Akta śledztwa w sprawie zabójstwa XIXw Prusy
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
Akta śledztwa w sprawie zabójstwa XIXw Prusy
Witam.
Chciałbym się dowiedzieć czy zachowały się (a jeżeli tak to jak do nich dotrzeć) akta w sprawie zabójstwa pewnego człowieka, chodzi o drugą połowę XIX w. Śledztwo było prowadzone na terenie zaboru Pruskiego. Zabójstwa dokonano w rejonie Rypin- Brodnica. Może zna ktoś archiwum w którym takie akta mogą się znajdować.
Z góry dziękuję za pomoc.
Chciałbym się dowiedzieć czy zachowały się (a jeżeli tak to jak do nich dotrzeć) akta w sprawie zabójstwa pewnego człowieka, chodzi o drugą połowę XIX w. Śledztwo było prowadzone na terenie zaboru Pruskiego. Zabójstwa dokonano w rejonie Rypin- Brodnica. Może zna ktoś archiwum w którym takie akta mogą się znajdować.
Z góry dziękuję za pomoc.
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Akta śledztwa w sprawie zabójstwa XIXw Prusy
Witam, choć przeczytałem to powyżej kilka razy, ale i tak nie wiem kogo szukasz. Czyli tak ; został zabity człowiek o nieznanym Ci nazwisku, wówczas w zaborze pruskim koło Rypina - Brodnicy i w około np. 1863 roku. Wiem że takie zdarzenie było podawane w gazecie z tego województwa. Na ten czas w zaborze rosyjskim była to Gubernia i mam nawet wycinki z gazet z roku 1851 i 1862 i inne, pisze tam o spadkach, wyrokach Sądu itp. Te gazety z tamtych lat są chyba w Archiwum w Warszawie, dla Prus może w Berlinie. Mnie przysyłał znajomy bibliotekarz, ale nie pytałem skąd to było i myślę ze od tego trzeba zacząć poszukiwanie. Może ktoś Ci znowu podpowie w tej sprawie i po nitce do kłębka się dojdzie. Ja tej części Polski w zaborze pruskim nie znam, nie mam tam nikogo bezpośrednio z pradziadków. A wiem z historii ze Prusacy, wczśeniej Goci i jeszce wcześniej to Dakowie z racji króla Daków w 106 r. nad ujściem Dunaju, a pochodzą tak jak Słowianie od Sarmatów znad Morza Czarnego i wypada że to bracia, Prusak i Polak - pozdrawiam ; Julian
Akta śledztwa w sprawie zabójstwa XIXw Prusy
Witam.
Może trochę bardziej sprecyzuję sytuację. Chodzi mi o o szlachcica niemieckiego który właśnie w rejonie Brodnicy-Rypina został zamordowany. Niestety nie znam dokładnej daty orientacyjnie 1866-1890. Imienia nie znam (prawdopodobnie Jan ponieważ w tej rodzinie funkcjonowała taka tradycja tylko nie wiem od kiedy się zaczeła) nazwisko Freinhagen, to o tej osobie mowa . Nazwisko może zawierać jakies drobne błedy literowe wynikłe z przetłumaczenia ). Słyszałem że zamordował go woźnica podobno go złapono i wykonano na nim wyrok kary śmierci.
Za wszystkie informacje dziękuję .Sawicki_Julian skoro mówisz że były publikowane w gazecie to fajnie by było dotrzeć do jakis zbiorów starych gazet tylko niestety nie wiem gdzie takich szukać.
Pozdrawiam
Może trochę bardziej sprecyzuję sytuację. Chodzi mi o o szlachcica niemieckiego który właśnie w rejonie Brodnicy-Rypina został zamordowany. Niestety nie znam dokładnej daty orientacyjnie 1866-1890. Imienia nie znam (prawdopodobnie Jan ponieważ w tej rodzinie funkcjonowała taka tradycja tylko nie wiem od kiedy się zaczeła) nazwisko Freinhagen, to o tej osobie mowa . Nazwisko może zawierać jakies drobne błedy literowe wynikłe z przetłumaczenia ). Słyszałem że zamordował go woźnica podobno go złapono i wykonano na nim wyrok kary śmierci.
Za wszystkie informacje dziękuję .Sawicki_Julian skoro mówisz że były publikowane w gazecie to fajnie by było dotrzeć do jakis zbiorów starych gazet tylko niestety nie wiem gdzie takich szukać.
Pozdrawiam
Akta śledztwa w sprawie zabójstwa XIXw Prusy
Witam,
najpierw znajdź akt zgonu tego człowieka. Już w akcie zgonu pisano, że został zamordowany. Więc rok się zacieśni i będziesz wiedział w jakiej gazecie szukać.
Gienia
najpierw znajdź akt zgonu tego człowieka. Już w akcie zgonu pisano, że został zamordowany. Więc rok się zacieśni i będziesz wiedział w jakiej gazecie szukać.
Gienia
Akta śledztwa w sprawie zabójstwa XIXw Prusy
gienia to była pierwsza żecz jaką zrobiłem ale niestety księgi z tych lat są niekompletne albo wcale ich nie ma a w tych które są nic nie było . Pszeszukanie gazet z 50 lat nie robi dla mnie problemu mam czas ,kwestia taka że ja nie wiem gdzie szukać i jak uzyskać do nich dostęp.
- kwroblewska

- Posty: 3345
- Rejestracja: czw 16 sie 2007, 21:32
- Lokalizacja: Łódź
Re: Akta śledztwa w sprawie zabójstwa XIXw Prusy
Takimi sprawami to zajmował się wymiar sprawiedliwości/sądy. A gdzie był najbliższy dla obszaru Brodnica-Rypin sąd?Prusak pisze:Witam.
Chciałbym się dowiedzieć czy zachowały się (a jeżeli tak to jak do nich dotrzeć) akta w sprawie zabójstwa pewnego człowieka, chodzi o drugą połowę XIX w. Śledztwo było prowadzone na terenie zaboru Pruskiego. Zabójstwa dokonano w rejonie Rypin- Brodnica. Może zna ktoś archiwum w którym takie akta mogą się znajdować.
Z góry dziękuję za pomoc.
Przejrzyj może zasoby polskich archiwów w kategorii - instytucje ochrony prawa i wymiaru sprawiedliwości http://baza.archiwa.gov.pl/sezam/sezam. ... a%B3y&f=50
___
Krystyna
-
Doniec_Henry

- Posty: 785
- Rejestracja: sob 11 paź 2014, 10:56
Re: Akta śledztwa w sprawie zabójstwa XIXw Prusy
witam,
przeczytaj zbiór może akurat tutaj
w Landesarchiv Berlin są rejestry archiwalne z Prus
http://www.landesarchiv-berlin.de/php-b ... rrep030-03
oraz
Brodnica Historia miasta
http://kpbc.ukw.edu.pl/dlibra/plain-content?id=9810
Miasta te ok. 1894 podlegały pod Amtsgerich/Landgericht Grudziądz/Graudenz oraz Oberlandsgericht Marienwerder/Kwidzyń
oraz czasopisma
http://beta.ksiaznica.torun.pl/new/o-na ... 1800-roku/
przeczytaj zbiór może akurat tutaj
w Landesarchiv Berlin są rejestry archiwalne z Prus
http://www.landesarchiv-berlin.de/php-b ... rrep030-03
oraz
Brodnica Historia miasta
http://kpbc.ukw.edu.pl/dlibra/plain-content?id=9810
Miasta te ok. 1894 podlegały pod Amtsgerich/Landgericht Grudziądz/Graudenz oraz Oberlandsgericht Marienwerder/Kwidzyń
oraz czasopisma
http://beta.ksiaznica.torun.pl/new/o-na ... 1800-roku/
Ostatnio zmieniony ndz 04 paź 2015, 19:35 przez Doniec_Henry, łącznie zmieniany 3 razy.
Doniec_Henry
pozdrawiam
pozdrawiam
Re: Akta śledztwa w sprawie zabójstwa XIXw Prusy
Dzięki kwroblewska na pewno to jedna z możliwych dróg odnalezienia akt której do tej pory nie widziałem. Ale w grę wchodzi tylko osobiste przeglądanie w Brodnicy i jestem ciekawy jak z udostępnieniem akt dla osób cywilnych.
Bardzo mnie jednak interesują te gazety wojewódzkie czy może ktoś z was wie coś więcej na ten temat.
Bardzo mnie jednak interesują te gazety wojewódzkie czy może ktoś z was wie coś więcej na ten temat.
- Bea

- Posty: 1599
- Rejestracja: pn 01 cze 2009, 20:03
- Lokalizacja: Mazowsze Północne (Ziemia Zawkrzeńska)
A ów Freinhagen - tajemniczy szlachcic niemiecki gdzieś mieszkał ?
Podaj nazwę jego majątku. I jego lokalizację.
Jeśli naprawdę chcesz pomocy, to napisz WSZYSTKO co wiesz i opisz zasoby w których już szukałeś, żeby osoba, która chce ci pomóc nie traciła nie potrzebnie czasu. Przeszukałeś wszystkie parafie w poszukiwaniu aktu zgonu ? a dokładnie jakie ? w jakich latach są w nich luki ?
Podaj nazwę jego majątku. I jego lokalizację.
Jeśli naprawdę chcesz pomocy, to napisz WSZYSTKO co wiesz i opisz zasoby w których już szukałeś, żeby osoba, która chce ci pomóc nie traciła nie potrzebnie czasu. Przeszukałeś wszystkie parafie w poszukiwaniu aktu zgonu ? a dokładnie jakie ? w jakich latach są w nich luki ?
Zgadzam się w całej rozciągłości z postem Beaty.Bea pisze:A ów Freinhagen - tajemniczy szlachcic niemiecki gdzieś mieszkał ?
Podaj nazwę jego majątku. I jego lokalizację.
Jeśli naprawdę chcesz pomocy, to napisz WSZYSTKO co wiesz i opisz zasoby w których już szukałeś, żeby osoba, która chce ci pomóc nie traciła nie potrzebnie czasu. Przeszukałeś wszystkie parafie w poszukiwaniu aktu zgonu ? a dokładnie jakie ? w jakich latach są w nich luki ?
Dawkujesz nam posiadane szczątkowe informacje albo z uwagi na mały staż na forum Twoje posty są niepełne, chcę wierzyć w tę drugą opcję;)
Poruszana tematyka (kryterium omawianego obszaru) pozostaje w moich bieżących zainteresowaniach, więc pomimo nasuwających się wątpliwości, zabiorę głos w dyskusji.
Początkowo pojawiła się informacja o obrzarze Brodnica-Rypin. Wg. tak postawionego pytania w rachubę wchodzą parafie rzymsko-katolickie: Brodnica, Osiek Rypiński, Strzygi i Rypin, patrząc po ewentualnej nakrótszej trasie przejazdu z Brodnicy do Rypina. Jeżeli chodzi o parafie ewangelicko-augsburskie, pierwsze trzy miejscowości są zbieżne, a w zależności od daty wydarzenia dochodzi parafia w Michałkach (patrz mapki)
http://www.szpejankowski.eu/images/stor ... zynska.pdf
http://www.szpejankowski.eu/images/stor ... lickie.pdf
W kolejnym poście doszło info., że śledztwo prowadzono na terenie Prus, czyli obszar poszukiwania aktu zgonu bardzo się zawęża, od Brodnicy do Osieka (miejscowości z tzw.przykomórkiem dawną nazwą przejścia granicznego). Pamiętamy, że w rejonie Osieka Rypińskiego przebiegała granica Rosji i Prus, więc odpadają poza Brodnicą pozostałe parafie.
Jednakże poszukiwanie notki prasowej nt. tragicznego zdarzenia w prasie lokalnej z kongresówki uważam za zasadne. W II połowie XIX w. w prasie wydawanej na terenie zaboru rosyjskiego można odnaleźć wiele tego typu sensacji, które miały miejsce w rejonie przygranicznym, tj. na terenach powiatów pruskich położonych wzdłuż granicy.
Gotowej ryby nie zaserwuję, ale wędkę i owszem. Jeżeli będziesz miał szczęście to odnajdziesz poszukiwaną informację w rocznikach Korepondenta Płockiego udostępnionego on-line
http://www.tnp.org.pl/biblioteka/dlibra ... eryType=-2
lub Ech Płockich i Łomżyńskich
http://pbc.biaman.pl/dlibra/publication/8403?tab=1
Na koniec jeszcze jedna uwaga, coś mi nie gra z pisownią podanego przez Ciebie nazwiska? Dziwne, ale baza danych (rodzin z XIX w.) z rejonu Brodnicy (i nie tylko) nie zawiera ani jednej osoby noszącej podobne nazwisko!?
http://www.westpreussen.de/einwohner/in ... es&alpha=F
Co kolega formułowicz na to?
pozdrawiam
Darek
Szukam pewnego człowieka o nieznanym mi imieniu o nazwisku Freinhagen Był on jedynym synem pewnego niemieckiego szlachcica. Popełnił on mezalians żeniąc się z Polską służącą. Uciekli z majatku jego ojca. On w celach zarobkowych wyjechał do USA . Wracając do domu ( miejsca zamieszkania swojej żony) oglądał majątki w okolicy Brodnicy. Został zamordowany przez woźnicę w okolicach Brodnicy lub Rypina. Prowadzono śledztwo w sprawie zamordowania go, woźnicę złapano i roztrzelano
Najstarsi przodkowie zamieszkiwali tereny parafi Gójsk lub Skrwilno więc pewnie stamtąd pochodziła jego żona. Nazwisko w aktach występuje w 2 odmianach Freinhagen oraz Freynhagen. .
Jan Karol Hugo Freinhagen był prawdopodobnie synem zamordowanego. Mieszkał w Urszulewie w 1888r miał 37 lat. To że on jest jego synem wywnioskowałem z pewnej zbieżności a mianowicie pieniędzy które ukradł woźnica nigdy nie odzyskano gdzie je schował nie powiedział i zabrał tą tajemnicę razem ze sobą do grobu, odzyskano tylko pewną niewielką część którą miał przy sobie w czasie aresztowania a dzięki pewnemu użytkownikowi Genealodzy.pl który przetłumaczył z rosyjskiego akt chrztu mogłem się dowiedziec iż
Zgłoszenie - 28.02 / 11.03.1888
Zgłaszający - Jan Karol Freinhagen, utrzymujący się z własnych środków (niezbyt to rozumiem), z Urszulewa, lat 37
Więc wywnioskowałem że te własne środki to pieniądze znelezione przy woźnicy.
A teraz sprawa pojawia się 2 raz tylko trochę później
Jeden z potomków urodzony 1911 Jan Rejnagiel vel Frejnagiel ( tylko u niego występuje nazwisko dwuczłonowe więc sądze iż jest to efekt spolszczenia prze jakiegoś urzędnika, który dodał słowo vel , które oznacza "lub") podczas II wojny został rozpoznany po nazwisku przez sąsiada (z Niemiec) lub znajomego rodziny zamordowanego( o którym była mowa na początku) który zajmował jakieś ważne stanowisko w Szczutowie(woj Mazowieckie) ( był chyba jakiegoś rodzaju zarządcą tamtego terenu być może w tej wsi miał swoją siedzibę. W zamian za podpisanie Volkslisty zaoferował mu przywrócenie rodowego majatku.( Nie wiem co się działo z majątkiem po mezaliańsie jedynego syna wiem tylko że ten ktoś kto miał ten majątek w czasie wojny zginął . No i przy okazji ten ktoś z szczutowa musiał przeprowadzić swoje dochodzenie genaologiczne czy to faktycznie dziedzic a nie zwykła zbieżność nazwisk)
Jan Rejnagiel vel Frejnagiel odmówił za co prawie zapłacił życiem. Bez jego zgody prowadzono sprawę w Rypinie dotyczącą przesiedlenia go do rodowego majątku ale Niemcy nie zdołali jej zakończyc ze względu na wyzwolenie .( dla rozwiania wątpliwości Jan Rejnagiel vel Frejnagiel uczestniczył w kampanii wrześniowej za co został odznaczony dwukrotnie krzyżem walecznych przez . gen Bortnowskiego dowódcy Armii Pomorze )
Jan Karol Hugo Freinhagen to najstarszy przodek do jakiego udało mi się dotrzeć po aktach metrykalnych. Dalej barkuje ksiąg albo są nie kompletne a w tych co są nic nie znalazłem.
To wszystko co wiem. Jeżeli coś jest nie jasne napiszczie to postaram się dokładniej wytłumaczyć.
Za pomoc z góry dziękuję.
Najstarsi przodkowie zamieszkiwali tereny parafi Gójsk lub Skrwilno więc pewnie stamtąd pochodziła jego żona. Nazwisko w aktach występuje w 2 odmianach Freinhagen oraz Freynhagen. .
Jan Karol Hugo Freinhagen był prawdopodobnie synem zamordowanego. Mieszkał w Urszulewie w 1888r miał 37 lat. To że on jest jego synem wywnioskowałem z pewnej zbieżności a mianowicie pieniędzy które ukradł woźnica nigdy nie odzyskano gdzie je schował nie powiedział i zabrał tą tajemnicę razem ze sobą do grobu, odzyskano tylko pewną niewielką część którą miał przy sobie w czasie aresztowania a dzięki pewnemu użytkownikowi Genealodzy.pl który przetłumaczył z rosyjskiego akt chrztu mogłem się dowiedziec iż
Zgłoszenie - 28.02 / 11.03.1888
Zgłaszający - Jan Karol Freinhagen, utrzymujący się z własnych środków (niezbyt to rozumiem), z Urszulewa, lat 37
Więc wywnioskowałem że te własne środki to pieniądze znelezione przy woźnicy.
A teraz sprawa pojawia się 2 raz tylko trochę później
Jeden z potomków urodzony 1911 Jan Rejnagiel vel Frejnagiel ( tylko u niego występuje nazwisko dwuczłonowe więc sądze iż jest to efekt spolszczenia prze jakiegoś urzędnika, który dodał słowo vel , które oznacza "lub") podczas II wojny został rozpoznany po nazwisku przez sąsiada (z Niemiec) lub znajomego rodziny zamordowanego( o którym była mowa na początku) który zajmował jakieś ważne stanowisko w Szczutowie(woj Mazowieckie) ( był chyba jakiegoś rodzaju zarządcą tamtego terenu być może w tej wsi miał swoją siedzibę. W zamian za podpisanie Volkslisty zaoferował mu przywrócenie rodowego majatku.( Nie wiem co się działo z majątkiem po mezaliańsie jedynego syna wiem tylko że ten ktoś kto miał ten majątek w czasie wojny zginął . No i przy okazji ten ktoś z szczutowa musiał przeprowadzić swoje dochodzenie genaologiczne czy to faktycznie dziedzic a nie zwykła zbieżność nazwisk)
Jan Rejnagiel vel Frejnagiel odmówił za co prawie zapłacił życiem. Bez jego zgody prowadzono sprawę w Rypinie dotyczącą przesiedlenia go do rodowego majątku ale Niemcy nie zdołali jej zakończyc ze względu na wyzwolenie .( dla rozwiania wątpliwości Jan Rejnagiel vel Frejnagiel uczestniczył w kampanii wrześniowej za co został odznaczony dwukrotnie krzyżem walecznych przez . gen Bortnowskiego dowódcy Armii Pomorze )
Jan Karol Hugo Freinhagen to najstarszy przodek do jakiego udało mi się dotrzeć po aktach metrykalnych. Dalej barkuje ksiąg albo są nie kompletne a w tych co są nic nie znalazłem.
To wszystko co wiem. Jeżeli coś jest nie jasne napiszczie to postaram się dokładniej wytłumaczyć.
Za pomoc z góry dziękuję.
-
Wojciechowicz_Krzysztof

- Posty: 399
- Rejestracja: pt 09 kwie 2010, 22:36
Witam ponownie,
po ujawnieniu szczegółów w ostatnim poście dodałeś sprawie Duuużych Ruuuumieńców i zaraz zrobiło się ekscytująco:)
Nie chciałbym być złym prorokiem, ale opisana przez Ciebie historia przypomina wiele legend rodzinnych, które legły w gruzach po dokonaniu szczegółowej kwerendy akt metrykalnych. Jednakże nadal trzymam kciuki żeby nie było podobnie i w Twoim przypadku.
Daję pod rozwagę rozwiązanie polegające na szczegółowym zapoznaniu się z indeksami z parafii ziemi dobrzyńskiej.
http://www.szpejankowski.eu/index.php/m ... b/102.html
Tam odnalazłem bardzo ważną informację, która wręcz "stawia na głowie" Twoje dotychczasowe ustalenia.
Jan Karol Hugo Freinhagen, lat 28, żonaty z Anną z Żurawskich, w 1880 roku ochrzcił syna, któremu nadał troje imion: Jan Ludwik Wiktor. Wg. omawianej metryki Jan Karol Freinhagen był wyrobnikiem (czytaj robotnikiem dniówkowym) !?
Celowo nie podaję nazwy parafii, proszę o samodzielne odrobienie lekcji z genealogii:)
Ps. po odnalezieniu nazwy parafii i numeru aktu ściągnij sobie jego treść z www.genealogiawarchiwach.pl, o dziwo dzisiejszego przedpołudnia serwis działał bez zastrzeżeń;)
pozdrawiam z ziemi dobrzyńskiej
Darek
po ujawnieniu szczegółów w ostatnim poście dodałeś sprawie Duuużych Ruuuumieńców i zaraz zrobiło się ekscytująco:)
Nie chciałbym być złym prorokiem, ale opisana przez Ciebie historia przypomina wiele legend rodzinnych, które legły w gruzach po dokonaniu szczegółowej kwerendy akt metrykalnych. Jednakże nadal trzymam kciuki żeby nie było podobnie i w Twoim przypadku.
Daję pod rozwagę rozwiązanie polegające na szczegółowym zapoznaniu się z indeksami z parafii ziemi dobrzyńskiej.
http://www.szpejankowski.eu/index.php/m ... b/102.html
Tam odnalazłem bardzo ważną informację, która wręcz "stawia na głowie" Twoje dotychczasowe ustalenia.
Jan Karol Hugo Freinhagen, lat 28, żonaty z Anną z Żurawskich, w 1880 roku ochrzcił syna, któremu nadał troje imion: Jan Ludwik Wiktor. Wg. omawianej metryki Jan Karol Freinhagen był wyrobnikiem (czytaj robotnikiem dniówkowym) !?
Celowo nie podaję nazwy parafii, proszę o samodzielne odrobienie lekcji z genealogii:)
Ps. po odnalezieniu nazwy parafii i numeru aktu ściągnij sobie jego treść z www.genealogiawarchiwach.pl, o dziwo dzisiejszego przedpołudnia serwis działał bez zastrzeżeń;)
pozdrawiam z ziemi dobrzyńskiej
Darek
Witam
Darek to co napisałeś napradwę mnie zdziwiło ponieważ podajesz sprzeczne dane z moimi
( któryś z nas ma złe) podaj link do twojego źródła.
zobacz to
http://genealodzy.pl/index.php?name=PNp ... highlight=
Nawet jeżeli okaże się że faktycznie posiadam złe dane to tylko część moich ustaleń ulegnie zmianie całościowo jednak historia się nie zmieni
Wiesz co ja też na początku myślałem że ta historia może się okazać legendą rodzinną ale historię o Janie Rejnagiel vel Frejnagiel mam bezpośrednio od niego więc to dla mnie potwierdziło całą resztę ( niestety Jan nie żyje już od dłuższego czasu)
Więc mam nadzieję że to wszystko okaże się prawdą
Darek
Albo musiałeś się pomylić w tłumaczeniu albo masz jakiś inny akt chrztu bo u mnie jak byk stoi 38 lat.
Czyli wszystko zostaje tak jak było.
Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam.
Darek to co napisałeś napradwę mnie zdziwiło ponieważ podajesz sprzeczne dane z moimi
zobacz to
http://genealodzy.pl/index.php?name=PNp ... highlight=
Nawet jeżeli okaże się że faktycznie posiadam złe dane to tylko część moich ustaleń ulegnie zmianie całościowo jednak historia się nie zmieni
Wiesz co ja też na początku myślałem że ta historia może się okazać legendą rodzinną ale historię o Janie Rejnagiel vel Frejnagiel mam bezpośrednio od niego więc to dla mnie potwierdziło całą resztę ( niestety Jan nie żyje już od dłuższego czasu)
Więc mam nadzieję że to wszystko okaże się prawdą
Darek
Albo musiałeś się pomylić w tłumaczeniu albo masz jakiś inny akt chrztu bo u mnie jak byk stoi 38 lat.
Czyli wszystko zostaje tak jak było.
Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam.
oj tam, oj tam... gadu, gadu, a lekcja z genealogii nadal oczekuje do samodzielnego odrobienia:)Prusak pisze:Witam
Darek to co napisałeś napradwę mnie zdziwiło ponieważ podajesz sprzeczne dane z moimi( któryś z nas ma złe) podaj link do twojego źródła.
W między czasie, podejrzałem historię Twojej aktywności na forum i dowiedziałem się, że przedmiotowy temat "wałkujesz" ponad dwa lata! Sporo czasu, gratulacje za wytrwałość.
Hm, może uda mi się naprowadzić wytrwałego poszukiwacza własnych korzeni na właściwą ścieżkę jego dalszych poszukiwań?
Jeżeli samodzielne zadanie jest obecnie za trudne, więc kolejna wskazówka. Proponowane przeze mnie przeszukanie bazy indeksów (ale też równie dobrze i innych baz danych)
http://www.szpejankowski.eu/index.php/m ... b/102.html
można wykonać na trzy sposoby:
1. na chybił trafił, wręcz chaotycznie, a może łut szczęścia dopisze? Moim zdaniem szkoda czasu ale przede wszystkim wzroku:),
2. metodą od szczegółu do ogółu, czyli od znanej ci parafii (w tym przypadku Skrwilno) przeszukujemy parafie sąsiadujące, w przypadku niepowodzenia przeszukujemy kolejne oddalając się "promieniście" od punktu wyjścia,
3.korzystamy z już posiadanych danych metrykalnych, a w Twoim przypadku w dotychczasowych poszukiwaniach pominąłeś ważny szczegół (nazwa miejscowości urodzenia, podana w akcie małżeństwa z 1904r.)
http://genealodzy.pl/index.php?name=PNp ... ht=#193270
który od razu wskazywał miejsce sporządzenia aktu chrztu z 1880 r. Jana Ludwika Wiktora Freinhagena, oczywiście w oparciu o wykaz miejscowości z podziałem na przynależność parafialną
http://www.szpejankowski.eu/index.php/m ... b/110.html
Drugi sposób to kilkadziesiąt lub kilkanaście minut poszukiwań, a trzeci to zaledwie kilka minut.
Ps. Jan Karol Hugo Freinhagen miał w 1888r. 38 lat, to dla czego nie pasuje Tobie jego wiek 28 lat w 1880r.?Prusak pisze:Darek
Albo musiałeś się pomylić w tłumaczeniu albo masz jakiś inny akt chrztu bo u mnie jak byk stoi 38 lat.
Czyli wszystko zostaje tak jak było.
Życzę powodzenia
Darek