Jak odnaleźć akt zgonu z 1965 jeżeli nie mam miejscowości?
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
Jak odnaleźć akt zgonu z 1965 jeżeli nie mam miejscowości?
Witam,
mam przodka, który zmarł ok 1965r, tyle że nie wiadomo gdzie. Wyprowadził się z Warszawy w 1939 i ślad po nim się urwał. Ciotka twierdzi, że ktoś z rodziny jej powiedział, że zmarł lub, że jest pochowany we wsi Mierzejowice powiat Sarnaki i że nawet ktoś tam kiedyś na tym grobie był. Ja znalazłem na mapie tylko Mierzwice w powiecie Sarnaki. Dzwoniłem do USC Sarnaki, ale twierdzą, że takiej osoby nie mają w spisie.
Czy ktoś wie jak można znaleźć taki akt zgonu? Baza Pesel chyba jeszcze nie działała? Czy USC ma obowiązek to ustalić na prośbę rodziny?
Tomek
mam przodka, który zmarł ok 1965r, tyle że nie wiadomo gdzie. Wyprowadził się z Warszawy w 1939 i ślad po nim się urwał. Ciotka twierdzi, że ktoś z rodziny jej powiedział, że zmarł lub, że jest pochowany we wsi Mierzejowice powiat Sarnaki i że nawet ktoś tam kiedyś na tym grobie był. Ja znalazłem na mapie tylko Mierzwice w powiecie Sarnaki. Dzwoniłem do USC Sarnaki, ale twierdzą, że takiej osoby nie mają w spisie.
Czy ktoś wie jak można znaleźć taki akt zgonu? Baza Pesel chyba jeszcze nie działała? Czy USC ma obowiązek to ustalić na prośbę rodziny?
Tomek
-
Białobrzeski_Marek

- Posty: 304
- Rejestracja: pn 21 mar 2011, 00:46
Jak odnaleźć akt zgonu z 1965 jeżeli nie mam miejscowości?
Wszystko zależy od tego kto to dla Ciebie jest, jaki jest stopień pokrewieństwa i czy to linia prosta, czy linia boczna względem Twojej osoby. Mierzwice należą do parafii Sarnaki, skoro tam jest pochowany, to w wyznaniowej księdze metrykalnej będzie zawarte gdzie zmarł, bo może w jakimś szpitalu w nieodległym mieście, a nie u siebie w domu. Poza tym warto sprawdzić czy przy akcie urodzenia i przy akcie małżeństwa nie ma przypisu o śmierci i sporządzonym akcie zgonu.
Pozdrawiam!
Marek
Pozdrawiam!
Marek
Jak odnaleźć akt zgonu z 1965 jeżeli nie mam miejscowości?
dzięki Marku. Problem w tym, że aktu małżeństwa i urodzenia dopiero szukam. Też nie wiem gdzie. Pokrewieństwo jest w linii prostej.
sugerujesz żeby przez USC szukać, czy od razu do parafii?
pozdrawiam
Tomek
sugerujesz żeby przez USC szukać, czy od razu do parafii?
pozdrawiam
Tomek
-
Białobrzeski_Marek

- Posty: 304
- Rejestracja: pn 21 mar 2011, 00:46
Jak odnaleźć akt zgonu z 1965 jeżeli nie mam miejscowości?
To trochę dziwne, no ale różnie bywa
. To chyba prościej byłoby po pokoleniu późniejszym. Jak nie wiesz nic o tym pradziadku, to chyba więcej wiesz o wcześniejszym pokoleniu, też musiała się taka osoba urodzić, ożenić, itd. 
Marek
Marek
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Jak odnaleźć akt zgonu z 1965 jeżeli nie mam miejscowości?
Ja to bym pojechłą , poszukał, pogadał z ludźmi..takie tam papierki..tez ważne, ale nie zastąpią
a czas leci, okazje do spotkań znajomych osób, których szukamy coraz rzadsze
1965 to nie odległe, ale pare lat minęło
a czas leci, okazje do spotkań znajomych osób, których szukamy coraz rzadsze
1965 to nie odległe, ale pare lat minęło
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Jak odnaleźć akt zgonu z 1965 jeżeli nie mam miejscowości?
Przodek,którego szukam to pradziadek. Nie mam ani jego aktu ślubu (bo jest akurat gdzieś w drodze od USC do AGAD, a na dodatke nie znam parafii), ani urodzenia, bo nikt z rodziny nie pamięta, ani żadnych dokumentów. Jedyne czego na te chwilę mogę się zaczepić to akt zgonu właśnie. Sugerujesz do parafii, czy jednak USC powinien znaleźć? Masz jakieś doświadczenie w takiej sprawie?
pozdrawaim
T
pozdrawaim
T
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
do ludzi, potencjalnych sąsiadów wikiem odpowiadających zakresowi poszikwań
sołtysa, wójta
zawsze się znajdzie ktos kto Cię odeśle
na nocleg te z..jak masz wątrobę zdrową to się moesz dużo dowiedzieć:) ale weź jakies zdjecia, ppaiery ot żeś nie taki obcy :)
sołtysa, wójta
zawsze się znajdzie ktos kto Cię odeśle
na nocleg te z..jak masz wątrobę zdrową to się moesz dużo dowiedzieć:) ale weź jakies zdjecia, ppaiery ot żeś nie taki obcy :)
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Jak nie ma w USC, to mimo wszystko warto sprawdzić w parafii. Mam 2 takie przypadki wśród swoich przodków, że akt jest w parafii, a w USC nie ma. Nie wiadomo dlaczego. Jeden przypadek dotyczy czasów II wojny, a drugi czasów zaraz po wojnie z Łodzi.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy w USC powiedziano mi, że nie ma aktu zgonu mojego prapradziadka, a jest jego grób i data śmierci spisana z nagrobka.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy w USC powiedziano mi, że nie ma aktu zgonu mojego prapradziadka, a jest jego grób i data śmierci spisana z nagrobka.
Pozdrawiam,
Maciej Majewski
Maciej Majewski
-
Białobrzeski_Marek

- Posty: 304
- Rejestracja: pn 21 mar 2011, 00:46
A tego pradziadka dzieci jakieś żyją, czyli Twój dziadek lub babcia lub jego/jej rodzeństwo? Zapewne też urodzili się na kresach i wtedy łatwiej będzie dojść z parafią urodzenia i małżeństwa. Najlepiej pojechać do parafii, bo jak tam leży, to musiano tam sporządzić akt zgonu, cywilny jest lepszy, ale będzie dokładnie wiadomo kiedy i gdzie zmarł i dojdzie się w jakim USC szukać cywilnego aktu zgonu.
Marek
Marek
Dziękuję wszystkim za wskazówki. Zadzwoniłem dzisiaj do parafii Sarnaki i trafiłem na bardzo pomocną osobę świecką, która w dodatku interesuje się historią tych okolic
Sprawdzi mi bezpośrednio w księgach, ale twierdzi, że nazwisko kojarzy, że był taki ktoś we wsi Mierzwice. Stąd wniosek, że pradziadek musiał albo umrzeć poza terytorium USC Sarnaki i tylko pochówek był w Sarnakach, albo ktoś w USC kto wprowadzał dane do komputera zrobił błąd w nazwisku i w bazie nie można odnaleźć.
pozdrawiam
Tomek
pozdrawiam
Tomek
-
AlicjaSurmacka

- Posty: 1034
- Rejestracja: czw 12 lip 2007, 21:42
- Lokalizacja: Radomsko
Witajcie!
Jakiś czas temu byłam w USC w swojej miejscowości w innej sprawie, ale ponieważ urzędniczka przyniosła księgę zgonów z 1961 roku, poprosiłam ją aby mi sprawdziła kto zgłosił śmierć mojej mamy. Okazało się wówczas, że w indeksach nie figuruje nazwisko
o jakie pytam. Pani zdziwiona, ja jeszcze bardziej ale ponieważ znałam dokładną datę zgonu 24.12.1961 - (zmarła nagle w szpitalu)
sprawdziliśmy pod tą datą. Akt istotnie był tyle, że spisany w dniu 27.12 z datą zgonu 25.12. a zgłaszającym zgon był mój ojciec.
Brakowało go tylko w rocznym spisie.
Gdybym nie znała daty i miejsca zgonu pewnie nigdy bym go nie odszukała.
Pozdrawiam Alicja
Jakiś czas temu byłam w USC w swojej miejscowości w innej sprawie, ale ponieważ urzędniczka przyniosła księgę zgonów z 1961 roku, poprosiłam ją aby mi sprawdziła kto zgłosił śmierć mojej mamy. Okazało się wówczas, że w indeksach nie figuruje nazwisko
o jakie pytam. Pani zdziwiona, ja jeszcze bardziej ale ponieważ znałam dokładną datę zgonu 24.12.1961 - (zmarła nagle w szpitalu)
sprawdziliśmy pod tą datą. Akt istotnie był tyle, że spisany w dniu 27.12 z datą zgonu 25.12. a zgłaszającym zgon był mój ojciec.
Brakowało go tylko w rocznym spisie.
Gdybym nie znała daty i miejsca zgonu pewnie nigdy bym go nie odszukała.
Pozdrawiam Alicja