Z tym, że później napisałem, że nie dotyczy to wszystkich osób, bo to jest bezpodstawne.
Jednak zdarzają się (coraz częściej - niestety) takie osoby, które wiecznie narzekają, bo nie ma ich parafii online.
Sam jestem uczniem (we wrześniu skończyłem 18 lat, a w maju 2014r. matura), więc mi nawet nie przysługuje coś takiego jak urlop, a w wakacje z reguły Archiwa są zamknięte. Radzę jednak sobie z tym i mimo wszystko do Archiwów jeżdżę (nie do wszystkich, ale jednak). Jeśli nie sprowadzam mikrofilmów, to przeglądam zasoby osobiście (często też pomagając innym).
Ja też mógłbym sobie przejrzeć dostępne źródła online (chociaż jak zaczynałem, to wiele bym nie znalazł, bo było to przeszło 6 lat temu), ale miałbym maksymalnie 1/3 obecnie odnalezionych przodków. Oczywiście jak jest coś online, to trzeba korzystać, ale wystarczy zaledwie trochę chęci i można więcej niż się wydaje
