Chrzest Polski
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
Chrzest Polski
Witam
Dzisiaj Prymas Polski abp Wojciech Polak z okazji 1050 rocznicy Chrztu Polski wielokrotnie powracał w mowie do wartości pamięci przodków. Czy Towarzystwa Genealogiczne wystosowały List do Prymasa w sprawie dostępu do ksiąg metrykalnych w pełnym słowa znaczeniu.
Prymas jest młodym człowiekiem, który idzie z czasem nowoczesności na różne przedsięwzięcia. Może można w tej sprawie "coś" osiągnąć dla nas i dla następnych pokoleń?
Pozdrawiam
Bożena
Dzisiaj Prymas Polski abp Wojciech Polak z okazji 1050 rocznicy Chrztu Polski wielokrotnie powracał w mowie do wartości pamięci przodków. Czy Towarzystwa Genealogiczne wystosowały List do Prymasa w sprawie dostępu do ksiąg metrykalnych w pełnym słowa znaczeniu.
Prymas jest młodym człowiekiem, który idzie z czasem nowoczesności na różne przedsięwzięcia. Może można w tej sprawie "coś" osiągnąć dla nas i dla następnych pokoleń?
Pozdrawiam
Bożena
-
Piotr_Juszczyk

- Posty: 684
- Rejestracja: czw 30 gru 2010, 01:07
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Polecam kontakt z TG, których członkami jesteście:))
Dziś w jednym z arch. diecezjalnych właśnie się zastanawialiśmy skąd nowa fala zainteresowania własnymi aktami (nie rodziny. zmarłych, a akta dot. kwerendzisty) Niestety - nie została wsparta podstawowymi informacjami dla osób ur. przed 1946: akt chrztu = akt urodzenia.
Dziś w jednym z arch. diecezjalnych właśnie się zastanawialiśmy skąd nowa fala zainteresowania własnymi aktami (nie rodziny. zmarłych, a akta dot. kwerendzisty) Niestety - nie została wsparta podstawowymi informacjami dla osób ur. przed 1946: akt chrztu = akt urodzenia.
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Witam
Panie Włodzimierzu, proszę mnie nie kierować do T.G. Jestem Sympatykiem. Myślę, że to Prezesi T.G. afiszujący się tu na forum Genealodzy.Pl z grzeczności co jakiś czas powinni ujawniać zamierzenia, plany czy informacje co do genealogii. Wobec tego, proszę poinformować mnie (może i innych) czy jest w planach wysłanie Listu do Prymasa Polski Wojciecha Polaka w sprawie dostępu ogólnego do ksiąg metrykalnych. Jest to dobry czas do wysłania takiego listu tym bardziej, że Prymas wielokrotnie dzisiaj podkreślał o poszukiwaniu korzeni i źródeł tożsamości.
Pozdrawiam
Bożena
Panie Włodzimierzu, proszę mnie nie kierować do T.G. Jestem Sympatykiem. Myślę, że to Prezesi T.G. afiszujący się tu na forum Genealodzy.Pl z grzeczności co jakiś czas powinni ujawniać zamierzenia, plany czy informacje co do genealogii. Wobec tego, proszę poinformować mnie (może i innych) czy jest w planach wysłanie Listu do Prymasa Polski Wojciecha Polaka w sprawie dostępu ogólnego do ksiąg metrykalnych. Jest to dobry czas do wysłania takiego listu tym bardziej, że Prymas wielokrotnie dzisiaj podkreślał o poszukiwaniu korzeni i źródeł tożsamości.
Pozdrawiam
Bożena
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Oki, nie będę Cię kierować do TG:) (forma przyjęta na forum "Ty" i będę się jej trzymał), choć uważam to za rozsądne, by działania kształtować będąc członkiem. A szerzej - brać w nich udział.
Gdyby nie kolejny temat (po "państwo nic nie robi! co z Lwowem! choć informacje dostępne o klik) raczej bym zmilczał.
Zauważam zmianę (pytanie "czy coś" zamiast stwierdzenia "nic") i doceniam.
Po nominacji archibiskupa Polaka była krótka dyskusja na naszym forum. Zauważyliśmy odniesienia do tradycji, częste przywołania. Były też głosy "chłodzące" (w tym krótka analiza -..syntetycznie skąd Prymas Polak i gdzie jest najtrudniej i najdrożej..niestety byłem zmuszony przyznać racje, że AAGniezno nie jest najbardziej przyjaznym miejscem, publikacje on-line odrzuca, koszty wysokie etc:)
Ale trzeba być optymistą.
Także w kwestii Prezesów chyba pozostaje optymizm. Z realizmu jest jak widać: wymagania "środowiska" żeby ktoś coś - czyt, jakiś Prezes..ale zapisać się, aktywnie działać..oburzenie za odsyłanie:) Więc optymistycznie kończąc: odsyłać nie będę, ale optymistycznie liczę na samoświadomość: miast rzucania pomysłami większe zaangażowanie, czynne uczestnictwo. Prędzej czy później. oczywiście optymistycznie
Gdyby nie kolejny temat (po "państwo nic nie robi! co z Lwowem! choć informacje dostępne o klik) raczej bym zmilczał.
Zauważam zmianę (pytanie "czy coś" zamiast stwierdzenia "nic") i doceniam.
Po nominacji archibiskupa Polaka była krótka dyskusja na naszym forum. Zauważyliśmy odniesienia do tradycji, częste przywołania. Były też głosy "chłodzące" (w tym krótka analiza -..syntetycznie skąd Prymas Polak i gdzie jest najtrudniej i najdrożej..niestety byłem zmuszony przyznać racje, że AAGniezno nie jest najbardziej przyjaznym miejscem, publikacje on-line odrzuca, koszty wysokie etc:)
Ale trzeba być optymistą.
Także w kwestii Prezesów chyba pozostaje optymizm. Z realizmu jest jak widać: wymagania "środowiska" żeby ktoś coś - czyt, jakiś Prezes..ale zapisać się, aktywnie działać..oburzenie za odsyłanie:) Więc optymistycznie kończąc: odsyłać nie będę, ale optymistycznie liczę na samoświadomość: miast rzucania pomysłami większe zaangażowanie, czynne uczestnictwo. Prędzej czy później. oczywiście optymistycznie
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Dzień dobry,
Cóż my wszyscy jesteśmy winni, że nasze Państwo nie prowadziło zapisu aktów naszych przodków?
"Zupełnie nie można zrozumieć" , że zabrania tego Kościół, który przecież prosi o modlitwy za zmarłych.
Chciałabym zamówić np. zbiorczą Mszę Św. wypominkową, ale imiennie dla każdej gałęzi, a bez poznania imion nie zrobię tego.
Poza tym, wszyscy przodkowie w linii prostej to ta sama krew co moja czyli moja rodzina - dlaczego Władze Kościoła odmawiają mi prawa do mojego dziedzictwa? Prawnie księgi są ich własnością, ale przecież Kościół utrzymuje się z naszych ofiar, a treść ksiąg to historia naszych rodzin. Dlaczego są tajne zapisy nawet osób, które już nie żyją (chodzi o zabranianie dostępu do akt przez niektóre kurie czy proboszczów i publikacji)? Przecież znamy drzewa wielkich rodów.
Wiem, że zmienia się podejście do tych spraw, ale zbyt wolno.
W parafiach mogłoby być podane na stronach www i/lub tablicach ogłoszeń gdzie znajdują się księgi z kolejnych lat/okresów oraz co znajduje się na miejscu z info dni tygodnia/godziny dostępu do archiwum. Dodatkowo ogólne info do którego roku info podawane jest obcym osobom, bo z dowodem osobistym i aktami zgonu poświadczającymi pokrewieństwo choć zdarzają się problemy z dostępem do ksiąg, ale rzadko.
Sami proboszczowie mogliby wyjść z taką inicjatywą. Rozumiem obawę niszczenia ksiąg, tym bardziej powinni dopuszczać osobę/zespół badawczy do fotografowania zasobów. A zakup ogólnodostępnego komputera i dysków do zdjęć i tak pokryli by parafianie, wtedy znikł by problem, a szukanie byłoby o wiele prostsze. A po przeniesieniu do ogólnej interaktywnej wyszukiwarki dostępne dla wszystkich bez zajmowania czasu/udostępniania pomieszczenia/ biurka w parafii.
Można rozmawiać z radami parafialnymi i administratorami stron parafialnych i występować o zgodę do proboszcza. Po kilku takich rozmowach, reakcja pozytywnych była jedna, ale do efektu trzeba poczekać.
Duży szacunek dla osób tworzących stronę genealodzy.pl . To dzięki Wam (między innymi) zbudowałam swoje drzewo po kądzieli, które sięga końca XVII wieku, 330 lat wstecz i obejmuje 13 pokoleń. Mam nadzieję, że bariera niechęci zniknie i uda mi się zbudować drzewo po mieczu.
Pozdrawiam
Jolanta
Cóż my wszyscy jesteśmy winni, że nasze Państwo nie prowadziło zapisu aktów naszych przodków?
"Zupełnie nie można zrozumieć" , że zabrania tego Kościół, który przecież prosi o modlitwy za zmarłych.
Chciałabym zamówić np. zbiorczą Mszę Św. wypominkową, ale imiennie dla każdej gałęzi, a bez poznania imion nie zrobię tego.
Poza tym, wszyscy przodkowie w linii prostej to ta sama krew co moja czyli moja rodzina - dlaczego Władze Kościoła odmawiają mi prawa do mojego dziedzictwa? Prawnie księgi są ich własnością, ale przecież Kościół utrzymuje się z naszych ofiar, a treść ksiąg to historia naszych rodzin. Dlaczego są tajne zapisy nawet osób, które już nie żyją (chodzi o zabranianie dostępu do akt przez niektóre kurie czy proboszczów i publikacji)? Przecież znamy drzewa wielkich rodów.
Wiem, że zmienia się podejście do tych spraw, ale zbyt wolno.
W parafiach mogłoby być podane na stronach www i/lub tablicach ogłoszeń gdzie znajdują się księgi z kolejnych lat/okresów oraz co znajduje się na miejscu z info dni tygodnia/godziny dostępu do archiwum. Dodatkowo ogólne info do którego roku info podawane jest obcym osobom, bo z dowodem osobistym i aktami zgonu poświadczającymi pokrewieństwo choć zdarzają się problemy z dostępem do ksiąg, ale rzadko.
Sami proboszczowie mogliby wyjść z taką inicjatywą. Rozumiem obawę niszczenia ksiąg, tym bardziej powinni dopuszczać osobę/zespół badawczy do fotografowania zasobów. A zakup ogólnodostępnego komputera i dysków do zdjęć i tak pokryli by parafianie, wtedy znikł by problem, a szukanie byłoby o wiele prostsze. A po przeniesieniu do ogólnej interaktywnej wyszukiwarki dostępne dla wszystkich bez zajmowania czasu/udostępniania pomieszczenia/ biurka w parafii.
Można rozmawiać z radami parafialnymi i administratorami stron parafialnych i występować o zgodę do proboszcza. Po kilku takich rozmowach, reakcja pozytywnych była jedna, ale do efektu trzeba poczekać.
Duży szacunek dla osób tworzących stronę genealodzy.pl . To dzięki Wam (między innymi) zbudowałam swoje drzewo po kądzieli, które sięga końca XVII wieku, 330 lat wstecz i obejmuje 13 pokoleń. Mam nadzieję, że bariera niechęci zniknie i uda mi się zbudować drzewo po mieczu.
Pozdrawiam
Jolanta