Going Home (komentarz)
Moderator: maria.j.nie
- Komentarze

- Posty: 4721
- Rejestracja: ndz 02 lip 2006, 14:34
Going Home (komentarz)
Skomentuj <A HREF="modules.php?op=modload&name=News&file=article&sid=143&ez=2 target=_top">ten artykuł</A> w tym wątku
- Fronczak_Waldemar

- Posty: 676
- Rejestracja: śr 28 cze 2006, 23:44
- Lokalizacja: Łódź
Going Home (komentarz)
To miłe, że PTG ma oddanych emisariuszy także na ziemi amerykańskiej. Czekamy Olu na powrót i osobistą relację.
Pozdrawiam serdecznie
Waldemar Fronczak
Pozdrawiam serdecznie
Waldemar Fronczak
- piotrm1975
- Posty: 5
- Rejestracja: sob 03 lut 2007, 13:32
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Going Home (komentarz)
Hmm. A może by pokusić się o polskojęzyczne wydanie takiej perełki. 
- Dławichowski

- Posty: 1042
- Rejestracja: ndz 24 wrz 2006, 16:58
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Going Home (komentarz)
Dzień dobry!
Czy autor zainteresowany jest polskim wydaniem?
Jeżeli autor zna wystarczajaco język polski - odpadają koszty tłumaczenia!
Znalezieniem wydawcy i wynegocjonowaniem kosztów winniśmy zająć się my - PTG.
Nasz genealogiczny rynek wydawniczy nabiera rumieńców. Z czego cieszy się:
Krzycho z Koszalina
Czy autor zainteresowany jest polskim wydaniem?
Jeżeli autor zna wystarczajaco język polski - odpadają koszty tłumaczenia!
Znalezieniem wydawcy i wynegocjonowaniem kosztów winniśmy zająć się my - PTG.
Nasz genealogiczny rynek wydawniczy nabiera rumieńców. Z czego cieszy się:
Krzycho z Koszalina
O mnie:
http://www.dlawich.pl/
http://www.dlawich.pl/
- Fronczak_Waldemar

- Posty: 676
- Rejestracja: śr 28 cze 2006, 23:44
- Lokalizacja: Łódź
Przez Olę można spokojnie skontaktować się z autorem. Trzeba mieć jednak świadomość, że jest to pozycja skierowana do Polonusów i jej atrakcyjność oraz przydatność dla rodzimego badacza jest nieco inna. O ile dla Amerykanów to cenna książka, o tyle dla nas będzie stanowiła ciekawostkę. Nie wiem jak wydawca by do tego podszedł. Być może ryzyko finansowe musiałby ponieść autor.
Pozdrawiam serdecznie
Waldemar Fronczak
Pozdrawiam serdecznie
Waldemar Fronczak
-
Kacprzak_Aleksandra

- Posty: 11
- Rejestracja: ndz 10 wrz 2006, 16:11
- Lokalizacja: Grudziądz
- Kontakt:
Witam wszystkich serdecznie i pozdrawiam zza Wielkiej Wody!
Książka jest rzeczywiście rewelacyjna (nie tylko w mojej opinii). Połowa jej zawartości merytorycznej na pewno jest bardzo cenna dla każdego, kto właśnie zaraził się genealogią, obojętnie po której stronie oceanu. Chociaż każdy kto ma już za sobą lata spędzone w białych rękawiczkach lub z nosem w komputerze też odkryje tam rzeczy o których jeszcze nie wiedział.
Druga częś to skarb dla każdego, kto chciałby odszukać rodzinę w Stanach Zjednoczonych . Tak przecież też często bywa, że nie możemy rozwinąć gałązki bo listki zapodziały sie gdzieś na obczyźnie.
Autor czyli Jonathan Shea bedzie w maju w Polsce. Będziemy kręcić film na temat poszukiwań genealogicznych w Polsce. Część dotycząca USA już prawie skończona.
Do zobaczenia na pikniku.
Aleksandra
Książka jest rzeczywiście rewelacyjna (nie tylko w mojej opinii). Połowa jej zawartości merytorycznej na pewno jest bardzo cenna dla każdego, kto właśnie zaraził się genealogią, obojętnie po której stronie oceanu. Chociaż każdy kto ma już za sobą lata spędzone w białych rękawiczkach lub z nosem w komputerze też odkryje tam rzeczy o których jeszcze nie wiedział.
Druga częś to skarb dla każdego, kto chciałby odszukać rodzinę w Stanach Zjednoczonych . Tak przecież też często bywa, że nie możemy rozwinąć gałązki bo listki zapodziały sie gdzieś na obczyźnie.
Autor czyli Jonathan Shea bedzie w maju w Polsce. Będziemy kręcić film na temat poszukiwań genealogicznych w Polsce. Część dotycząca USA już prawie skończona.
Do zobaczenia na pikniku.
Aleksandra
- cichocka.karolak

- Posty: 339
- Rejestracja: pt 02 lis 2007, 19:11
Going Home (komentarz)
Tak drukować po polsku-racja,wielka racja Panie Krzycho z Koszalina,zresztą Pan zna moje pragnienie,otworzyć to czego dotąd nie mogliśmy sięgnąć,Oni-/widziałam w TV program, też zaczynają się interesować swoimi polskimi korzeniami/, przecież takie odkrycia staną się ciekawe. Pozdrawiam-Halina