Czy jest sens szukać?
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
-
Marynicz_Marcin

- Posty: 2313
- Rejestracja: sob 20 cze 2009, 19:06
- Lokalizacja: Międzyrzecz
Re: Czy jest sens szukać?
W 1910 r. rodzi się Leon Wojciechowski (akt nr 34), syn Jana, murarza i Katarzyny zd. Skowron
Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Re: Czy jest sens szukać?
Oooooooooo! Marynicz Marcin, jak znalazłeś tego Leona? Jestem w szoku, no ale szukać nie umiem chyba za dobrze xD Dzięki Wam wszystkim za info, pomogliście mi bardzo:)
Adam Wojciechowski
-
Marynicz_Marcin

- Posty: 2313
- Rejestracja: sob 20 cze 2009, 19:06
- Lokalizacja: Międzyrzecz
Re: Czy jest sens szukać?
Adam,
pamiętaj tylko, że odnaleziony przeze mnie Leon jest prawdopodobnie tożsamy z Twoim pradziadkiem. Musisz to potwierdzić np. aktem małżeństwa pradziadków, czy aktem zgonu pradziadka (względnie innymi źródłami, np. księgami meldunkowymi itp.)
pamiętaj tylko, że odnaleziony przeze mnie Leon jest prawdopodobnie tożsamy z Twoim pradziadkiem. Musisz to potwierdzić np. aktem małżeństwa pradziadków, czy aktem zgonu pradziadka (względnie innymi źródłami, np. księgami meldunkowymi itp.)
Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Re: Czy jest sens szukać?
Czyli teraz najlepiej skontaktować się z USC w Staszowie? Bo ja tych akt i tak nie odczytam, nie znam rosyjskiego.
Murarz? Spodziewałem się że z mojej rodziny żadna szlachta, nie robiłem sobie nadziei:) Ale chociaż dzięki temu będę mógł zrobić ładne drzewo genealogiczne. A to że mam rodzinę z Kurozwęk też jest fajne, bo tam kilka rodów szlacheckich było (Popiele są dalej).
Murarz? Spodziewałem się że z mojej rodziny żadna szlachta, nie robiłem sobie nadziei:) Ale chociaż dzięki temu będę mógł zrobić ładne drzewo genealogiczne. A to że mam rodzinę z Kurozwęk też jest fajne, bo tam kilka rodów szlacheckich było (Popiele są dalej).
Adam Wojciechowski
-
Marynicz_Marcin

- Posty: 2313
- Rejestracja: sob 20 cze 2009, 19:06
- Lokalizacja: Międzyrzecz
Re: Czy jest sens szukać?
Myślę, że tam mogą być akta zgonów Twoich pradziadków, na podstawie których będziesz mógł potwierdzić, czy znaleziony przeze mnie Leon to Twoj pradziadek oraz ustalić panieńskie prababci + jej rodziców + miejsce narodzin.
Zawód murarza raczej nie świadczy o szlachectwie.
Zawód murarza raczej nie świadczy o szlachectwie.
Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Re: Czy jest sens szukać?
Chłopskie, szlacheckie, teraz to już nie ma chyba dużego znaczenia:) W zasadzie ważne żeby się czegoś dowiedzieć bo moja rodzina żyje dniem dzisiejszym i kompletnie nie interesują się przeszłością rodziny.
Adam Wojciechowski
-
Marynicz_Marcin

- Posty: 2313
- Rejestracja: sob 20 cze 2009, 19:06
- Lokalizacja: Międzyrzecz
Re: Czy jest sens szukać?
W dzisiejszych czasach to faktycznie ma niewielkie znaczenie.
Jakąś podstawę już masz i wiesz jak działać - powodzenia!
Jakąś podstawę już masz i wiesz jak działać - powodzenia!
Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
-
Marynicz_Marcin

- Posty: 2313
- Rejestracja: sob 20 cze 2009, 19:06
- Lokalizacja: Międzyrzecz
Osobiście korzystam i polecam całkowicie darmowy program Ahnenblatt - http://www.ahnenblatt.com/download.html
Zaczynałem na MoiKrewni, które po jakimś czasie przejęło MyHeritage. Obecnie oferują oni darmowe drzewo do 250 profili (czyli tak naprawdę niewiele, bo wystarczy, że pradziadkowie mieli liczne rodzeństwo i ich wszyscy potomkowie to lekko będzie już ponad 250). Poza tym na MyHeritage dane przestają być tylko Twoje i po jakimś czasie spotkać już się możesz z osobami, które bezczelnie kopiują dane z Twojego drzewa.
Zaczynałem na MoiKrewni, które po jakimś czasie przejęło MyHeritage. Obecnie oferują oni darmowe drzewo do 250 profili (czyli tak naprawdę niewiele, bo wystarczy, że pradziadkowie mieli liczne rodzeństwo i ich wszyscy potomkowie to lekko będzie już ponad 250). Poza tym na MyHeritage dane przestają być tylko Twoje i po jakimś czasie spotkać już się możesz z osobami, które bezczelnie kopiują dane z Twojego drzewa.
Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Re: Czy jest sens szukać?
Marcinie,Marynicz_Marcin pisze:Zawód murarza raczej nie świadczy o szlachectwie.
Zawód murarza nie wyklucza, tego że np. ojciec czy dziadek tej osoby był szlachcicem. Znam przypadki, że np. syn hrabiego żyjącego w połowie XIX w. pod koniec XIX wieku jest tokarzem. Inni potomkowie szlachty są robotnikami.
Dlatego dobrze, że dodałeś "raczej".
Każdy marzy o przodku szlachcicu. Daj przynajmniej chłopakowi pomarzyć
Pozdrawiam
Piotr
Re: Czy jest sens szukać?
Hehe, nie marzę;) Gdybym miał nazwisko rzadkie to jeszcze, a Wojciechowskich jest jak psów xD
Adam Wojciechowski
Re: Czy jest sens szukać?
Adamie, polecam Ahnenblatt. Sam mam już 950 przodków, nie licząc żadnego rodzeństwa i jego potomków. Genealogia wciąga, sam nie wiem kiedy się wczułem w historię rodziny. Ponad 900 z nich to chłopi (w tym około 100 wiejskich rzemieślników typu kowale, cieśle, krawcowie, szewcy), zaledwie kilkanaście osób to tacy pół-mieszczanie, dwóch organistów, kilka osób podejrzanych o szlacheckie pochodzenie
Niektórzy z chłopów pełnili funkcje typu karczmarz czy włodarz (zarządca), ławnik wójtowski, funckcje odpowiedzialne i w późniejszym czasie niedostępne dla chłopów. Jeśli dojdą do poszukiwań inne źródła (ale same metryki wystarczą) to świetnie się wczujesz w historię. Jedni moi przodkowie obrabiali duże połacia na pańsczyźnie, inni przywędrowali za lepszym chlebem do Polski, inni szukali roboty po folwarkach, inni umierali po przytułkach.
Pozdrawiam,
Adam
Niektórzy z chłopów pełnili funkcje typu karczmarz czy włodarz (zarządca), ławnik wójtowski, funckcje odpowiedzialne i w późniejszym czasie niedostępne dla chłopów. Jeśli dojdą do poszukiwań inne źródła (ale same metryki wystarczą) to świetnie się wczujesz w historię. Jedni moi przodkowie obrabiali duże połacia na pańsczyźnie, inni przywędrowali za lepszym chlebem do Polski, inni szukali roboty po folwarkach, inni umierali po przytułkach.
Pozdrawiam,
Adam
Re: Czy jest sens szukać?
No tak, ale tu wypadałoby znać rosyjski, więc obawiam się że za daleko się nie cofnę bez profesjonalnych firm poszukujących.
A tak w ogóle: interesuje Was głównie linia "po mieczu" a stronę matki wpisujecie co wiecie z głowy żeby coś było czy szukacie obu stron? No bo wiadomo, mówi się że pochodzenie liczy się od ojca, a w dodatku poszukiwania od strony matki są trudniejsze ze względu na zmianę nazwisk itp.
A tak w ogóle: interesuje Was głównie linia "po mieczu" a stronę matki wpisujecie co wiecie z głowy żeby coś było czy szukacie obu stron? No bo wiadomo, mówi się że pochodzenie liczy się od ojca, a w dodatku poszukiwania od strony matki są trudniejsze ze względu na zmianę nazwisk itp.
Adam Wojciechowski
-
Marynicz_Marcin

- Posty: 2313
- Rejestracja: sob 20 cze 2009, 19:06
- Lokalizacja: Międzyrzecz
Re: Czy jest sens szukać?
Adamie,
korzystanie z usług firm poszukujących nie jest tak fascynujące jak własne odkrycia, kiedy np. jedziesz do archiwum i przeglądasz ponad 200-letnie księgi albo siedząc i przeglądając księgi na plebanii nagle odnajdujesz akt ślubu praprapradziadków - to są emocje, których nie da Ci końcowy efekt z takiej firmy
Ja mam 19 lat, genealogią interesuję się od 2007 r. i na swej drodze również spotkałem metryki pisane cyrylicą. I co? Nauczyłem się jej w końcu, a aktualnie indeksuję metryki, w głównej mierze pisane właśnie w języku rosyjskim! Nie od razu Rzym zbudowano, więc i Ty masz czas na naukę rosyjskiego (oczywiście takiej podstawy niezbędnej do odczytywania metryk).
Trudność poszukiwań bardziej zależy od stopnia zachowania dokumentów źródłowych
Ja zajmuję się wszystkimi liniami. I tak np. od strony Mamy mam o ok. 30 przodków więcej, niż po stronie Taty.
korzystanie z usług firm poszukujących nie jest tak fascynujące jak własne odkrycia, kiedy np. jedziesz do archiwum i przeglądasz ponad 200-letnie księgi albo siedząc i przeglądając księgi na plebanii nagle odnajdujesz akt ślubu praprapradziadków - to są emocje, których nie da Ci końcowy efekt z takiej firmy
Ja mam 19 lat, genealogią interesuję się od 2007 r. i na swej drodze również spotkałem metryki pisane cyrylicą. I co? Nauczyłem się jej w końcu, a aktualnie indeksuję metryki, w głównej mierze pisane właśnie w języku rosyjskim! Nie od razu Rzym zbudowano, więc i Ty masz czas na naukę rosyjskiego (oczywiście takiej podstawy niezbędnej do odczytywania metryk).
Trudność poszukiwań bardziej zależy od stopnia zachowania dokumentów źródłowych
Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
- kwroblewska

- Posty: 3343
- Rejestracja: czw 16 sie 2007, 21:32
- Lokalizacja: Łódź
Re: Czy jest sens szukać?
[...]
____
Krystyna
____
Krystyna
Ostatnio zmieniony śr 08 lip 2015, 23:02 przez kwroblewska, łącznie zmieniany 1 raz.