Pytanko, standardowe teksty metryk
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
Pytanko, standardowe teksty metryk
Tak czytam akty urodzin moich przodków i na każdym akcie tj.przykładowo. "... okazał nam dziecię płci męskiej... ". Czyli że jak tylko dzieciaczek się urodził ( często tego samego dnia ) to nie ważne czy w śniegu, mrozie czy w chorobie dziecka, ojciec biegł z nim do kościoła i tam noworodka pokazywał księdzu? .
Pytanko
Dobry wieczór
Wydaje mi się, że to było konieczne. Zwłaszcza, że dalej w tych aktach jest informacja "Dziecięciu temu na chrzcie świętym odbytym dnia dzisiejszego dano imię...'.
Pozdrawiam
Tomasz
Wydaje mi się, że to było konieczne. Zwłaszcza, że dalej w tych aktach jest informacja "Dziecięciu temu na chrzcie świętym odbytym dnia dzisiejszego dano imię...'.
Pozdrawiam
Tomasz
Witam
O ile mi wiadomo, raczej księdza się zapraszało. Chrzest odbywał się w domu, przynajmniej w rejonach, które są mi znane. Stąd często chrzestnym jest sąsiad, czy sługa kościelny. Bo ksiądz akurat był we wsi, więc się sprawy z nim załatwiało kompleksowo.
Zresztą, nawet w filmie "Sami swoi" też mamy taką scenkę.
Pozdrawiam
Anka
O ile mi wiadomo, raczej księdza się zapraszało. Chrzest odbywał się w domu, przynajmniej w rejonach, które są mi znane. Stąd często chrzestnym jest sąsiad, czy sługa kościelny. Bo ksiądz akurat był we wsi, więc się sprawy z nim załatwiało kompleksowo.
Zresztą, nawet w filmie "Sami swoi" też mamy taką scenkę.
Pozdrawiam
Anka
- Stradowski_Jacek

- Posty: 239
- Rejestracja: śr 09 wrz 2009, 00:38
- Lokalizacja: W-wa - Laski
-----Anna_S pisze: O ile mi wiadomo, raczej księdza się zapraszało. Chrzest odbywał się w domu...
Ale w aktach urodzenia/chrztu przeważnie pisano: "...STAWIŁ SIĘ Xxxxxx w obecności Yyyyy i Zzzzzzz i okazał nam dziecię...". Czyżby ksiądz piszący te słowa kłamał? Nie pisał przecież "Przybyliśmy do domu Xxxxx-a, gdzie okazano nam dziecię ......".
W wielu przypadkach osoby towarzyszące były zamiejscowe. A więc raczej budynek kościelny, jako miejsce sprawowania ceremonii.
Jacek
-
jamiolkowski_jerzy

- Posty: 3178
- Rejestracja: śr 28 kwie 2010, 19:24
W takim razie skłaniałabym się raczej do opinii Roberta. Miejsce chrztu zależało od różnych czynników. Być może styczniowe temperatury mogły być uznane za wypadek konieczności. Przekazy ustne w mojej rodzinie, z nie aż tak dawnych czasów, świadczyłyby o tym.
I spotykany czasem w aktach zwrot: akt został sporządzony dopiero teraz z powodu niestawienia się świadków.
Nie mam akurat żadnego linku pod ręką.
Pozdrawiam
Anna
I spotykany czasem w aktach zwrot: akt został sporządzony dopiero teraz z powodu niestawienia się świadków.
Nie mam akurat żadnego linku pod ręką.
Pozdrawiam
Anna