Ślub kościelny przed cywilnym?

Wszystkie sprawy związane z naszą pasją, w tym: FAQ - często zadawane pytania

Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie

Joanna_Lewicka

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 653
Rejestracja: ndz 23 wrz 2012, 07:29
Lokalizacja: Poznań

Ślub kościelny przed cywilnym?

Post autor: Joanna_Lewicka »

Trafiłam właśnie na skomplikowany problem rodzinny z lat pięćdziesiątych XX wieku. Oto kolejność zdarzeń:
1. ślub cywilny pana A. z panią B.
2. urodzenie wspólnego dziecka A. i B.
3. ślub kościelny pana A. z panią C.
4. rozwód cywilny pana A. z panią B.
5. ślub cywilny pana A. z panią C.

Nie mogę podać nazwisk osób zainteresowanych, ponieważ są to osoby żyjące.
Wiem już, że przy ślubie kościelnym pan A. oświadczył, że jest stanu wolego, a w przedstawionej metryce chrztu nie było - oczywiście - adnotacji o ślubie cywilnym z inną osobą.
Gnębi mnie jednak pytanie: Czy w roku 1951 możliwe było zawarcie ślubu kościelnego PRZED cywilnym?

Pozdrawiam -
Joanna
Gawroński_Zbigniew

Sympatyk
Posty: 2694
Rejestracja: wt 16 cze 2015, 13:29

Post autor: Gawroński_Zbigniew »

Za udzielenie ślubu kościelnego przed kontraktem cywilnym groziło księdzu udzielającemu tzw kolegium. Praktyka tego rodzaju miała miejsce aż do konkordatu. Śluby takie były jednak udzielane zazwyczaj na zasadzie pełnej poufności, albo wpłacając księdzu wadium w kwocie równoważnej potencjalnemu kolegium. Za Gierka była to kwota 28000 gierkowskich złotych co stanowiło około 10 pensji miesięcznych dobrze zarabiających. Z drugim opisanym przypadkiem spotkałem się kilka razy.
Awatar użytkownika
Tomasz_Lenczewski

Sympatyk
Posty: 2238
Rejestracja: ndz 26 wrz 2010, 14:41
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Tomasz_Lenczewski »

Dopiero w 1958 r. pod groźbą kary zabroniono duchownym udzielać ślubów kościelnych bez uprzedniego doręczenia odpisu aktu ślubu cywilnego. Mimo bowiem wprowadzenia w 1946 r. świeckiej formy zawarcia małżeństwa wiele osób zawierało najpierw śluby kościelne lub poprzestawało na tym. Zjawisko to musiało trwać jeszcze po 1958 roku skoro nakręcono o tym komedię "Dwa żebra Adama" ogólnodostępną na You Tube. Pozdr TL
stanisław48

Sympatyk
Mistrz
Posty: 111
Rejestracja: wt 10 mar 2009, 21:10
Lokalizacja: Kampinos

Post autor: stanisław48 »

Znam taki przypadek z własnej rodziny. Rodzice wzięli ślub koscielny w 1947 roku, w 1948 urodziło im się dziecko.
W 1951 roku kiedy chcieli zarejestrować dziecko, musieli wpierw wziąść ślub cywilny. Dziecko jest zapisane w ksiegach USC
dopiero w 1951 roku

Pozdrawiam, Stanisław
Joanna_Lewicka

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 653
Rejestracja: ndz 23 wrz 2012, 07:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Joanna_Lewicka »

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Jak zwykle - wśród forumowiczów znalazły się osoby, które mogły i chciały podzielić się swoją wiedzą lub doświadczeniem :D.
Pozdrawiam -
Joanna
luigi37

Sympatyk
Ekspert
Posty: 241
Rejestracja: śr 12 mar 2014, 21:01

Post autor: luigi37 »

Witam,

Dorzucę swoje dwa grosze. Moi pradziadkowie w 1958 wzięli ślub kościelny, cywilnego nigdy nie zawarli, formalnie nie są małżeństwem.

Pozdrawiam,
Adam
Pachliński_Paweł

Sympatyk
Adept
Posty: 78
Rejestracja: czw 10 mar 2011, 05:12

Post autor: Pachliński_Paweł »

Witam.

I ja podzielę się historią własnej rodziny:
Rok 1945, konfiskata mienia moich pradziadków-powiat Rypin.Mój śp.Dziadek ma 14 lat. Trafia do obozu koncentracyjnego z młodszym bratem i swoją Matką. Rodzina przeżywa, chodź z głodu i źimna umiera wielu ludźi (zwłaszcza dzieci). Doły pełne ciał... .

Osiedla się w powiecie sierpskim. Ciężko pracuje. Dorasta. Poznaje moją śp. Babcię.
Prawdopodobnie donos (dzięki wizycie w rodzinnej mniejscowości, mogę się domyślać, kto-sierota wychowana przed wojną przez moich Pradziadków , zarządca mienia rodziny podczas wojny, pod nieobecnośc Pradziadka).
Nakaz opuszczenia pow. sierpskiego. Wyjazd na "Ziemie Odzyskane". Cedynia. I właśnie, "tajny", kościelny ślub, w kościele filialnym par. pyrzyckiej. Dopiero póżniej była cywilna rejestracja, tzw. "ślub cywilny".

Różne były przyczyny... .
mila_m

Sympatyk
Posty: 30
Rejestracja: ndz 15 gru 2013, 22:33
Lokalizacja: Kielce

Post autor: mila_m »

Brat mojej babci wywinął taki oto numer: dat dokładnych nie znam ale około 1950r. pan A (brat babci) ożenił się z panną B, po pewnym czasie się rozstali, chyba nie mieli dzieci. Pan A wyjechał 400 km od rodzinnego domu i poznał pannę C. Wrócił w rodzinne strony, wziął dokumenty potrzebne do ślubu, a adnotację o tym że jest już żonaty podobno uciął. Wziął ślub z panną C będąc wciąż mężem B. Nikt z rodziny pana A nic pannie C nie powiedział bo ponoć A bywał nieobliczalny- wydało się po paru latach kiedy pani B związała się z kimś innym i chciała rozwodu. Nie wiem jak A i C formalnie to rozwiązali ale mieli już wtedy dzieci. Tak więc rożne przypadki po ludziach chodzą :)
Pozdrawiam,
Mila
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ja i Genealogia, wymiana doświadczeń”