"Przywłaszczanie" przodków?

Wszystkie sprawy związane z naszą pasją, w tym: FAQ - często zadawane pytania

Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie

Piotr_Juszczyk

Sympatyk
Ekspert
Posty: 684
Rejestracja: czw 30 gru 2010, 01:07

Post autor: Piotr_Juszczyk »

Każdy ma swoje cele i nie mnie oceniać je.
Wracając jednak do wypowiedzi o "naukowości" genealogii.
Masowość nie jest ani argumentem za ani przeciw.
Używanie tej czy innej metodologii naukowej, cóż, to także nie jest 100% kryterium. Kiedyś w oparciu o "źródła" topiono czarownice. Patrząc z punktu widzenia metodologii było to naukowe. Nauka się jednak zmienia, cały czas, i obecne czasy nie mogą żywić jedynych racji co do naukowości. Zresztą poza naukami ścisłymi, które przecież cechują jakieś bezwzględne prawdy (jednak z ich odkryciami to już różnie) są też nauki humanistyczne gdzie dużo trudniej o bezwzględne prawdy.
Do pewnego stopnia zgodzę się z oczywiście z twierdzeniem że jest to działalność sadownicza.
W genealogii nie chodzi nam jednak w większości o działalność naukową ale o satysfakcję, przyjemność, odkrywanie czegoś i to jest właśnie prawdziwa NAUKA z dużej "N". Nauka to przyjemność odkrywania. Reszta to biurokracja. Z definicji co to za odkrywanie poprzez badanie źródeł? Czy Newton, Einstein znaleźli swoje prawdy cytując źródła? Nie. To jest bardziej biurokracja niż "Nauka".
A nauk wiele było w historii, jedna drugiej przeczyła, więc sami chyba rozumiecie.
Szukanie "naukowych" podstaw dla genealogii uważam za obrazę dla niej samej. Więcej ma bowiem wspólnego odkrywanie prawdy w genealogii z Nauką niż metodologia, która bardziej biurokracją jest. Dopóki szukamy prawdy to jest to najprawdziwsza Nauka.
Błędów nie sposób uniknąć, zatem są. Myślę jednak jak w naszym drzewie 95 % informacji jest prawdziwych to jest to sukces do którego daleko np. takiej nauce jak historia gdzie historii tyle ilu piszących.
Jeśli np. mielibyśmy badać dzieło Długosza to pełno w nim nieścisłości, a mimo to jest podstawą naszej historii. I tak samo nasze drzewa mimo nieścisłości są podstawą historii naszych rodzin.
Sawicki_Julian

Sympatyk
Posty: 3423
Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski

Post autor: Sawicki_Julian »

Witam, ja bym podzielił historię na ukrywaną i wymuszaną, czyli ukrywaną bo po wojnie usłyszałem legalnie w TV o Katyniu dopiero od Lecha Wałęsy, wcześniej nikt głośno nie mówił o Katyniu. Historia wymuszana np.ta zaraz po wojnie ze my jesteśmy wolnym krajem i tak trzeba było śpiewać i nosić transparenty komunistów z brodą. Prawdziwa historia taka według mnie że nasz przodek kiedyś walczył po którejś stronie, a genealogia to to ze się urodził, ożenił i dał ciągłość pokoleń. Przywłaszczeniem przodków to można nazwać nie to ze ktoś ma tych samych bo gdzieś tam są i tak powiązani, ale ze zbieram kilka lat i w sekundę oddałem wszystko np. jako książka temu co jeszcze wydziwia, że skąd to wiem ; pozdrawiam - Julian
rwelka

Nieaktywny
Posty: 523
Rejestracja: czw 12 cze 2008, 17:47

Post autor: rwelka »

Obecnie zaś jesteśmy tak wolnym Krajem ,że na polecenie niejakiego prezydenta Busza ,który naopowiadał bajek o broniach masowej zagłady polscy żołnierze najechali bez żadnego mandatu ziemię iracką i okupowali Irak jako okupanci .
Bo tak polecił nasz wielki brat .
Nich żyje odwieczna przyjaźń polsko-amerykańska szczególnie w dziedzinie wiz .
Ale o tym na razie nie wolno oficjalnie mówić .
Dopiero następny Wałęsa powie

Bardzo wolny Kraj .
Najważniejsze jest mocno ugruntowane przekonanie w wolność
Słomińska_Dominika

Sympatyk
Ekspert
Posty: 701
Rejestracja: sob 27 cze 2009, 21:43
Lokalizacja: Pow. Grójecki

Post autor: Słomińska_Dominika »

Chyba Ci się tematy pokićkały. Z tego co wiem, na tym forum o polityce nie rozmawiamy a ten temat jest o przodkach więc bądź tak miły i nie zmieniaj go w polityczny ściek, z pożytkiem dla siebie i dla poziomu dyskusji.
Pozdrawiam
Dominika

Interesuja mnie nazwiska Słomiński, Szelągowski, Maroszek, Chłopecki
anna-grażyna

Sympatyk
Posty: 657
Rejestracja: sob 25 sie 2012, 18:42

Post autor: anna-grażyna »

Nie rozumiem skąd taki atak w odniesieniu do wypowiedzi Pana rwelki.Wbrew pozorom nie uniknie się w genealogii tematów zahaczających o politykę.
Co będzie myślał za 100 lat młody genealog gdy odkryje ,że jego przodek np wyróżnił się i został odznaczony za zasługi na polu walki we wspomnianym wyżej kraju lub jakimś innym?Będzie dumny czy zawstydzony?
Mamy żal do przodków,że nie zostawili nam kronik rodzinnych a sami mamy robić tylko tu i teraz i oczywiście zgodnie z linią przewodnią?
Ja byłabym szczęśliwa gdybym np znalazła pamiętnik prapradziadka,w którym opisałby co myśli o postępowaniu swoich współczesnych.
Twierdzimy,że genealogia to nauka to czemu nie pójść dalej i stwierdzić,że jak nauka to musi być obiektywna i trzymać się tego?
Wbrew pozorom często tak pojmujemy temat np Syberii (wiem z autopsji) -jakoś jest źle widziane kiedy próbujemy powiedzieć komuś,że Sybirak czy przesiedleniec to nie zawsze poszkodowany-jeżeli już to przez system.
Migracja za pracą ,czy kawałkiem chleba to cecha nie tylko np "carskich czasów".

Taak,to słowo "ściek" coś mnie przypomina,pamiętam czas kiedy podobnym językiem określano delikatnie mówiąc "myślących inaczej" w tym i mojego dziadka żołnierza AK.

Anna Grażyna
Słomińska_Dominika

Sympatyk
Ekspert
Posty: 701
Rejestracja: sob 27 cze 2009, 21:43
Lokalizacja: Pow. Grójecki

Post autor: Słomińska_Dominika »

A powiedz mi proszę co tekst o Buszu ma wspólnego z tematem tego konkretnego topicu? To może ja wrzucę tutaj przepis na rodzinny sernik? A potem jeszcze o tym jak umiejętnie obciąć włosy. Będzie to miało z tematem podkradania danych akurat tyle samo co najazd Busza na coś tam.
Pozdrawiam
Dominika

Interesuja mnie nazwiska Słomiński, Szelągowski, Maroszek, Chłopecki
rwelka

Nieaktywny
Posty: 523
Rejestracja: czw 12 cze 2008, 17:47

Post autor: rwelka »

Pani Dominiko

Przecież to jest ad vocem wypowiedzi Pana Juliana jakoby Polska była wolnym Krajem .
Po co fałszować historię tutaj .
Tak samo była wolna od 1845 roku jak i jest dzisiaj tylko opiekun się zmienił .
I tyle .
Myślę ,że to za dużo kawy .
Pozdrawiam

ps

W tej samej wypowiedzi jest mowa o Katyniu.
Ja już pisałem wcześniej ale powtórzę .
Tak nasza III Najjaśniejsza interesuje się Katyniem ,że po dzień dzisiejszy 12.000 tam zamordowanych z 17.000 a może więcej nie ma wystawionych metryk zgonu .
Katyniem władza interesuje się głównie przed wyborami .
I co się zmieniło?
anna-grażyna

Sympatyk
Posty: 657
Rejestracja: sob 25 sie 2012, 18:42

Post autor: anna-grażyna »

wg mnie tekst "o Buszu" (chociaż IMO nie o Buszu on ci jest)
jest konkretną odpowiedzią na post poprzedni i próbą zasugerowania obiektywizmu w genealogii bez polityki właśnie.

Anna-Grażyna
Sawicki_Julian

Sympatyk
Posty: 3423
Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski

Post autor: Sawicki_Julian »

Rysiek, raz się podpisałeś i wiem już jak Ci na imię i mnie też wiesz jakie mam imię, bo Pan lub Wielmożny było ostatni raz zapisane w 1880 roku. Wcześniej po wymarciu prawie wszystkich dorosłych Sawickich dwór Wolice koło Staszowa sprzedała ( praprababka ) wdowa z małymi dziećmi w 1860 r. Następny zapis w metryce w 1882 roku już miał pradziadek - Kolonista, czyli chłop nie pan. Czy wolny jest nasz kraj to zależy od Nas samych, kogo wybieramy w wyborach i co z tego mamy, ale po polsku piszemy, choć tylko strona zachodnia dawnej Polski ; pozdrawiam - Julian
Słomińska_Dominika

Sympatyk
Ekspert
Posty: 701
Rejestracja: sob 27 cze 2009, 21:43
Lokalizacja: Pow. Grójecki

Post autor: Słomińska_Dominika »

No dobrze to ja poruszę pewien temat na temat. ;) Czyli o przywłaszczaniu lub "przywłaszczaniu" przodków.
Na ile prawdziwe może być twierdzenie, legenda rodowa, że rodzina zmieniła nazwisko po jednym z powstań aby uniknąć carskich ale też polskich prześladowań w związku z domniemaniem zdrady - właściwie obu stron, przez osobę o takim samym nazwisku. Wiem zakręciłam ale już precyzuję.
Mój nieżyjący już niestety dziadek, od swojego dziadka zrodzonego w drugiej połowie XIX wieku słyszał legendę, potwierdzaną też przez krewnych bliższych i dalszych, że po powstaniu listopadowym ksiądz pomógł im zmienić nazwisko przerabiajac wpisy w dokumentach. Zmiana miała być z nazwiska Chłopicki na Chłopecki w związku z działalnością i (o)sławą imć generała Józefa Chłopickiego.
Jak myślicie, mogło to być rzeczywiście, czy rodzinka postanowiła sobie dorobić legendę. Chłopicki urodził się na Wołyniu ale też o mojej rodzinie "chodzą słuchy", że gdzieś z tamtych stron emigrowała jakoś pod koniec XVIII wieku. Generał był ponoć bratem jednego z moich praprapra...dziadów.
Pozdrawiam
Dominika

Interesuja mnie nazwiska Słomiński, Szelągowski, Maroszek, Chłopecki
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

na pierwszy rzut oka - legenda jakich (ponoć:) wiele, o bardzo niskim prawdopodobieństwie pokrycia w faktach
najgorzej byłoby (co najbardziej szansowne), gdyby nie "brat generała" a siódma woda po kisielu (lub w ogóle niespokrewniony Chłopicki)
przodka- brata generała potwierdzić sfalsyfikować w miarę łatwo (tj w porównaniu z próbą dowiedzenia, że któryś z Twoich przodków i generał mieli wspólnego praprapradziadka)
Słomińska_Dominika

Sympatyk
Ekspert
Posty: 701
Rejestracja: sob 27 cze 2009, 21:43
Lokalizacja: Pow. Grójecki

Post autor: Słomińska_Dominika »

No nie jest to znów takie proste aż tak daleko akta nie sięgają w parafii moich przodkow ;) a sobie ich nie dorysuję przecież
Pozdrawiam
Dominika

Interesuja mnie nazwiska Słomiński, Szelągowski, Maroszek, Chłopecki
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

metrykalia nie są podstawowym źródłem;) na pewno nie jedynym
łatwiej może od drugiej strony, hę?
rodzinę Grzgorza/Józefa Chłopickiego prześledzić? to miałem na myśli pisząc względnie łatwo
toz to XVIII wiek nie XIV:)
chcąc wykazać, że mój przodek nie był bratem/siostrą Antoniego Poniatowskiego zacząłbym nie od metryk wszystkich moich przodków ale od ww Antoniego:)
Słomińska_Dominika

Sympatyk
Ekspert
Posty: 701
Rejestracja: sob 27 cze 2009, 21:43
Lokalizacja: Pow. Grójecki

Post autor: Słomińska_Dominika »

Jesli dane w kościele zostaly zmienione to skąd założenie , że uda się to dopasować? Może pozmieniali też imie ojca pierwszego Chłopeckiego w parafii a wtedy to sobie można przeciez dopasowywać do skończenia świata
Pozdrawiam
Dominika

Interesuja mnie nazwiska Słomiński, Szelągowski, Maroszek, Chłopecki
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

nie założenie
teza:)
milczące założenie (faktycznie nie musi być prawdą, ale szansa chyba spora), że życiorys i genealogia generała zostały opracowane dość porządnie
a być może (nie wykluczam:) powstały w czasach, gdy jeszcze nie mogło być mowy o "zagrożeniu" (też dość niepewnym, choć gdyby osłabić na "obawa, przed zagrożeniem" to i podważyć nie ma jak: wszka bać się można bez powodu)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ja i Genealogia, wymiana doświadczeń”