Gdzie szukać aktu urodzenia?
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
Zagadka Józefa S.Gdzie szukać aktu urodzenia?
Witam!!!
Zagadka : mam akt zgonu mojego praprzodka Józefa Słodczyka. Na jego podstawie potwierdziłam informacje , że urodził się w 1814 roku w Targoszycach.
Dzięki uprzejmości jednej z Pań, która przeszukała księgi kilka razy, okazało się , że nie ma takiej osoby we wpisach urodzeń. W ogóle nie natrafiła na takie nazwisko w żadnej z ksiąg.
Gdzie zatem szukać informacji na temat urodzenia Józefa?
Skoro nie ma go w księgach parafialnych , to gdzie został zarejestrowany?
Gdyby nie był chrzczony, to i nie mógł być po katolicku pochowany.
Tak to rozwiązać?
Pozdrawiam
Aneta
Zagadka : mam akt zgonu mojego praprzodka Józefa Słodczyka. Na jego podstawie potwierdziłam informacje , że urodził się w 1814 roku w Targoszycach.
Dzięki uprzejmości jednej z Pań, która przeszukała księgi kilka razy, okazało się , że nie ma takiej osoby we wpisach urodzeń. W ogóle nie natrafiła na takie nazwisko w żadnej z ksiąg.
Gdzie zatem szukać informacji na temat urodzenia Józefa?
Skoro nie ma go w księgach parafialnych , to gdzie został zarejestrowany?
Gdyby nie był chrzczony, to i nie mógł być po katolicku pochowany.
Tak to rozwiązać?
Pozdrawiam
Aneta
Zagadka Józefa S.
1. Czy w akcie zgonu jest wpisana data urodzin, czy tylko zawarto stwierdzenie, że w chwili smierci zmarły "miał x lat"? Kierowanie się tą drugą przesłanką w celu ustalenia daty urodzin jest bardzo niepewne - radzę przeszukać księgi +/- 5 lat.
2. Jesli masz pewnośc, że urodził się w miejscu i czasie przez ciebie wskazanym, księgi należy przeszukać akt po akcie, a nie tylko według indeksu.
pozdrawim -tomek
2. Jesli masz pewnośc, że urodził się w miejscu i czasie przez ciebie wskazanym, księgi należy przeszukać akt po akcie, a nie tylko według indeksu.
pozdrawim -tomek
Zagadka Józefa S.
Ważne jest też jak zostało zapisane nazwisko w księgach metrykalnych. Ja poszukiwałam swoich prapradziadków o nazwisku Dalitz. Przy akcie urodzenia ich syna napisano, że nazwisko to zostało zmienione na Daleki. Tymczasem oboje zmarli pod nazwiskiem Dallecki, a ja przez długi czas nie mogłam ich znaleźć choć osobiście wertowałam akt po akcie.
pozdrawiam
Arletta
pozdrawiam
Arletta
Re: Zagadka Józefa S.
Netka pisze:Witam!!!
Zagadka : mam akt zgonu mojego praprzodka Józefa Słodczyka. Na jego podstawie potwierdziłam informacje , że urodził się w 1814 roku w Targoszycach.
Dzięki uprzejmości jednej z Pań, która przeszukała księgi kilka razy, okazało się , że nie ma takiej osoby we wpisach urodzeń. W ogóle nie natrafiła na takie nazwisko w żadnej z ksiąg.
Gdzie zatem szukać informacji na temat urodzenia Józefa?
Skoro nie ma go w księgach parafialnych , to gdzie został zarejestrowany?
Gdyby nie był chrzczony, to i nie mógł być po katolicku pochowany.
Tak to rozwiązać?
Pozdrawiam
Aneta
Witam
Aneto, skoro dotarłaś do aktu zgonu,to zapewne masz jakieś dokumenty
dotyczące potomków Józefa.Gdzie były chrzczone dzieci Józefa?
Czy w metrykach dzieci J. nie ma żadnych wskazówek??? Przestudiuj dokładnie historię parafii.Bywało ,że kościół został strawiony przez pożar
lub uszkodzony przez wichurę i wówczas do czasu odbudowy miejscowego kościoła ,jego funkcje wypełniała sąsiednia parafia.
Należy sprawdzić także , czy sąsiadujące parafie nie powstawały
z podziału jednej większej i jak kształtowały się granice tych parafii.Niektóre parafie znikały na zawsze a ich obszar wcielano do sąsiedniej w całości lub dzielono go na otaczające parafie. W przypadku
pożogi wojennej płonęły kościoły i całe wsie a wyniszczona wojną ludność
nie była w stanie odbudować świątynię.Rok 1814,to jeszcze czas wojen.
Takie fakty ,jeśli miały miejsce, na pewno są odnotowane w historii parafii.
Pozdrawiam
Z.B.
- Nowik_Andrzej

- Posty: 591
- Rejestracja: pt 22 cze 2007, 22:18
Re: Zagadka Józefa S.
Akt zgonu osoby dorosłej z XIX wieku (bo o taki tu zapewne chodzi) jest stosunkowo słabym źródłem do określenia jej miejsca urodzenia: bardzo często znajdują się w nim mylne informacje, oparte na mniemaniu osób zgłaszających zgon.Netka pisze:Mam akt zgonu mojego praprzodka Józefa Słodczyka. Na jego podstawie potwierdziłam informacje , że urodził się w 1814 roku w Targoszycach.
Andrzej Nowik
-
Nejman_Andrzej

- Posty: 221
- Rejestracja: czw 05 lip 2007, 15:12
Problem ze znalezieniem akt urodzenia
Witam,
szukam aktu urodzenia pewnej osoby. Znalazłem jej akt śmierci (zm. 1964) w USC, jak i w parafii - na obu dokumentach jest dokładna data urodzenia (rok 1880) i miejscowość (razem z gminą). Dane na tych 2 dokumentach są takie same.
Kiedy w AP we Włocławku zajrzałem do akt USC z tego rejonu, nie mogłem znaleźć aktu urodzenia tej osoby. Pop prostu nie ma takiego aktu, ani takiej osoby na przestrzeni ok. 40 lat. Mimo, że wiele osób o tym nazwisku mieszkało w tamtej parafii (koło 30 aktów osób o tym nazwisku - zakres ok 40 lat II połowy XIX wieku). Nie było tam też nikogo o imieniu jej ojca.
Nie byłem jeszcze tylko w Archiwum Diecezjalnym we Włocławku, ale już straciłem nadzieję, że tam znajdę tą osobę.
Czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć co dalej robić? Czy ktoś mógł się pomylić (lub nie pamiętać) podając błędne miejsce urodzenia?
Pozdrawiam
Andrzej
szukam aktu urodzenia pewnej osoby. Znalazłem jej akt śmierci (zm. 1964) w USC, jak i w parafii - na obu dokumentach jest dokładna data urodzenia (rok 1880) i miejscowość (razem z gminą). Dane na tych 2 dokumentach są takie same.
Kiedy w AP we Włocławku zajrzałem do akt USC z tego rejonu, nie mogłem znaleźć aktu urodzenia tej osoby. Pop prostu nie ma takiego aktu, ani takiej osoby na przestrzeni ok. 40 lat. Mimo, że wiele osób o tym nazwisku mieszkało w tamtej parafii (koło 30 aktów osób o tym nazwisku - zakres ok 40 lat II połowy XIX wieku). Nie było tam też nikogo o imieniu jej ojca.
Nie byłem jeszcze tylko w Archiwum Diecezjalnym we Włocławku, ale już straciłem nadzieję, że tam znajdę tą osobę.
Czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć co dalej robić? Czy ktoś mógł się pomylić (lub nie pamiętać) podając błędne miejsce urodzenia?
Pozdrawiam
Andrzej
-
andrzej_m88

- Posty: 27
- Rejestracja: śr 08 kwie 2009, 16:05
Mam podobny problem. Na akcie zgonu jest wyraźnie napisane miejsce urodzenia i dokładna data, najprawdopodobniej to były dane z dowodu osobistego. Aktu urodzenia w księgach urodzeń w USC niema. Sęk w tym, że sprawdzałem tylko księgi USC a tam trafiały przepisywane kopie ksiąg z parafii. Mam nadzieje, że doszło do pomyłki w przepisywaniu, i że w księgach parafialnych ten akt się odnajdzie.
-
Nejman_Andrzej

- Posty: 221
- Rejestracja: czw 05 lip 2007, 15:12
Miałem podobny problem, dotyczący praktycznie tego samego okresu. Zgadzam się z andrzejem_m88, że najprawdopodobniej dane przepisano z oficjalnego dokumentu (dowodu?), a tam zawarte dane były "urzędowe". Mnie pomógł akt ślubu poszukiwanej osoby - tam podawano dokładnie miejsce urodzenia, bo chodziło o parafię pochodzenia nupturienta (wymóg kanoniczny, akt chrztu). Jest to chyba najprostsza droga, bo w innym przypadku należy założyć, że chrzest (a księgi kościelne dotyczyły właśnie chrztu, a nie urodzenia) odbył się z jakiegoś (np. rodzinnego) powodu w innej parafii. No, ale wtedy szukanie stanie się karkołomne. Dlatego sugeruję zacząć od "namierzenia" ślubu.
Pozdrawiam, Marek.
Pozdrawiam, Marek.
Proponuję sprawdzić gdzie urodziły się inne dzieci z tego zwiazku, być może rodzina "wędrowała" i poszukiwana urodziła sie po drodze, a fakt jej urodzenia został zgłoszony nawet kilka lat później i w zupełnie innej parafii. Innym śladem może być odszukanie, jeżeli oczywiscie się zachowały ksiąg ludności stałej gminy do której rodzina należała, tam jest rubryka miejsce urodzenie. Może oczywiście się zdarzyć że podczas przepisywania z ksiąg kościelnych (chrztów) doszło, przez nieuwagę, do pominiecia aktu urodzenia w ksiegach stanu cywilnego więc radzę sprawdzić te pierwse księgi w archiwum alo parafialnym albo diecezjalnym.
Pozdrawiam Agnieszka.
Pozdrawiam Agnieszka.
-
Nejman_Andrzej

- Posty: 221
- Rejestracja: czw 05 lip 2007, 15:12
- Dławichowski

- Posty: 1042
- Rejestracja: ndz 24 wrz 2006, 16:58
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Dzień dobry!
A.D. we Wlocławku jest przychylne genealogom amatorom. Jest w poniedziałek nieczynne. No i trzeba być rano. Mieści się bowiem we wieży kościoła. By otworzyć zamkniete na dole drzwi zakonnica musi zejść schodami a potem spowrotem wspiąć się nimi jak na latarnię morską. Kilka takich kursów dziennie i ...
Krzycho z Koszalina
A.D. we Wlocławku jest przychylne genealogom amatorom. Jest w poniedziałek nieczynne. No i trzeba być rano. Mieści się bowiem we wieży kościoła. By otworzyć zamkniete na dole drzwi zakonnica musi zejść schodami a potem spowrotem wspiąć się nimi jak na latarnię morską. Kilka takich kursów dziennie i ...
Krzycho z Koszalina
O mnie:
http://www.dlawich.pl/
http://www.dlawich.pl/
-
Nejman_Andrzej

- Posty: 221
- Rejestracja: czw 05 lip 2007, 15:12