Witajcie,
informuję że kolejnym sponsorem Rocznika Lubelskiego TG został Wojciech Wypych. Serdecznie dziękuje.
Pomału spływają do nas artykuły do Rocznika, zapowiada się bardzo ciekawie. Niestety, nie mogę zdradzić jakie będą tytuły artykułów ale zapewniam że każdy znajdzie coś dla siebie. Jesteśmy zadowoleni, że odpowiedz naukowców z Polski, była tak liczna.
Pozdrawiam
Piotrek
Apel o wsparcie "Rocznika Lubelskiego TG".
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
Witam
Śpieszę z wiadomością iż lista sponosorów Rocznika Lubelskiego TG (2009) została zamknięta. Publikacja zostanie wydana w takiej formie, jaką obiecywaliśmy spełnić w chwili, kiedy prosiłem Państwa o pomoc. Cieszy mnie fakt, że w dobie kryzysu gospodarczego, udało się uzbierać kwotę ponad 6 tysięcy złotych. Serdecznie dziękuje sponsorom Rocznika.
Pozdrawiam
Piotr Glądała
Śpieszę z wiadomością iż lista sponosorów Rocznika Lubelskiego TG (2009) została zamknięta. Publikacja zostanie wydana w takiej formie, jaką obiecywaliśmy spełnić w chwili, kiedy prosiłem Państwa o pomoc. Cieszy mnie fakt, że w dobie kryzysu gospodarczego, udało się uzbierać kwotę ponad 6 tysięcy złotych. Serdecznie dziękuje sponsorom Rocznika.
Pozdrawiam
Piotr Glądała
Ostatnio zmieniony ndz 25 paź 2009, 15:25 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
andrzejkapron

- Posty: 227
- Rejestracja: sob 11 lip 2009, 18:13
- Młochowski_Jacek

- Posty: 1725
- Rejestracja: wt 20 cze 2006, 19:41
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
- Dławichowski

- Posty: 1042
- Rejestracja: ndz 24 wrz 2006, 16:58
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Dzień dobry!
Jako genealog amator cieszę sie, ze cel został osiągnięty. Jak wiedzą o tym członkowie Polskiego, Poznańskiego i Pomorskiego Towarzystwa jestem tym, który na każdym spotkaniu genealogicznym podnosi głos w sprawie wydawania przez każde z regionalnych towarzystw WŁASNEJ publikacji. Czy to w cyklu rocznym czy w kwartalnym. Wizję mam może fantastyczną, ale celem każdej takiej publikacji winna być propaganda osiągnięć danego towarzystwa, prezentacja któregoś z wybitniejszych jego członków, ale także druk Drzewa genealogicznego któregoś z członków danego towarzystwa oraz artykuł specjalistyczny. Nie odkryję przysłowiowej Ameryki jak podpowiem, że wzorem jest dla mnie "GENS", który oczywiście prenumeruję. Wychodzę bowiem z założenia, że słowo pisane (czytaj drukowane) jest nieśmiertelne. Może to fobia bibliotekarza? Takie publikacja dziejów jednego rodu jest wielką nobilitacją dla autora. Zapewnia o tym usatysfakcjonowany takim wydrukiem w publikacji Poznańskiego Towarzystwa Heraldyczno-Genealogicznego, plebej:
Krzycho z Koszalina
P.S.
Do dyskusji zapraszam w nowym wątku tematycznym. Jak ktoś go zainiciuje.
Jako genealog amator cieszę sie, ze cel został osiągnięty. Jak wiedzą o tym członkowie Polskiego, Poznańskiego i Pomorskiego Towarzystwa jestem tym, który na każdym spotkaniu genealogicznym podnosi głos w sprawie wydawania przez każde z regionalnych towarzystw WŁASNEJ publikacji. Czy to w cyklu rocznym czy w kwartalnym. Wizję mam może fantastyczną, ale celem każdej takiej publikacji winna być propaganda osiągnięć danego towarzystwa, prezentacja któregoś z wybitniejszych jego członków, ale także druk Drzewa genealogicznego któregoś z członków danego towarzystwa oraz artykuł specjalistyczny. Nie odkryję przysłowiowej Ameryki jak podpowiem, że wzorem jest dla mnie "GENS", który oczywiście prenumeruję. Wychodzę bowiem z założenia, że słowo pisane (czytaj drukowane) jest nieśmiertelne. Może to fobia bibliotekarza? Takie publikacja dziejów jednego rodu jest wielką nobilitacją dla autora. Zapewnia o tym usatysfakcjonowany takim wydrukiem w publikacji Poznańskiego Towarzystwa Heraldyczno-Genealogicznego, plebej:
Krzycho z Koszalina
P.S.
Do dyskusji zapraszam w nowym wątku tematycznym. Jak ktoś go zainiciuje.
O mnie:
http://www.dlawich.pl/
http://www.dlawich.pl/