Szukam informacji na temat potyczki/zasadzki/incydentu - nie wiem co to dokładnie było - do jakiego doszło pomiędzy polską partyzanką (najprawdopodobniej były to Bataliony Chłopskie ale może AK lub inna grupa partyzancka) około czerwca/lipca (mam datę 29 czerwca 1944 ale nie można na niej polegać na 100%) w okolicach wsi Kolembrody (koło Radzynia Podlaskiego).
Wynikiem tego była śmierć co najmniej dwóch polskich partyzantów którzy zostali pochowani na cmentarzu w Kolembrodach.
Zdaje sobie sprawę ż tego że takich incydentów było bardzo wiele ale może ktoś ma informacje na ten temat? Według niektórych słownych informacji było to jakieś "dwa tygodnie przed wyzwoleniem".
Ewentualnie może ktoś ma kontakt we wsi Kolembrody? Możliwe że jacyś starsi mieszkańcy mogą to jeszcze pamiętać.
Oczywiście, mnie zależy na tym z powodów genealogiczno/rodzinnych - jedna z osób które zginęły w tej potyczce to mój krewny. Próbuje dowiedzieć się coś więcej o nim, np w jakiej był jednostce. Nazywał się Bolesław Słomka.
Mój sasiad , który wojnę spędził w parafii Kolembrody twierdzi , że Niemcy bardzo często urządzali w tym rejonie obławy na partyzantów ale wcześniej niż w 44 r.
Na temat partyzantki w tym regionie twierdzi ,że partyzantami byli uciekinierzy z Armii Czerwonej ,
głównie z Twierdzy Brzeskiej w większości pochodzący ze smoleńskiej oblast'i .Znał kilku partyzantów : Iwan ,Stepan ,dwóch Fiodorów,Grisza .Na dworze w Żeliźnie byli Ukraińcy (3?) , którzy współpracowali z Niemcami i potem przyłączyli się wraz z bronią do tych rosyjskich partyzantów (pamięta imię Petro , który został ranny w czasie obławy i sam tamował sobie krew ale zmarł - lato 1943 lub 44 pamięta jak go chowano w lesie - miejscowa ludność).
W połowie lipca w sobotę 44 masowo uciekali Niemcy (tabory konne) i w niedzielę bylo to samo.W poniedziałek resztki frontowców (brudni,zmęczeni) okopali się w Żeliźnie ( "z drugiej strony łąk" - cokolwiek to znaczy ?) i czekali na nadejście Rosjan.Samochodem terenowym oficerowie niemieccy pojechali na zwiad a nie wiedzieli ,że jako pierwszy jechał czołg radziecki i artylerzysta z czołgu miał tak niesamowite wyczucie dystansu ,że oddał salwę w samochód i wszyscy Niemcy zginęli.
Rosjanie dojechali i rozpoczęła się regularna bitwa trwająca około 3 dni.Rosjanie zajęli Żeliznę .
Znajomy twierdzi,że o polskiej partyzantce w tym rejonie nie słyszał natomiast duże zgrupowanie AK było w wiosce
Leszczanka ( bliżej Białej Podlaskiej).O Batalionach Chłopskich też nie słyszał ale w wiosce Walinna był jakiś oddział złożony z "miejscowych"(nie wie co to było - miejscowi nazywali ich bandą ponieważ wg nich to oni zamordowali rodzinę Szepeta tylko małe dziecko zanieśli do sąsiadów -zabrali konia i dobytek i podpalili chałupę) .
W kwietniu/maju? 44 roku - był zrzut komisarzy politycznych (pamięta czapkę jednego z nich "skórzana leninówka" i kurtkę skórzaną - jeden mówił trochę po polsku ) wkrótce po tym wydarzeniu nastąpił zrzut broni i amunicji - został przetransportowany do stodoły Szczęśniaka w Żeliźnie .O tym dowiedziała się ta grupa z Walinnej (to byli Polacy)- podejrzenie ich padło na ukrycie w innym gospodarstwie (Gasiuków) i napadli na ten dom i okropnie zbili syna gospodarzy żeby powiedział gdzie ukryto transport a oni o niczym nie wiedzieli - ten pobity potem całe życie niedomagał .Z materiału ze spadochronów z tego zrzutu miejscowi szyli koszule.
W maju 44 ta radziecka partyzantka miała już działko i pomiędzy wsiami Żelizna i Wólka Korczowska zaatakowała Niemców i dosłowne wyrażenie :"spuścili Niemcom ogromnego łupnia" a Niemcy w odwet aresztowali Romaniuka Władysława i Gasiuka Jana ,których rozstrzelali w Białej.W lipcu 44 (już po wyzwoleniu) partyzanci ci zostali wcieleni do Armii Czerwonej po dokładnym wywiadzie NKWD wśród miejscowej ludności ( opinię o nich ludność miała dobrą ) i podobno zostali skierowani na "pierwszą linię frontu".
Wspomnienia sąsiada są chaotyczne to już wiekowy człowiek - spisałam tak "na szybko" sorry ,że niezbyt starannie .Nazwiska Słomka sąsiad nie zna ale twierdzi ,że jeżeli doszło do pochówku to był utrzymany w tajemnicy.
I bardzo bardzo serdecznie dziękuje!! Bardzo ciekawe informacje, dodające kontekstu do ówczesnej sytuacji. To dla mnie również bardzo cenne. Muszę je jeszcze kilka razy przeczytać i "przetrawić"
Udało mi się dzisiaj trochę dowiedzieć i mam nadzieje samemu przyjechać do wsi Kolembrody w maju lub czerwcu.
Ustaliłem że są mieszkańcy którzy pamietą sytuacje o którą pytałem i chociaż mają już po 80-e pamiętają nawet miejsce gdzie zginęli ci dwaj partyzanci, to że jeden był chyba żonaty i to że zostali pochowani nie w trumnach, a w prześcieradłach.
Osoba o którą pytałem to na 100% Polak, bo to mój wujek ale nie przebywał on w tym rejonie na stałe - dołączył do partyzantów dopiero kilka dni wcześniej uciekając z domu w pobliżu Lublina w obawie że Niemcy przed przybyciem armii czerwonej wezmą go z domu na roboty lub w odwecie za inne akcje partyzantów. Więc musieli oni przejść z Lublina i chyba wpadli w zasadzke w okolicach Kolembrodów. Był też świadek z jego wsi który przeżył i to on jakoś przekazał te informacje ale nic o nim już dzisiaj nie wiadomo.
Witam. Czy mogę się podpiąć pod temat?
Ja także poszukuję informacji o dziadku Czesławie Otfinowskim ur.21.02.1911r w Przybysławicach par. Książ Wielki w Batalionach Chłopskich od stycznia 1943r. 5 kompania 112p.p. w placówce Kozłów pod dowództwem Zynek Stanisław "Dzięcioł", w drużynie Glaby Władysława "Gwóźdź" w Przybysławicach. Brał udział w szkoleniu bojowym o broń w grupie leśnej "Pazura"stacjonującej w Przybysławicach.
W ramach odwdzięczenia się za pomoc w poszukiwaniach w Rosji, chciałabym pomóc koledze w szukaniu informacji o jego Dziadku. Dziadek już niestety nie żyje i za swojego życia nie chciał za wiele mówić o czasach wojennych.. z tego co kolega wie o Dziadku
- Czesław Lutyński (Liutyński)
- Był żołnierzem AK
- Po 1945 roku był więziony, został ranny
- Mieszkał na terenie dzisiejszej Białorusi
Lutyński, Czesław
(numer więźniarski: 138080)
urodzony: 1889-04-18, miejsce urodzenia: Duninów, zawód: lekarz
Losy:
1. 1943-08-23, Auschwitz, przybycie do obozu
2. wyzwolony w KL Auschwitz,
Źródła:
1. radomska księga pamięci
Pozdrawiam
Daniel
Miałam sprawdzić....
Z drugiej strony to chyba nie ten Czesław Lutyński - miejsce urodzenia daleko od Białorusi, a Dziadek walczył jako żołnierz AK jeszcze w 1945 roku na terenie Białorusi..
Edit. To na pewno nie ten Czesław Lutyński.
Nie istnieją żadne listy represjonowanych żołnierzy AK?
Witam! Gdzie mogę znaleźć informacje na temat więźniów i ich ewentualnych ich losów z więzienia w Ragnicie? Chodzi o lata 1944. Tam urywa się ostatni ślad (listowny) po moim pradziadku, partyzancie z AK. Byłam w IPN'ie, uderzam do lokalnych Archiw, ale chcę też zasięgnąć rady ludzi, którzy z doświadczenia wiedzą co i jak. Gdzie mam uderzać, gdzie pytać, gdzie poszukiwać? Bardzo proszę o odpowiedź mailową: an.jasionowska@gmail.com
Łokaj_Kusze pisze:Dziękuję Pani Agnieszko.
Będę szukać w wymienionych pozycjach tym bardziej,że mieszkam w Stalowej Woli;)
Z mojej rodziny byli u niego pra dziadek i jego dwaj synowie w tym mój dziadek.
Pozdrawiam
Jola
Witam ! A skoro Stalowa Wola to polecam jeszcze jedną najnowszą pozycję pana Dionizego Garbacza "Czas Wyklętych "- Wydawnictwo "Sztafeta"Stalowa Wola 2015r.
( na str.8 krótka wzmianka Jana Łokaja z Krzeszowa).
Pozdrawiam
Władysław
Moje parafie :Wilków,Zagłoba,Wąwolnica,Opole Lub., Kazimierz Dolny,Nałęczów, Piotrawin,Solec n/W, Ożarów
W celu rozpropagowania i upamietnienia Obławy Augustowskiej Muzeum Okręgowe w Suwałkach i GRH „Garnizon Suwałki organizuje widowisko historyczne poświęcone Obławie Augustowskiej, które odbędzie się 19 lipca w czasie obchodów rocznicowych w Gibach.
Ponieważ nie dysponujemy wystarczającymi środkami na ten cel uruchomiliśmy zbiórkę na portalu PolakPotrafi.pl, środki z której przeznaczymy na jego realizację.
Liczymy nie tylko na wasze wsparcie ale i pomoc w rozpropagowaniu naszej akcji.
rekonstrukcja obławy wywołała wzruszenie i łzy u wielu oglądających - chyba najbardziej u tych, którzy pamiętali obławę z autopsji lub którzy stracili w niej swoich bliskich ...
Takie wydarzenia są potrzebne, by pamięć o ofiarach przetrwała w szerszej świadomości, nie tylko wród najbliższych.
Wielkie podziękowania organizatorom i rekonstruktorom : )
Mam nadzieję, że prawda w końcu ujrzy światło dzienne, mimo niesprzyjającego klimatu politycznego, a groby ofiar, również naszego Franka i Stasia, zostaną odnalezione ...
poszukuję informacji na temat działań partyzanckich BCh, w których uczestniczył mój dziadek - Antoni Palak. Dysponuję jedynie takim dokumentem: http://zapodaj.net/a44367e6d242e.jpg.html
Znany mi jest przebieg późniejszej służby dziadka w wojsku zawodowym, jednak interesuje mnie też okres walki w partyzantce, na temat którego nie posiadam żadnych informacji, prócz powyższego dokumentu. Do tej pory nie odnalazłam żadnej wzmianki na temat dziadka w ogólnodostępnych źródłach. Gdzie jeszcze powinnam szukać?
PS. Proszę o przeniesienie tematu do działu ,,Wojny i Powstania zbrojne, Wojsko..". Przez pomyłkę utworzyłam temat gdzie indziej.
Czy wiadomo coś Tobie o członkostwie dziadka w organizacjach kombatanckich? Sądzę, że ten dokument był właśnie potrzebny do zdobycia uprawnień kombatanckich. Zachęcam więc do kontaktu z Urzędem do Spraw Kombatanckich i Osób Represjonowanych.
Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych
ul. Wspólna 2/4
00-926 Warszawa
fax: 22-661-90-73
e-mail: info@udskior.gov.pl