Migracje po 1772 r. z zaborów, np. austriackiego?
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
Migracje po 1772 r. z zaborów, np. austriackiego?
Rzucam temat, nie pamiętam żebyśmy o nim rozmawiali tutaj - co się działo po I rozbiorze, kiedy to Austria raczyła nas okroić o spory kawałek, ważny i dzisiaj, bo w naszych granicach i ważny w okresie międzwojennym (jeszcze większy kawałek w granicach).
JAK to było?
Czy ludzie, zwłasza wszelkiego rodzaju urzędnicy, wojskowi, itd., emigrowali do tej Polski, która została?
Macie jakieś obserwacje własne, albo opracowania na ten temat?
Ładna pogoda, inne zajęcia, a mi chodzi po głowie ten temat. Konkretnie wojskowi, ochrona granic i co? Granice przestawione i co dalej? Zaintrygował mnie temat, bo w Stanisławowie w I poł. XVIII w. rodzi się ktoś mojego nazwiska, a 50 lat potem, ktoś o tym samym imieniu i nazwisku (no prawie, bo nieco inaczej zapisane) umiera w Wielkopolsce? Możliwa taka migracja? Nawet jak przykład jest zły, bo to nie ta sama osoba, to może sam pomysł, że migracja być musiała jest słuszny i warto pójść dalej tym tropem?
Skoro RP się skurczyła to należy rozumieć, że urzędników, wojskowych, należało ewakuować jakoś, inne profesje mogły sobie zostać, a te państwowe przecież nie.
Na rzecz samej Austrii RP straciła w I rozbiorze ok. 2,7 mln mieszkańców., przy ogólnej liczbie ludności w owym czasie rzędu 12-14 mln. Czyli bardzo dużo ludności odpada na rzecz Austrii, rzędu 20%. I co się działo?
Mapa I rozbioru z Wikipedii:
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/ ... nd1772.png
Łucja
JAK to było?
Czy ludzie, zwłasza wszelkiego rodzaju urzędnicy, wojskowi, itd., emigrowali do tej Polski, która została?
Macie jakieś obserwacje własne, albo opracowania na ten temat?
Ładna pogoda, inne zajęcia, a mi chodzi po głowie ten temat. Konkretnie wojskowi, ochrona granic i co? Granice przestawione i co dalej? Zaintrygował mnie temat, bo w Stanisławowie w I poł. XVIII w. rodzi się ktoś mojego nazwiska, a 50 lat potem, ktoś o tym samym imieniu i nazwisku (no prawie, bo nieco inaczej zapisane) umiera w Wielkopolsce? Możliwa taka migracja? Nawet jak przykład jest zły, bo to nie ta sama osoba, to może sam pomysł, że migracja być musiała jest słuszny i warto pójść dalej tym tropem?
Skoro RP się skurczyła to należy rozumieć, że urzędników, wojskowych, należało ewakuować jakoś, inne profesje mogły sobie zostać, a te państwowe przecież nie.
Na rzecz samej Austrii RP straciła w I rozbiorze ok. 2,7 mln mieszkańców., przy ogólnej liczbie ludności w owym czasie rzędu 12-14 mln. Czyli bardzo dużo ludności odpada na rzecz Austrii, rzędu 20%. I co się działo?
Mapa I rozbioru z Wikipedii:
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/ ... nd1772.png
Łucja
Ostatnio zmieniony pn 12 wrz 2016, 08:28 przez Łucja, łącznie zmieniany 1 raz.
-
mmaziarski

- Posty: 1034
- Rejestracja: ndz 30 mar 2008, 13:10
- Lokalizacja: Jasło
Migracje po 1772 r. z zaboru austriackiego?
Na podstawie ksiąg parafialnych,które indeksowałem,mogę stwierdzić,że urzędnicy różnej maści pełnili nadal swe
obowiązki tak jak przed rozbiorami.Doszli też urzędnicy mający niemiecko i czesko brzmiące nazwiska.
Galicja była dla Austrii perłą w koronie tak jak dla Anglii Indie.
Takie stwierdzenie było w jednej z książek o Galicji.
Galicja miała dopracowane spisy i wymiary podatkowe,które były ściągalne.
Dlatego dla Austrii to był poważny zastrzyk pieniężny.
Galicja miała własny parlament i dużą samorządność.
Migracje miały miejsce w obie strony,gdyż wielu posiadaczy ziemskich miało swe włosci w różnych zaborach.
Przerzucali oni swych poddanych lub pracowników w razie potrzeby do różnych miejsc.Mam przykłady w swoim rodzie.
* Moderacja Regulamin: Na tym Forum każdy post podpisujemy: imieniem, lub imieniem i nazwiskiem. Jeżeli każdorazowe podpisywanie postu jest kłopotliwe, wtedy można ustawić automatyczny podpis, który jest widoczny pod każdym wysłanym postem jak wstawić podpis. (JarekK)
obowiązki tak jak przed rozbiorami.Doszli też urzędnicy mający niemiecko i czesko brzmiące nazwiska.
Galicja była dla Austrii perłą w koronie tak jak dla Anglii Indie.
Takie stwierdzenie było w jednej z książek o Galicji.
Galicja miała dopracowane spisy i wymiary podatkowe,które były ściągalne.
Dlatego dla Austrii to był poważny zastrzyk pieniężny.
Galicja miała własny parlament i dużą samorządność.
Migracje miały miejsce w obie strony,gdyż wielu posiadaczy ziemskich miało swe włosci w różnych zaborach.
Przerzucali oni swych poddanych lub pracowników w razie potrzeby do różnych miejsc.Mam przykłady w swoim rodzie.
* Moderacja Regulamin: Na tym Forum każdy post podpisujemy: imieniem, lub imieniem i nazwiskiem. Jeżeli każdorazowe podpisywanie postu jest kłopotliwe, wtedy można ustawić automatyczny podpis, który jest widoczny pod każdym wysłanym postem jak wstawić podpis. (JarekK)
MMaziarski
Migracje po 1772 r. z zaboru austriackiego?
Dziękuję za odpowiedź, Panie Mieczysławie!
Ale myślę co innego chyba zwykli urzędnicy, tacy od podatków, na przykład, a wojsko i ochrona granic. W Stanisławowie mieszkało wielu żołnierzy (militis) i gdzie on się podziali po 1772 r.? I-szy rozbiór był po Konfederacji Barskiej i nastroje wobec RP (i króla) mogły być takie, że wcale tak masowo pod opiekę tego króla nie dążono, może i tak, no ale wojsko, strażnicy graniczni (wtedy to było chyba wojsko)? Mogli się "przekwalifikować" i zostać, też możliwe, na pewno były też takie wybory. Chyba te ruchy ludności po 1-szym rozbiorze nie są za dobrze opracowane, tyle działo się potem.
A mnie konkretnie interesuje zabór austriacki w tym momencie, duży i ludny bardzo. W I poł. XVIII w. w Stanisławowie jest militis, żołnierz, mojego nazwiska, rodzi mu się w latach 30-tych kilku synów, córki, jeżeli przeżyli dzieciństwo i młodość (chociaż niektóre dzieci) i nadal byli w tym Stanisławowie czy okolicach, to w momencie I rozbioru byli w tzw. sile wieku, 40-letni, i co dalej? Niektórzy zostali na pewno. A inni?
Łucja
Ale myślę co innego chyba zwykli urzędnicy, tacy od podatków, na przykład, a wojsko i ochrona granic. W Stanisławowie mieszkało wielu żołnierzy (militis) i gdzie on się podziali po 1772 r.? I-szy rozbiór był po Konfederacji Barskiej i nastroje wobec RP (i króla) mogły być takie, że wcale tak masowo pod opiekę tego króla nie dążono, może i tak, no ale wojsko, strażnicy graniczni (wtedy to było chyba wojsko)? Mogli się "przekwalifikować" i zostać, też możliwe, na pewno były też takie wybory. Chyba te ruchy ludności po 1-szym rozbiorze nie są za dobrze opracowane, tyle działo się potem.
A mnie konkretnie interesuje zabór austriacki w tym momencie, duży i ludny bardzo. W I poł. XVIII w. w Stanisławowie jest militis, żołnierz, mojego nazwiska, rodzi mu się w latach 30-tych kilku synów, córki, jeżeli przeżyli dzieciństwo i młodość (chociaż niektóre dzieci) i nadal byli w tym Stanisławowie czy okolicach, to w momencie I rozbioru byli w tzw. sile wieku, 40-letni, i co dalej? Niektórzy zostali na pewno. A inni?
Łucja
-
mmaziarski

- Posty: 1034
- Rejestracja: ndz 30 mar 2008, 13:10
- Lokalizacja: Jasło
Migracje po 1772 r. z zaboru austriackiego?
Te rozbiory były na podstawie traktatu,tj umowy miedzynarodowej.
Galicja przeszła z dobrodziejstwem inwentarza,tj wraz z mieszkańcami,urzędnikami i wojskiem.
Wielu mieszkańców Galicji służyło w wojsku.Okres służby wojskowej był różny.
Były oznaczenia żołnierz wysłużony,żołnierz patentowy,inwalida itp.
Tu nie było ucieczki wszystkich mieszkańców przed okupantem .
Nawet za czasów Piastów czy Jagiellonów zmieniały się granice państwa,ale mieszkańcy pozostawali na ojcowiźnie.
Nie wiem dlaczego do mnie jest skierowana uwaga.Przecież zawsze jest mój
podpis wstawiany automatycznie.Ponadto mój nick jest też bardzo wyraźny.
Nie wstydzę się i nie ukrywam swego nazwiska
* Moderacja Regulamin: Na tym Forum każdy post podpisujemy: imieniem, lub imieniem i nazwiskiem. Sam też nie lubię zwracać się do kogoś po nazwisko i wolałbym imię
(JarekK)
Galicja przeszła z dobrodziejstwem inwentarza,tj wraz z mieszkańcami,urzędnikami i wojskiem.
Wielu mieszkańców Galicji służyło w wojsku.Okres służby wojskowej był różny.
Były oznaczenia żołnierz wysłużony,żołnierz patentowy,inwalida itp.
Tu nie było ucieczki wszystkich mieszkańców przed okupantem .
Nawet za czasów Piastów czy Jagiellonów zmieniały się granice państwa,ale mieszkańcy pozostawali na ojcowiźnie.
Nie wiem dlaczego do mnie jest skierowana uwaga.Przecież zawsze jest mój
podpis wstawiany automatycznie.Ponadto mój nick jest też bardzo wyraźny.
Nie wstydzę się i nie ukrywam swego nazwiska
* Moderacja Regulamin: Na tym Forum każdy post podpisujemy: imieniem, lub imieniem i nazwiskiem. Sam też nie lubię zwracać się do kogoś po nazwisko i wolałbym imię
MMaziarski
Migracje po 1772 r. z zaboru austriackiego?
"Osobliwym rodzajem czasowej emigracji była służba w wojsku. W armiach państw zaborczych przeważnie obowiązywała zasada, wedle której żołnierz powinien był służyć w innej części kraju niż ta, z której pochodził [...] Austria powoływała rekrutów galicyjskich do odbycia służby w pobliżu swych południowych granic..."
Ireneusz Ihnatowicz, "Społeczeństwo polskie 1864 - 1914", Dzieje Narodu i Państwa Polskiego, KAW 1988, str. 19.
Autor nie uściśla czy taki zwyczaj w zaborczych armiach panował od pierwszego rozbioru, czy też dopiero po Powstaniu Styczniowym, ale tak czy inaczej chyba warto wziąć to pod uwagę.
Ireneusz Ihnatowicz, "Społeczeństwo polskie 1864 - 1914", Dzieje Narodu i Państwa Polskiego, KAW 1988, str. 19.
Autor nie uściśla czy taki zwyczaj w zaborczych armiach panował od pierwszego rozbioru, czy też dopiero po Powstaniu Styczniowym, ale tak czy inaczej chyba warto wziąć to pod uwagę.
Pozdrawiam
Grzegorz
Grzegorz
-
Bolesław_Wasielewicz

- Posty: 158
- Rejestracja: sob 25 kwie 2015, 21:38
Migracje po 1772 r. z zaboru austriackiego?
Migracje i Emigracje z zaboru Austriackiego - 99,99% zarobkowe lub jeżeli nie wiadomo o co chodziło to chodziło o .... no właśnie!
Wielodzietne rodziny, rozdrobnienie gospodarstw, mały areał nie pozwalał na przeżycie, więc ludzie szli tam gdzie mieli więcej ziemii...
W mojej rodzinie pochodzącej z Sarzyny pod Leżajskiem, obecnie woj. Podkarpackie (ma może ktoś dostęp do indeksów lub metryk z tej miejscowości?) - nazwiska Wasilewicz i Zebzda - migracje były następujące:
1) Po powstaniu styczniowym:
Niedawno dowiedziałem się, że po powstaniu styczniowym dużo rodzin wyjechało z Sarzyny i okolic do zaboru rosyjskiego (wieś Janki koło Moniatycz) obecnie woj. Lubelskie, żeby zapełnić luki po osobach zesłanych w na Sybir za udział / pomoc w powstaniu.
Podobno za przeprowadzkę "dawali" gospodarstwo: około 15 ha ziemi i dom i 30 rubli pożyczk na starti, która była anulowana w zamian za przejście na prawosławie.
2) W latach 20-stych XX wieku na Pomorze - kupowano gospodarstwa od "optantów".
Poza moją rodziną: kiedyś na tym forum"przewinęło mi się", że gdzieś w lubelskim budowano dużą cukrownię i też sporo osób z jakiegoś regionu wyjechało i już tam zostało - niestety nie pamiętam szczegółów...
No i oczywiście emigracja do USA... Na stronie fundacji Ellis można znaleźć tysiące osób z Galicji...
Pozdrawiam,
Bolesław Wasielewicz
Wielodzietne rodziny, rozdrobnienie gospodarstw, mały areał nie pozwalał na przeżycie, więc ludzie szli tam gdzie mieli więcej ziemii...
W mojej rodzinie pochodzącej z Sarzyny pod Leżajskiem, obecnie woj. Podkarpackie (ma może ktoś dostęp do indeksów lub metryk z tej miejscowości?) - nazwiska Wasilewicz i Zebzda - migracje były następujące:
1) Po powstaniu styczniowym:
Niedawno dowiedziałem się, że po powstaniu styczniowym dużo rodzin wyjechało z Sarzyny i okolic do zaboru rosyjskiego (wieś Janki koło Moniatycz) obecnie woj. Lubelskie, żeby zapełnić luki po osobach zesłanych w na Sybir za udział / pomoc w powstaniu.
Podobno za przeprowadzkę "dawali" gospodarstwo: około 15 ha ziemi i dom i 30 rubli pożyczk na starti, która była anulowana w zamian za przejście na prawosławie.
2) W latach 20-stych XX wieku na Pomorze - kupowano gospodarstwa od "optantów".
Poza moją rodziną: kiedyś na tym forum"przewinęło mi się", że gdzieś w lubelskim budowano dużą cukrownię i też sporo osób z jakiegoś regionu wyjechało i już tam zostało - niestety nie pamiętam szczegółów...
No i oczywiście emigracja do USA... Na stronie fundacji Ellis można znaleźć tysiące osób z Galicji...
Pozdrawiam,
Bolesław Wasielewicz
Migracje po 1772 r. z zaboru austriackiego?
W latach 1965-1970 ukazały się, trzy tomy rozpraw naukowych pod wspólnym tytułem „ Społeczeństwo Królestwa Polskiego” pod red. W. Kuli i jeden zatytułowany „Społeczeństwo polskie XVIII i XIX wieku”, którego współredaktorką była Janina Leskiewiczowa, wydane przez PWN
Pozdrawiam
Arkadiusz Glimasiński
Polecam też poniższy artykuł
Sieroty po Rzeczpospolitej
http://www.kresy.pl/kresopedia,historia ... pospolitej
Pozdrawiam
Arkadiusz Glimasiński
Polecam też poniższy artykuł
Sieroty po Rzeczpospolitej
http://www.kresy.pl/kresopedia,historia ... pospolitej
- Tomasz_Lenczewski

- Posty: 2238
- Rejestracja: ndz 26 wrz 2010, 14:41
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Migracje po 1772 r. z zaboru austriackiego?
Chciałbym zwrócić uwagę na mało znane zjawisko zbiegostwa z jednego zaboru do drugiego przed służbą wojskową. Kilkakrotnie spotykałem w handlu (może nawet coś zeskanowałem) listy zbiegów chłopskiego pochodzenia przed służbą wojskową. Zjawisko takie występowało na pograniczu Królestwa Polskiego i Prus przed 1830 r.
Innym zjawiskiem było w okresie porozbiorowym przenoszenie się szlachty wielkopolskiej do Rosji. W Rosji po 1795 r. panowały duże swobody dla szlachty polskiej. Jak wyraził się jeden z emigrantów hr. Bniński, że lepiej pod szeroką spódnicą carycy Katarzyny II niż pod ciasnym butem króla pruskiego. Prawdopodobnie takie imigracje istniały również z zaboru austriackiego z uwagi na ucisk fiskalny monarchii habsburskiej.
Pozdrawiam
Tomasz
Innym zjawiskiem było w okresie porozbiorowym przenoszenie się szlachty wielkopolskiej do Rosji. W Rosji po 1795 r. panowały duże swobody dla szlachty polskiej. Jak wyraził się jeden z emigrantów hr. Bniński, że lepiej pod szeroką spódnicą carycy Katarzyny II niż pod ciasnym butem króla pruskiego. Prawdopodobnie takie imigracje istniały również z zaboru austriackiego z uwagi na ucisk fiskalny monarchii habsburskiej.
Pozdrawiam
Tomasz
- Markowski_Maciej

- Posty: 948
- Rejestracja: ndz 09 maja 2010, 22:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Dorzucę swoje 3 grosze. Były wielkie różnice w traktowaniu nowych obywateli przez zaborców. I na przestrzeni wieków się zmieniały. Dla Prus zajęte terytoria stanowiły znaczącą część terytorium. Podobnie było z ludnością. Więc prawie zabiegano o przychylność nowych obywateli. Austria na początku była najsroższym z zaborców - obsadzano urzędy Austriakami, język niemiecki był na porządku dziennym w urzędach. Po pewnym czasie sytuacja odwróciła się o 180 stopni.
A ja wciąż się zastanawiam jak to było z wojskiem. Czyżby wojsko z terenu I-szego rozbioru było już austriackie po 1772 r.? Rozumiem, że powoływano do wojska mieszkańców, ale wojsko jako służba państwowa, no nie wiem. Polscy żołnierze nagle po 1772 r. stali się żołnierzami austriackimi? Raczej możliwym mi się wydaje, że do innej części kraju przeszli, no bo jak to tak, Austria zabrała ziemie razem z wojskiem??
Jest hasło w Wikipedii, że tuż po I-szym rozbiorze reformę wojskową wdrożono:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wojsko_po ... _1764-1788
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dywizja_B ... o-Kijowska
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dywizja_Wielkopolska
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dywizja_Ma%C5%82opolska
Wszystkie tematy migracji między zaborami są ciekawe, tak samo jak migracji z zaborów gdzieś dalej, w obrębie państwa zaborczego (np. z Podkarpacia do Bośni, było coś takiego już pod koniec zaborów), czy dalej w świat. Tyllko te światowe migracje są dość dobrze zbadane, a te wewnętrzne jakby znacznie gorzej rozpoznane i zbadane. Gdyby mieć w tym jakieś rozeznanie, to łatwiej byłoby tych przodków śledzić, co mogli robić, gdzie się przemieszczać, itd. Tak, że taka wymiana informacji jest ważna.
.
Pomyślałam jeszcze o jednym sposobie jak temat zbadać by można, Otóż wynotować nazwiska żołnierzy twierdzy w Stanisławowie, żołnierzy tam urodzonych (ich dzieci) i sprawdzić jakby gdzie te nazwiska funkcjonują potem, jak to się rozkłada, może tą drogą uda się ustalić czy raczej zostali czy się przemieścili. Na logikę powinni się przemieścić gdzieś na nową granicę ukształtowaną pod 1772 r. Spróbuję iść tym tropem w mojej sprawie genealogicznej (właśnie idę). Nazwisko ze Stanisławowa, militis w latach 40-tych XVIII w., dzisiaj pojawia się w okolicy Równego, Dubnego, Krzemieńca, małe skupienie w jednym miejscu, po rosyjskiej stronie granicy z Galicją, ale po 1772 r. to była granica z Polską, nie z Rosją, jeszcze. Może przyszli tam wtedy?
A może i Wielkopolska jest możliwa w taki sam sposób.
Pomiędzy I-szym i II/III rozbiorem jest 21-23 lata odstępu, no chyba nie szykowali się do tych kolejnych rozbiorów, że takie nieuchronne, to wiemy dzisiaj, tylko raczej uważali, że już w tak okrojonych granicach, ale państwo przetrwa, ciekawy temat.
Łucja
Jest hasło w Wikipedii, że tuż po I-szym rozbiorze reformę wojskową wdrożono:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wojsko_po ... _1764-1788
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dywizja_B ... o-Kijowska
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dywizja_Wielkopolska
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dywizja_Ma%C5%82opolska
Wszystkie tematy migracji między zaborami są ciekawe, tak samo jak migracji z zaborów gdzieś dalej, w obrębie państwa zaborczego (np. z Podkarpacia do Bośni, było coś takiego już pod koniec zaborów), czy dalej w świat. Tyllko te światowe migracje są dość dobrze zbadane, a te wewnętrzne jakby znacznie gorzej rozpoznane i zbadane. Gdyby mieć w tym jakieś rozeznanie, to łatwiej byłoby tych przodków śledzić, co mogli robić, gdzie się przemieszczać, itd. Tak, że taka wymiana informacji jest ważna.
.
Pomyślałam jeszcze o jednym sposobie jak temat zbadać by można, Otóż wynotować nazwiska żołnierzy twierdzy w Stanisławowie, żołnierzy tam urodzonych (ich dzieci) i sprawdzić jakby gdzie te nazwiska funkcjonują potem, jak to się rozkłada, może tą drogą uda się ustalić czy raczej zostali czy się przemieścili. Na logikę powinni się przemieścić gdzieś na nową granicę ukształtowaną pod 1772 r. Spróbuję iść tym tropem w mojej sprawie genealogicznej (właśnie idę). Nazwisko ze Stanisławowa, militis w latach 40-tych XVIII w., dzisiaj pojawia się w okolicy Równego, Dubnego, Krzemieńca, małe skupienie w jednym miejscu, po rosyjskiej stronie granicy z Galicją, ale po 1772 r. to była granica z Polską, nie z Rosją, jeszcze. Może przyszli tam wtedy?
A może i Wielkopolska jest możliwa w taki sam sposób.
Pomiędzy I-szym i II/III rozbiorem jest 21-23 lata odstępu, no chyba nie szykowali się do tych kolejnych rozbiorów, że takie nieuchronne, to wiemy dzisiaj, tylko raczej uważali, że już w tak okrojonych granicach, ale państwo przetrwa, ciekawy temat.
Łucja
-
mazurowska

- Posty: 95
- Rejestracja: ndz 06 mar 2016, 17:59
migracje -XVIII/XIX w.
Mały przyczynek rodzinny. Przyczynami migracji o charakterze ekonomicznym był też postęp techniczny. Moich przodkowie, będący tkaczami w Przeworsku, w połowie XIX w. opuścili Przeworsk w poszukiwaniu innego zajęcia.
" Stęczyński napisał: "Zamożność dawna mieszczan Przeworska upadać zaczęła wraz z mnożącemi się za granicą zakładami maszyn parowych." W drugiej połowie XIX wieku nie było w mieście już praktycznie nikogo, zajmującego się tkactwem. Zubożałe miasto ożywiało się tylko w dni targowe (poniedziałki, środy i piątki) i w jarmarki 2 stycznia, 19 marca, l maja, 25 lipca, 4 października i 19 listopada".
Iza
" Stęczyński napisał: "Zamożność dawna mieszczan Przeworska upadać zaczęła wraz z mnożącemi się za granicą zakładami maszyn parowych." W drugiej połowie XIX wieku nie było w mieście już praktycznie nikogo, zajmującego się tkactwem. Zubożałe miasto ożywiało się tylko w dni targowe (poniedziałki, środy i piątki) i w jarmarki 2 stycznia, 19 marca, l maja, 25 lipca, 4 października i 19 listopada".
Iza
-
Warakomski

- Posty: 928
- Rejestracja: śr 29 lut 2012, 16:28
Pewnie na początek należałoby przyjrzeć się terytorialno-politycznej złożoność przedrozbiorowego organizmu państwowego, gdzie wręcz mówi się o księstwach Rzeczpospolitej i co się z nimi działo po rozbiorach.
Jeżeli chodzi o wojsko, warto wziąć pod uwagę wcześniejsze istnienie również na tych terenach wojsk prywatnych, zwanych też milicjami / XVII i 1 poł. XVII w./ Wojska prywatne obejmowały wszelkie rodzaje broni: jazdę, piechotę, artylerię. Magnaci dysponowali również twierdzami, bardziej nieraz nowoczesnymi i lepiej wyposażonymi niż państwowe. Stanisławowska twierdza Potockich wybudowana w 1650 r. a później zburzona przez Austriaków, jest tego przykładem. Potoccy mieli swoją milicję nadworną, czyli prywatne wojsko.
KSIĘSTWA RZECZPOSPOLITEJ
PAŃSTWO MAGNACKIE
JAKO REGION POLITYCZNY
http://rcin.org.pl/Content/31441/WA51_5 ... -Geogr.pdf
Krzysztof
Jeżeli chodzi o wojsko, warto wziąć pod uwagę wcześniejsze istnienie również na tych terenach wojsk prywatnych, zwanych też milicjami / XVII i 1 poł. XVII w./ Wojska prywatne obejmowały wszelkie rodzaje broni: jazdę, piechotę, artylerię. Magnaci dysponowali również twierdzami, bardziej nieraz nowoczesnymi i lepiej wyposażonymi niż państwowe. Stanisławowska twierdza Potockich wybudowana w 1650 r. a później zburzona przez Austriaków, jest tego przykładem. Potoccy mieli swoją milicję nadworną, czyli prywatne wojsko.
KSIĘSTWA RZECZPOSPOLITEJ
PAŃSTWO MAGNACKIE
JAKO REGION POLITYCZNY
http://rcin.org.pl/Content/31441/WA51_5 ... -Geogr.pdf
Krzysztof
-
mmaziarski

- Posty: 1034
- Rejestracja: ndz 30 mar 2008, 13:10
- Lokalizacja: Jasło
Wracając do żołnierzy ze Stanisławowa.
W miastach stacjonujace wojska miały swój garnizon i prowadziły swoje księgi metrykalne.
Np w Jaśle takze był garnizon i w księgach z Fary były adnotacje zapisano w księdze garnizonowej.
Nie miałem w ręku takiej księgi garnizonowej jedynie bardzo słabej jakosci zdjęcie z mikrofilmu od
Mormonów.
Niestety nie znam niemieckiego i nie wgłębiałem się w zapisane tam dane.
Podobnie powinno być w Stanisławowie.Warto zatem szukać .
Mieczysław
W miastach stacjonujace wojska miały swój garnizon i prowadziły swoje księgi metrykalne.
Np w Jaśle takze był garnizon i w księgach z Fary były adnotacje zapisano w księdze garnizonowej.
Nie miałem w ręku takiej księgi garnizonowej jedynie bardzo słabej jakosci zdjęcie z mikrofilmu od
Mormonów.
Niestety nie znam niemieckiego i nie wgłębiałem się w zapisane tam dane.
Podobnie powinno być w Stanisławowie.Warto zatem szukać .
Mieczysław
MMaziarski