksowałem parę tysięcy rekordów dla FamilySearch ale potem dałem sobie spokój. Metryki są dużo lepszym pomysłem...
> wbrew obietnicom akta (projekt Lublin) nie są do dzisiaj dostępne. To np. stało się przyczyną tego, że wiele osób porzuciło prace. Zobaczymy jak z Radomiem będzie ;(
> Nie da się indeksować tego co kogoś interesuje w danym momencie (jak np. na metrykach) ale to co "zostanie wylosowane".
Skandalem za to jest ten "komercyjny" projekt, który niby chce sprzedawać PRACĘ INNYCH, samemu nic w zamian tym INNYM nie dając.
Póki co na razie poczekam na to co się będzie działo. Sam swojego czasu zindeksowałem parę tysięcy rekordów dla FamilySearch ale potem dałem sobie spokój. Metryki są dużo lepszym pomysłem...
===========
Arek
Arek
-
Worwąg_Sławomir

- Posty: 999
- Rejestracja: pn 15 lis 2010, 20:10
Tyle że to są te same skany (wykonane przez mormonów), więc, zapyta niedowiarek, czy ktoś byłby na tyle naiwny proponując płatne kopie, wiedząc jednocześnie, że na innym serwerze te same skany będą bezpłatne? Chyba że podpisując umowę nie wiedział co podpisywał...Kaczmarek_Aneta pisze:Nie należy łączyć tych dwóch projektów:radicalman pisze:Materiały diecezji Radomskiej będą wkrótce dostępne bezpłatnie na stronie FamilySearch.
Powyższe strona archiwum... nie jest w żaden sposób związana z projektem digitalizacji prowadzonym przez FamilySearch.
Radosław Zań
CHR Wrocław
- archiwaonline.pl
- Family Search
W tym drugim, dostęp do skanów metryk ma być bezpłatny.
Z drugiej strony - funkcjonuje dość kuriozalne rozwiązanie dostępu do skanów z Archidiecezji Częstochowskiej - skany bezpośrednio zrobione z ksiąg, a dostępne tylko dla mormonów, funkcjonują obok skanów tych samych ksiąg, tyle że zrobionych z mikrofilmów, a dostępnych dla wszystkich.
Fakt, tych z mikrofilmów dostępnych jest mniej, ale zawsze to coś.
W przypadku Diecezji Radomskiej - nie ma praktycznie żadnej różnicy w jakości, pomijając niewielką różnicę w kompresji, czy przycięciu brzegów czy też wszechobecne znaki wodne na skanach w archiwaonline (nie wiem czy są też w kopiach kupowanych)
Ostatnio zmieniony pt 28 gru 2012, 12:30 przez Worwąg_Sławomir, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Sławek Worwąg
Sławek Worwąg