Geneteka - nasze wspólne dzieło
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
- Skrzypczak_Bogumiła

- Posty: 463
- Rejestracja: sob 29 maja 2010, 11:39
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
w czym masz problem ?
jeżeli w Genetece przy interesującym Cię nazwisku jest ikonka - skan - to klikasz w niego i zapisujesz,jeżeli nie ma - to go nie wywołasz.
Sprawdź też w metrykach czy interesująca Cię parafia ma wstawione skany / nie wiem od kogo czy czego to zależy,że część parafii ma skany w Genetece a inne w metrykach/,jeżeli ma - odszukaj w Genetece interesujący Cię akt spisz nr /który jest jednoznaczny z nr jpg/,wejdź i pobierz.
Powodzenia.
jeżeli w Genetece przy interesującym Cię nazwisku jest ikonka - skan - to klikasz w niego i zapisujesz,jeżeli nie ma - to go nie wywołasz.
Sprawdź też w metrykach czy interesująca Cię parafia ma wstawione skany / nie wiem od kogo czy czego to zależy,że część parafii ma skany w Genetece a inne w metrykach/,jeżeli ma - odszukaj w Genetece interesujący Cię akt spisz nr /który jest jednoznaczny z nr jpg/,wejdź i pobierz.
Powodzenia.
Pozdrawiam.
Bogumiła.
---------------------------------------------------------
moje korzenie-parafie mazowieckie; Zambski,Obryte,Szelków,Długosiodło,Niegów,Kamieńczyk,Wyszków,Dzierżenin,Goworowo,Brańszczyk
Bogumiła.
---------------------------------------------------------
moje korzenie-parafie mazowieckie; Zambski,Obryte,Szelków,Długosiodło,Niegów,Kamieńczyk,Wyszków,Dzierżenin,Goworowo,Brańszczyk
-
Słomińska_Dominika

- Posty: 701
- Rejestracja: sob 27 cze 2009, 21:43
- Lokalizacja: Pow. Grójecki
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Bogumiło: w genetece nie ma żadnych skanów, od nikogo to nie zależy, to jets baza tekstowa, czasem odwołująca się do danych (kopii) umieszczonych na zewnątrz (bywa, że w metryki.genealodzy.pl, bywa w szukaj.., bywa - chyba - innych źródeł)
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
- Skrzypczak_Bogumiła

- Posty: 463
- Rejestracja: sob 29 maja 2010, 11:39
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Klikam na skan. Teraz sprawdziłam, że w zależności od kościoła i roku widzę, albo tekst aktu, albo pojawiają się numery, które trzeba wyklikać przy danym kościele i mam ten akt, albo pojawia się mroczna strona :szukaj w aktach, pełna rubryk i tu mój problem.
http://szukajwarchiwach.pl/72/159/0/-/5/str/1/1/#tab2
Helena
http://szukajwarchiwach.pl/72/159/0/-/5/str/1/1/#tab2
Helena
-
Piotr_Juszczyk

- Posty: 684
- Rejestracja: czw 30 gru 2010, 01:07
LenkaW pisze:Klikam na skan. Teraz sprawdziłam, że w zależności od kościoła i roku widzę, albo tekst aktu, albo pojawiają się numery, które trzeba wyklikać przy danym kościele i mam ten akt, albo pojawia się mroczna strona :szukaj w aktach, pełna rubryk i tu mój problem.
http://szukajwarchiwach.pl/72/159/0/-/5/str/1/1/#tab2
Helena
Chyba wiem o co Ci chodzi. Wiesz, który numer aktu z geneteki, wyświetlają Ci się skany stron księgi, tak? Ja to robię w ten sposób, że sobie odliczam, metodą prób i błędów w gorszym przypadku, nie wiem czy można inaczej, jak nie ma skierowania na konkretny akt. Może ktoś podpowie czy można, ale odliczanie nie jest wcale kłopotliwe, ile aktów na stronie i która to może być strona, ciekawa jestem sama czy można inaczej.
O to chodzi?
Akt nr 58 będzie ostatni akt w ostatnim pliku (nr 15) na 1 stronie odkryć skanów, bo na każdej stronie księgi są 2 akty, a w rozłożonej księdze 4 - to był przykład.
Łucja
-
Piotr_Juszczyk

- Posty: 684
- Rejestracja: czw 30 gru 2010, 01:07
Łucjo, Piotrze, Bogusiu,
wysiadł mi komputer i nie od razu zareagowałam na Wasze dobre rady - dzięki. Oczywiście, trzeba było stronę cierpliwie przewinąć niżej i pokazywały się skany...Czyli problem polegał na zobaczeniu jakichkolwiek skanów, a nie trafieniu na właściwy. Za cierpliwość dziękuję, a przy okazji - nigdy nie za dużo - dziękuję tym wszystkim osobom, dzięki którym mam takie problemy.
pozdrawiam serdecznie, Helena
wysiadł mi komputer i nie od razu zareagowałam na Wasze dobre rady - dzięki. Oczywiście, trzeba było stronę cierpliwie przewinąć niżej i pokazywały się skany...Czyli problem polegał na zobaczeniu jakichkolwiek skanów, a nie trafieniu na właściwy. Za cierpliwość dziękuję, a przy okazji - nigdy nie za dużo - dziękuję tym wszystkim osobom, dzięki którym mam takie problemy.
pozdrawiam serdecznie, Helena
Witam,
czuję się zobowiazany podnieść tutaj na forum pewną kwestię, która od pewnego czasu powoduje bardzo niekonstruktywną różnicę zdań pomiędzy mną a p. Martą Nalazek, jako osobą zajmującą się przyjmowaniem danych do Geneteki-naszego wspólnego dzieła..
Bez wstępów przejdę od razu do opisania kości niezgody.
Spędziwszy ostatnie trzy dni na indeksowaniu świeżo zrobionych zdjęć parafii Widawa, otrzymałem dziś z Geneteki wiadomość zwrotną, w której przeczytałem, że moje indeksy więcej nie będą umieszczane w Genetece. Przyczyna- są niekompletne. Brakuje w nich imion rodziców ochrzczonych, zmarłych czy zaślubionych osób. A w zasadzie nie to jest bezpośrednią przyczyną konsekwencji, które mają spotkać moje indeksy, a to, że różni ludzie garną się, by moje indeksy uzupełniać. W mniemaniu p. Marty jest to strata czasu, by ktoś uzupełniał indeksy, kiedy indeksujący od razu może 'brakujące' pola wypełnić.
Podjąłem próbę polemiki z tym wyrokiem na moje indeksy, która jednak zaowocowała poleceniem zgłoszenia zastrzeżeń u kierownictwa PTG, co czynię jednak tutaj, żeby każdy mógł zabrać swój głos w tej sprawie.
Krótko mówiąc, jestem pozbawiony możliwości indeksowania, ponieważ indeksy jakie zwykłem przygotowywać (a są one zupełnie zgodne z tym, co czytam tutaj: http://geneteka.genealodzy.pl/jak-indeksowac-U-Z.php ) nie będą umieszczane w bazie.
Powiem szczerze, że po chwili zakłopotania poczułem się nieco niepotrzebny do funkcjonowania całego projektu. I rzeczywiście, jeśli zdaniem większości moje racje nie zostaną uznane, możliwe że przestanę udzielać sie w tym projekcie.
A teraz argumentacja-dlaczego nie wpisuję imion rodziców do indeksów?
Uważam po prostu, że są to informacje zbyt szczegółowe i nieistotne dla Projektu. Zaznaczam, że mówię tutaj o księgach, których zdjęć dostarcza nam p. Eliza. Jestem przekonany, że mając zestaw danych- imię i nazwisko poszukiwanego oraz nazwisko panieńskie jego matki, jesteśmy w stanie zidentyfikowac osobę. Tym bardziej, kiedy obok na sąsiednim talerzu jako danie główne podane są księgi. Geneteka i indeksy mają być chyba tylko przystawką do tego dania, nieprawdaż? Jaki więc sens wyczytywania i przepisywania imion, co nawet jeśli na krótką metę nie jest czasochłonne, to jednak znacząco zmienia wygodę wpisywania a w dużej skali również zajmuje czas. Czy dziś już cała zabawa ma polegać na wpisaniu komendy-' wyszukaj mi Piotra Nowaka' i otrzymaniu w odpowiedzi połowy aktu? Jeśli ktoś chce, proszę bardzo, niech indeksuje choćby całe akty, niektórzy przecież wpisują przeróżne szczegóły do indeksów. Co jest szczerze mówiąc bardzo przydatne, jeśli księga leży dziesiątki kilometrów w obcym mieście. Ale księgi o których mówię są opodal- w Metrykach i Genbazie. Wyszukujemy po nazwiskach. Więc już samo nazwisko sprowadza na akt nasze podejrzenie. Resztę, na Boga, chyba można sprawdzić samemu.
W związku z powyższym proszę o mediacje pomiędzy mną a p. Martą, bo ja w dalszym ciągu chciałbym indeksować, i indeksować tak, jak to uważam za rozsądne, a więc spisując wszystkie nazwiska oraz imię dziecka,zmarłego, małżonków. Chętnie też wysłucham argumentów przeciwnych mojemu stanowisku.
Dodam jeszcze, że p. Marta do tej pory przyjmowała moje indeksy, a do postawienia mi ultimatum skłoniły ją najprawdopodobniej listy od ludzi, chcących je wzbogacać.
Pozdrawiam,
Kuba
czuję się zobowiazany podnieść tutaj na forum pewną kwestię, która od pewnego czasu powoduje bardzo niekonstruktywną różnicę zdań pomiędzy mną a p. Martą Nalazek, jako osobą zajmującą się przyjmowaniem danych do Geneteki-naszego wspólnego dzieła..
Bez wstępów przejdę od razu do opisania kości niezgody.
Spędziwszy ostatnie trzy dni na indeksowaniu świeżo zrobionych zdjęć parafii Widawa, otrzymałem dziś z Geneteki wiadomość zwrotną, w której przeczytałem, że moje indeksy więcej nie będą umieszczane w Genetece. Przyczyna- są niekompletne. Brakuje w nich imion rodziców ochrzczonych, zmarłych czy zaślubionych osób. A w zasadzie nie to jest bezpośrednią przyczyną konsekwencji, które mają spotkać moje indeksy, a to, że różni ludzie garną się, by moje indeksy uzupełniać. W mniemaniu p. Marty jest to strata czasu, by ktoś uzupełniał indeksy, kiedy indeksujący od razu może 'brakujące' pola wypełnić.
Podjąłem próbę polemiki z tym wyrokiem na moje indeksy, która jednak zaowocowała poleceniem zgłoszenia zastrzeżeń u kierownictwa PTG, co czynię jednak tutaj, żeby każdy mógł zabrać swój głos w tej sprawie.
Krótko mówiąc, jestem pozbawiony możliwości indeksowania, ponieważ indeksy jakie zwykłem przygotowywać (a są one zupełnie zgodne z tym, co czytam tutaj: http://geneteka.genealodzy.pl/jak-indeksowac-U-Z.php ) nie będą umieszczane w bazie.
Powiem szczerze, że po chwili zakłopotania poczułem się nieco niepotrzebny do funkcjonowania całego projektu. I rzeczywiście, jeśli zdaniem większości moje racje nie zostaną uznane, możliwe że przestanę udzielać sie w tym projekcie.
A teraz argumentacja-dlaczego nie wpisuję imion rodziców do indeksów?
Uważam po prostu, że są to informacje zbyt szczegółowe i nieistotne dla Projektu. Zaznaczam, że mówię tutaj o księgach, których zdjęć dostarcza nam p. Eliza. Jestem przekonany, że mając zestaw danych- imię i nazwisko poszukiwanego oraz nazwisko panieńskie jego matki, jesteśmy w stanie zidentyfikowac osobę. Tym bardziej, kiedy obok na sąsiednim talerzu jako danie główne podane są księgi. Geneteka i indeksy mają być chyba tylko przystawką do tego dania, nieprawdaż? Jaki więc sens wyczytywania i przepisywania imion, co nawet jeśli na krótką metę nie jest czasochłonne, to jednak znacząco zmienia wygodę wpisywania a w dużej skali również zajmuje czas. Czy dziś już cała zabawa ma polegać na wpisaniu komendy-' wyszukaj mi Piotra Nowaka' i otrzymaniu w odpowiedzi połowy aktu? Jeśli ktoś chce, proszę bardzo, niech indeksuje choćby całe akty, niektórzy przecież wpisują przeróżne szczegóły do indeksów. Co jest szczerze mówiąc bardzo przydatne, jeśli księga leży dziesiątki kilometrów w obcym mieście. Ale księgi o których mówię są opodal- w Metrykach i Genbazie. Wyszukujemy po nazwiskach. Więc już samo nazwisko sprowadza na akt nasze podejrzenie. Resztę, na Boga, chyba można sprawdzić samemu.
W związku z powyższym proszę o mediacje pomiędzy mną a p. Martą, bo ja w dalszym ciągu chciałbym indeksować, i indeksować tak, jak to uważam za rozsądne, a więc spisując wszystkie nazwiska oraz imię dziecka,zmarłego, małżonków. Chętnie też wysłucham argumentów przeciwnych mojemu stanowisku.
Dodam jeszcze, że p. Marta do tej pory przyjmowała moje indeksy, a do postawienia mi ultimatum skłoniły ją najprawdopodobniej listy od ludzi, chcących je wzbogacać.
Pozdrawiam,
Kuba
-
Wiktor_Witek

- Posty: 475
- Rejestracja: wt 23 paź 2012, 23:36
- Lokalizacja: Warszawa
Trudno się z Kubą nie zgodzić. Wartością samą w sobie jest już informacja taka, jak nazwisko, imię, rok urodzenia i numer aktu. I jak najbardziej zasadne jest to, co pisze Kuba - oczywiście, że dodatkowe informacje - w indeksie imiona rodziców (to już informacja dodatkowa!) - są cenne i przydatne. Ale jeżeli skany są dostępne w internecie to uważam, że spokojnie ograniczyć można się do informacji podstawowych i to w zupełności wystarcza. Owszem, jeżeli mamy do czynienia z księgami trudno dostępnymi np. z Białorusi, to zawsze cieszy, jak znajdzie się informacje o rodzicach itp., ale jest to przecież zawsze naddatek, jak to się ładnie mówi "bonus". Nie zniechęcałbym Kuby do dalszych prac, przecież jest to wysiłek dla dobra wspólnego!
Pozdrowienia
Wiktor
Pozdrowienia
Wiktor
Ostatnio zmieniony pn 25 mar 2013, 14:01 przez Wiktor_Witek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Witam, tu wsadzam palce między drzwi że zaraz mi je przytrzaśnie, indeksowanie z dodatkiem danych np. rodziców jest bardzo pomocne bo np. w Szewnie której nie ma w żadnym archiwum, może nigdy nie będzie ich tu z pełnymi metrykami, jest podane osoby zmarłej nazwisko imię i ile miała lat, plus z imienia podane są rodzice, to duży plus dla mnie, bo wiem o kogo chodzi ; pozdrawiam - Julian
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Jak rozumiem problem jest jedynie w braku akceptacji zamieszczenia indeksu bez ID wpisującego
tj Ty nie chcesz, aby indeks (uzupełniony) był z innym niż Twoje ID, osoba która uzupełni i sprawdzi -także nie chce, aby jej praca była pod obcym ID. Dobrze rozumiem?
A administrator (czy Marta czy ktokolwiek inny by to był czy jest) jest w kropce, jedyne co może to nie przyjąć.
Nie przyjmie od Ciebie -kto inny zrobi (jak sądzę, skoro jest chętny do uzupełnienia), indeksy będą i to pełniejsze
Nie przyjmie od osoby, która uzupełni - będą szybciej (jak sądzę, choć to nie wprost), ale uboższe.
I wybrała to, co w tej sytuacji mogła - kierując się interesem użytkowników.
Rozwiązań jest kilka (przetestowanych). Np grupa o wspólnym ID pracująca nad tym samym zasobem: część osób wporowadza podstawowe dane (ale wraz z panieńskim matki), część weryfikuje i uzupełnia dane. "Idzie na szczot grupy" - jeśli kopie w metryki.genealodzy.pl to idzie do metryki i po problemie (może i do geneteki równolegle). Wymaga współpracy.
Rezygnacja ze zliczania w liczniku rekordów przesłanych etc etc
Ale okopać się na pozycjach - nie da rady. Musisz przyjąć elastyczną postawę
tj Ty nie chcesz, aby indeks (uzupełniony) był z innym niż Twoje ID, osoba która uzupełni i sprawdzi -także nie chce, aby jej praca była pod obcym ID. Dobrze rozumiem?
A administrator (czy Marta czy ktokolwiek inny by to był czy jest) jest w kropce, jedyne co może to nie przyjąć.
Nie przyjmie od Ciebie -kto inny zrobi (jak sądzę, skoro jest chętny do uzupełnienia), indeksy będą i to pełniejsze
Nie przyjmie od osoby, która uzupełni - będą szybciej (jak sądzę, choć to nie wprost), ale uboższe.
I wybrała to, co w tej sytuacji mogła - kierując się interesem użytkowników.
Rozwiązań jest kilka (przetestowanych). Np grupa o wspólnym ID pracująca nad tym samym zasobem: część osób wporowadza podstawowe dane (ale wraz z panieńskim matki), część weryfikuje i uzupełnia dane. "Idzie na szczot grupy" - jeśli kopie w metryki.genealodzy.pl to idzie do metryki i po problemie (może i do geneteki równolegle). Wymaga współpracy.
Rezygnacja ze zliczania w liczniku rekordów przesłanych etc etc
Ale okopać się na pozycjach - nie da rady. Musisz przyjąć elastyczną postawę
Panie Włodzimierzu,
na tym problem nie polega. Powiedziałem już i p. Marcie i p. Elizie, że statystyki to nie mój priorytet, i taka była niepisana umowa, że ja wysyłam swoje, a jeśli ktoś uzupełni to będzie na jego konto. Problem w tym, że teraz nawet to ma nie przejść.
P. Marcie chodzi o rzekome dublowanie czasu. Że uzupełniający powtarzają to, co zrobiłem ja. Ale dla mnie-to nie ja tutaj robię coś nie tak, tylko Ci, którzy już zrobione indeksy uznają za niepewne i do weryfikacji. I takie osoby zgłaszają się do p. Marty po moje indeksy.
Panie Julianie,
ja również uważam dodatkowe informacje za cenne i nie raz niezastąpione, ale podkreślałem, że w mojej wypowiedzi chodzi tylko i wyłącznie o księgi dostępne w Genbazie/Metrykach, a więc do których dostęp jest nieograniczony, szeroki i darmowy.
Gdyby chodziło tylko o ID, to już dawno bym się zrzekł.
Kuba
na tym problem nie polega. Powiedziałem już i p. Marcie i p. Elizie, że statystyki to nie mój priorytet, i taka była niepisana umowa, że ja wysyłam swoje, a jeśli ktoś uzupełni to będzie na jego konto. Problem w tym, że teraz nawet to ma nie przejść.
P. Marcie chodzi o rzekome dublowanie czasu. Że uzupełniający powtarzają to, co zrobiłem ja. Ale dla mnie-to nie ja tutaj robię coś nie tak, tylko Ci, którzy już zrobione indeksy uznają za niepewne i do weryfikacji. I takie osoby zgłaszają się do p. Marty po moje indeksy.
Panie Julianie,
ja również uważam dodatkowe informacje za cenne i nie raz niezastąpione, ale podkreślałem, że w mojej wypowiedzi chodzi tylko i wyłącznie o księgi dostępne w Genbazie/Metrykach, a więc do których dostęp jest nieograniczony, szeroki i darmowy.
Gdyby chodziło tylko o ID, to już dawno bym się zrzekł.
Kuba
-
Jack_Daniels

- Posty: 36
- Rejestracja: ndz 05 sie 2012, 20:39
Marne tłumaczenie administratora... dla mnie to szczyt bezczelności pisać komuś, że się nie przyjmie jego indeksów z powodu braku imion rodziców.Sroczyński_Włodzimierz pisze: A administrator (czy Marta czy ktokolwiek inny by to był czy jest) jest w kropce, jedyne co może to nie przyjąć.
Widać tutaj brak jakiegokolwiek szacunku dla pracy indeksującego. W innych projektach taka sytuacja nie ma miejsca. I jak tu się dziwić, że coraz mniej osób chce indeksować dla geneteki?