Pana Nicponia i Panią Skruchę
Pozdrawiam
Aneta
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie






Toś mi brat! Moim faworytem od lat niezmiennie pozostaje nazwisko Wierzbięta. Zakochany także jestem w słowiańskich imionach. Mam kolegę, który swoje dzieci ochrzcił: Przemko, Mieszko i Gniewko.Wszeborowski_Tomasz pisze:Podobają mi się stare nazwiska średniowieczne jak Tyszka, Białosuknia, Ożar, Grzymała czy Rzębiejka, ale fakt, że niektóre są jak na dzisiejsze standardy "nieco" zbyt dziwne (Wścieklica, Łysaświnia czy Stodup).


Tym dowcipnym urzędnikiem był znany autor baśni (m.in. Dziadek do orzechów) E.T.A.HoffmanSroczyński_Włodzimierz pisze:chyba nie tylko w Prusiech... ponoć był i Warszawie za Prusaków taki bardzo dowcipny urzędnik co i nazwiska nadawał i parę innych rzeczy robił..ot taki małpi humor plus bezkarność...ale jak plotka niesie podpadł żartami przełożonym i skończył misję:)

Miłosławę (zdrobniale Miłkę) znałam. Chodziła ze mną do szkoły. Czasy "prawie" wspołczesne, lata 80-te XX w.Wszeborowski_Tomasz pisze:Ja też lubię dawne słowiańskie imiona, aż z przyjemnością się czyta wzmianki z dawnych czasów np. nadania [...] Miłosława

