Negatywny wynik kwerendy

Wszystkie sprawy związane z naszą pasją, w tym: FAQ - często zadawane pytania

Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie

Awatar użytkownika
Dampc_Kasia

Członek PTG
Adept
Posty: 172
Rejestracja: pt 13 lut 2009, 14:35
Lokalizacja: Kaszuby

Post autor: Dampc_Kasia »

Przez kilka miesięcy szukałam po różnych parafiach mojego prapradziadka Augusta Lewińskiego...
Nie wiedziałam skąd pochodził. Rodzina wspominała, że przyjechał z Rezszowa - ale w tamtejszym AP nie odnaleziono go...
A jak się okazało, urodził się niedaleko mojego miejsca zamieszkania (na Pomorzu)...
Tyle, że: ochrzczony został jako Ignacy August Lewiński, ślub wziął jako Ignacy August Lewiński, ale w księgach urodzeń dzieci i ich aktach ślubu widniał już jako August Lewiński:)
Ale dalej sprawia mi kłopoty, bo szukam dla odmiany jego aktu zgonu - rozpłynął mi się w powietrzu:(
pozdrawiam
Kasia
Awatar użytkownika
Kaczmarek_Aneta

Sympatyk
Legenda
Posty: 6298
Rejestracja: pt 09 lut 2007, 13:00
Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno

Post autor: Kaczmarek_Aneta »

Jeśli wiesz gdzie jest pochowany, może w księgach cmentarnych będzie o nim wzmianka ? Data śmierci jest czasem podawana także w księgach ludności, lub przy akcie urodzenia.
Pozdrawiam
Aneta
Awatar użytkownika
Dampc_Kasia

Członek PTG
Adept
Posty: 172
Rejestracja: pt 13 lut 2009, 14:35
Lokalizacja: Kaszuby

Post autor: Dampc_Kasia »

cześć!
właśnie w tym problem, że nie wiem gdzie został pochowany...
W akcie urodzenia nie ma żadnych dodatkowych adnotacji - ani w USC ani w parafii.
mam nadzieję, że kiedyś uda mi się rozwiązać tę zagadkę.
pozdrawiam
Kasia
Awatar użytkownika
Kaczmarek_Aneta

Sympatyk
Legenda
Posty: 6298
Rejestracja: pt 09 lut 2007, 13:00
Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno

Post autor: Kaczmarek_Aneta »

Odkopuję stary temat (w sumie jednak zawsze na czasie).

Ostatnio w swoich poszukiwaniach zaobserwowałam "błędy" w zapisach metrykalnych polegające na zapisywaniu kobietom panieńskich nazwisk, które okazywały się tożsame z imieniem ich ojców. I tak spotkałam Mariannę z Jakubów córkę Jakuba, czy Katarzynę z Balcerów c. Baltazara, choć w rzeczywistości, jak się potem okazywało, chrzczone były pod innym nazwiskiem. Oczywiście naturalnym niegdyś było, kiedy o żonie Jakuba mówiono Jakubowa, a o córce wychodzącej za mąż, że "wyszła" z domu Jakubów, mimo że mąż i ojciec był Kowalski.

Jeśli mamy czasem sporo dzieci swoich przodków, ale co metryka to inne domo matki, trzeba pamiętać o ww. zjawisku. Oczywiście może się zdarzyć, że przykładowe nazwiska również pojawiają się w określonej parafii jako odrębne rodziny.

Pozdrawiam serdecznie

Aneta
Ostatnio zmieniony ndz 24 mar 2013, 16:22 przez Kaczmarek_Aneta, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
jakozak

Sympatyk
Adept
Posty: 1394
Rejestracja: wt 14 lip 2009, 11:15
Lokalizacja: gmina Mykanów

Post autor: jakozak »

W dowodzie tożsamości mojej zmarłej Babci było napisane, że urodziła się 27 listopada 1907 w Opocznie. Był to zresztą fakt powszechnie rodzinie wiadomy. Aktu w Opocznie nie było, ponieważ ojciec babci zapisał ją w USC w... Radomiu o cały rok później. Z jej siostrą było jeszcze lepiej, bo zapisał je razem tego samego dnia w Radomiu, a tamta była jeszcze o ponad rok starsza od Babci.
Pozdrowienia. Jola Kozak
Szukam aktów: - zgonu Macieja Podczaskiego ok. 1782 Sandomierz, - chrztu Marianna Opacka c.Stanisława ok.1670, - chrztu Jan Pakielewicz (Panfilowicz) łódzkie ok.1817, - ślubu Podczaskiego z Hadziewiczówną ok. 1720
Awatar użytkownika
Małgorzata_Kulwieć

Sympatyk
Posty: 1828
Rejestracja: czw 16 lut 2012, 16:51

Post autor: Małgorzata_Kulwieć »

Witam,
Takie ciekawostki metrykalne zdarzały sie nie tylko w XIX czy w poczatku XX wieku. Mój brat cioteczny urodził się w sierpniu 1948 roku w małej wsi niedaleko Warszawy. Jego ojcem był Czesław, drugi mąż mojej cioci. Pierwszy mąż, brat Czesława, zginął we wrześniu 1939r.
Kiedy urodził się syn Czesława, rodzice (z nieznanych mi powodów) nie zgłosili tego faktu do urzędu, ani nie ochrzcili dziecka od razu tylko poczekali aż do wiosny 1949 r. Kiedy poszli załatwiać chrzciny okazało się, że dziecko nie zostało zgłoszone w urzędzie. W związku z tym moja ciocia pojechała do gminy załatwić sprawy rejestracji. Kiedy się dowiedziała, że za niezgłoszenie dziecka należy się kara, to podała fałszywą datę urodzenia. Urzędnik zamiast wpisać rok 1948 wpisał rok 1949, ale żeby było ciekawiej jako ojca wpisał pierwszego męża cioci zamiast Czesława. Nie wiem zupełnie skąd mu się to wzięło.
Ksiądz chrzcząc dzieciaka podał w akcie prawidłową datę urodzenia i prawidłowych rodziców.
I tak mój brat cioteczny ma dwie daty urodzenia i dwóch ojców w aktach metrykalnych. To też będzie zagwozdka dla przyszłych genealogów. Czy chodzi o jedną i tą samą osobę!?
Pozdrawiam
Małgorzata
pozdrawiam
Małgorzata_Kulwieć
Szukam wszelkich informacji o: wszystkich Kulwiec(i)ach; Babińskich i Steckich z Lubelszczyzny, Warszawy, Włocławka i Turku; Sadochach i Knapach z okolic Mińska Maz.
danisha

Nieaktywny
Tytan
Posty: 1136
Rejestracja: wt 01 maja 2007, 21:32

Post autor: danisha »

Jeden z Panów napisał, że" w warunkach naturalnych nie ma właściwie możliwości, żeby dzieci się rodziły co 9,5 m-ca i jeszcze przeżyły".
Tak się składa, że mam w rodzinie dwóch braci, którzy urodzili sie niecałe 10 m-cy jeden po drugim i żyją.Są już nawet dziadkami.
Jak to się popularnie mówi "zdarzają się wypadki" lub " odstępstwa od reguły".
Pozdrawiam Danka
Sawicki_Julian

Sympatyk
Posty: 3423
Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski

Post autor: Sawicki_Julian »

Witam, ja już się częściowo poddałem ze niektórych metryk nie ma bo nie napisali, w poszukiwaniu moich pra... dziadków krążyłem jak jastrząb na Chęcinami i Brzezinami i nic nie znalazłem. Ale znalazłem za to przyczynę dlaczego nie ma metryk, ślubów albo zgonów w tej jednej rodzinie Wojciecha i Barbary Sawickich, było 14 dzieci ( dwie żony ), a urodzeń tylko 12. Okazuje się ze kościół w Starochęcinach obsługiwał ludzi ( chrzty, śluby i pogrzeby ), ale ze nie parafialny to wszystko co się działo pisali na kartce pewnie i podawali do parafii w Chęcinach. Ale to ktoś tam musiał wpisać do księgi z metrykami, albo nie wpisał i tak zostało do dzisiaj. Jest luka w ur. się dzieci od 1736 do 1740, to się tylko domyślam ze w 1738 roku, bo brak wpisu całkowicie 3 miesięcy ; luty, marzec i maj, to Walenty ur. się 14 lutego jako jest takie imię w kalendarzu. Wiem z innych dokumentów że miał brata Jakuba który jest w tej rodzinie ur. w 1734 r. I drugie to Wojciech syn Wojciecha i Barbary zm. jako dziecko w lipcu 1744 r. ale się nie urodził, tu brak metryk trzech ostatnich miesięcy z roku 1743. U pradziadka Walentego tez jest 12 ślubów, a 10 urodzeń, to będzie przyczyna taka ze na Podzamcze gdzie pracowali w starostwie i mieszkali, przyjeżdżał ksiądz by ochrzcić, może nawet była tam kaplica jak przy dworach, ale nie zapisane to nigdzie, bo nie w kościele był chrzest, tak myślę i nic innego nie wymyślę ; pozdrawiam - Julian
Awatar użytkownika
Kaczmarek_Aneta

Sympatyk
Legenda
Posty: 6298
Rejestracja: pt 09 lut 2007, 13:00
Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno

Post autor: Kaczmarek_Aneta »

Julianie,
dzięki za przykład.

Przerabiam właśnie podobny temat - borykam się z miejscowością Radostków, która w wieku XVIII i XIX notowana była naprzemiennie w parafiach Borowno i Mykanów. Bywało, że w obu jednocześnie. Trudno się w tym połapać, a niekompletność roczników kwerendy nie ułatwia.
Tak więc jest to kolejna, potencjalna przyczyna braku metryki - różna przynależność parafialna miejscowości.

Pozdrawiam
Aneta
danisha

Nieaktywny
Tytan
Posty: 1136
Rejestracja: wt 01 maja 2007, 21:32

Post autor: danisha »

Jednym z czynników, że brak zapisów w księgach, były też zarazy jakie przechodziły przez nasz kraj.W mojej parafii przez 2 lata nie ma żadnego zapisu z urodzeń ślubów a zgony hurtem zapisano po 2 latach, bo sam proboszcz umarł. I nie tylko w tej parafii zmarł ale i w sąsiedniej także.
Danka
helman.beata

Sympatyk
Posty: 32
Rejestracja: sob 19 maja 2012, 09:40

Post autor: helman.beata »

Witam, dokładnie juz nie pamietam nazwiska ale np. ,,Maria Skaryszewska,, zostaje zapisana jako ,, Maria z Karyszewskich,,
Beata
Pieczątkiewicz_Krzysztof

Sympatyk
Mistrz
Posty: 100
Rejestracja: ndz 22 mar 2009, 22:48

Post autor: Pieczątkiewicz_Krzysztof »

Czy jest możliwe aby z powodu braku pieniędzy nie zgłaszano np. zgonów? Czy wiecie jakie to były kwoty za poszczególne akty? Czy istniały jakieś kary za nie zgłoszenie? Regulowały te sprawy jakieś przepisy?
Pozdrawiam
Krzysztof Pieczątkiewicz
Sawicki_Julian

Sympatyk
Posty: 3423
Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski

Post autor: Sawicki_Julian »

Witam ponownie, wiem o tym że w okolicy Kielc w 1705 roku byli Szwedzi i mało tego ze łupili i palili ponownie po potopie w 1655 roku, to jeszcze nastało morowe powietrze w 1708 roku, ludzie wtedy mieszkali w lesie i tam ksiądz dawał np. śluby, ale nie ma tego zapisanego w księgach z tych kilka lat.
Na pytanie Krzysztofa czy się tak zdarzało ze nie było za co pochować zmarłego, tu był na ten temat opis o tym jak za życia gospodarz dał księdzu 8 letnią kobyłę i 20 zł za pochówek pod kościołem, ( pewnie w podziemiach ), czyli była wymiana zapłaty w towarze np. koguta i dwie kopy jaj za chrzest, tak gdzieś czytałem ; pozdrawiam - Julian
Awatar użytkownika
e_karczmarczyk

Sympatyk
Posty: 247
Rejestracja: wt 08 lis 2011, 23:41

Post autor: e_karczmarczyk »

W mojej rodzinie z okolic Łańcuta był taki zwyczaj, że młode mamy pierwsze dziecko jeździły urodzić do swojej matki i tam odbywał się chrzest. Więc jeśli małżeństwo mieszkało gdzie indziej, a znamy parafię, z której pochodziła kobieta, tam jeszcze możemy szukać akt chrztu.
Pozdrawiam, Ela
Podmagórscy,Jarosińscy,Nasińscy,Olszańscy,Zarzyccy,Cieślik,Gąsiorowscy,Brylscy,Żelaśkiewicz, Laskowscy-Kieleckie; Kraus, Tokarscy, Szwarling, Puzygier, Peszko, Mach-Łańcut; Michalewicz,Tkaczuk,Czajkowscy-Ukraina
Awatar użytkownika
Dampc_Kasia

Członek PTG
Adept
Posty: 172
Rejestracja: pt 13 lut 2009, 14:35
Lokalizacja: Kaszuby

Post autor: Dampc_Kasia »

witam,

jako, że temat "odkopany" niejako z moim przodkiem, to mogę podać dalsze dzieje tych poszukiwań i zmiany imienia:):):)

Chrzest - parafia Strzepcz - Ignacy Augustyn Lewiński
ślub - parafia Strzepcz - Ignacy Augustyn Lewiński
narodziny 1 syna - parafia Strzepcz - Augustyn Lewiński
narodziny 3 syna - parafia Góra - Augustyn Lewiński
narodziny 4 syna - parafia Strzepcz - Ignacy Augustyn Lewiński
narodziny 5 syna (mój pradziadek - zresztą wg aktu zgonu urodził sie 02-02-1890, natomiast wg księgi USC - 31.01.1890:) - parafia Luzino - Augustyn Lewiński


a akt zgonu też znalazłam - mój prapradziadek zmieniający imię zmarł 18.06.1890 r. w Luzinie i został pochowany pod imieniem IGNACY Lewiński.... - notabene, znalazłam go tylko dzięki temu, że z parafii Luzino pochodzi rodzina mojego ojca i w roku 1890 urodziła się rodzina mojej babci z taty strony:)

toż mi kłopotów narobił.... ale jak pokazuje ten przykład - czasami zdarzają się cudowne "przypadki" w poszukiwaniach:):)

pozdrawiam
Kasia


Dampc_Kasia pisze:Przez kilka miesięcy szukałam po różnych
parafiach mojego prapradziadka Augusta Lewińskiego...
Nie wiedziałam skąd pochodził. Rodzina wspominała, że przyjechał z Rezszowa - ale w tamtejszym AP nie odnaleziono go...
A jak się okazało, urodził się niedaleko mojego miejsca zamieszkania (na Pomorzu)...
Tyle, że: ochrzczony został jako Ignacy August Lewiński, ślub wziął jako Ignacy August Lewiński, ale w księgach urodzeń dzieci i ich aktach ślubu widniał już jako August Lewiński:)
Ale dalej sprawia mi kłopoty, bo szukam dla odmiany jego aktu zgonu - rozpłynął mi się w powietrzu:(
pozdrawiam
Kasia
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ja i Genealogia, wymiana doświadczeń”