Śluby w XIX w. zasada?

Wszystkie sprawy związane z naszą pasją, w tym: FAQ - często zadawane pytania

Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie

Wojciech_G

Sympatyk
Posty: 69
Rejestracja: wt 15 lis 2011, 09:57
Lokalizacja: Warszawa

Śluby w XIX w. zasada?

Post autor: Wojciech_G »

Witam, podczas badania drzewa swojej rodziny zauważyłem pewną zależność w zawieraniu małżeństw. W 99% śluby były zawierane w parafii panny młodej. Czy to była norma? Pytam ponieważ niestety nie mogę odnaleźć aktu ślubu z okresu 1856-59 w parafii mojej praprababci (i okolicach - Łanięta, Imielno). Jakie mogło być odstępstwo?

Pozdrawiam
Wojciech Grzelakowski
Awatar użytkownika
Kaczmarek_Aneta

Sympatyk
Legenda
Posty: 6297
Rejestracja: pt 09 lut 2007, 13:00
Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno

Śluby w XIX w. zasada?

Post autor: Kaczmarek_Aneta »

Witam,

w XIX wieku ślub zawierano przede wszystkim w miejscu aktualnego pobytu panny młodej - nie zawsze była to parafia urodzenia, choć zwykle tak bywało.
Kilka moich antenatek będąc pannami zatrudniło się w Warszawie w charakterze służących i to właśnie w stolicy zmieniły stan cywilny.

Pozdrawiam,
Aneta
Ostatnio zmieniony śr 11 mar 2015, 14:29 przez Kaczmarek_Aneta, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Krzysztof_Wasyluk

Sympatyk
Posty: 766
Rejestracja: śr 02 kwie 2008, 22:51

Śluby w XIX w. zasada?

Post autor: Krzysztof_Wasyluk »

Najczęściej parafia zamieszkania panny młodej. To nie musi być parafia urodzenia. Mogła być na służbie, mieszkać przy rodzinie (np. po śmierci rodziców) i wiele innych powodów dla których zmieniła miejsce pobytu.

Jeśli nie ma w parafii urodzenia, to warto póść śladem pana młodego. Ślub w jego parafii może być efektem tego, że to wówczas była ich współna parafia zamieszkania.

Krzysztof Wasyluk
Krzysztof Wasyluk
luigi37

Sympatyk
Ekspert
Posty: 241
Rejestracja: śr 12 mar 2014, 21:01

Śluby w XIX w. zasada?

Post autor: luigi37 »

Witam!
Jest to pewna niepisana zasada, którą praktykuje się także dziś, głównie w rejonach w o większej tradycji. Zezwolenie księdza proboszcza bodajże jest wymagane jeśli chce się zawrzeć związek w obcej parafii.
Odstępstwa od reguły to np. służba parobcza czy dziewcza w innej parafii, zamieszkiwanie czasowe z racji pełnionej funkcji czy zawodu. Ten pierwszy przypadek jest najpopularniejszy wśród włościan XIXw. Czasami krewni przyjmowali sieroty czy nawet półsieroty, podczas gdy jedno z rodziców pozostawało w rodzinnej miejscowości. Są przypadki gdy ludzie podróżowali i ślub zawierali 'po drodze'. Czasami bogatsi zawierali związek np. na Jasnej Górze i znam przypadek taki z Oporowa i akt ślubu jest wpisany w księgę w Oporowie (Działo się na Jasnej Górze... etc). Na pewno można wyliczyć kilka innych przypadków.
Pozdrawiam,
Adam
Paulina_W

Sympatyk
Posty: 602
Rejestracja: pn 29 wrz 2014, 16:46

Post autor: Paulina_W »

Witam,
u mnie miałam taki przypadek, że panna młoda pochodziła z Żukowic, pan młody z Sieradzy. Pobrali się w Strusinie. Miejsce zaślubin udało mi się ustalić dzięki aktowi urodzenia ich pierwszego dziecka, byl on urodzony właśnie w Strusinie.
Może u Ciebie jest podobnie. Zobacz gdzie urodziły się dzieci.
Pozdrawiam,
Paulina
Wojciech_G

Sympatyk
Posty: 69
Rejestracja: wt 15 lis 2011, 09:57
Lokalizacja: Warszawa

Śluby w XIX w. zasada?

Post autor: Wojciech_G »

Dziękuje za odpowiedź. W parafii "młodego" sprawdzałem oczywiście. Może szybko przybliżę. Marianna ur.1836 Budy Stare (parafia Łanięta). Później z rodziną przenosi się do miejscowości i parafii Imielno (dosłownie 5 km różnicy). Przyszły mąż Wojciech pochodzi z Rdutowa i jest organistą (widnieje na aktach w Imielnie jako świadek przy różnych okazjach). Ich pierwsze dziecko Antonina (które odnalazłem) rodzi się w 1859, w miejscowości Sobota k/Urzecze (ponad 100km od miejsca zamieszkania), ale kolejne - Walenty umiera mając rok w Imielnie. Czyli wracamy do punktu wyjścia - miejsca urodzenia Marianny. Mam właśnie dwie "dziury": ślub i ur. Walentego....
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Kaczmarek_Aneta

Sympatyk
Legenda
Posty: 6297
Rejestracja: pt 09 lut 2007, 13:00
Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno

Śluby w XIX w. zasada?

Post autor: Kaczmarek_Aneta »

Witam,

w przypadku podobnych zagadek nieocenioną pomocą mogą okazać się spisy ludności.
Warto przejrzeć, czy dla wymienionych miejscowości nie zachowały się w archiwach państwowych księgi ludności. Zwykle są one częścią akt gmin i miast.
Przykładowo, gminą dla Soboty k. Urzecza była miejscowość Bielawy: http://dir.icm.edu.pl/Slownik_geograficzny/Tom_X/953
W AP Łowicz jest zespół: http://baza.archiwa.gov.pl/sezam/index. ... 84837&f=50
Dobrze jest dopytać w tym archiwum o zachowane księgi ludności.

Pozdrawiam
Aneta
Awatar użytkownika
piotr_nojszewski

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 1668
Rejestracja: ndz 21 kwie 2013, 01:17
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Śluby w XIX w. zasada?

Post autor: piotr_nojszewski »

Może gwoli wyjaśnienia: mówimy tu o nie zwyczaju a o przepisie kościelnym.
Ślub co do zasady powinien byc zawierany w parafii narzeczonej (panny młodej) rozumianej jako miejsce pobytu (stałego).
W praktyce XIX wieku (a byc moze i dziś) najczęściej to parafia urodzenia. Ale oczywiście nie zawsze.
Odstępstwa były możliwe przy czym o ile pamiętam jeszcze po wojnie wymagana była licencja (zgoda proboszcza narzeczonej).
Obecnie moze to byc parafia dowolnego z narzeczonych w innym wypadku wymagana jest nadal zgoda.
pozdrawiam
Piotr
zelezny

Sympatyk
Posty: 429
Rejestracja: ndz 10 lis 2013, 10:20

Post autor: zelezny »

Wojtku,

A może warto byłoby abyś podał jeszcze nazwiska poszukiwanych osób, które pozwolą na znalezienie aktu ślubu i urodzenia.


Pozdrawiam

Janek
slawek_krakow

Sympatyk
Posty: 657
Rejestracja: sob 19 lis 2011, 13:45
Lokalizacja: Kraków

Re: Śluby w XIX w. zasada?

Post autor: slawek_krakow »

piotr_nojszewski pisze:Może gwoli wyjaśnienia: mówimy tu o nie zwyczaju a o przepisie kościelnym.
Ślub co do zasady powinien byc zawierany w parafii narzeczonej (panny młodej) rozumianej jako miejsce pobytu (stałego).
W praktyce XIX wieku (a byc moze i dziś) najczęściej to parafia urodzenia. Ale oczywiście nie zawsze.
Odstępstwa były możliwe przy czym o ile pamiętam jeszcze po wojnie wymagana była licencja (zgoda proboszcza narzeczonej).
Obecnie moze to byc parafia dowolnego z narzeczonych w innym wypadku wymagana jest nadal zgoda.
Dziś nie ma żadnych kanonicznych przeszkód przed zawarciem ślubu w innej parafii niż którakolwiek parafia małżonków. Wymaga to jednak uzyskania licencji bądź pozwolenia z macierzystej parafii. Obie te formy różnią się głównie miejscem spisania stosownych dokumentów. Zresztą również na pochówek poza parafią potrzebna jest zgoda. Nie wiem jak z chrzcinami.
Węgrzyn_Ania

Sympatyk
Posty: 355
Rejestracja: czw 26 lut 2009, 10:29
Lokalizacja: Warszawa

Re: Śluby w XIX w. zasada?

Post autor: Węgrzyn_Ania »

Nie ma pochówku w parafii, może odbyć się tylko msza żałobna, ale może również w innym kościele. Chrzest już dawno mógł odbywać się w dowolnej parafii, a na ślub poza parafią panny młodej /ale nie parafią urodzenia/ trzeba było mieć licencję, z tym że zapowiedzi wychodziły w aktualnych parafiach młodych. Piszę o latach 70-tych i 80-tych uw.
Pozdrawiam Ania

Skap Chawłowscy Kamińscy Zień Popowicz Przybylscy Jakubowscy Dworzyńscy Moch Sawicz Wrześniewscy Milczarek Łuczkowscy Moch Ciurapińscy Godlewscy Mączyńscy Okraszewscy Pampuch Malonek
Wiktor_Witek

Sympatyk
Posty: 475
Rejestracja: wt 23 paź 2012, 23:36
Lokalizacja: Warszawa

Re: Śluby w XIX w. zasada?

Post autor: Wiktor_Witek »

Warto zauważyć, że ten obyczaj nie obowiązywał (a może też zależnie od regionu) wdów i wdowców. Ślub mógł się odbyć w parafii gdzie mieszkała wdowa, ale nie musiał. To może być istotne przy poszukiwaniu ślubu trudnego do "namierzenia". Wdowa to nie musiała być jakby się mogło spontanicznie kojarzyć dojrzała kobieta, ale np. 21 latka, która straciła męża. Mimo, że żyli jej rodzice ślub mógł się odbywać już bardziej "autonomicznie" i nie w ich "rodzimej" parafii, nawet jeżeli była ona blisko.

Serdeczne pozdrowienia

Wiktor


Wojciech_G pisze:Witam, podczas badania drzewa swojej rodziny zauważyłem pewną zależność w zawieraniu małżeństw. W 99% śluby były zawierane w parafii panny młodej. Czy to była norma? Pytam ponieważ niestety nie mogę odnaleźć aktu ślubu z okresu 1856-59 w parafii mojej praprababci (i okolicach - Łanięta, Imielno). Jakie mogło być odstępstwo?

Pozdrawiam
Wojciech Grzelakowski
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Re: Śluby w XIX w. zasada?

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Awatar użytkownika
piotr_nojszewski

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 1668
Rejestracja: ndz 21 kwie 2013, 01:17
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Śluby w XIX w. zasada?

Post autor: piotr_nojszewski »

slawek_krakow pisze: Dziś nie ma żadnych kanonicznych przeszkód przed zawarciem ślubu w innej parafii niż którakolwiek parafia małżonków. Wymaga to jednak uzyskania licencji bądź pozwolenia z macierzystej parafii. Obie te formy różnią się głównie miejscem spisania stosownych dokumentów. Zresztą również na pochówek poza parafią potrzebna jest zgoda. Nie wiem jak z chrzcinami.
Nie wiem czy dobrze rozumiem.
Wg mnie zmiana do poprzedniej wersji (obowiązującej jeszcze długo po wojnie) polega na tym, że do przepisu dodano prawo do ślubu w parafii narzeczonego.
Inne lokalizacje wymagały i wymagają licencji.

PS do linku Włodka.
Ostatnio jak to ściągałem brakowało kilku stron. Albo mi źle ściągnęło.
Ale generalnie warto się zapoznać.
pozdrawiam
Piotr
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

i w tymże linku z podaniem źródła jest zasada (od której oczywiście są wyjątki:) co do wpisu w księdze małżeństw ASC
USC (parafia) zamieszkania jednego z
plus zasady co do zapowiedzi: w parafii (na terenie USC) zamieszkania, chyba że zamieszkanie krótsze niż 6 miesięcy - wtedy (także) w poprzednim miejscu (miejscach)
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ja i Genealogia, wymiana doświadczeń”