Nazwisko: Sawicki
Moderatorzy: Galinski_Wojciech, maria.j.nie, adamgen
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
tak na marginesie wpisów Juliana o tym rejonie - dla tyhc, którym wydaje się odległy i bez związku/wpływu na ich przodków
Miał olbrzymi przez wieki na prawie wszystkie dzielnice - i na handel (stada mięsne przepędzene przez M.), a w związku z tym sól (nie tylko wydobycie ale i składy, handel), transport (także rzeczny), polityka międzynarodowa (także zachodni kierunek:) i wiele innych.
Mało doceniany odcinek -wart większego zainteresowania potomków każdego wyznania i fachu. Jak wyżej "Zawsze łączę genealogię z historią która bardzo pomaga" - popieram:)
Miał olbrzymi przez wieki na prawie wszystkie dzielnice - i na handel (stada mięsne przepędzene przez M.), a w związku z tym sól (nie tylko wydobycie ale i składy, handel), transport (także rzeczny), polityka międzynarodowa (także zachodni kierunek:) i wiele innych.
Mało doceniany odcinek -wart większego zainteresowania potomków każdego wyznania i fachu. Jak wyżej "Zawsze łączę genealogię z historią która bardzo pomaga" - popieram:)
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Włodek dziękuje za wsparcie, zawsze staram się brać przykład od ludzi z większym doświadczeniem w genealogi i pracowitością z sercem jaką tu się udzielasz i nie tylko tu, ale to tu widać ; pozdrawiam - Julian
Ps. - wydawało mi się ze swoją parafię Świętomarz z dzieciństwa przejrzałem dokładnie, ale tak było do wczoraj. Ze wskazanej wiadomości od znajomego, od tym że jest tam Sawicki w roku 1705 - 1707 to raczej uważałem że może być ale Serwicki w tych latach, bo moi są tam od 1882 r.
A jednak to prawda, jest trzy razy pod rząd i dziwnie, bo D. Generos. Józef Szawicki z Tarczka i raz D. G. Franciszek Sawicki z Tarczka.
Są tam za chrzestnych wraz z innymi właścicielami dawnych dworów w Wawrzęczycach, Łomnie, Jaworze. To wszystko mi jest znane, tyko zachowały się dwa dwory z tamtych lat, w Łomnie i w Jaworze.
I znowu trzeba by zapytać w parafii w Tarczku, sąsiedniej Świętomarzy, czy są akta z początku lat 1700. Ta parafia istnieje od 1067 roku, a w AD Kielce ( czyli tu w necie) są akta od 1797 roku z Tarczka.
Wniosek taki ze nigdy nie wiadomo w którą stronę jutro wiatr zawieje z poszukiwaniem - Julian
Ps. - wydawało mi się ze swoją parafię Świętomarz z dzieciństwa przejrzałem dokładnie, ale tak było do wczoraj. Ze wskazanej wiadomości od znajomego, od tym że jest tam Sawicki w roku 1705 - 1707 to raczej uważałem że może być ale Serwicki w tych latach, bo moi są tam od 1882 r.
A jednak to prawda, jest trzy razy pod rząd i dziwnie, bo D. Generos. Józef Szawicki z Tarczka i raz D. G. Franciszek Sawicki z Tarczka.
Są tam za chrzestnych wraz z innymi właścicielami dawnych dworów w Wawrzęczycach, Łomnie, Jaworze. To wszystko mi jest znane, tyko zachowały się dwa dwory z tamtych lat, w Łomnie i w Jaworze.
I znowu trzeba by zapytać w parafii w Tarczku, sąsiedniej Świętomarzy, czy są akta z początku lat 1700. Ta parafia istnieje od 1067 roku, a w AD Kielce ( czyli tu w necie) są akta od 1797 roku z Tarczka.
Wniosek taki ze nigdy nie wiadomo w którą stronę jutro wiatr zawieje z poszukiwaniem - Julian
Może komuś się przyda. Pierwszy wpis ze stycznia 1745 r. Stanisław Sawicki:
http://agadd.home.net.pl/metrykalia/301 ... 9_0037.htm
Są to Petlikowce na Podolu Zachodnim, dzisiaj chyba rejon Buczacz.
Pozdrawiam
http://agadd.home.net.pl/metrykalia/301 ... 9_0037.htm
Są to Petlikowce na Podolu Zachodnim, dzisiaj chyba rejon Buczacz.
Pozdrawiam
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Toż to przecież najciekawsze co w naszej polskiej genealogii się pojawia, czyli tzw. wysadzenie z siodła.
Dużo linków jak wstukać w wyszukiwarkę te słowa, zwykle w poradach dla uczniów jak pisać wypracowanie i jak przygotować się z takiego tematu do matury:
przyczyna wysadzenia z siodła i towarzyszące mu zjawiska:
http://www.sciaga.pl/slowniki-tematyczn ... -zjawiska/
przykłady z literatury:
http://www.sciaga.pl/slowniki-tematyczn ... d-postaci/
W różnych stronach było to różnie, zależy na jaką pracę był popyt i co kto potrafił robić.
A samo określenie to chyba z powieści Sygietyńskiego "Wysadzony z siodła":
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/39963/wysadzony-z-siodla
Bardzo dosłowne i trafne określenie i bardzo pasuje do historii Juliana, że nie siedział w siodle jak "pan", tylko zszedł z niego i podkuwał innym konie (jeżeli tak było).
A dylematy z tym związane są do dzisiaj, tylko trzeba je dostrzegać. Ja np. przez pewien czas byłam urzędnikiem państwowym, czyli w hierarchii społecznej "ślachta", ale zeszłam, żeby pracować indywidualnie, no powiedzmy jak ten kowal. Kuzyn, który jest w 1/2 "ślachcicem", a w praktyce rolnikiem marzy i stara się wcielać to marzenie w życie, żeby być "panem na swoich włościach" i mieć ludzi do pracy, średnio to wychodzi, prawdę mówiąc, w praktyce sam robi (ale dalej marzy), itd. Bo poza tym to trochę jest tak, że każdy się do czego innego nadaje, innej pracy, to, że szlachcic miał w dawnej Polsce dostęp do urzędów, nie znaczy, że każdy kto próbował tego do tego się dobrze nadawał, no i wyszło jak wyszło.
Sam moment przejścia w tymże XIX w. ze "swego" na cudze, czy samodzielną pracę, był zdaje się awansem finansowym, nie upadkiem, upadek był przed tym przejściem.
Ja w mojej jednej z linii, tej przedtem szlacheckiej, samego momentu przejścia nie mogę uchwycić, ale epoka się zgadza, lata 60-te jeszcze na swoim, 70-te już nie na swoim, tylko "w pracy".
Łucja
Dużo linków jak wstukać w wyszukiwarkę te słowa, zwykle w poradach dla uczniów jak pisać wypracowanie i jak przygotować się z takiego tematu do matury:
przyczyna wysadzenia z siodła i towarzyszące mu zjawiska:
http://www.sciaga.pl/slowniki-tematyczn ... -zjawiska/
przykłady z literatury:
http://www.sciaga.pl/slowniki-tematyczn ... d-postaci/
W różnych stronach było to różnie, zależy na jaką pracę był popyt i co kto potrafił robić.
A samo określenie to chyba z powieści Sygietyńskiego "Wysadzony z siodła":
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/39963/wysadzony-z-siodla
Bardzo dosłowne i trafne określenie i bardzo pasuje do historii Juliana, że nie siedział w siodle jak "pan", tylko zszedł z niego i podkuwał innym konie (jeżeli tak było).
A dylematy z tym związane są do dzisiaj, tylko trzeba je dostrzegać. Ja np. przez pewien czas byłam urzędnikiem państwowym, czyli w hierarchii społecznej "ślachta", ale zeszłam, żeby pracować indywidualnie, no powiedzmy jak ten kowal. Kuzyn, który jest w 1/2 "ślachcicem", a w praktyce rolnikiem marzy i stara się wcielać to marzenie w życie, żeby być "panem na swoich włościach" i mieć ludzi do pracy, średnio to wychodzi, prawdę mówiąc, w praktyce sam robi (ale dalej marzy), itd. Bo poza tym to trochę jest tak, że każdy się do czego innego nadaje, innej pracy, to, że szlachcic miał w dawnej Polsce dostęp do urzędów, nie znaczy, że każdy kto próbował tego do tego się dobrze nadawał, no i wyszło jak wyszło.
Sam moment przejścia w tymże XIX w. ze "swego" na cudze, czy samodzielną pracę, był zdaje się awansem finansowym, nie upadkiem, upadek był przed tym przejściem.
Ja w mojej jednej z linii, tej przedtem szlacheckiej, samego momentu przejścia nie mogę uchwycić, ale epoka się zgadza, lata 60-te jeszcze na swoim, 70-te już nie na swoim, tylko "w pracy".
Łucja
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Witam, dziękuje Łucjo za wytłumaczenie, powiem prawdę, nie chce mi się pisać tego, co już napisałem o tym powyżej, tylko trzeba poznać historie całą, to jest prawda np. stryj walczył w ostatnią wojnę, o to byśmy byli Polakami, za to zmarł w Londynie na wygnaniu. Natomiast pradziadom majątki odbierano od samej Konfederacji Barskiej, tylko upadali i biednieli, za patriotyzm wobec ojczyzny ich wygnano w skarpetach. Co z tego ze herby w kieszeni i nazwisko, ale rodzinę trzeba wyżywić. To dla mnie zaszczyt ze potrafili nie tylko zdobyć od nowa mały kawałek ziemi i go orać, ale z kawałka żelaza zrobić np. podkowę. Pozdrawiam i podaję niedowiarkom jakieś źródło - Julian ; http://pl.wikipedia.org/wiki/Witold_Eugeniusz_Sawicki
http://pl.wikipedia.org/wiki/Anatol_Sawicki
http://pl.wikipedia.org/wiki/Anatol_Sawicki
Ostatnio zmieniony śr 22 sty 2014, 22:44 przez Sawicki_Julian, łącznie zmieniany 1 raz.
Julianie,
Przypomnij mi gdzie napisałem, że to dobrze, że szlachta wyginęła. Ja tylko grzecznie się zapytałem o Twoją historię, bo też mam podobne przypadki w swojej rodzinie, że szlachta biedniała i przenosiła się do stanu mieszczańskiego i chłopskiego. Chciałem tylko porównać Twój przypadek z moim. Sam mam wielu szlacheckich przodków którzy biednieli i też w drugą stronę - przodków pochodzenia chłopskiego, którzy swoim sprytem potrafili dojść w XIX w. do stanowisk lekarzy, znanych matematyków, pisarzy i urzędników państwowych.
Jeżeli nie chcesz odpowiadać na pytanie to nie odpowiadaj. Ja Cię tylko grzecznie poprosiłem a ty zamiast odpowiedzieć jak Polak Polakowi to zachowałeś się jak gbur. Pamiętaj, że szlacheccy przodkowie zobowiązują więc odpowiadaj grzecznie tam gdzie Cię pytają albo przypomnij gdzie napisałeś o swoich przodkach, którzy utracili szlachectwo bo ten temat po prostu mnie interesuje.
Bardzo mnie interesuje każdy konkretny przypadek, a nie ogólne stwierdzenie, że "szlachta po powstaniach masowo traciła majątki" itp., bo to już wszyscy wiemy.
Oczywiście nie musisz odpowiadać na moje pytania. Myślałem tylko, że to forum jest po to by wymieniać się ciekawymi przypadkami i szukać podobieństw i różnic w swojej genealogii.
Pozdrawiam
Piotr
Przypomnij mi gdzie napisałem, że to dobrze, że szlachta wyginęła. Ja tylko grzecznie się zapytałem o Twoją historię, bo też mam podobne przypadki w swojej rodzinie, że szlachta biedniała i przenosiła się do stanu mieszczańskiego i chłopskiego. Chciałem tylko porównać Twój przypadek z moim. Sam mam wielu szlacheckich przodków którzy biednieli i też w drugą stronę - przodków pochodzenia chłopskiego, którzy swoim sprytem potrafili dojść w XIX w. do stanowisk lekarzy, znanych matematyków, pisarzy i urzędników państwowych.
Jeżeli nie chcesz odpowiadać na pytanie to nie odpowiadaj. Ja Cię tylko grzecznie poprosiłem a ty zamiast odpowiedzieć jak Polak Polakowi to zachowałeś się jak gbur. Pamiętaj, że szlacheccy przodkowie zobowiązują więc odpowiadaj grzecznie tam gdzie Cię pytają albo przypomnij gdzie napisałeś o swoich przodkach, którzy utracili szlachectwo bo ten temat po prostu mnie interesuje.
Bardzo mnie interesuje każdy konkretny przypadek, a nie ogólne stwierdzenie, że "szlachta po powstaniach masowo traciła majątki" itp., bo to już wszyscy wiemy.
Oczywiście nie musisz odpowiadać na moje pytania. Myślałem tylko, że to forum jest po to by wymieniać się ciekawymi przypadkami i szukać podobieństw i różnic w swojej genealogii.
Pozdrawiam
Piotr
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Piotrze ( tamto wyciąłem ) nie chce mi się pisać w koło to samo, zacznij czytać od pierwszej strony i się doczytasz. Chcąc Ci to wytłumaczyć to musiałbyś przeczytać moje notatki ( książka ) z dokumentami w skrócie ma już 177 stron i wszystko się wiąże i dotyczy nazwiska. A dokumentów na każdy przypadek tez jest trochę, tak samo jak wywody, jest tego 192 strony tylko z jednego źródła. Szlachectwa nie znalazłem by go utracili, tylko głowy i majątki tracili, za patriotyzm wobec ojczyzny szlachectwa się nie traci i Cara wymogi z wywodem nie były wiążące ze coś traci.
Ale po tym co czytam ze szlachectwo i herb niektórych śmieszy to tego nie rozumiem. Jakby wszyscy znali swoje korzenie ( nie było wojen i zaborów) to by tu tego serwisu nie było, a tak na różny sposób się szuka, choć w głowę niejeden się puka. Co by z tego było jakby np. wszyscy byli rybakami i nie orali ziemi, podział był na świecie na biednych i bogatych, chłopów i mieszczan, dziedzic też mieszkał na wsi. Ale ja tu się widocznie nie nadaję do panów w kapeluszach ; Julian
Ale po tym co czytam ze szlachectwo i herb niektórych śmieszy to tego nie rozumiem. Jakby wszyscy znali swoje korzenie ( nie było wojen i zaborów) to by tu tego serwisu nie było, a tak na różny sposób się szuka, choć w głowę niejeden się puka. Co by z tego było jakby np. wszyscy byli rybakami i nie orali ziemi, podział był na świecie na biednych i bogatych, chłopów i mieszczan, dziedzic też mieszkał na wsi. Ale ja tu się widocznie nie nadaję do panów w kapeluszach ; Julian
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Witam, chciałem rzetelnie wyjaśnić sprawę z dwoma pisarzami ziemskimi Michałami Alojzymi niby żyjących w tym samym czasie tj. w 1724 roku.
W tym celu przejrzałem moje wszystkie notatki i ksero z mikrofilmów z archiwum 192 strony, są tam między innymi rysunki drzewek rysowane przez samych potomków Michała Alojzego o dwóch herbach, jeden Lubicz, a drugi Ślepowron - w tym drzewku jest podana żona Zuzanna Woyno i jego syn Gabriel i potomni. W drugim ( Lubicz) jest podany tyko syn Wawrzyniec i jego potomni i miejsce zamieszkania, to folwark Orsza z dwoma wsiami ; Sosenka i Puciata. Są też podane różne piastowane urzędy i powtarza się pisarz ziemski wileński. W innym opisie jest Michał z miasta Ilja, łowczy W.K. Litewskiego, który wybudował kościół w 1728 roku, a jego syn Józef major J. K. Mości w 1734 roku go remontuje - rozbudowuje.
Tylko wiem ze brat Michała Alojzego Józef był też majorem J.K. M. i jeszcze w 1762 roku w Cerki Kotra przypominał parochowi o odprawianiu mszy za dane tam w 2 włoki ziemi. Ten majątek po roku 1734 Sawiccy sprzedali, następcy ich to Sołłohubowie, założyli w Ilii hutę szkła. To samo ma ( mikrofilmy ) inny Sawicki w USA rodem z Ukrainy i pisze do mnie że wypada mu z przejrzanych źródeł w książkach, że to jeden i ten sam był Michał Alojzy.
Też i mnie tak to wychodzi, choć są wszędzie błędy np. J. Ciechanowicz w tej samem książce pt. Rody Rycerskie W. K. Litewskiego daje Michałowi Alojzemu raz herb Lubicz, a raz Cholewa i jak rozumiem jest też Michał Alojzy wśród Sawickich herbu Nowina. Synowie Michała Alojzego to ; Piotr skarbnik piński i Jana chorąży petyhorskie i wnuki ; Marcin, Antoni, Franciszek, Ludwik i Jan to synowie Piotra, a Jana synowie to - Jan i Mikołaj i to się pokrywa z opisami z Archiwum z Wilna.
W książkach po rosyjsku ( wstawki po polsku - linki powyżej ) pisze wyraźnie ; Michał Alojzy syn Jana i Katarzyny Komajewskiej, pisarz ziemski wileński ( zm. w 1732 r. w Słonimiu, na ten czas porucznik chorągwi husarskiej ) w roku 1739 według testamentu rodziców i zmarłego już Michała Alojzego, zgłaszali bracia ; Antoni, Jakub Stanisław i major JKM Józef i oni aktywują ten testament w cerkwi unickiej we wsi Kotra, koło Kobrynia, tam rodzice ich dali 2 włoki ziemi za odprawianie 25 mszy na rok.
Jeśli są wszędzie błędy to sięgam do Wielkiej Genealogii dr Marka
Minakowskiego, ale nie wiem dlaczego, nie ma tam żadnego Sawickiego w tej genealogii, a dotyczy to ; Herbarza Bonieckiego według M. Minakowskiego.
Rozumiem ze Boniecki nie skończył za życia swego całego alfabetu i nie ma nic na literę - S.
Ale w naszych czasach jest dostęp do innych źródeł i jeśli się pisze Herbarze, to z dodaniem od siebie takich informacji z zebranych dokumentów, by to służyło za prawdę dla kolejnych pokoleń, by nikogo nie wprowadzać w błąd : pozdrawiam - Julian
W tym celu przejrzałem moje wszystkie notatki i ksero z mikrofilmów z archiwum 192 strony, są tam między innymi rysunki drzewek rysowane przez samych potomków Michała Alojzego o dwóch herbach, jeden Lubicz, a drugi Ślepowron - w tym drzewku jest podana żona Zuzanna Woyno i jego syn Gabriel i potomni. W drugim ( Lubicz) jest podany tyko syn Wawrzyniec i jego potomni i miejsce zamieszkania, to folwark Orsza z dwoma wsiami ; Sosenka i Puciata. Są też podane różne piastowane urzędy i powtarza się pisarz ziemski wileński. W innym opisie jest Michał z miasta Ilja, łowczy W.K. Litewskiego, który wybudował kościół w 1728 roku, a jego syn Józef major J. K. Mości w 1734 roku go remontuje - rozbudowuje.
Tylko wiem ze brat Michała Alojzego Józef był też majorem J.K. M. i jeszcze w 1762 roku w Cerki Kotra przypominał parochowi o odprawianiu mszy za dane tam w 2 włoki ziemi. Ten majątek po roku 1734 Sawiccy sprzedali, następcy ich to Sołłohubowie, założyli w Ilii hutę szkła. To samo ma ( mikrofilmy ) inny Sawicki w USA rodem z Ukrainy i pisze do mnie że wypada mu z przejrzanych źródeł w książkach, że to jeden i ten sam był Michał Alojzy.
Też i mnie tak to wychodzi, choć są wszędzie błędy np. J. Ciechanowicz w tej samem książce pt. Rody Rycerskie W. K. Litewskiego daje Michałowi Alojzemu raz herb Lubicz, a raz Cholewa i jak rozumiem jest też Michał Alojzy wśród Sawickich herbu Nowina. Synowie Michała Alojzego to ; Piotr skarbnik piński i Jana chorąży petyhorskie i wnuki ; Marcin, Antoni, Franciszek, Ludwik i Jan to synowie Piotra, a Jana synowie to - Jan i Mikołaj i to się pokrywa z opisami z Archiwum z Wilna.
W książkach po rosyjsku ( wstawki po polsku - linki powyżej ) pisze wyraźnie ; Michał Alojzy syn Jana i Katarzyny Komajewskiej, pisarz ziemski wileński ( zm. w 1732 r. w Słonimiu, na ten czas porucznik chorągwi husarskiej ) w roku 1739 według testamentu rodziców i zmarłego już Michała Alojzego, zgłaszali bracia ; Antoni, Jakub Stanisław i major JKM Józef i oni aktywują ten testament w cerkwi unickiej we wsi Kotra, koło Kobrynia, tam rodzice ich dali 2 włoki ziemi za odprawianie 25 mszy na rok.
Jeśli są wszędzie błędy to sięgam do Wielkiej Genealogii dr Marka
Minakowskiego, ale nie wiem dlaczego, nie ma tam żadnego Sawickiego w tej genealogii, a dotyczy to ; Herbarza Bonieckiego według M. Minakowskiego.
Rozumiem ze Boniecki nie skończył za życia swego całego alfabetu i nie ma nic na literę - S.
Ale w naszych czasach jest dostęp do innych źródeł i jeśli się pisze Herbarze, to z dodaniem od siebie takich informacji z zebranych dokumentów, by to służyło za prawdę dla kolejnych pokoleń, by nikogo nie wprowadzać w błąd : pozdrawiam - Julian
Ostatnio zmieniony pn 24 lut 2014, 08:55 przez Sawicki_Julian, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Witam kuzynko, masz okazję by popytać babcie co wie jak najdalej wstecz o rodzinie, jakieś stare papiery, akta, listy, zdjęcia, może się zachowały np. na strychu. Jak ja miałem taką okazję to nie pytałem, czyli rozum i ciekawość skąd nasz ród u młodego człowieka nie idzie w parze z latami ; pozdrawiam - Julian