Nazwisko: Słomiński

[Komentarze]

Wątek ten zawiera informacje na temat <A HREF="index.php?name=Nazwiska&file=index&nid=4228&ez=2 target=_top">tego nazwiska</A> i osób je noszących

[Słomińska_Dominika]

od co najmniej 1620 roku nazwisko obecne w parafii Łęczeszyce

[Słomińska_Dominika]

Legenda rodzinna głosi, że Słomińscy z okolic Żyrardowa wychodzą z tych Słomińskich z Łęczeszyc.

(edit, bo ktoś skasował swoje posty)[/quote]

[Sawicki_Julian]

Witam, nazwisko Słomiński i Słowiński jest też w parafii Świętomarz, metryki tu w necie od 1687 roku, tylko ksiądz pisał tam literkę - m, i - w jednakowo, trudno zgadnąć które nazwisko Słomiński, a które Słowiński ( babcia moja też była Słomińska, ur. w 1905 r. ) ; pozdrawiam - Julian

[Słomińska_Dominika]

o jak miło.
Jest wiele gniazd Słomińskich i trudno chyba teraz ustalić skąd pochodzi to pierwotne. Mówi się, że albo ze Słomina koło Płocka albo z drugiego - w sumie już chyba nieistniejącego koło Sękocina.
Moja rodzina na 100% już w XVII wieku była w Łęczeszycach bo na to są dokumenty kościelne. Pisane tam było Słomka vel Słomiński a czasem też Słomianka.

[Sawicki_Julian]

Dominiko, chyba Ci już pisałem ze Maria Szelągowska ze Skąpego ( dwór ) była za Aleksandrem Sawickim, Maria ur. w parafii Olbierzowice ( sandomierskie ) w chyba w 1895 r. - Julian
Ps. - teraz na temat, nazwisko Słomka jest w tej parafii Świętomarz wcześniej niż Słomiński, czyli bardzo możliwe że dodali sobie końcówkę, np. - ski ( szlacheckie końcówki ) ; Julian

[Słomińska_Dominika]

W Łęczeszycach także wcześniej był to przydomek Słomka a potem zamiennie Słomka i Słomiński a potem zrobiło się tylko Słomiński. Tak wynika z akt.

[VaGla]

To ja z niskimi ukłonami odświeżę ten wątek z następującymi informacjami: Otóż moja 3xprababka Antonina ze Słomińskich urodziła się ca 1801 roku w Klwowie (to wpół drogi między owymi Łęczeszycami i Świętomarzem). Metryk z Klwowa online nie znalazłem (gdyby ktoś miał informacje o klwowskich Słomińskich, to proszę o kontakt), za to znalazłem ślub owej Antoniny w Wierzbniku w 1825 roku. Jej ojciec zaś urodzony Wincenty Słomiński (mąż Urszuli z Tylskich) był w pewnym momencie ekonomem w Ostałówku (par. Wysoka) u Sariuszów Wolskich. W różnych dokumentach są wzmianki, że mieszkali w Wierzbniku, a to rzut mokrym beretem od Świętomarza. Zresztą i w Wąchocku jest ponoć w 1846 roku ślub Kajetana Słomińskiego, syna Wincentego i Urszuli (tyle, że autor indeksu napisał Urszuli nazwisko Tryburcy, chociaż najpewniej była jednak Tylska). Ów Kajetan żeni się z Maryjanną Sarzyńską, córką Stanisława i Józefy z Wolskich. Wszystko zatem blisko.

Stąd wydaje się, że z tych łęczeszyckich okolic kursowali tam głównymi drogami po majątkąch przeróżych, a są też i w Piotrkowie Trybunalskim (też na szlaku), gdzie się rodził Zygmunt Słomiński, późniejszy prezydent Warszawy.

[Staporek_Kamil]

Pani VaGla czy Panie VaGla
Trochę gra Pani/Pan nie fair zamieszczając komentarz dotyczący indeksu aktu małżeństwa Kajetana Słomińskiego z panną Maryjanną Sarzyńską. Skoro nie widziała/ał Pani/Pan aktu na własne oczy to proszę nie manipulować danymi. W akcie stoi Tryburcy a nie Tylska. Do zainteresowanych mogę wysłać skan aktu.
To czy owa Tryburcy była faktycznie Tylska to są spekulacje, choć nie zaprzeczam że mogą się okazać wiarygodne.
Z ukłonami też
Autor indeksu
Kamil Stąporek

[VaGla]

To, że autor indeksu napisał tak, ponieważ tak stoi w samym akcie, nie przeczy temu, co napisałem wyżej. Nie raz się zdarza, że pisarz się pomyli. Trudno zatem, by autor indeksu wówczas za tym aktem właściwe nazwisko napisał, bo przecież nie on tworzy akt. Co do tego, jak było - oczywiście, że to spekulacje. W żadnym razie nie chciałem urazić autora indeksu. Wręcz przeciwnie - mam dla niego oraz innych indeksujących wiele wdzięczności i szacunku. Ich praca ułatwia znacznie szukanie innym. Swoją drogą czy skany tych aktów z Wąchocka są gdzieś dostęne online dla wszystkich zainteresowanych? No bo oczywiście jestem zainteresowany tym aktem, a także wszystkimi innymi aktami z Wąchocka, jakie tylko się zachowały.

czapką podłogę zamiatający
Piotr VaGla Waglowski
http://prawo.vagla.pl

[Staporek_Kamil]

Panie Piotrze
Akty z Wąchocka są dostępne na Familysearch - Diecezja Radom-Kielce-Wąchock
Rzeczony akt wysłałem na podany e-mail
Szkoda czapki - weź Pan odkurzacz
Pozdrawiam
Kamil Stąporek

[Słomińska_Dominika]

Byłoby cokolwiek dziwne, gdyby pomylił się pisarz w nazwisku szlachetnych. Myślę, że tutaj to raczej uważali na to co piszą. W genealogii nie opieramy się na naszym "widzi mi się" ale na zapisie w dokumencie i na faktach. To co jest na papierze jest obligujące. Jeśli pojawią się inne akty gdzie będzie nazwisko inne wtedy można się zastanowić nad omyłką pisarza. Póki takich faktów nie ma póty uważa się za fakt zapis w akcie.

Co do szlachetnych Słomińskich to nie wiadomo mi aby jacyś z Łęczeszyc zdobyli nobilitację. Chociaż możliwe, żę jakaś boczna linia nobilitowała się za króla Stasia, gdy odbyły się dwa nadania szlachectwa dla rodu Słomińskich. I tam można zacząć poszukiwania skąd się ów Słomiński w Klwowie wziął.
Jeśli pochodzi z linii Łęczeszyckiej - chłopskiej do gruntu, to należy skontaktować się z moim kuzynem Romanem Słomińskim (jest obecny na forum, lecz bardziej duchem niż ciałem), który to zna lepiej dokumenty łacińskie z tejże parafii.

[VaGla]

Byłoby cokolwiek dziwne, gdyby pomylił się pisarz w nazwisku szlachetnych.

Grzebiąc przez ostatnie 30 lat w księgach widziałem różne historie To w końcu nie musiał pomlić się ktoś, kto był przy ślubie, a np. ktoś, kto przepisywał księgę do wtórnika i tak dalej. Oczywiście równie dobrze mogło być tak, że to dwie różne pary o zbieżnych imionach, a może i dziecko z innej żony o zbieżnym imieniu. Nie wiem, jak było w tym przypadku. Może się dowiemy.

Co do nobilitacji Słomińskich (a o nich ten wątek), to były przynajmniej trzy: 1659, 1764, 1775.

W roku 1764 był nobilitowany Jan Nepomucen Słomiński Metrykant Koronny. O nim zresztą też w Volumina Legum interesująca wzmianka:
http://books.google.pl/books?id=LKGPAAA ... go&f=false

Badam temat dalej.

[Słomińska_Dominika]

Co do nobilitacji to ja wiem ile ich było i nie trzeba mi tego pisać. Wymieniłam dwie ostatnie z powodów podanych powyżej.
Co do błędów no to cóż. Zakładasz w ogóle, że to Ty mozesz w błędzie trwać?
Pozdrawiam