Myślę, że nieco mylisz pojęcia, a mianowicie uzyskanie odpisu nazywasz "odtworzeniem". Odtworzenie aktu stanu cywilnego następuje właśnie w związku z BRAKIEM oryginalnych ksiąg stanu cywilnego (zaginięciem, zniszczeniem), bądź też wskutek niemożności uzyskania aktu wytworzonego poza granicami kraju.MP1982 pisze:Prośba: nie szukaj dziury w całym, bo nie zamierzam się wdawać w zbędne dla mnie dyskusje. Już kilkakrotnie występowałem do USC m.st. W-wy - AZ z prośbą o odtworzenie wybranych aktów SC, więc na własnej skórze przekonałem się, jak wyglądają procedury. Jak danego aktu w księgach USC nie odnaleziono, to informowano mnie, iż nie można odtworzyć odpisu. Jak dla mnie nie ma co tego tematu dłużej drążyć - ślub dziadkowie "janolizka" zawarli przed wojną w Równem, więc (póki co) wpisu dot. zaw. małżeństwa szukać należy w warszawskim "Archiwum Zabużańskim" (prośba do janolizka: zobacz, proszę, co dokładnie jest napisane w odtworzonym akcie ślubu Twoich dziadków).Marynicz_Marcin pisze:No tak, przecież dokumenty odtwarzało się od tak sobie, z nudów
Po II Wojnie Światowej wiele osób występowało do sądów, aby odtworzyć treść zaginionych (czasem raczej niedostępnych, niż zniszczonych) dokumentów. Najczęściej oczywiście chodziło o odtworzenie aktów urodzenia, ponieważ były one niezbędne chociażby celem wydania dowodu osobistego.
Pzdr,
MP1982
Odtworzenie aktów urodzenia, ślubu (zabużańskie)
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
-
Worwąg_Sławomir

- Posty: 999
- Rejestracja: pn 15 lis 2010, 20:10
Pozdrawiam
Sławek Worwąg
Sławek Worwąg
Cały czas piszę o sytuacji, gdy zwracamy się z prośbą o wydanie odpisu danego aktu SC na podstawie wpisu w zachowanej księdze metrykalnej (zwracamy się o wydanie "wtórnego" odpisu, ponieważ nie zachował się nasz "oryginalny"). Cofnijmy się do początku wątku i pomyślmy, w jaki sposób możemy jeszcze pomóc "janolizka" a nie nie czepiajmy się słówek.Worwąg_Sławomir pisze:[Myślę, że nieco mylisz pojęcia, a mianowicie uzyskanie odpisu nazywasz "odtworzeniem". Odtworzenie aktu stanu cywilnego następuje właśnie w związku z BRAKIEM oryginalnych ksiąg stanu cywilnego (zaginięciem, zniszczeniem), bądź też wskutek niemożności uzyskania aktu wytworzonego poza granicami kraju.
Pozdrawiam, Michał P.
-
Marynicz_Marcin

- Posty: 2313
- Rejestracja: sob 20 cze 2009, 19:06
- Lokalizacja: Międzyrzecz
MP1982 pisze: Cały czas piszę o sytuacji, gdy zwracamy się z prośbą o wydanie odpisu danego aktu SC na podstawie wpisu w zachowanej księdze metrykalnej (zwracamy się o wydanie "wtórnego" odpisu, ponieważ nie zachował się nasz "oryginalny"). Cofnijmy się do początku wątku i pomyślmy, w jaki sposób możemy jeszcze pomóc "janolizka" a nie nie czepiajmy się słówek.
Druga z cytowanych wypowiedzi nie jest prawdą, więc nie pisz o czepianiu się słówek, kiedy po prostu nie masz racji, a w dodatku nie potrafisz przyznać się do błędu.MP1982 pisze: Skoro odtworzono akt małżeństwa w 1958 r., to musiało to zostać uczynione na podstawie ksiąg, które przechowywano w archiwum.
Skoro treść aktu była odtwarzana, oznacza to, że w danym momencie prawdopodobnie nie było dostępu do księgi, w której treść dokumentu została zapisana. Na podstawie zeznań spisywano taki akt na nowo i otrzymywał on kolejny numer w księgach stanu cywilnego. Przykładem może być akt urodzenia mojej Babci, która na świat przyszła w 1929r., a od 1952r. posługiwała się odpisami aktu urodzenia sporządzonego w USC w jednym miast na Pomorzu, chociaż urodziła się na obecnej Ukrainie.
Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Spokojnie, nie dajmy się ponieść emocjom. Marcinie, poczekaj z osądami. janolizka pisał, iż jego dziadkowie wzięli ślub w Równem. Jeśli akt małżeństwa został zawarty między 1926 a 1944 r., to nie ma problemu i treść aktu małżeństwa znajduje się w księgach przechowywanych w USC m.st. W-wy - AZ. Jeśli zaś ślub dziadkowie "janolizka" wzięli przed 1926 lub po 1944 r., to wtedy rzeczywiście moje wskazówki okazały się błędne. Póki jednak janolizka się nie wypowie, to prosiłbym Ciebie o powstrzymywanie się od dokonywania ocen i niepotrzebnego zaogniania sytuacji. Jeśli się pomyliłem, to przyznam się do błędu, bądź o to spokojny.Marynicz_Marcin pisze:MP1982 pisze: Cały czas piszę o sytuacji, gdy zwracamy się z prośbą o wydanie odpisu danego aktu SC na podstawie wpisu w zachowanej księdze metrykalnej (zwracamy się o wydanie "wtórnego" odpisu, ponieważ nie zachował się nasz "oryginalny"). Cofnijmy się do początku wątku i pomyślmy, w jaki sposób możemy jeszcze pomóc "janolizka" a nie nie czepiajmy się słówek.Druga z cytowanych wypowiedzi nie jest prawdą, więc nie pisz o czepianiu się słówek, kiedy po prostu nie masz racji, a w dodatku nie potrafisz przyznać się do błędu.MP1982 pisze: Skoro odtworzono akt małżeństwa w 1958 r., to musiało to zostać uczynione na podstawie ksiąg, które przechowywano w archiwum.
Skoro treść aktu była odtwarzana, oznacza to, że w danym momencie prawdopodobnie nie było dostępu do księgi, w której treść dokumentu została zapisana. Na podstawie zeznań spisywano taki akt na nowo i otrzymywał on kolejny numer w księgach stanu cywilnego. Przykładem może być akt urodzenia mojej Babci, która na świat przyszła w 1929r., a od 1952r. posługiwała się odpisami aktu urodzenia sporządzonego w USC w jednym miast na Pomorzu, chociaż urodziła się na obecnej Ukrainie.
Pozdrawiam, Michał P.
-
Worwąg_Sławomir

- Posty: 999
- Rejestracja: pn 15 lis 2010, 20:10
Na forum genealogicznym wypadałoby używać słownictwa, ściśle związanego z genealogią, w sposób ścisły.MP1982 pisze:Cały czas piszę o sytuacji, gdy zwracamy się z prośbą o wydanie odpisu danego aktu SC na podstawie wpisu w zachowanej księdze metrykalnej (zwracamy się o wydanie "wtórnego" odpisu, ponieważ nie zachował się nasz "oryginalny"). Cofnijmy się do początku wątku i pomyślmy, w jaki sposób możemy jeszcze pomóc "janolizka" a nie nie czepiajmy się słówek.Worwąg_Sławomir pisze:[Myślę, że nieco mylisz pojęcia, a mianowicie uzyskanie odpisu nazywasz "odtworzeniem". Odtworzenie aktu stanu cywilnego następuje właśnie w związku z BRAKIEM oryginalnych ksiąg stanu cywilnego (zaginięciem, zniszczeniem), bądź też wskutek niemożności uzyskania aktu wytworzonego poza granicami kraju.
Jeżeli używasz słownictwa, którego znaczenia nie rozumiesz, nie powinieneś zabierać głosu w dyskusji, ponieważ wprowadzasz tylko niepotrzebne zamieszanie.
Pozdrawiam
Sławek Worwąg
Sławek Worwąg
-
Marynicz_Marcin

- Posty: 2313
- Rejestracja: sob 20 cze 2009, 19:06
- Lokalizacja: Międzyrzecz
To, że księgi zaślubionych za lata 1926-1944 są obecnie w Warszawie, nie oznacza, że były tam od zawsze, bo i z jakiej racji? Tak w ogóle, nie wiadomo, kiedy dokładniej ten ślub się odbył, stąd nie ma pewności, czy dokumenty obecnie są w warszawskim USC.
Poza tym, ja piszę o dwóch różnych sprawach. Ty błędnie posługujesz się terminologią - uważasz m.in., że akt odtwarzany był na podstawie ksiąg, a to jest bzdura.
Poza tym, ja piszę o dwóch różnych sprawach. Ty błędnie posługujesz się terminologią - uważasz m.in., że akt odtwarzany był na podstawie ksiąg, a to jest bzdura.
Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
- Krzysztof_Wasyluk

- Posty: 766
- Rejestracja: śr 02 kwie 2008, 22:51
Rozpętaliście przepychankę o słowa, a może warto rozważyć co też Eliza chciała się dowiedzieć?
Oczywiście w Waszej dyskusji należy przywołać analogiczny kontekst, związany ze świadectwem chrztu, zwany "aktem znania". Nie wykluczone, że w tej procedurze zmierzającej do orzeczenia, takie osłuchanie świadków miało miejsce.
Krzysztof Wasyluk
Szczegóły mogą dotyczyć samego aktu oryginalnego, jak i nowosporządzonego, czy też samej procedury zmierzającej do orzeczenia.janolizka pisze:...
W uwagach jest napisane:
akt niniejszy sporządzono w trybie art. 21 ust. 1 prawa o aktach stanu cywilnego Dz. U. Nr. 25 poz. 151 na podstawie orzeczenia Prezydium Dzielnicowej Rady Narodowej Warszawa Praga Południe z dnia 22 września 1958 r.
i nr. aktu
Gdzie szukać szczegółów?
Eliza
Oczywiście w Waszej dyskusji należy przywołać analogiczny kontekst, związany ze świadectwem chrztu, zwany "aktem znania". Nie wykluczone, że w tej procedurze zmierzającej do orzeczenia, takie osłuchanie świadków miało miejsce.
Krzysztof Wasyluk
Widzę że wywołałam niemałe poruszenie
To może od początku.
Dziadkowie wzieli ślub w 1936 roku. Nie wiedząc że ślub odbył się w Równem, wystąpiłam z wnioskiem do Archiwum (Smyczkowa) o fotokopię aktu ślubu. Otrzymałam odpis z datą 1958, na akcie informacja że ślub odbył się w 1939 roku a w uwagach że spisany przez Prezydium Dzielnicowej Rady Narodowej.
Rozumiem, że musiało odbyć się jakieś posiedzenie na którym zeznawali świadkowie itd. I te dokumenty mnie interesują.
I jeszcze jedno. Czy oryginalny akt ślubu jest możliwy do zdobycia?
Serdecznie dziękuję za chęć pomocy i poświęcony czas.
Dziadkowie wzieli ślub w 1936 roku. Nie wiedząc że ślub odbył się w Równem, wystąpiłam z wnioskiem do Archiwum (Smyczkowa) o fotokopię aktu ślubu. Otrzymałam odpis z datą 1958, na akcie informacja że ślub odbył się w 1939 roku a w uwagach że spisany przez Prezydium Dzielnicowej Rady Narodowej.
Rozumiem, że musiało odbyć się jakieś posiedzenie na którym zeznawali świadkowie itd. I te dokumenty mnie interesują.
I jeszcze jedno. Czy oryginalny akt ślubu jest możliwy do zdobycia?
Serdecznie dziękuję za chęć pomocy i poświęcony czas.
Witam,
przestudiowałem treść Dekretu z dnia 8 czerwca 1955 r. - Prawo o aktach stanu cywilnego (Dz.U. nr 25, poz. 151) ze szczególnym uwzględnieniem art. 21. Zrozumiałem, gdzie popełniłem błąd. Przepraszam za posługiwanie się niewłaściwą terminologią i pomyleniem pojęć.
Pozdrawiam,
MP1982
przestudiowałem treść Dekretu z dnia 8 czerwca 1955 r. - Prawo o aktach stanu cywilnego (Dz.U. nr 25, poz. 151) ze szczególnym uwzględnieniem art. 21. Zrozumiałem, gdzie popełniłem błąd. Przepraszam za posługiwanie się niewłaściwą terminologią i pomyleniem pojęć.
Pozdrawiam,
MP1982
Pozdrawiam, Michał P.
-
Marynicz_Marcin

- Posty: 2313
- Rejestracja: sob 20 cze 2009, 19:06
- Lokalizacja: Międzyrzecz
Witaj,janolizka pisze: Dziadkowie wzieli ślub w 1936 roku. Nie wiedząc że ślub odbył się w Równem, wystąpiłam z wnioskiem do Archiwum (Smyczkowa) o fotokopię aktu ślubu. Otrzymałam odpis z datą 1958, na akcie informacja że ślub odbył się w 1939 roku a w uwagach że spisany przez Prezydium Dzielnicowej Rady Narodowej.
napisz proszę, gdzie mieszkali Twoi dziadkowie po wojnie i w którym USC (jakie miasto) odtwarzano ten akt.
Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
-
Marynicz_Marcin

- Posty: 2313
- Rejestracja: sob 20 cze 2009, 19:06
- Lokalizacja: Międzyrzecz
Zwróć się teraz do USC, podając dane dziadków, datę i miejsce ślubu oraz oczywiście stopień pokrewieństwa. Ja mam pozytywne wspomnienia z tym urzędem 
http://baza.archiwa.gov.pl/sezam/pradzi ... sc=r%F3wne
PS
Daj znać, jak Ci poszło!
http://baza.archiwa.gov.pl/sezam/pradzi ... sc=r%F3wne
PS
Daj znać, jak Ci poszło!
Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Dostałam odpowiedź z USC. Zacytuję odpowiedź, bo może ktoś skorzysta.
Szanowna Pani
W odpowiedzi na list elektroniczny z 03 marca 2015 roku Urząd Stanu Cywilnego m. st. Warszawy, III Wydział Rejestracji Stanu Cywilnego i Ksiąg Zabużańskich uprzejmie informuje, że z powodu braku ksiąg metrykalnych z parafii rzymskokatolickiej w Równem, dawne województwo wołyńskie, obecnie Ukraina za rok 1936 Urząd nie może wydać kopii aktu małżeństwa na nazwiska:
· Janowski Bronisław Franciszek i Aleksandrowska Maria, zawarte 01 lutego 1936 roku w Równem – dotyczy Pani dziadków.
Księgi metrykalne z parafii rzymskokatolickiej w Równem zostały przekazane przez stronę radziecką w stanie szczątkowym. Posiadamy następujące roczniki ksiąg:
· Urodzenia za lata1937 - 1941, 1943 - 1944
· Małżeństwa za lata1938 - 1941, 1943 -1945
· Zgony za lata1937 - 1941, 1943 - 1944
Napisałam wcześniej do Archiwum w Równem z prośbą o ten akt, ale po odpowiedzi z Warszawy nie mam już większych nadziei.
Może ktoś orientuje się jak dotrzeć do dokumentów Dzielnicowej Rady Narodowej?
pozdrawiam
Eliza
Szanowna Pani
W odpowiedzi na list elektroniczny z 03 marca 2015 roku Urząd Stanu Cywilnego m. st. Warszawy, III Wydział Rejestracji Stanu Cywilnego i Ksiąg Zabużańskich uprzejmie informuje, że z powodu braku ksiąg metrykalnych z parafii rzymskokatolickiej w Równem, dawne województwo wołyńskie, obecnie Ukraina za rok 1936 Urząd nie może wydać kopii aktu małżeństwa na nazwiska:
· Janowski Bronisław Franciszek i Aleksandrowska Maria, zawarte 01 lutego 1936 roku w Równem – dotyczy Pani dziadków.
Księgi metrykalne z parafii rzymskokatolickiej w Równem zostały przekazane przez stronę radziecką w stanie szczątkowym. Posiadamy następujące roczniki ksiąg:
· Urodzenia za lata1937 - 1941, 1943 - 1944
· Małżeństwa za lata1938 - 1941, 1943 -1945
· Zgony za lata1937 - 1941, 1943 - 1944
Napisałam wcześniej do Archiwum w Równem z prośbą o ten akt, ale po odpowiedzi z Warszawy nie mam już większych nadziei.
Może ktoś orientuje się jak dotrzeć do dokumentów Dzielnicowej Rady Narodowej?
pozdrawiam
Eliza
-
Marynicz_Marcin

- Posty: 2313
- Rejestracja: sob 20 cze 2009, 19:06
- Lokalizacja: Międzyrzecz
Witaj,
czyli wychodzi na to, że baza pradziad ma bardzo złe dane - http://baza.archiwa.gov.pl/sezam/pradzi ... sc=r%F3wne
Według danych tam zawartych, z parafii w Równem miały być małżeństwa od 1926.
A co do Archiwum w Równem - czy masz wiedzę nt. ksiąg tam będących? Nie szukałem tam, ale niedaleko jest Łuck, gdzie zachowały się księgi z parafii moich przodków, np. akt chrztu Babci z 1929 (księgi za ten i inne z XX wieku nie ma w USC Warszawa).
Co do Dzielnicowej Rady Narodowej, to dokumenty po pewnym czasie trafiają do AP. Ja przeglądałem takowe (jednak ze względu na inną miejscowość, były to Gminne lub Powiatowe Rady Narodowe).
czyli wychodzi na to, że baza pradziad ma bardzo złe dane - http://baza.archiwa.gov.pl/sezam/pradzi ... sc=r%F3wne
Według danych tam zawartych, z parafii w Równem miały być małżeństwa od 1926.
A co do Archiwum w Równem - czy masz wiedzę nt. ksiąg tam będących? Nie szukałem tam, ale niedaleko jest Łuck, gdzie zachowały się księgi z parafii moich przodków, np. akt chrztu Babci z 1929 (księgi za ten i inne z XX wieku nie ma w USC Warszawa).
Co do Dzielnicowej Rady Narodowej, to dokumenty po pewnym czasie trafiają do AP. Ja przeglądałem takowe (jednak ze względu na inną miejscowość, były to Gminne lub Powiatowe Rady Narodowe).
Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/