Absurdy, kiksy i inne kwiatki w zapisach metrykalnych
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
-
Marynicz_Marcin

- Posty: 2313
- Rejestracja: sob 20 cze 2009, 19:06
- Lokalizacja: Międzyrzecz
Ja niedawno znalazłem w Odrowążu osobę żyjącą 120 lat. Oczywiście traktuję to z przymrużeniem oka, bo np. w 1940r. moja krewna zmarła w wieku 89 lat, a w akcie wpisano 100 lat, a te 120 lat to przełom XVIII i XIX wieku...
Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Akt zgonu z roku 1828 nr 29, wiek zmarłej 124 lata ???
http://www.szukajwarchiwach.pl/53/3272/ ... YVcOF6zUbw
Pozdrawiam Marianna
http://www.szukajwarchiwach.pl/53/3272/ ... YVcOF6zUbw
Pozdrawiam Marianna
- adiglowacki

- Posty: 64
- Rejestracja: śr 08 maja 2013, 11:32
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
- adiglowacki

- Posty: 64
- Rejestracja: śr 08 maja 2013, 11:32
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Witam serdecznie
Skoro dzisiaj trafiają się jednostki żyjące 110+ trafiały się oczywiście i wcześniej. Oczywiście ma rację Marcin, że trzeba by mieć dane zweryfikowane najlepiej poprzez akt zgonu i akt urodzenia tej samej. Nie przeszkadza to jednak, że wówczas faktycznie wierzono a taki czy nie inny wiek delikwenta. Wśród moich przodków w Odrowążu są Gozdeccy i tam występuje Marianna zmarła rzekomo w wieku 115 lat. W tym wypadku nie ma mowy raczej o błędzie księdza, gdyż wiek ten zapisał w trzech różnych miejscach:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1c4 ... 76e29.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/74a ... 387b1.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1b6 ... ef4fd.html
Pozdrawiam Przemek
Skoro dzisiaj trafiają się jednostki żyjące 110+ trafiały się oczywiście i wcześniej. Oczywiście ma rację Marcin, że trzeba by mieć dane zweryfikowane najlepiej poprzez akt zgonu i akt urodzenia tej samej. Nie przeszkadza to jednak, że wówczas faktycznie wierzono a taki czy nie inny wiek delikwenta. Wśród moich przodków w Odrowążu są Gozdeccy i tam występuje Marianna zmarła rzekomo w wieku 115 lat. W tym wypadku nie ma mowy raczej o błędzie księdza, gdyż wiek ten zapisał w trzech różnych miejscach:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1c4 ... 76e29.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/74a ... 387b1.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1b6 ... ef4fd.html
Pozdrawiam Przemek
-
Marynicz_Marcin

- Posty: 2313
- Rejestracja: sob 20 cze 2009, 19:06
- Lokalizacja: Międzyrzecz
No i to jest właśnie jeden z przypadków, kiedy musimy przyjąć, to co w akcie. No chyba, że mamy jeszcze jakiś dokument, z którego wynika wiek. Jaki ten świat mały, że całkiem przypadkowo trafiam na wpis o osobie mającej przodków w Odrowążu (tak jak ja!)
Z tego, co mi wiadomo, to nie zachowały się starsze metryki, niż te pare roczników z lat 70. XVIII wieku. Rok temu wysłałem list do parafii w Odrowążu, ale do dziś brak odpowiedzi... Chyba, że Ty Przemku wiesz coś więcej o metrykach z Odrowąża 
Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
-
Marynicz_Marcin

- Posty: 2313
- Rejestracja: sob 20 cze 2009, 19:06
- Lokalizacja: Międzyrzecz
No tak
Jakoś mi uciekło, że przecież jakiś czas temu wymienialiśmy się informacjami
Historia bardzo bogata, szkoda, że w przypadku metryk taka nie jest, chociaż księgi były, ale co się z nimi stało? Może leżą gdzieś na parafii i nikt o nich nie wie. Trzeba będzie latem odwiedzić i te tereny i 95-letniego wuja !
Jakoś mi uciekło, że przecież jakiś czas temu wymienialiśmy się informacjami
Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Zazdroszczę Tobie Marcinie, że masz jeszcze takie możliwości jak wypytanie sędziwego wuja i radzę Ci nie zwlekać. Jakbyś się dowiedział czegoś ciekawego to daj znać. Mnie oczywiście oprócz aktów metrykalnych z parafii z XVIII wieku interesowały by mnie także oryginały aktów śledztwa kościelne Matki Boskiej z Płaczkowa, z których kilka historii jest opisanych we wspomniane przeze książce. Tam dopiero mogą być ciekawe rzeczy mówiące o życiu zwykłych ludzi, a nie tylko jak w aktach metrykalnych: urodził się, wziął ślub i umarł 
-
Marynicz_Marcin

- Posty: 2313
- Rejestracja: sob 20 cze 2009, 19:06
- Lokalizacja: Międzyrzecz
Faktycznie muszę się spieszyć, bo śmierć jest nieprzewidywalna :/ Mam też żyjącą 95-letnią bratową prababci (sama prababcia zmarła 88 lat temu, kiedy ona miała 7 lat, a 8 lat później stała się rodziną). Na początku zeszłego roku w wieku niespełna 93 lat zmarła bratowa pradziadka. Miałem się spotkać w 2012r., ale nie z mojej winy nie doszło do spotkania, a tu na początku informacja, że zmarła 
Co do tych akt śledztw kościelnych, to albo parafia albo Archiwum Diecezjalne (prawdopodobnie w Radomiu) lub inne (?). Ja mam kopie dokumentów spraw spadkowych z II połowy XIX wieku po 3xpradziadkach i jednym praprapradziadków
Właśnie z "naszych" terenów!
Co do tych akt śledztw kościelnych, to albo parafia albo Archiwum Diecezjalne (prawdopodobnie w Radomiu) lub inne (?). Ja mam kopie dokumentów spraw spadkowych z II połowy XIX wieku po 3xpradziadkach i jednym praprapradziadków
Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
- Agnieszka_Wójcik

- Posty: 215
- Rejestracja: ndz 27 sty 2013, 20:40
Witam
Mam pytanie do @Zubrzak odnośnie wspomnianej historii dotyczącej "Matki Boskiej z Płaczkowa"
- Czy mógłbyś skonkretyzować o jaką książkę bądź publikacje chodzi ? Pierwszy raz się z tym zagadnieniem spotykam a interesowało by mnie to min. dlatego iż w Płaczkowie zamieszkiwał z rodziną brat mojego 3x pradziadka , a on sam Urodził się i mieszkał przez jakiś czas w pobliskim Sołtykowie.
Mam pytanie do @Zubrzak odnośnie wspomnianej historii dotyczącej "Matki Boskiej z Płaczkowa"
- Czy mógłbyś skonkretyzować o jaką książkę bądź publikacje chodzi ? Pierwszy raz się z tym zagadnieniem spotykam a interesowało by mnie to min. dlatego iż w Płaczkowie zamieszkiwał z rodziną brat mojego 3x pradziadka , a on sam Urodził się i mieszkał przez jakiś czas w pobliskim Sołtykowie.
pozdrawiam
Agnieszka Wójcik
Agnieszka Wójcik
Witam
Niestety nie mam zbyt wiele informacji. Otóż na początku XIX wieku proboszczem w Odrowążu był Jan Kanty Michalski. W latach 1802-1806 w Płaczkowie pod obrazem Matki Boskiej zaczęły się ponoć dziać cuda i by je zweryfikować ksiądz na polecenie przełożonych postanowił przeprowadzić śledztwo, w trakcie którego zebrał relację wśród okolicznych chłopów z cudownych zdarzeń. Fakt ten mnie o tyle zainteresował, że zupełnie przypadkiem wśród relacji opisanych w książce (jest ich niestety tylko kilka w oryginale spodziewam się że więcej) znalazł się opis dotyczący moich bezpośrednich przodków.
"Pardołów. Roku 1806 Katarzyna córka Macieja Grzela tak ciężko zachorowała, że ojciec posłał jej po chrzestnego ojca radząc się onegoż co miał z chorą córką czynić. Chrzestny kazał ją zawieść na Płaczków przed obraz Cudownej Maryi na Płaczkowie objawiony i dali na mszę ofiarując chorą córkę, tegoż dnia siadła, a trzeciego dnia ozdrowiała. Świadczy ojciec chrzestny Benedykt Pięt przysięgły"
Bardzo chciałbym się dostać do całości materiałów.
Wyczytałem, zaś to w Historii Odrowąża Piotra Solarza z 1999r.'
Pozdrawiam Przemek
Jeżeli jesteś zainteresowana tą pozycją mogę Tobien przesłać ją mailem
Niestety nie mam zbyt wiele informacji. Otóż na początku XIX wieku proboszczem w Odrowążu był Jan Kanty Michalski. W latach 1802-1806 w Płaczkowie pod obrazem Matki Boskiej zaczęły się ponoć dziać cuda i by je zweryfikować ksiądz na polecenie przełożonych postanowił przeprowadzić śledztwo, w trakcie którego zebrał relację wśród okolicznych chłopów z cudownych zdarzeń. Fakt ten mnie o tyle zainteresował, że zupełnie przypadkiem wśród relacji opisanych w książce (jest ich niestety tylko kilka w oryginale spodziewam się że więcej) znalazł się opis dotyczący moich bezpośrednich przodków.
"Pardołów. Roku 1806 Katarzyna córka Macieja Grzela tak ciężko zachorowała, że ojciec posłał jej po chrzestnego ojca radząc się onegoż co miał z chorą córką czynić. Chrzestny kazał ją zawieść na Płaczków przed obraz Cudownej Maryi na Płaczkowie objawiony i dali na mszę ofiarując chorą córkę, tegoż dnia siadła, a trzeciego dnia ozdrowiała. Świadczy ojciec chrzestny Benedykt Pięt przysięgły"
Bardzo chciałbym się dostać do całości materiałów.
Pozdrawiam Przemek
Jeżeli jesteś zainteresowana tą pozycją mogę Tobien przesłać ją mailem
- Agnieszka_Wójcik

- Posty: 215
- Rejestracja: ndz 27 sty 2013, 20:40
-
Tomasz_Swierzb

- Posty: 298
- Rejestracja: wt 11 sie 2009, 21:55
- Lokalizacja: Łódź