Witam,
Chodzi o rodzinę Galińskich z parafii Krzemienica, w ziemi rawskiej. Około 1700-1755 występują jako nobilis i generosus lub nobilis ac generosus. Potem to nazwisko znika z ksiąg parafialnych tak do ok. 1768 roku. W 1768 roku zaczynają się znów pojawiać masowo Galińscy ale jako laboriosusy.
Wydaje mi się, że raczej mało to prawdopodobne by w XVIII w. nobilisy stali się laboriosusami. Ale w jaki sposób chłopi mogli przejąć nazwisko po szlachcie? Czy osiedli na ziemi, która wcześniej należała do nobilisów? Czy może służyli u tych nobilisów?
Nie wiem czy to może mieć znaczenie ale większość Galińskich nobilisów i generosusów urodzona była z dwóch matek Galińskich (nobilis ac generosus) a ojców niewiadomych. Czy w takim wypadku mogło dojść do wyrzucenia tych nieślubnych dzieci poza obręb stanu szlacheckiego czy to niemożliwe?
Miał ktoś podobne przypadki? Chodzi mi konkretnie tylko o XVIII w.
Z góry dziękuję za wszelkie wskazówki
Pozdrawiam
Piotr
XVIII w. generosus laboriosusem? Czy to możliwe?
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
XVIII w. generosus laboriosusem? Czy to możliwe?
Nazwisko nigdy nie wskazuje pochodzenia społecznego. Nie ma nazwisk szlacheckich, chłopskich, mieszczańskich. Przedstawiciele wszystkich stanów noszą takie same nazwiska. W jednej parafii spotkałam Królikowskich szlachtę nieposiadającą czyli nobilis, szlachtę posiadającą generosus, mieszczan i chłopów. Przyczym, żeby było śmieszniej to Królikowski generosus chrzestnym ojcem był dziecka Królikowskich laboriosus. Ludzie często przyjmowali nazwiska od nazw wsi w której żyli i tak w Kozłówce jakiejś i dziedzic był Kozłowski i chłopi miejscowi tak się pisali.
Jeżeli Galińscy o których piszesz byli dziećmi nieślubnymi, nieuznanymi przez ojców to z pewnością nie byli, ani nobilis, ani generosus bo szlachectwa nie dziedziczyło się nigdy po matce. Zawsze i wyłącznie po ojcu.
Możliwe zatem, że twoi Galińscy choć urodzeni przez szlachcianki tytułowane w metrykach nobilis lub generosus to po latach jak podrośli zasilili stan pracowitych i pisano im laboriosus.
Jeżeli Galińscy o których piszesz byli dziećmi nieślubnymi, nieuznanymi przez ojców to z pewnością nie byli, ani nobilis, ani generosus bo szlachectwa nie dziedziczyło się nigdy po matce. Zawsze i wyłącznie po ojcu.
Możliwe zatem, że twoi Galińscy choć urodzeni przez szlachcianki tytułowane w metrykach nobilis lub generosus to po latach jak podrośli zasilili stan pracowitych i pisano im laboriosus.
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
XVIII w. generosus laboriosusem? Czy to możliwe?
Witam Piotr, ma się rozumieć ze nie ma ojca to jak może być dziecko szlacheckie, tak pisze Ewa, po matce się nie wnosi nobilis : Julian
- kwroblewska

- Posty: 3335
- Rejestracja: czw 16 sie 2007, 21:32
- Lokalizacja: Łódź
XVIII w. generosus laboriosusem? Czy to możliwe?
Temat poruszony był również na Forgenie.
Pozwolę sobie przytoczyć wypowiedz autorytetu, Pana Adama P. http://forgen.pl/forum/viewtopic.php?f= ... 60#p121560
„Jesli nieslubny syn matki szlachcianki - to nie nalezal do stanu szlacheckiego.
Ta grupa zostala zaliczona do ludzi luznych, poddanych miejscowemu staroscie.
Starosta jak widac oddal ich w poddanstwo do jakiegos folwarku - i tak weszli do stanu chlopskiego.”
___
Krystyna
Pozwolę sobie przytoczyć wypowiedz autorytetu, Pana Adama P. http://forgen.pl/forum/viewtopic.php?f= ... 60#p121560
„Jesli nieslubny syn matki szlachcianki - to nie nalezal do stanu szlacheckiego.
Ta grupa zostala zaliczona do ludzi luznych, poddanych miejscowemu staroscie.
Starosta jak widac oddal ich w poddanstwo do jakiegos folwarku - i tak weszli do stanu chlopskiego.”
___
Krystyna
Re: XVIII w. generosus laboriosusem? Czy to możliwe?
Witam . Z jakiej parafii byli ci Królikowscy ?Ewafra pisze:Nazwisko nigdy nie wskazuje pochodzenia społecznego. Nie ma nazwisk szlacheckich, chłopskich, mieszczańskich. Przedstawiciele wszystkich stanów noszą takie same nazwiska. W jednej parafii spotkałam Królikowskich szlachtę nieposiadającą czyli nobilis, szlachtę posiadającą generosus, mieszczan i chłopów. Przyczym, żeby było śmieszniej to Królikowski generosus chrzestnym ojcem był dziecka Królikowskich laboriosus. Ludzie często przyjmowali nazwiska od nazw wsi w której żyli i tak w Kozłówce jakiejś i dziedzic był Kozłowski i chłopi miejscowi tak się pisali.
Jeżeli Galińscy o których piszesz byli dziećmi nieślubnymi, nieuznanymi przez ojców to z pewnością nie byli, ani nobilis, ani generosus bo szlachectwa nie dziedziczyło się nigdy po matce. Zawsze i wyłącznie po ojcu.
Możliwe zatem, że twoi Galińscy choć urodzeni przez szlachcianki tytułowane w metrykach nobilis lub generosus to po latach jak podrośli zasilili stan pracowitych i pisano im laboriosus.
Mirosław Sowa