70-letni ojciec?
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
70-letni ojciec?
Witam!
jak czesto trafiacie na akta chrztu, w ktorych ojciec dziecka ma ok. 70 lat?
Moze ktos podac jakis "rekord" w tym wzgledzie?
Ja dotychczas trafiłem na 1 akt, gdzie ojciec miał 70 lat (matka chyba ok.30), ale teraz spodziewam sie znalezc akt, gdzie ojciec powinien miec teoretycznie az 72 lata (a matka 23) ...
Z gory dziekuje za odpowiedzi i pozdrawiam serdecznie - Mariusz
jak czesto trafiacie na akta chrztu, w ktorych ojciec dziecka ma ok. 70 lat?
Moze ktos podac jakis "rekord" w tym wzgledzie?
Ja dotychczas trafiłem na 1 akt, gdzie ojciec miał 70 lat (matka chyba ok.30), ale teraz spodziewam sie znalezc akt, gdzie ojciec powinien miec teoretycznie az 72 lata (a matka 23) ...
Z gory dziekuje za odpowiedzi i pozdrawiam serdecznie - Mariusz
-
kulik_agnieszka

- Posty: 627
- Rejestracja: pt 30 sty 2015, 17:02
70-letni ojciec?
Rekordu nie znam ale mam w rodzinie dwa przypadki późnego ojcostwa:
1. pan młody 63lata, ze związku dwoje dzieci.
2. pan młody 60 lat (litościwie ksiądz zapisał bo miał 62) a z tą trzecią żoną (33 lata) spłodził przynajmniej pięcioro dzieci .
Ciągłość zachował bo po poprzednich żonach miał także spore ilości .
Nie wiem jaki jest jego rekord- to się jeszcze okaże , na pewno miał ponad 70 lat.
Nie mam jeszcze wszystkich metryki jego potomków już mam naliczonych 20 sztuk.
To chyba nie koniec (podobno było ich prawie trzydzieścioro).
Agnieszka
1. pan młody 63lata, ze związku dwoje dzieci.
2. pan młody 60 lat (litościwie ksiądz zapisał bo miał 62) a z tą trzecią żoną (33 lata) spłodził przynajmniej pięcioro dzieci .
Ciągłość zachował bo po poprzednich żonach miał także spore ilości .
Nie wiem jaki jest jego rekord- to się jeszcze okaże , na pewno miał ponad 70 lat.
Nie mam jeszcze wszystkich metryki jego potomków już mam naliczonych 20 sztuk.
To chyba nie koniec (podobno było ich prawie trzydzieścioro).
Agnieszka
-
marzec_jadwiga

- Posty: 241
- Rejestracja: śr 01 kwie 2015, 12:32
70-letni ojciec?
Mój pradziadek miał 77 lat, gdy urodziło mu się ostatnie dziecko, żona (druga) 42 
W moim drzewie jest np. Marianna Sasin ur. 29.09.1813 we wsi Kąty Międzylesie nr 1, chrzest 03.10.1813 w par. Klembów akt nr 80/1813 k. 11, wg aktu [pl] to córka Jana Hygina Sasina lat 70 (tak naprawdę to 73) i jego drugiej żony Marianny z Nagrabiaków lat 40, świadkami byli: Wincenty Szulecki lat 40 – kowal ze wsi Kąty Międzylesie oraz Franciszek Gajcy lat 47 – gospodarz we wsi Kąty Miedzyleskie. Z dwóch małżeństw miał tylko 12 dzieci tzn. tyle udało mi się ustalić.
pozdrawiam,
Michał
pozdrawiam,
Michał
-
Kacper_Czerwiński

- Posty: 24
- Rejestracja: ndz 08 lut 2015, 23:00
- Lokalizacja: Kłopoczyn
Mój przodek pierwsze dziecko miał w 1804 r z pierwszego małżeństwa, ostatnie urodziło się w 1847 r z drugiego małżeństwa.
Matka najmłodszego zmarła w 1850 r a ojciec zmarł w 1854 r w wieku 85 lat. Na razie znalazłam 11 dzieci. Po śmierci ojca małoletnimi dziećmi zajęli się najstarsi bracia przyrodni. Różnicę wieku między najstarszym a najmłodszym łatwo obliczyć. Dzieci rodziły się regularnie co 2-3 lata.
Pozdrawiam Elżbieta
Matka najmłodszego zmarła w 1850 r a ojciec zmarł w 1854 r w wieku 85 lat. Na razie znalazłam 11 dzieci. Po śmierci ojca małoletnimi dziećmi zajęli się najstarsi bracia przyrodni. Różnicę wieku między najstarszym a najmłodszym łatwo obliczyć. Dzieci rodziły się regularnie co 2-3 lata.
Pozdrawiam Elżbieta
-
AlicjaSurmacka

- Posty: 1034
- Rejestracja: czw 12 lip 2007, 21:42
- Lokalizacja: Radomsko
Witam,
Mój przodek urodzony w 1798 roku ( mam akt chrztu) w dwóch małżeństwach miał 20 dzieci urodzonych w latach 1824 najstarsze a w 1874 roku najmłodsze ( mam wszystkie akty urodzeń). Druga żona wychodząc za 50 letniego wdowca miała lat 21 , natomiast rodząc ostatnie - jedenaste dziecko miała lat 47 lat. Na początku czytałam te akty z niedowierzaniem...., ale faktem jest, że dzieci rodziły się co dwa lub 3 lata. W ostatnim akcie mój przodek nieco odmłodzony choć faktycznie miał lat 76:
akt 63 Wólka parafia Chełmo:
https://familysearch.org/ark:/61903/3:1 ... cc=2115410
Alicja
Mój przodek urodzony w 1798 roku ( mam akt chrztu) w dwóch małżeństwach miał 20 dzieci urodzonych w latach 1824 najstarsze a w 1874 roku najmłodsze ( mam wszystkie akty urodzeń). Druga żona wychodząc za 50 letniego wdowca miała lat 21 , natomiast rodząc ostatnie - jedenaste dziecko miała lat 47 lat. Na początku czytałam te akty z niedowierzaniem...., ale faktem jest, że dzieci rodziły się co dwa lub 3 lata. W ostatnim akcie mój przodek nieco odmłodzony choć faktycznie miał lat 76:
akt 63 Wólka parafia Chełmo:
https://familysearch.org/ark:/61903/3:1 ... cc=2115410
Alicja
Może podam ciekawostkę nie o wiekowym ojcu, ale o nie najmłodszej matce. Niedawno z niedowierzaniem znalazłem XVIII-wieczny akt, gdzie co prawda nie podano wieku matki, ale dysponowałem danymi z przeprowadzonego 4 lata wcześniej we wsi spisu. Rzeczona kobieta miała wtedy 46 lat. Uznałem, że 50 lat to trochę za późno na poród i że widocznie w czasie spisu wiek został zawyżony. Zacząłem więc szukać metryki chrztu matki i co się okazało? Była jeszcze starsza, jej syn przyszedł na świat, gdy rodzicielka miała 52 lata (i 7 miesięcy)! Było to oczywiście ostatnie, ale nie pierwsze dziecko, a matka żyła jeszcze 15 lat. Metryki są prawidłowe, a chrzest syna odbył się wkrótce po narodzinach.
- magda_lena

- Posty: 758
- Rejestracja: sob 05 sty 2013, 22:29
Nie chcę się wymądrzać. Po prostu mnie to zainteresowało.Maciey pisze:Może podam ciekawostkę nie o wiekowym ojcu, ale o nie najmłodszej matce. Niedawno z niedowierzaniem znalazłem XVIII-wieczny akt, gdzie co prawda nie podano wieku matki, ale dysponowałem danymi z przeprowadzonego 4 lata wcześniej we wsi spisu. Rzeczona kobieta miała wtedy 46 lat. Uznałem, że 50 lat to trochę za późno na poród i że widocznie w czasie spisu wiek został zawyżony. Zacząłem więc szukać metryki chrztu matki i co się okazało? Była jeszcze starsza, jej syn przyszedł na świat, gdy rodzicielka miała 52 lata (i 7 miesięcy)! Było to oczywiście ostatnie, ale nie pierwsze dziecko, a matka żyła jeszcze 15 lat. Metryki są prawidłowe, a chrzest syna odbył się wkrótce po narodzinach.
A skąd wiesz, że metryki są prawidłowe, jeśli w aktach z tych czasów nie podawano nazwiska panieńskiego matki? Chyba, że nazwisko unikatowe (w sensie: jedna rodzina o danym nazwisku w parafii). Bo wiesz, urodzenie dziecka w tym wieku i w dzisiejszych czasach, to prawie cud, o którym piszą gazety
Mój najstarszy udokumentowany męski przodek spłodził dziecko w wieku 72 lat. Z żoną odpowiednio młodszą. Program mi zaprotestował, a ja ... no cóż ... nie bardzo wierzę w jego ojcostwo
Pozdrawiam, Magdalena
Nie mozna niczego brac na wiare. Informacje zawsze nalezy sprawdzac. Tu chodzi o biologie a biologia, dziedzina nauki mowi;
Plodnosc kobiety jest ograniczona iloscia wyprodukowanych jajeczek ktora nie przekracza 600. Okresow plodnych kobie w roku ma ok. 13 czyli plodna jest nie dluzej niz 46 lat. Przykladowo; Jezeli owulacja zaczela sie w wieku 12 lat, to kobieta bedzie plodna nie dluzej niz do 58 roku zycia. Oczywiscie zdrowie kob iety koryguje ten czas.
O mezczyznach nauka biologii mowi, ze nie sa ograniczeni wiekowo. Zdrowy mezczyzna jest biologicznie zdolny zapladniac kobiete do niemalze ostatnich dni zycia. Podkreslam, ZDROWY.
Wnisek; Zdrowy, 72 letni mezczyzna moze byc ojcem pod warunkiem, ze zona jego jest wystarczajaco mloda kobieta.
Moze to wygladac dziwnie, ale Natura jest madra; kobiety na wojnach nie gina i zeby wychowac potomstwo musza byc w miare zdrowe i silne. Kobieta 60 - cio letna z tym bedzie miala juz problemy dlatego Natura wprowadzila ograniczenia.
Z mezczyznami jest juz inaczej; Na wojnach gina glownie mlodzi mezczyzni, przezywaja starzy. Pytanie; Gdyby mezczyzni podlegali takim samym ograniczeniom jak kobiety, mozliwe byloby zachowanie gatunku?
Prosze sobie odpowiedziec.
Zbyszek Maderski
Plodnosc kobiety jest ograniczona iloscia wyprodukowanych jajeczek ktora nie przekracza 600. Okresow plodnych kobie w roku ma ok. 13 czyli plodna jest nie dluzej niz 46 lat. Przykladowo; Jezeli owulacja zaczela sie w wieku 12 lat, to kobieta bedzie plodna nie dluzej niz do 58 roku zycia. Oczywiscie zdrowie kob iety koryguje ten czas.
O mezczyznach nauka biologii mowi, ze nie sa ograniczeni wiekowo. Zdrowy mezczyzna jest biologicznie zdolny zapladniac kobiete do niemalze ostatnich dni zycia. Podkreslam, ZDROWY.
Wnisek; Zdrowy, 72 letni mezczyzna moze byc ojcem pod warunkiem, ze zona jego jest wystarczajaco mloda kobieta.
Moze to wygladac dziwnie, ale Natura jest madra; kobiety na wojnach nie gina i zeby wychowac potomstwo musza byc w miare zdrowe i silne. Kobieta 60 - cio letna z tym bedzie miala juz problemy dlatego Natura wprowadzila ograniczenia.
Z mezczyznami jest juz inaczej; Na wojnach gina glownie mlodzi mezczyzni, przezywaja starzy. Pytanie; Gdyby mezczyzni podlegali takim samym ograniczeniom jak kobiety, mozliwe byloby zachowanie gatunku?
Prosze sobie odpowiedziec.
Zbyszek Maderski
- magda_lena

- Posty: 758
- Rejestracja: sob 05 sty 2013, 22:29
* Zbyszek Maderski
Już raz z Tobą dyskutowałam na dokładnie ten sam temat o ile pamiętam, i wtedy mieliśmy inne zdanie.
Tym razem się zgadzam, nie wiem, kim jesteś, ja jestem, tak się składa, biologiem
I dlatego mnie zainteresowało, jak możliwe było w XVIII wieku, zajście w ciążę i jej donoszenie! w takim wieku . Opieranie się, na (moim zdaniem) lakonicznych z tego okresu metrykach ( opieram się na różnych regionach, wszędzie to samo, brak nazwiska matki) jest śliskie
Co do przodka męskiego lat 72 (w wieku chrztu domniemanego potomka), dopowiadam sobie sama
Mam nadzieję, że Maciey się odezwie, i nieco światła rzuci .
Już raz z Tobą dyskutowałam na dokładnie ten sam temat o ile pamiętam, i wtedy mieliśmy inne zdanie.
Tym razem się zgadzam, nie wiem, kim jesteś, ja jestem, tak się składa, biologiem
I dlatego mnie zainteresowało, jak możliwe było w XVIII wieku, zajście w ciążę i jej donoszenie! w takim wieku . Opieranie się, na (moim zdaniem) lakonicznych z tego okresu metrykach ( opieram się na różnych regionach, wszędzie to samo, brak nazwiska matki) jest śliskie
Co do przodka męskiego lat 72 (w wieku chrztu domniemanego potomka), dopowiadam sobie sama
Mam nadzieję, że Maciey się odezwie, i nieco światła rzuci .
Pozdrawiam, Magdalena
Dodam, ze "moj" przypadek to:
1874 - slub 68-letniego wdowca z 23-letnia panna (jest nawet indeks w Genetece, parafia BOBIN); miesiac wczesniej pannie tej zmarła matka i została sierota; jemu rok wczesniej zmarła zona,
1878 - dziecko juz wowczas 72-latka z zona 28-letnia (no jej akurat upłyneło juz 5 lat od slubu)
Z rodzinnych zapiskow wynika, ze dzieci z tego małzenstwa było az 5 !
Niestety, jest luka w aktach akurat 1875-1877, a za kwerende majaca na celu znalezienie pozostałych dzieci w okresie 1874, 1878-1884 archiwum zyczy sobie 80 zł.
Chyba wiec poczekam, az te akta kiedys pojawia sie na szukajwarchiwach...
1874 - slub 68-letniego wdowca z 23-letnia panna (jest nawet indeks w Genetece, parafia BOBIN); miesiac wczesniej pannie tej zmarła matka i została sierota; jemu rok wczesniej zmarła zona,
1878 - dziecko juz wowczas 72-latka z zona 28-letnia (no jej akurat upłyneło juz 5 lat od slubu)
Z rodzinnych zapiskow wynika, ze dzieci z tego małzenstwa było az 5 !
Niestety, jest luka w aktach akurat 1875-1877, a za kwerende majaca na celu znalezienie pozostałych dzieci w okresie 1874, 1878-1884 archiwum zyczy sobie 80 zł.
Chyba wiec poczekam, az te akta kiedys pojawia sie na szukajwarchiwach...