Ancestry za darmo: wątpliwości moralne

w tym bazy PTG : Geneteka, Metryki .. Nasze bazy, Wyszukiwarki na Genealodzy.pl oraz szukaj w Postach i Tematach.. na Forum

Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie

bozenna7

Sympatyk
Posty: 14
Rejestracja: ndz 15 lip 2012, 18:31

Ancestry za darmo: wątpliwości moralne

Post autor: bozenna7 »

Od pewnego czasu z dużym zaciekawieniem przeglądam wątki na forum. To wspaniałe, że ludzie bezinteresownie dzielą się swoimi doświadczeniami i często imponującą wiedzą. Dwa wątki budzą moje wątpliwości – dostęp do Ancestry i retusz fotografii. Jak wiadomo, dostęp do części dany na Ancestry jest płatny. I co robi sprytny polski genealog – szuka dojścia, aby zdobyć za darmo to, za co inny płacą. Takie zachowanie budzi moje moralne wątpliwości, tym większe, że przecież część informacji można uzyskać legalnie bezpłatnie. Pamiętajmy, że monstrualna praca genealogów w ostatniej dekadzie, zarówno mormońskich jak i naszych jest dziełem bezinteresownych wolontariuszy. Człowiekowi na Zachodzie nie przyszłoby do głowy ściąganie płatnych materiałów za darmo. To nie te czasy, gdy nasze pensje miały wartość 20 $. Co to retuszu zdjęć, wiem, że robione są one siłami wolontariuszy i że nie jest możliwe pobieranie opłat. Ale przysyłanie przez jedną osobę wielu zdjęć i oczekiwania, że ktoś poświęci na to wiele godzin i nie poczuwanie się do przesłania dowolnego datku na konto genealodzy.pl, to jest zwykłe cwaniactwo. Jak wiadomo usługa retuszu jest dostępna w bardzo wielu zakładach fotograficznych, ale jest kosztowna.
A może jestem człowiekiem starej daty :(?
Pozdrawiam Bożena Świdzińska
Awatar użytkownika
valdeq

Sympatyk
Adept
Posty: 241
Rejestracja: ndz 03 mar 2013, 08:59
Lokalizacja: śląskie
Kontakt:

Ancestry za darmo: wątpliwości moralne

Post autor: valdeq »

Pani Bożeno, wątpliwości można mieć zawsze. Co do ancestry to może miałbym wątpliwości gdyby cena była przystepna z polskiego punktu widzenia, tj. w miarę dostępna. Sam się zastanawiałem nad wykupieniem dostępu, ale z powodu jednego czy dwóch dokumentów nie będę płacił tak słono. Gdyby chodziło o dużą cześć mojej rodziny to i owszem pewnie bym wykupił Premium. Przeliczanie póki co dolara do złotówki to dwa światy.

A retusz to już dla mnie jest zupełnie kosmos. Wystarczy trochę umiejętności i Photoshop, choćby wersja trial. Jasne, że łatwizną jest wykorzystać członków naszej społeczności, ale jeśli to ktoś robi i nie oczekuje zapłaty to jego sprawa. Mnie ogólnie przeszkadza na forum mnóstwo postów z prośbą o akt, retusz, szukanie nazwisk. Robi się śmietnik. Może warto rozważyć przebudowanie struktury forum i wyświetlanie wątków. Często wartościowe dyskusje i wątki nikną w ogromie próśb.

Pozdrawiam

Waldemar
Poszukuję Pietrzaków (miejscowości Rybie, Czermno, Tytusin) Białowąsów (Fusów, Łuczyce) Smolarków (Wola Wiązowa, Wielgie, Słajszewo, Ciekocino) Orłów, Bukowców, Matrasów, Pajorów (Kamionka Mała) i Antoszów (Zaborów)
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Ancestry za darmo: wątpliwości moralne

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

nie wiem jakie są warunki cżłonowstwa, tj czy są jakieś ograniczenia w udzielaniu infromacji "osobom trzecim"
tak - budzi mój niesmak taki sposób wykorzystywania forum PTG
dyskusje były (porównywanie z serwisem dra Minakowskiego etc)

ale ma jedną fantastyczną zaletę wątek "ancestry" i mu podobne
mianowicie: wykazuje dobitnie, że pomysły "zróbmy dostęp za abonementem" (do czegokolwiek) nie mają szans:)
pozdrawiam
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
radicalman

Sympatyk
Posty: 365
Rejestracja: wt 09 paź 2007, 22:15
Lokalizacja: Legnica

Post autor: radicalman »

Ha!

Czyli można pomagać korzystając tylko z darmowych źródeł?
Idę do CHR we Wrocławiu i mam dostęp da Ancestry za darmo - i co? Dla siebie mogę sprawdzić za darmo,a dla forumowicza już nie?

Ktoś chce pomagać to pomaga a wytykanie pomocy osobom retuszującym zdjęcia jest zupełnie nie na miejscu. Jak ktoś ma czas, umiejętności i chęci to jego sprawa i chwała mu! Co w tym złego, jakie prawo łamie? No chyba że chodzi o obronę lobby fotograficznego, gdzie za 3 maźnięcia myszką po zdjęciu kasuje się dziesiątki złotych.

Myślę, że każdy ma swój rozum i jest w stanie rozpoznać, gdy ktoś chce go naciągnąć.

Nie dajmy się zwariować.

Radek
Awatar użytkownika
Bodek

Sympatyk
Posty: 385
Rejestracja: śr 25 kwie 2007, 10:05

Post autor: Bodek »

Pani Bożeno,

tak właściwie to ma Pani rację. Tylko (to jest moje zdanie), kiedy dana osoba zgłasza i otwiera wątek na forum w którym pisze: posiadam to i to, przetłumaczę taki, a taki język, mam dostęp do tego czy tamtego, to odbieram, to jako: SŁUŻĘ POMOCĄ! Czyli ma chęć zrobić coś dla mnie za "friko".
Boli mnie natomiast, że kiedy już ten KTOŚ na pomoże (chwała mu za to, niech zdrowym będzie, a złoty kruszec, niech mu chrzęści pod nogami do końca jego dni), brak w wielu przypadkach tego magicznego słowa: Dziękuję. Mógłby chociaż napisać: A pocałuj mnie w d... Ale jednak nie, bo według pytającego, to na pieszczoty trzeba sobie jeszcze zasłużyć.

Miłego dnia,
Bogdan
Awatar użytkownika
wskruszewicz

Sympatyk
Posty: 112
Rejestracja: czw 22 sty 2009, 11:45

Re: Ancestry za darmo: wątpliwości moralne

Post autor: wskruszewicz »

Nie bardzo rozumiem, w czym tkwi problem z udzielaniem sobie pomocy.
Jeśli ktoś ogłasza, ze chce pomóc to jest jego sprawa dlaczego to robi. Sądzę, że gdyby nie miał ochoty, to by nie pomagał.
Sam osobiście udzieliłem pomocy wielu genealogom, w różnych sprawach, a oni udzielili jej mnie. Problemy moralne z powodu korzystania z pomocy innych?
Nie przesadzajcie, Amerykanie nie są święci, również w podobny sposób sobie pomagają.Wiem coś o tym bo od ponad 120 lat zamieszkują tam kolejne pokolenia mojej rodziny. Nie sądzę też , aby mieli z tego powodu wyrzuty sumienia. Jeśli ktoś mi pomaga to przecież nie kradnę, to tak jak by pożyczył mi książkę, której nie muszę osobiście kupić. Czy to takie moralnie okropne?
Pozdrawiam
Władysław Skruszewicz
Awatar użytkownika
MonikaNJ

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 1584
Rejestracja: ndz 03 lut 2013, 18:57

Post autor: MonikaNJ »

Witam,
nie nazwałabym prośby o pomoc cwaniactwem. Ktoś nie ma umiejętności lub dostępu (bo go nie stać na przykład) i zwraca się do innych , którzy takie umiejętności, wiedzę lub dostęp posiadają i co ważniejsze posiadają chęci aby pomóc innym- co w tym złego?. Czy to będzie retusz, tłumaczenie, odnalezienie dokumentu lub informacji- nie ma znaczenia ,skoro ludzie chcą to robić i pewnie sprawia im przyjemność pomaganie innym(przecież nikt ich nie zmusza).
Od wielu lat przemieszczam się z jednego kraju Europy do drugiego (taką pracę ma mój mąż) a moje dzieci chodzą do szkoły międzynarodowej i zapewniam Cię Bożenko ,że ludziom Zachodu przychodzą do głowy takie rzeczy i nie tylko takie.
pozdrawiam monika
pozdrawiam monika
>Wanda>Feliksa>Anna>Józefa>Franciszka>Agnieszka>Helena>Agnieszka
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

a jak mnie nie stać na kablówkę, a sąsiad życzliwy, za darmo sygnał podzieli..:)
Być może moja znajomość angielskiego nie pozwala mi właściwie zinterpretować"
3. Limited Use License

You may access the Website, use the graphics, information, data, editorial and other Content only for personal or professional family history research, and download Content only as search results relevant to that research. The Content may be downloaded onto mobile devices or desktop through the use of authorized Ancestry software. When downloaded, the Content remains subject to the limited use license contained in this Agreement. You may use the software provided on the Website only while online and may not download, copy, reuse or distribute that software, except where it is clearly stated that such software is made available for offline use. Ancestry and its licensors retain title, ownership and all other rights and interests in and to all information and Content on the Website. Bots, crawlers, spiders, data miners, scraping and any other automatic access tool are expressly prohibited. Violation of this limited use license may result in immediate termination of your membership and may result in legal action against you."
Microsfot tez przez lata nie miał nic przeciwko "pomocy bezpłatnej" (a daj mi windę najnowszą jak możesz) i nie sądzę, aby Ancestry stosowało inne metody rozszerzenia grona użytkowników (także niezarejestrowanych) i też ma swoje za uszami
ale nie zmienia to faktu, że (o ile dobrze rozumiem warunki uzywania serwisu) - "dzielenie się" nie jest zgodne z formalnym życzeniem prowadzącego. Ba! Możesz sprzedawać wyniki swoich kwerend robionych przez Ancestry:) ale nie "dawać"
Podsumowując moje zdanie - niesmak był i jest. Być może, przede wszystkim ?, spowodowany różnicą w traktowaniu ancestry (i kilku innych kopiowanych na życzenie) a wspomnianym wyzej serwisem dra Minakowskiego.
A co ma za znaczenie, że "na Zachodzie od setek lat"
u Was Murzynów biją / Indian wymordowali...ee
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
anna-grażyna

Sympatyk
Posty: 657
Rejestracja: sob 25 sie 2012, 18:42

Post autor: anna-grażyna »

Osobiście nie korzystałam (co nie znaczy ,że w przyszłości nie będę zmuszona skorzystać) z czyjegoś dostępu do Ancestry.
Natomiast odrzuca mnie od postaw jakie reprezentuje Pani Bożenna , które w podtekście niosą komunikat : jacy Wy brzydcy a ja jedna uczciwa .
Chciałoby się rzec - człowiek bez skazy.
Na " starą datę" też nieładnie powoływać się bo to właśnie większość tych "starej daty" w niedalekiej przeszłości musiała nieźle kombinować .
Więc może lepiej jak to chyba w Ewangelii św.Jana stoi : "Kto jest bez grzechu ...".
Może "człowiek Zachodu" :) kimkolwiek by nie był jest nauczony za wszystko płacić."U nas" (nie na Zachodzie) Pani Bożenno są jeszcze Ludzie a jeżeli ktoś skorzysta z np bezinteresownego retuszu zdjęcia to prawdopodobnie w następnym wątku podzieli się z kimś swoją wiedzą , która na pewno jest więcej warta niż owe 20 $.
Może jeżeli nie ma się nic mądrego do powiedzenia to lepiej milczeć.

Anna Grażyna
Awatar użytkownika
Markowski_Maciej

Członek PTG
Adept
Posty: 948
Rejestracja: ndz 09 maja 2010, 22:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Markowski_Maciej »

Witam,
1) Udzielanie pomocy gdzie angażuje się własny czas, to zupełnie inna para kaloszy niż podawanie informacji nie ze swoich źródeł więc łączenie sprawy retuszu i Ancestry uważam za pomyłkę.
2) Uważam, że trzeba rozdzielić podanie informacji z płatnego źródła i ewidentne łamanie praw autorskich. Wydaje mi się, że jeżeli komuś prześlę na PW z grubej książki (i to trudno dostępnej) jeden biogram to jest to dopuszczalny prawnie użytek prywatny (czy jakoś podobnie). Jak zacznę tę książkę przepisywać na forum, to będzie już złamanie praw autorskich i działanie nieetyczne. Czasami granica jest cienka czy ma to być 1 biogram, czy może być ich 5, a czy 10 to już przestępstwo?
3) Ancestry dla amerykanów ma nieporównywalnie bogatszą ofertę i proponowana cena jest adekwatna do oferty. W naszym przypadku, gdy szukamy w Polsce i potrzebujemy znów pojedynczej informacji to jest to absurdalny wydatek. Więc nie dziwi mnie, że staramy się to obchodzić. Pewnie gdyby Ancestry udostępniało tyle i takich informacji o Polsce co o USA to bardzo wiele osób by z oferty skorzystało. Natomiast oferta Minakowskiego jest szeroka jeśli chodzi o informacje o naszych przodkach i cena przystępna. Nie potrafię sobie znaleźć usprawiedliwienia na kradzież u niego.
4) Jak ktoś mi w czymś pomoże i odpisze na forum staram się podziękować na forum, ale czasem tymi podziękowaniami jest tak wątek zaśmiecony, że dla następnego czytelnika trudny w ogarnięciu. Bardzo brakuje mi przycisku "dziękuję". Także przydałby się przycisk "lubię to" dla wyrażenia poparcia jakiejś idei. Nie zawsze trzeba pisać sążnisty tekst :-).
Pozdrawiam
Maciej
Pozdrawiam
Maciej

http://KimOnibyli.pl
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

hmm a rzucenie kamieniem jako pierwszy nie było w owych czasach ściśle związane z bycie świadkiem oskarżenia? i w tym przytoczonym casie nierządu bycie świadkiem...:) powszechen rozumienie tego jako "łapać złodzieja mogą jedynie święci" symptomatyczyne:)
Jeszcze nie słyszałem o praktyce wypuszczania skazanych li tylko z tego powodu, że sędzia okazał się (w innej aktywności) nie być kryształowo czystym

co ma piernik do wiatraka?ancestry oki Minakowski nie oki:) bo nasz
tu nie o klanowość pytanie który nasz, a którego można oszwabić
i czy inni kombinują (tak jakby to było usprawiedliwienie)
i czy piszący podatki zapłacił wszystkie:)

no i fakt nie o "Zachód" vs "polski genealog"
milczenie w komentarzach na temat "jest gdzie indziej za darmo do znalezienia to po co" kontrastuje wybornie ze skupieniem się na "a jak nie stać" "a jak się nie potrafi" "a u was Murzynów (a to juz pisałem:)
i jak wyzej: Ancestry też podaje nieprawdę nt bycia właścicielem danych i woli w strefie cienia działać (ciekawi mnie jak to jest ze sprzedażą efektów wolontariatu) i kombinuje (no my tylko narzędzia do poruszania się w tym gąszczu infromacji, nie same infromacje)
ale..co to zmienia?:)
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
slawek_krakow

Sympatyk
Posty: 657
Rejestracja: sob 19 lis 2011, 13:45
Lokalizacja: Kraków

Post autor: slawek_krakow »

Miliardy eurasów wypracowanego naszymi ręcami PKB ucieka na zachód na skutek przeróżnych wałów podatkowych, a my o pierdołach...
Czemu biedny? Bo głupi, a czemu głupi? Bo biedny :) I tak od wieków.

Z tym, że Włodek ma rację z ta podwójną "moralnością" w traktowaniu różnych serwisów, ale to tak OT.

pozdrawiam
Awatar użytkownika
Łucja

Sympatyk
Posty: 1865
Rejestracja: sob 05 maja 2007, 21:06
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Łucja »

No nie, to nie tak jednak, podawanie tutaj informacji z ancestry (nie znam, nie korzystam, nie znam wątku) służy przecież promocji tegoż ancestry i na pewno "im" to się opłaci, bo kogo stać i potrzebuje to taki dostęp sobie kupi.
Podobnie podawanie informacji z książek - to promocja i reklama tychże książek, ludzie książki kupią. Chyba, że książka nowa i jest akurat w sprzedaży, to inna sytuacja. Granica jest delikatna, ale wiele książek z których tutaj podajemy informacje szybko wyczerpało nakłady i to dzięki nam w dużej mierze, naszej reklamie.
Minakowski też miałby serwis bardziej popularny (na początku zajmowania się genealogią wykupiłam stały dostęp, ale coś się zmieniło i teraz z tego nie korzystam, muszę pytać) - gdyby można było podawać z niego informacje, ale skoro autor wyraźnie z jakiś powodów nie chce na to pozwolić, to jego prawo, niestety.
Każda forma aktywności na takim forum angażuje czas, każda, także inteligentnie zadane pytanie i podanie swoich informacji - to też ma wartość. bo to forum jakoś buduje. Nowi uczestniczy tego czasami nie czują i chcą podpowiedzi, nie dając w zamian posiadanej przez siebie informacji, ale to dlatego, że są nowi i nie wiedzą jak to działa. A jak ktoś nie chce już dać nic, nie ma, nie ma czasu, a korzysta, to w każdej chwili może dać datek, nie dziś, to jutro lub pojutrze, albo nawet popojutrze.
Słowem - forum polega na wymianie informacji i umiejętności, inaczej by go nie było. Ci co udzielają tutaj podpowiedzi też nie są omnibusami tylko poświęcają swój czas na odszukanie odpowiedzi na pytanie, które się pojawi, itd.

A Bożeny nie osądzajcie, że podniosła temat, może chciała delikatnie zwrócić uwagę, że trzeba o tych datkach choć pomyśleć (bo sama je pewnie daje).


Łucja
Awatar użytkownika
Stasiakowski_Wojtek

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 237
Rejestracja: ndz 29 lip 2007, 19:39
Lokalizacja: Konstancin Jeziorna

Post autor: Stasiakowski_Wojtek »

Pani Bożeno, a dlaczego tylko dwa wątki budzą takie wątpliwości. A korzystanie z pomocy w MyHeritage jak ktoś nie ma „pro”, czy wgląd i pobieranie aktów metryk. Przecież można zamówić w AP i zapłacić, z kościelnymi gorzej, ale też można, tylko kwestia ceny.
W większości zgadzam się z moimi przedmówcami, nic dodać nic ująć
Pozdrawiam serdecznie
Wojtek
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

kopie metryk w serwisie genealodzy.pl nie mają nic wspólnego z warunkami użytkowania płatnych serwisów
to (wybacz Wojtku) jest rozmywanie problemu, a zestawienie korzystania z serwisu z definicji darmowego i pro publico bono tworzonego wysiłkiem ludzi przekonanych, ze uzytkownicy będą mieć "za darmo i bez ograniczeń"
z serwisem płatnym, który wykorzystuje pracę (również forumowych) wolontariuszy
bardzo krzywdzące
dwie tak skrajne filozofie, nie mające właściwie punktów stycznych
stojące w opozycji do siebie
wręcz antagonistyczne
że jednym tchem ich wymieniać nie można, nie należy:)

chyba, że nie zrozumiałem i nie chodziło o pobieranie kopii z serwisów genealodzy.pl we fragmencie
"wgląd i pobieranie aktów metryk. Przecież można zamówić w AP i zapłacić, z kościelnymi gorzej, ale też można, tylko kwestia ceny. "

mam nadzieję, że korzystając ze świetnej okazji ktoś rozwinie
"można to samo co jest w ancestry lub przynajmniej część z tego co tam jest mieć legalnie, za darmo i bez żadnych, choćby najmniejszych wątpliwości"
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólne”