Absurdy, kiksy i inne kwiatki w zapisach metrykalnych
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
- adam.nojszewski

- Posty: 112
- Rejestracja: sob 20 paź 2007, 23:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Wracając do tematu: Są dwie Józefy Mirgos - urodzone w 1834 i 1837 z różnych rodziców, ale obie w Korytowie. Obie wychodzą w 1859 za mąż za odpowiednio Wiśniewskiego i Ostrowskiego. Starsza umiera w 1892 i wpisana jest jako żona Wiśniewskiego z drugiego małżeństwa a Ostrowskiego z pierwszego. Ksiądz połączył dwie różne Józefy w jedna osobę.
Oczywiście sprawdziłem ich akty urodzenia, obie miały dzieci przynajmniej rok po ślubie, więc na pewno to dwie różne osoby.
Oczywiście sprawdziłem ich akty urodzenia, obie miały dzieci przynajmniej rok po ślubie, więc na pewno to dwie różne osoby.
-
Marynicz_Marcin

- Posty: 2313
- Rejestracja: sob 20 cze 2009, 19:06
- Lokalizacja: Międzyrzecz
A sprawdziłeś, czy pierwszy mąż - Ostrowski nie zmarł , a Józefa ponownie stanęła na ślubnym kobiercu i wyszła za Wiśniewskiego?
Mnie już np. nie dziwią przypadki, kiedy krewna Lisowska wychodzi za Lisowskiego. Sama też ma matkę z Lisowskich
Mnie już np. nie dziwią przypadki, kiedy krewna Lisowska wychodzi za Lisowskiego. Sama też ma matkę z Lisowskich
Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
- adam.nojszewski

- Posty: 112
- Rejestracja: sob 20 paź 2007, 23:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
-
Marynicz_Marcin

- Posty: 2313
- Rejestracja: sob 20 cze 2009, 19:06
- Lokalizacja: Międzyrzecz
Ale czy np. Ostrowski nie umarł po narodzinach dziecka (po 1860r.), a Józefa wyszła za Wiśniewskiego?
Oczywiście ja tylko spekuluję, bo najlepiej wszystko sprawdzić w księgach
A ta Józefa, która zmarła w 1892r. ma wpisanego w akcie męża, którego po sobie pozostawiła? Chyba, że była już wdową..
Oczywiście ja tylko spekuluję, bo najlepiej wszystko sprawdzić w księgach
A ta Józefa, która zmarła w 1892r. ma wpisanego w akcie męża, którego po sobie pozostawiła? Chyba, że była już wdową..
Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
- adam.nojszewski

- Posty: 112
- Rejestracja: sob 20 paź 2007, 23:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Obie maja akty urodzenia, obie biorą ślub w tym samym roku, obie rodzą mężom dzieci w latach następnych. Tylko przy zgonie są połączone - ewidentnie fantazja księdza. Ta za Ostrowskim jest do znalezienia (kolejne dzieci, zgon itp), ale na razie mi do niczego nie potrzebna, a nie ma indeksów, wystarczy mi te kilka godzin dopasowywania tego Tomasza Wiśniewskiego, bo było kilka osób o tym nazwisku w tym czasie - musiałem znaleźć wszystkie żony, dzieci i zgony, żeby ustalić kto jest wdowcem po kim.
-
Luziński_Marcin

- Posty: 246
- Rejestracja: ndz 28 paź 2007, 22:10
W sumie to nie kiks ani nie absurd, ale czy tam na dole nie widać czasem odcisku palca?
http://szukajwarchiwach.pl/35/1832/0/2. ... sslvAkyDVg
Pozdrawiam,
ML
http://szukajwarchiwach.pl/35/1832/0/2. ... sslvAkyDVg
Pozdrawiam,
ML
-
Słomińska_Dominika

- Posty: 701
- Rejestracja: sob 27 cze 2009, 21:43
- Lokalizacja: Pow. Grójecki
-
Marynicz_Marcin

- Posty: 2313
- Rejestracja: sob 20 cze 2009, 19:06
- Lokalizacja: Międzyrzecz
Dziecko zgłoszone zostało przez ojca dn. 3/16 stycznia 1912r. o godz. 10.
Oświadczył, że urodziło się ono dnia 3/16 stycznia 1912r. o godz. 18.
http://metryki.genealodzy.pl/metryka.ph ... =07-10.jpg
Akt 7
Oświadczył, że urodziło się ono dnia 3/16 stycznia 1912r. o godz. 18.
http://metryki.genealodzy.pl/metryka.ph ... =07-10.jpg
Akt 7
Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
-
Kaniewski_Eugeniusz

- Posty: 115
- Rejestracja: sob 05 maja 2012, 11:47
-
Kaniewski_Eugeniusz

- Posty: 115
- Rejestracja: sob 05 maja 2012, 11:47
- kwroblewska

- Posty: 3345
- Rejestracja: czw 16 sie 2007, 21:32
- Lokalizacja: Łódź
Kaniewski_Eugeniusz pisze:Takie kwiatki,
z Cyrkułów Warszawskich,
Określenie wieku świadków,
-lat dwadzieścia sześc niezupełne
-sześćdziesiąt przeszło lat sobie rachującego,
-lat pięcdziesiąt z okładem mającego
Co jest niewłaściwego w takich określeniach?MonikaNJ pisze:Eugeniuszu,
bardzo ładne te kwiatki- ciekawe jak długo świadek rachował te przeszło sześćdziesiąt lat a ten pięćdziesięciolatek aż musiał okładu "zażyć"![]()
… z okładem …znaczy < z nadwyżką, więcej niż, ponad, przeszło [łączone zwykle z określeniem czasu lub odległości]; przykład w słowniku -- Sto lat z okładem.
Słownika języka polskiego PWN
Kiedyś używano częściej takich określeń rachować inaczej liczyć - sześćdziesiąt przeszło lat sobie rachującego[liczącego]
___
Krystyna
-
Kaniewski_Eugeniusz

- Posty: 115
- Rejestracja: sob 05 maja 2012, 11:47
- kwroblewska

- Posty: 3345
- Rejestracja: czw 16 sie 2007, 21:32
- Lokalizacja: Łódź
-
Kaniewski_Eugeniusz

- Posty: 115
- Rejestracja: sob 05 maja 2012, 11:47