Stałam się ostatnio szczęśliwą posiadaczką wielu aktów notarialnych z lat 1825-1848 dotyczących majątku moich przodków. Jest to fantastyczny materiał do badania obyczajów, pozwala zbliżyć się bardziej do życia w początku XIX w. Najbardziej podobają mi się opisy zastawy stołowej, serwet, obrusów oraz sukni. (obrus holenderski duży w deseń gwiazdki, obrus tkacki w deseń gwiazdki i pasy, obrus tkacki w deseń ciągły, obrus w deseń kratki, suknia szafirowa z materii rypsu, suknia z aksamitu karmazynowego, suknia z materii brylantyna w kolorze cytrynowym itp)
Opisy majątku w zakresie inwentarzy żywych też sa niezłe. Te klacze, ogiery, źrebaki, krowy, woły i inne - pisane z wieku i koloru.
Już się czuję jakbym tam była!
I mimo iż akt jest pisany czytelnie (choć ortografia jak na nasze przyzwyczajenia trochę dziwna
Może komuś się z czymś skojarzy?
W punkcie 8 na dole strony - ... złoty do wieszania na szyję mający w sobie kamień czerwony z białą figurą taksowany złotych polskich sto (100,-).
https://picasaweb.google.com/1147104707 ... 1767590642
i znowu to samo w p. 9 -Także ... podobny pierwszemu bez łańcuszka i z kamieniem nieco mniejszym szacowany złotych polskich sześćdziesiąt (60,-).
https://picasaweb.google.com/1147104707 ... 1425757922
Cóż to może być takiego? Z niczym mi się nie kojarzy.
Pozdrawiam
Małgorzata

