Muszę podzielić się szczęściem genealogicznym

Wszystkie sprawy związane z naszą pasją, w tym: FAQ - często zadawane pytania

Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie

stempelixx
Posty: 3
Rejestracja: pt 21 mar 2014, 19:48

Post autor: stempelixx »

Wspaniałe wiadomości Obrazek
Ja również mam się z czego cieszyć, ostatnio udało mi się odnaleźć pare osób Obrazek
Ostatnio zmieniony pn 31 mar 2014, 16:10 przez stempelixx, łącznie zmieniany 1 raz.
jmgjakub

Sympatyk
Posty: 12
Rejestracja: śr 04 mar 2009, 23:26

Post autor: jmgjakub »

Radość z odkrycia - bezcenne. Zwłaszcza jak się na to czekało jak w moim przypadku trzydzieści lat. Gdyby nie przypadek, że mój pradziadek był świadkiem na ślubie u siostry, nigdy nie trafiłbym na prapra i praprapra dziadka. I tak doszedłem do 1779 roku.... Mam nadzieję, że narazie...
Gratuluję - to niezapomniane uczucie...
Awatar użytkownika
honorata

Sympatyk
Adept
Posty: 80
Rejestracja: sob 15 lut 2014, 11:58

Post autor: honorata »

Cieszę się też twoimi odkryciami. Ja też przez przypadek odkryłam masę ciekawostek a do tego odnalazłam rodzinę mego pradziadka i prababci i teraz razem odkrywamy przeszłość. Życzę owocnych poszukiwań. Pozdrawiam
Ash

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 60
Rejestracja: czw 26 sty 2012, 20:40

Post autor: Ash »

Widzę, że i dla Was ostatnie miesiące były owocne :)
Ja mam pod tym względem megaudany marzec - dzięki pomocy pewnego sympatycznego chłopaka udało mi się dojść do moich 5x pradziadków, czyli ok. 1800 roku.

Poza tym niedawno otrzymałam też potwierdzenie z PCK, że mój pradziadek był jeńcem wojennym oraz kilka innych informacji.
Dziś z kolei Bad Arolsen potwierdziło przyjęcie wniosku i obiecali przeprowadzić kwerendę.

I to wszystko w ciągu jednego miesiąca, a marzec się jeszcze nie skończył :)
Pozdrawiam Dagmara

Nazwiska: Romik, Kierczak, Tomala, Stańczak, Nikiel (Małopolska i Śląsk)
Awatar użytkownika
martyna_j

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 141
Rejestracja: czw 14 cze 2012, 23:51
Lokalizacja: Jędrzejów Potok Krzcięcice

Post autor: martyna_j »

Marcin, po pierwsze cieszę się, że udało Ci się zdobyć tyle ciekawych informacji. Gratuluję.

Po drugie - dziękuję :) Twoja wypowiedź zmobilizowała mnie do odwiedzenia ciotki. Zbieram się już kilka miesięcy i jakoś zebrać się nie mogę, ale po przeczytaniu Twojego postu podjęłam decyzję - w niedzielę jadę na spotkanie :) Mam nadzieję, że uda mi się wyjaśnić kilka "rodzinnych tajemnic" :)

Pozdrawiam serdecznie
Martyna
Awatar użytkownika
magda_lena

Sympatyk
Legenda
Posty: 758
Rejestracja: sob 05 sty 2013, 22:29

Post autor: magda_lena »

Ja też się podzielę szczęściem.
Od pewnej osoby dostałam dużo, dużo zdjęć moich dziadków (przedwojennych) , rodziców i nie tylko! Wprawdzie tylko do skanowania, ale lepszy rydz niż nic :wink:
W tym zdjęcie mojego pradziadka, które jak myślałam, istnieje tylko na porcelance nagrobkowej i nawet byłam zdecydowana jechać 200 km na cmentarz (a nigdy mi nie po drodze w te strony) w celu zrobienia zdjęcia ze zdjęcia, a tu proszę ... mam Obrazek

Moniko, czasem warto. Ja się odważyłam skontaktować z kimś, kto mógł mnie odesłać na przysłowiowe drzewo, a spotkałam się z życzliwością i zrozumieniem.
Pozdrawiam, Magdalena
wiwisniewski

Sympatyk
Posty: 122
Rejestracja: śr 02 kwie 2014, 17:35
Kontakt:

Post autor: wiwisniewski »

Wspaniała historia!
Szukam informacji o:
- Brudzew/Kiełczew Górny: Wiśniewski / Wiśniewscy
- Warszawa: Wiśniewski / Wiśniewscy | Kasprzykowski / Kasprzykowscy | Strybel | Teleżyński / Teleżyńscy;
- Andrychów (Roczyny): Mrzygłód
Awatar użytkownika
gostel

Sympatyk
Posty: 80
Rejestracja: pt 13 kwie 2012, 07:49

Post autor: gostel »

Kochani, dużo osob zapowiada, że odwiedzi kiedyś nestorow swoich rodow, a ja podpowiadam "dużymi literami": nie zwlekajcie! Jedźcie do nich jak najszybciej, niech Was nie zatrzyma pozorny brak czasu, czy dzieląca Was odległość, bo może być za późno. Starsi ludzie są największym skarbem, jaki może "posiadać" rodzinny genealog. Warto, a nawet trzeba z nimi rozmawiać i to jak najszybciej i jak najczęściej. Nie odkładać spotkań! Bo oni nie mają czasu... A widzieli i słyszeli na pewno tak wiele. Niech Was nie zrazi ich początkowo nieśmiała odpowiedź:"czy ja jeszcze coś pamiętam?..", bo za chwilę popłynie z ich ust niejedna piękna historia sprzed lat. Nie ma większego grzechu zaniechania od nieporozmawiania ze starymi ludźmi. Bo gdy nestorów zabraknie, to nigdy tego błędu się już nie naprawi. Żadne papierowe metryki w archiwach nie przyniosą tyle szczęścia, co rozmowy ze starszymi. I nie odwiedzajcie ich tylko wtedy, gdy "macie interes", bądźcie ich przyjaciółmi również "bez powodu", na codzień. Piękne kwiaty, którymi ich obdarujecie z okazji spotkania, telefon z życzliwym pytaniem o zdrowie, kartka przysłana z wakacji, staną się ich cudownym skarbem, powodem do radości i dumy, że są w rodzinie serdeczni potomkowie.
Cudownych spotkań życzy
Małgorzata
Polacy chcieliby, żeby niepodległość kosztowała dwa grosze i dwie krople krwi...
(Józef Piłsudski)
Awatar użytkownika
Czerkawska_Ewa

Sympatyk
Legenda
Posty: 513
Rejestracja: czw 25 lip 2013, 12:26
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Czerkawska_Ewa »

Właśnie zindeksowałam akt chrztu Adama Hilarego Bernarda Chmielowskiego znanego jako świętego Brata Alberta. Był związany z Krakowem, a ochrzczono go w Warszawie na Nowym Mieście:

http://metryki.genealodzy.pl/metryka.ph ... 1228&y=335

Pozdrawiam,

Ewa
Węgrzyn_Ania

Sympatyk
Posty: 355
Rejestracja: czw 26 lut 2009, 10:29
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Węgrzyn_Ania »

Osiągnęłam największy sukces moich poszukiwań, od których zaczął się mój kontakt z genealogią!!! Poznałam losy wojenne mojego dziadka Jana Skap wywiezionego na roboty, potwierdzone niemieckimi dokumentami, łącznie z polskim aktem zgonu. Nikt z dzieci nie znał jego losu i dwom żyjącym córkom i wielu wnukom po 8 latach zrobiłam prezent, a największy sobie. To osiągnięcie mobilizuje mnie do dalszych działań. Wam też życzę sukcesów, a przede wszystkim cierpliwości i spisywania wszystkich informacji, nawet pogłosek, domysłów od nestorów waszych rodzin. Bardzo się przydają, szczególnie gdy odejdą i nic już uzupełnić się nie da.
Pozdrawiam Ania

Skap Chawłowscy Kamińscy Zień Popowicz Przybylscy Jakubowscy Dworzyńscy Moch Sawicz Wrześniewscy Milczarek Łuczkowscy Moch Ciurapińscy Godlewscy Mączyńscy Okraszewscy Pampuch Malonek
Awatar użytkownika
Czerkawska_Ewa

Sympatyk
Legenda
Posty: 513
Rejestracja: czw 25 lip 2013, 12:26
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Czerkawska_Ewa »

Dostałam list od potomków rodzeństwa przyrodniego mojego prapradziadka, wszystko dzięki moim wpisom na tym portalu, i teraz mam z kim wymieniać informacje. Znalazłam też akt zgonu mojej praprababci w alegatach, chociaż oryginalne akta spaliły się w czasie wojny. Dziękuję wszystkim, dzięki którym istnieje ten portal wymiany informacji o rodzinie.
Pozdrawiam serdecznie, Ewa
Awatar użytkownika
Krystyna.waw

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 5525
Rejestracja: czw 28 kwie 2016, 17:09

Post autor: Krystyna.waw »

Worek z odkryciami pod choinką znalazłam.
Chyba kominiarz go przyniósł :)

Najpierw Danisha - wspaniała i niestrudzona indeksatorka - odkryła, że rodzina kominiarza Raciborskiego z Lubelszczyzny pochodzi z Warszawy. Metryka ślubu z 1807 jeszcze lezy w archiwum, ale niedługo do niej dotrę.

Potem rodzina zza Oceanu - poznana właśnie dzięki genealogii - odnalazła w papierzyskach zdjęcie pra... dziadka. Chyba jedyne się zachowało a nawet w Charkowie o Petersburgu go szukałam.

A już w tym roku Paulina_W - wspaniała znawczyni historii Podkarpacia, autorka bloga gen z Tarnowa - odnalazła nieznane dzieci kominiarza Romana Broczkowskiego.

Mam nadzieję, że to nie jest do trzech razy sztuka i że tak wspaniałych znalezisk więcej w tym roku będzie.
Wam tez tego życzę!
Krystyna
*** Szarlip, Zakępscy, Kowszewicz, Broczkowscy - tych nazwisk szukam.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ja i Genealogia, wymiana doświadczeń”