ściślej nie Władyslaw IV (pod tą nazwą) w latach 1900-1915.
Gminazjum Praskie, Władek to nazwa wprowadzona "za Niemca" (wrzesień 1915)
a Praskie chyba numeru nie miało ( w tych latach) poprzednio chyba VII
z opisu:
http://www.wladyslaw.edu.pl/index2.php? ... f=1&id=117
"Uczniów obowiązywały jednolite stroje.
Przynależność do Praskiego Gimnazjum uwidoczniona była literami "PG." na czapkach
uczniowskich:Wszyscy uczniowie gimnazjum nosili jednakowego kroju kurtki z czarnego sukna i długie
spodnie z tego samego materiału Na kurtce bezwarunkowo nosiło się pas skórzany z metalo-wą, klamrą,
polerowaną na jasno. Obowiązywały czapki sukien-ne, granatowe z białymi wypustkami. Nad daszkiem
czapki były dwie metalowe srebrzyste palemki złożone ukośnie na krzyż, a między palemkami widniały
srebrzyste rosyjskie litery P.G. -były to inicjały rosyjskich wyrazów "Pragskaja Gimnazja". Były także
mundury galowe z sukna granatowego, kroju krótkiego surduta, zapinane na jeden rząd metalowymi,
gładkimi guzika-mi koloru srebrnego. Na stojącym kołnierzu i na mankietach rę-kawów widniały srebrne,
wypukło haftowane galony. Nie było obowiązku noszenia mundurów. Uczniowie nosili również płaszcze
sukienne koloru stalowego, zapinane na metalowe, srebrzy-ste guziki w dwóch rzędach. Książki i
przybory szkolne obowiązkowo noszono w tornistrach.Nauczyciele i pozostały personel gimnazjum nosili
urzędowe fraki lub surduty - nieodłączny atrybut rosyjskiej administracji:Dyrektor gimnazjum, inspektor
oraz wszyscy wykładowcy za-wsze nosili urzędowe fraki Iub surduty z guzikami metalowymi koloru
złotego (z orłami carskimi) i z przysługującymi im dys-tynkcjami. Wyjątek stanowili wykładowcy religii
katolickiej i prawosławnej występowali oni w sutannach. Nauczyciela reli-gii mojżeszowej widzieliśmy
zawsze ubranego we frak urzędowy. Trzej tzw. pomocnicy wychowawców klas chodzili w surdutach.
Nawet woźni szatniarze, woźni sprzątacze i korytarzowi również byli w surdutach, może tylko nieco
odmiennego koloru i z inne-go materiału. Mundur w owych czasach był symbolem władzy, naczelnictwa i
całego ładu państwowego.