W nocy z 31.12.2013r/01.01.2014r zmarł bezpotomnie we Włocławku , Cezary Juliusz Greszel . Pogrzeb 07.01.2014r we Włocławku .Szczegółów jeszcze nie znam .
Cezary Juliusz Greszel był ostatnim męskim potomkiem linii rodziny Greszel vel Greszler , wywodzącej się od Antoniego Greszela syna Pawła / Paula/ Greszel vel Greszler .
Zmarły był moim wujkiem , bratem mojej mamy .
Cześć jego pamięci.
Cezary Juliusz Greszel - zgon
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
-
Pawlicka...Iva

- Posty: 10
- Rejestracja: ndz 22 wrz 2013, 10:17
- Kontakt:
- wskruszewicz

- Posty: 112
- Rejestracja: czw 22 sty 2009, 11:45
Re: Cezary Juliusz Greszel - zgon
Znałem Pana Pułkownika Greszela wiele lat. Od momentu kiedy przyszedł służyć we Włocławku. Wspaniały człowiek. Smutna to dla mnie wiadomość. Wyrazy współczucia dla Rodziny.Pawlicka...Iva pisze:W nocy z 31.12.2013r/01.01.2014r zmarł bezpotomnie we Włocławku , Cezary Juliusz Greszel . Pogrzeb 07.01.2014r we Włocławku .Szczegółów jeszcze nie znam .
Cezary Juliusz Greszel był ostatnim męskim potomkiem linii rodziny Greszel vel Greszler , wywodzącej się od Antoniego Greszela syna Pawła / Paula/ Greszel vel Greszler .
Zmarły był moim wujkiem , bratem mojej mamy .
Cześć jego pamięci.
Władysław Skruszewicz
-
maja_lipigorska
- Posty: 1
- Rejestracja: sob 04 sty 2014, 18:37
(informacja podana przez Pawlicka...Iva, z którą od lat nie było kontaktu jest błędna)
Cezary Juliusz Greszel zmarł 31.12.2013 roku o godz. 3.05, w domu, otoczony miłością i troskliwą opieką najbliższych.
Dnia 7.01.2014 roku odbędzie się Msza Święta w Kościele Najświętszego Serca Jezusowego, przy ulicy Ostrowskiej 8 o godz. 12.30 a uroczystość pogrzebowa na Cmentarzu w Pińczacie o godz. 13.30.
Informuję w imieniu Żony a mojej Babci- wnuczka Maja
Cezary Juliusz Greszel zmarł 31.12.2013 roku o godz. 3.05, w domu, otoczony miłością i troskliwą opieką najbliższych.
Dnia 7.01.2014 roku odbędzie się Msza Święta w Kościele Najświętszego Serca Jezusowego, przy ulicy Ostrowskiej 8 o godz. 12.30 a uroczystość pogrzebowa na Cmentarzu w Pińczacie o godz. 13.30.
Informuję w imieniu Żony a mojej Babci- wnuczka Maja
-
Pawlicka...Iva

- Posty: 10
- Rejestracja: ndz 22 wrz 2013, 10:17
- Kontakt:
PostWysłany: 04-01-2014 - 18:55
(informacja podana przez Pawlicka...Iva, z którą od lat nie było kontaktu jest błędna)
Cezary Juliusz Greszel zmarł 31.12.2013 roku o godz. 3.05, w domu, otoczony miłością i troskliwą opieką najbliższych.
Dnia 7.01.2014 roku odbędzie się Msza Święta w Kościele Najświętszego Serca Jezusowego, przy ulicy Ostrowskiej 8 o godz. 12.30 a uroczystość pogrzebowa na Cmentarzu w Pińczacie o godz. 13.30.
Informuję w imieniu Żony a mojej Babci- wnuczka Maja
Dlaczego mnie ta wiadomość jeszcze boli ?
Jaki sen ma rejestracja na forum jedynie po to żeby zkomentować czyjąś wypowiedź ?
Proszę Pani komentarze dotyczące mojej osoby są zupełnie zbędne , proszę pomyśleć co ja mogła bym tu napisać .
Podałam taką wiadomość jaką otrzymałam od Pani Babci .
Doskonale wie Pani , że za brak kontaktów odpowiedzialne są obie strony.
Pani Babcię drugą żonę , brata mojej mamy Cezarego J.Greszela zawsze traktowałam jak bliskiego członka rodziny , bywała na wszystkich moich ważnych uroczystościach takich jak : ślub , chrzciny córeczki ,jej komunia , itp... , na podobne uroczystości z drugiej strony , poza ślubem Pani Babci zapraszana nie byłam , tak naprawdę to nie przypominam sobie żadnego zaproszenia . Narzucanie swojej obecności w charakterze " persona non grata " nie leży w moim charakterze . Bardzo boli mnie to , że nie zawiadomiono mnie o wypadku i ciężkiej chorobie ostatniego mojego zstępnego . Pani Babcia posiada : mój adres ,telefon do mojej córki i mojego byłego męża / z którym utrzymywał Cezary Greszel stałe kontakty /. To nie była nagła śmierć , był czas powiadomić jego najbliższych . Wiadomość o śmierci i pogrzebie była dla mnie szokiem , mimo braku stałych kontaktów jednak zadbałam o to , żeby moja córka i wnuki znały osobiście swojego najbliższego i jedynego żyjącego zstępnego - pozbawiono nas możliwości pożegnania się z nim , ostatnich rozmów . To te ukradzione wspomnienia , nie tylko moje , ale i moich zstępnych . W moim poście niczego nie przekłamałam . Cezary Juliusz Greszel zmarł bezpotomnie , co stwierdził w mojej obecności Sąd Rodzinny we Włocławku . Zgodnie z więzami krwi , bez względu na łączące ludzi emocje , rodziną Pani dla niego nie była . Swojego biologicznego dziadka Pani :znała , utrzymywała z nim kontakty i kochała .Pani Babcia , ta niezwykła osoba , zadbała o to , żeby jej córki i wnuki miały dobry kontakt ze swoim ojcem ,nawet po jej rozwodzie i powtórnym małżeństwie z bratem mojej mamy .
Pozdrawiam Iva
(informacja podana przez Pawlicka...Iva, z którą od lat nie było kontaktu jest błędna)
Cezary Juliusz Greszel zmarł 31.12.2013 roku o godz. 3.05, w domu, otoczony miłością i troskliwą opieką najbliższych.
Dnia 7.01.2014 roku odbędzie się Msza Święta w Kościele Najświętszego Serca Jezusowego, przy ulicy Ostrowskiej 8 o godz. 12.30 a uroczystość pogrzebowa na Cmentarzu w Pińczacie o godz. 13.30.
Informuję w imieniu Żony a mojej Babci- wnuczka Maja
Dlaczego mnie ta wiadomość jeszcze boli ?
Jaki sen ma rejestracja na forum jedynie po to żeby zkomentować czyjąś wypowiedź ?
Proszę Pani komentarze dotyczące mojej osoby są zupełnie zbędne , proszę pomyśleć co ja mogła bym tu napisać .
Podałam taką wiadomość jaką otrzymałam od Pani Babci .
Doskonale wie Pani , że za brak kontaktów odpowiedzialne są obie strony.
Pani Babcię drugą żonę , brata mojej mamy Cezarego J.Greszela zawsze traktowałam jak bliskiego członka rodziny , bywała na wszystkich moich ważnych uroczystościach takich jak : ślub , chrzciny córeczki ,jej komunia , itp... , na podobne uroczystości z drugiej strony , poza ślubem Pani Babci zapraszana nie byłam , tak naprawdę to nie przypominam sobie żadnego zaproszenia . Narzucanie swojej obecności w charakterze " persona non grata " nie leży w moim charakterze . Bardzo boli mnie to , że nie zawiadomiono mnie o wypadku i ciężkiej chorobie ostatniego mojego zstępnego . Pani Babcia posiada : mój adres ,telefon do mojej córki i mojego byłego męża / z którym utrzymywał Cezary Greszel stałe kontakty /. To nie była nagła śmierć , był czas powiadomić jego najbliższych . Wiadomość o śmierci i pogrzebie była dla mnie szokiem , mimo braku stałych kontaktów jednak zadbałam o to , żeby moja córka i wnuki znały osobiście swojego najbliższego i jedynego żyjącego zstępnego - pozbawiono nas możliwości pożegnania się z nim , ostatnich rozmów . To te ukradzione wspomnienia , nie tylko moje , ale i moich zstępnych . W moim poście niczego nie przekłamałam . Cezary Juliusz Greszel zmarł bezpotomnie , co stwierdził w mojej obecności Sąd Rodzinny we Włocławku . Zgodnie z więzami krwi , bez względu na łączące ludzi emocje , rodziną Pani dla niego nie była . Swojego biologicznego dziadka Pani :znała , utrzymywała z nim kontakty i kochała .Pani Babcia , ta niezwykła osoba , zadbała o to , żeby jej córki i wnuki miały dobry kontakt ze swoim ojcem ,nawet po jej rozwodzie i powtórnym małżeństwie z bratem mojej mamy .
Pozdrawiam Iva