Chlebownica
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
Chlebownica
Witam- w księdze zgonów jest zapis że moja prababcia była Chlebownicą - czy ktoś się spotkał już z takim określeniem? Pozdrawiam Teresa
Witaj Tereso
popatrz ,tu już ktoś kiedyś pytał o chlebownicę
http://www.genealogia.pl-soc.tgory.pl/p ... wnica.html
pozdrawiam Joanna
popatrz ,tu już ktoś kiedyś pytał o chlebownicę
http://www.genealogia.pl-soc.tgory.pl/p ... wnica.html
pozdrawiam Joanna
-
Wladyslaw_Moskal

- Posty: 1631
- Rejestracja: pt 25 kwie 2008, 02:58
Witam,
"chlebownica", to nie musi byc kobieta proszaca "na chleb" pod kosciolem. Dawniej wioski
mialy specjalistow, wykonujacych rozne rzeczy i zdobywajacych sobie uznanie za te wyroby.
Chlebownica - to moze byc kobieta specjalizujaca sie w wypieku chleba, swiadczaca
uslugi dla proboszcza i bogatszych gospodarzy. I dlatego chlebownica obecnie nazwano
automat do pieczenia chleba.
Wladyslaw
"chlebownica", to nie musi byc kobieta proszaca "na chleb" pod kosciolem. Dawniej wioski
mialy specjalistow, wykonujacych rozne rzeczy i zdobywajacych sobie uznanie za te wyroby.
Chlebownica - to moze byc kobieta specjalizujaca sie w wypieku chleba, swiadczaca
uslugi dla proboszcza i bogatszych gospodarzy. I dlatego chlebownica obecnie nazwano
automat do pieczenia chleba.
Wladyslaw
Panie Wadysławie - pozwolę się z panem nie zgodzić.
Jest bardzo mało prawdopodobne, aby chlebownica była kobietą robiacą bardzo dobry chleb na XIX wiecznej wsi polskiej.
Pieczenie chleba było podówczas czynnościa pospolitą, której musiała podołać każda gospodyni. Piec był przecież w każdej chacie i był jej sercem. Nie do pomyślenia byla podówczas sytuacja, aby chcąca uchodzić za dobrą gospodynię kobieta wiejska angażowała do takiej czynności obcą osobę. W owym czasie życie wiejskie było bardzo silnie obwarowane wierzeniami, zabobonami i rytuałami wręcz magicznymi. Dopuszczenie kogolwiek do tak istotnej sprawy, jaką było pieczenie chleba, jest chyba bardzo mało prawdopodobne. Co więcej - taka osoba musiałaby się trudnić tym zawodowo, żeby znalazło to odbicie w aktach stanu cywilnego.
Wydaje mi się, że łatwiej się było chyba utrzymać z żebraniny, niż z pieczenia chleba.
pozdrawiam - tomek
Myśli pan, że faceci od produkowania maszyn do pieczenia chleba wiedzą co to była chlebownica, a my tego nie wiemy? Sądzę, że nazwali swoje urządzenia "chlebownicami" właśnie dlatego, że nie wiedzieli, co ta nazwa może znaczyć.
Jest bardzo mało prawdopodobne, aby chlebownica była kobietą robiacą bardzo dobry chleb na XIX wiecznej wsi polskiej.
Pieczenie chleba było podówczas czynnościa pospolitą, której musiała podołać każda gospodyni. Piec był przecież w każdej chacie i był jej sercem. Nie do pomyślenia byla podówczas sytuacja, aby chcąca uchodzić za dobrą gospodynię kobieta wiejska angażowała do takiej czynności obcą osobę. W owym czasie życie wiejskie było bardzo silnie obwarowane wierzeniami, zabobonami i rytuałami wręcz magicznymi. Dopuszczenie kogolwiek do tak istotnej sprawy, jaką było pieczenie chleba, jest chyba bardzo mało prawdopodobne. Co więcej - taka osoba musiałaby się trudnić tym zawodowo, żeby znalazło to odbicie w aktach stanu cywilnego.
Wydaje mi się, że łatwiej się było chyba utrzymać z żebraniny, niż z pieczenia chleba.
pozdrawiam - tomek
Myśli pan, że faceci od produkowania maszyn do pieczenia chleba wiedzą co to była chlebownica, a my tego nie wiemy? Sądzę, że nazwali swoje urządzenia "chlebownicami" właśnie dlatego, że nie wiedzieli, co ta nazwa może znaczyć.
-
Janussz_R.

- Posty: 37
- Rejestracja: ndz 02 gru 2007, 22:43
- Lokalizacja: Łódź