Jak uzyskać kserokopię akt USC (komentarz)
Moderator: maria.j.nie
-
Slawinski_Jerzy

- Posty: 972
- Rejestracja: śr 22 lut 2012, 22:41
- Lokalizacja: Warszawa
Witam
Czy ktoś próbował może ostatnio (tj po zmianach prawnych) uzyskać kserokopię lub choćby dostęp do aktu (lata grubo przedwojenne) w celu zrobienia fotokopii własnym sprzętem w USC Płock? Przed zmianami w ustawie wydawali tylko odpisy, nie chcieli mi udostępnić księgi w celu oglądnięcia oryginału aktu. (chodziło o akty ślubu z 1919 i zgonu z 1921, a więc podchodzące pod nowe przepisy). Po zmianie ustawy dzwoniłem do tego USC, ale uzyskałem odpowiedź, że nie wiedzą jeszcze jak to udostępnianie (i ewentualne przekazywanie ksiąg do AP) będzie wyglądało w praktyce.
We wrześniu planuję wybrać się do Płocka, ale nie chciałbym jechać na próżno, a z doświadczenia wiem, że czasem przez telefon można od urzędnika uzyskać inną odpowiedź niż na miejscu.
pozdrawiam
Jerzy
Czy ktoś próbował może ostatnio (tj po zmianach prawnych) uzyskać kserokopię lub choćby dostęp do aktu (lata grubo przedwojenne) w celu zrobienia fotokopii własnym sprzętem w USC Płock? Przed zmianami w ustawie wydawali tylko odpisy, nie chcieli mi udostępnić księgi w celu oglądnięcia oryginału aktu. (chodziło o akty ślubu z 1919 i zgonu z 1921, a więc podchodzące pod nowe przepisy). Po zmianie ustawy dzwoniłem do tego USC, ale uzyskałem odpowiedź, że nie wiedzą jeszcze jak to udostępnianie (i ewentualne przekazywanie ksiąg do AP) będzie wyglądało w praktyce.
We wrześniu planuję wybrać się do Płocka, ale nie chciałbym jechać na próżno, a z doświadczenia wiem, że czasem przez telefon można od urzędnika uzyskać inną odpowiedź niż na miejscu.
pozdrawiam
Jerzy
-
Gadecki.Bogusław

- Posty: 317
- Rejestracja: ndz 30 wrz 2012, 09:41
- Lokalizacja: Walbrzych
Witam,
byłem w czwartek i piątek w woj. łódzkim , odwiedziłem 4 urzędy , w 3 wszystko załatwiłem zgodnie z przepisami,
w jednym odbiłem się od ściany ( skończy się skargą , bo to był mój 2 falstart w tym urzędzie) ,
ale zobaczcie co zrobił USC Piotrków :
http://www.bom.piotrkow.pl/zalatw-spraw ... ach.-r1179
opracowali sobie wnioski , regulamin ,
ustawiłem wizytę na 21 lipca, oddali mi do dyspozycji salę ślubów , był ze mną przez 3,5 godziny pracownik USC ,
sfotografowałem sobie wszystkie dostępne księgi ewangelickie , teraz biorę się do opracowywania materiału ,
można ? , można
pozdrawiam
Bogdan
byłem w czwartek i piątek w woj. łódzkim , odwiedziłem 4 urzędy , w 3 wszystko załatwiłem zgodnie z przepisami,
w jednym odbiłem się od ściany ( skończy się skargą , bo to był mój 2 falstart w tym urzędzie) ,
ale zobaczcie co zrobił USC Piotrków :
http://www.bom.piotrkow.pl/zalatw-spraw ... ach.-r1179
opracowali sobie wnioski , regulamin ,
ustawiłem wizytę na 21 lipca, oddali mi do dyspozycji salę ślubów , był ze mną przez 3,5 godziny pracownik USC ,
sfotografowałem sobie wszystkie dostępne księgi ewangelickie , teraz biorę się do opracowywania materiału ,
można ? , można
pozdrawiam
Bogdan
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
można sobie, można nie tylko sobie:)
można? można:)
można? można:)
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
-
Piotr_Romanowski

- Posty: 854
- Rejestracja: ndz 14 cze 2009, 17:53
- Lokalizacja: Płock
Te akty są dostępne w Archiwum Diecezjalnym w Płocku.Slawinski_Jerzy pisze:Witam
Czy ktoś próbował może ostatnio (tj po zmianach prawnych) uzyskać kserokopię lub choćby dostęp do aktu (lata grubo przedwojenne) w celu zrobienia fotokopii własnym sprzętem w USC Płock? Przed zmianami w ustawie wydawali tylko odpisy, nie chcieli mi udostępnić księgi w celu oglądnięcia oryginału aktu. (chodziło o akty ślubu z 1919 i zgonu z 1921, a więc podchodzące pod nowe przepisy). Po zmianie ustawy dzwoniłem do tego USC, ale uzyskałem odpowiedź, że nie wiedzą jeszcze jak to udostępnianie (i ewentualne przekazywanie ksiąg do AP) będzie wyglądało w praktyce.
We wrześniu planuję wybrać się do Płocka, ale nie chciałbym jechać na próżno, a z doświadczenia wiem, że czasem przez telefon można od urzędnika uzyskać inną odpowiedź niż na miejscu.
pozdrawiam
Jerzy
-
Slawinski_Jerzy

- Posty: 972
- Rejestracja: śr 22 lut 2012, 22:41
- Lokalizacja: Warszawa
-
Piotr_Romanowski

- Posty: 854
- Rejestracja: ndz 14 cze 2009, 17:53
- Lokalizacja: Płock
Witam,Sroczyński_Włodzimierz pisze:akt chrztu z parafii Rokitno to raczej jednocześnie akt urodzenia (chyba, że neofitka), numer i data pomoże USC w Ożarowie (chyba większa szansa do dopisek o ślubie w USCowym egzemplarzu ..i to chyba jedyny potencjalny powód starania się o kopie z USC.
Nieodległe więc bez wielkiej różnicy
zadzwonić na pewno do Krakowa warto, czy pojechać w ciemno tylko po to..wahałbym się z taką radą:)
akty chrztu z parafii Rokitno z lat 1930-tych, mimo że ta Parafia należy do gminy Ożarów Mazowiecki, znajdują się w USC Błonie bo w 1948 roku tam przekazał ksiądz księgi metrykalne.
Pozwolono mi zrobić zdjęcie metryki za darmo, moim własnym telefonem, po napisaniu odpowiedniego podania
Pozdrawiam,
Kuba
Poszukuję rodziny Kuczyk z okolic Łucka (UA).
kuba64[małpka]posteo.it
kuba64[małpka]posteo.it
-
marcinkosmalski

- Posty: 63
- Rejestracja: wt 09 sie 2016, 07:30
Witam serdecznie
Orientujecie się Państwo, czy możliwe jest aby pracownik USC podał mi przez telefon jedynie imię i nazwisko za którą wyszła osoba wymieniona w akcie. Mam nr aktu ślubu i datę oraz wszystkie dane panny młodej. Chodzi konkretnie o USC Warszawa Śródmieście, a data ślubu to 17 maja 1952 r. Dzwoniłem wielokrotnie do USC Warszawa Śródmieście ale nikt tam kompletnie nie odbiera. Czy mieliście Państwo w ogóle jakiś kontakt z tym urzędem?
Pozdrawiam serdecznie
Marcin
Orientujecie się Państwo, czy możliwe jest aby pracownik USC podał mi przez telefon jedynie imię i nazwisko za którą wyszła osoba wymieniona w akcie. Mam nr aktu ślubu i datę oraz wszystkie dane panny młodej. Chodzi konkretnie o USC Warszawa Śródmieście, a data ślubu to 17 maja 1952 r. Dzwoniłem wielokrotnie do USC Warszawa Śródmieście ale nikt tam kompletnie nie odbiera. Czy mieliście Państwo w ogóle jakiś kontakt z tym urzędem?
Pozdrawiam serdecznie
Marcin
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
a.
Nie ma bytu "USC Warszawa Śródmieście"
Jest USC Warszawa lub Urząd Dzielnicy - Gminy Warszawa Śródmieście
może to wyjaśnia dlaczego nikt nie odbiera
b. nie, nie powinieneś uzyskać takiej informacji, ani telefonicznie ani w żaden inny sposób
chyba że są inne warunki spełnione, o których nie piszesz
Nie ma bytu "USC Warszawa Śródmieście"
Jest USC Warszawa lub Urząd Dzielnicy - Gminy Warszawa Śródmieście
może to wyjaśnia dlaczego nikt nie odbiera
b. nie, nie powinieneś uzyskać takiej informacji, ani telefonicznie ani w żaden inny sposób
chyba że są inne warunki spełnione, o których nie piszesz
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
USC a dane
Witam
W moich poszukiwaniach genealogicznych przyszedł czas na styczność z urzędami. Moje poszukiwania jeśli chodzi o źródła internetowe, rodzinę się wyczerpały, a chcę dopracować całą gałąź nazwiska z najbliższej okolicy. Na cmentarzu w okolicznym mieście znalazłam nagrobki o tym samym nazwisku, ale nie jestem w stanie dopasować ich do mojego drzewa, ponieważ brakuje mi danych rodziców osoby pochowanej. W ten sposób posiadam luki, ponieważ mam zdjęcia nagrobków z okolicy, a nie mogę ich wpasować. Dlatego też zamierzam zająć się tą sprawą z dwóch stron - od strony parafii i USC. Na początku USC. Zapytałam emailem o to, czy po podaniu informacji o imieniu i nazwisku, dacie śmierci i urodzenia uzyskam miejscowość, z której pochodziła ta osoba, nazwisko panieńskie i dane rodziców. Osoby te zmarły już w II połowie XX wieku.
Dostałam w odpowiedzi "regułke" Zgodnie z Ustawą z dnia 28.11.2014r. Prawo o aktach stanu cywilnego: "Art. 45. [Ograniczenie jawności aktów stanu cywilnego] Odpis aktu stanu cywilnego i zaświadczenie o zamieszczonych lub niezamieszczonych w rejestrze stanu cywilnego danych dotyczących wskazanej osoby wydaje się osobie, której akt dotyczy, lub jej małżonkowi, wstępnemu, zstępnemu, rodzeństwu, przedstawicielowi ustawowemu, opiekunowi, osobie, która wykaże w tym interes prawny, sądowi, prokuratorowi, organizacjom społecznym, jeżeli jest to zgodne z ich celem statutowym i przemawia za tym interes społeczny, oraz organom administracji publicznej, jeżeli jest to konieczne do realizacji ich ustawowych zadań." Jeżeli jest Pani spokrewniona w linii prostej to jak najbardziej, jeżeli nie to nie mogę udzielić takich informacji."
Chciałabym zapytać jak to wygląda o podawanie takich informacji. Wiem, że osoby które chcę wskazać będą miały jakiś stopień pokrewieństwa, jednak przed uzyskaniem informacji o rodzicach nie jestem w stanie jego określić. Nie będzie to na pewno linia prosta.
Posiadam te same nazwisko, o które chcę zapytać. Zastanawiam się jak odpowiednio podejść do USC, czy w ogóle mogę uzyskać taką informację.
Liczę na zrozumienie i podpowiedzi jak działać w tej sprawie. Osobiście wizyta jest mało możliwa- godziny pracy pokrywają mi się z godzinami pracy urzędu.
W moich poszukiwaniach genealogicznych przyszedł czas na styczność z urzędami. Moje poszukiwania jeśli chodzi o źródła internetowe, rodzinę się wyczerpały, a chcę dopracować całą gałąź nazwiska z najbliższej okolicy. Na cmentarzu w okolicznym mieście znalazłam nagrobki o tym samym nazwisku, ale nie jestem w stanie dopasować ich do mojego drzewa, ponieważ brakuje mi danych rodziców osoby pochowanej. W ten sposób posiadam luki, ponieważ mam zdjęcia nagrobków z okolicy, a nie mogę ich wpasować. Dlatego też zamierzam zająć się tą sprawą z dwóch stron - od strony parafii i USC. Na początku USC. Zapytałam emailem o to, czy po podaniu informacji o imieniu i nazwisku, dacie śmierci i urodzenia uzyskam miejscowość, z której pochodziła ta osoba, nazwisko panieńskie i dane rodziców. Osoby te zmarły już w II połowie XX wieku.
Dostałam w odpowiedzi "regułke" Zgodnie z Ustawą z dnia 28.11.2014r. Prawo o aktach stanu cywilnego: "Art. 45. [Ograniczenie jawności aktów stanu cywilnego] Odpis aktu stanu cywilnego i zaświadczenie o zamieszczonych lub niezamieszczonych w rejestrze stanu cywilnego danych dotyczących wskazanej osoby wydaje się osobie, której akt dotyczy, lub jej małżonkowi, wstępnemu, zstępnemu, rodzeństwu, przedstawicielowi ustawowemu, opiekunowi, osobie, która wykaże w tym interes prawny, sądowi, prokuratorowi, organizacjom społecznym, jeżeli jest to zgodne z ich celem statutowym i przemawia za tym interes społeczny, oraz organom administracji publicznej, jeżeli jest to konieczne do realizacji ich ustawowych zadań." Jeżeli jest Pani spokrewniona w linii prostej to jak najbardziej, jeżeli nie to nie mogę udzielić takich informacji."
Chciałabym zapytać jak to wygląda o podawanie takich informacji. Wiem, że osoby które chcę wskazać będą miały jakiś stopień pokrewieństwa, jednak przed uzyskaniem informacji o rodzicach nie jestem w stanie jego określić. Nie będzie to na pewno linia prosta.
Posiadam te same nazwisko, o które chcę zapytać. Zastanawiam się jak odpowiednio podejść do USC, czy w ogóle mogę uzyskać taką informację.
Liczę na zrozumienie i podpowiedzi jak działać w tej sprawie. Osobiście wizyta jest mało możliwa- godziny pracy pokrywają mi się z godzinami pracy urzędu.
Szukam nazwisk Jarząbkowski, Kukawski, Kuzawski, Ostapczuk, Kusiuk i Szymanek.
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Wydaje mi się, że nie masz najmniejszych szans na uzyskanie takich informacji w tym trybie.
Można (może nawet powinno się) myśleć ewentualnie nad rozwiązaniem, które nie byłoby w konflikcie z poszanowaniem praw żyjących, w tym żyjących wstępnych zmarłych. Tzn udostępnienie lub pozyskanie danych dot. zapisów zgonów z ostatnich 80 lat, gdzie nie ma zapisów ani jednej żyjącej osoby. Koncepcyjnie nie było "nie" , było "teraz wdrażamy nowy system, więc nie ma możliwości wprowadzenia nowych zagadnień do agendy"..ale minęły 2 lata, rejestry w końcu działają, czas oczekiwania spadł więc może warto wrócić do rozmów.
Teoretycznie "wyciąg z bazy" tj te rekordy, które spełniają warunki "zgon rodziców zmarłego tez jest w bazie, więc nie ma informacji o żyjących" to nie jest problem, jeśli miękko założymy "nie będzie kompletna, tj w przypadkach braku informacji o zgonie rodziców - rekord nie jest eksportowany/upubliczniony, bo zakładamy, że żyją"
można budować kolejne warunki typu
badamy czy jest info o zgonie rodziców [w bazie], jeśli zmarły miał mniej niż K lat w roku X" etc etc
plus powiedzmy jakaś karencja (odpada wtedy kwestia "łowców zwłok" tj informacji wręcz on-line, że ktoś własnie umarł). Nawet i kilkuletnia..a czemu nie?
Związane, ale obok tematu (bo piszesz o drugiej połowie XX wieku) - nawet próba zainteresowania ASC Z1939-1945 instytucji nie tylko uprawnionych, ale wręcz zobligowanych do podjęcia tematu nie przerodziła się w sukces, choć ustawa (Prawo o aktach stanu cywilnego, w tym przywołany artykuł) wyraźnie to umożliwia, a inne (w tym np o IPN) skłania do zbadania przypadków zgonów z lat 1939-1945 (i szerzej).
Pewnie jak w wielu przypadkach - jak "my" nie zaczniemy to będzie leżało, jak zaczniemy (bez zobowiązań, że się całościowo zajmiemy) to ktoś podejmie temat (będą "programy i środki":)
A przy okazji: ja jestem przeciwny, by każdy mógł wiedzieć komu (z żyjących) dzieci umarły, tj rozumiem ograniczenia, co nie znaczy, ze z uwagi na fragment i ochronę kawałka zasobu można/powinno się 'utajnić' wszystko. Np za zbyt daleko idącą 'ochronę' uważam nie podanie "Adam Abacki syn Antoniego i Aurelii, zmarł 1 stycznia 2000 roku", choć wiadomo (lub należy domniemać), że Antoni i Aurelia Abaccy nie żyją, bo żyje /może żyć Bogdan Abacki (o publicznie nieznanych rodzicach), potencjalnie brat Adama".
Można (może nawet powinno się) myśleć ewentualnie nad rozwiązaniem, które nie byłoby w konflikcie z poszanowaniem praw żyjących, w tym żyjących wstępnych zmarłych. Tzn udostępnienie lub pozyskanie danych dot. zapisów zgonów z ostatnich 80 lat, gdzie nie ma zapisów ani jednej żyjącej osoby. Koncepcyjnie nie było "nie" , było "teraz wdrażamy nowy system, więc nie ma możliwości wprowadzenia nowych zagadnień do agendy"..ale minęły 2 lata, rejestry w końcu działają, czas oczekiwania spadł więc może warto wrócić do rozmów.
Teoretycznie "wyciąg z bazy" tj te rekordy, które spełniają warunki "zgon rodziców zmarłego tez jest w bazie, więc nie ma informacji o żyjących" to nie jest problem, jeśli miękko założymy "nie będzie kompletna, tj w przypadkach braku informacji o zgonie rodziców - rekord nie jest eksportowany/upubliczniony, bo zakładamy, że żyją"
można budować kolejne warunki typu
badamy czy jest info o zgonie rodziców [w bazie], jeśli zmarły miał mniej niż K lat w roku X" etc etc
plus powiedzmy jakaś karencja (odpada wtedy kwestia "łowców zwłok" tj informacji wręcz on-line, że ktoś własnie umarł). Nawet i kilkuletnia..a czemu nie?
Związane, ale obok tematu (bo piszesz o drugiej połowie XX wieku) - nawet próba zainteresowania ASC Z1939-1945 instytucji nie tylko uprawnionych, ale wręcz zobligowanych do podjęcia tematu nie przerodziła się w sukces, choć ustawa (Prawo o aktach stanu cywilnego, w tym przywołany artykuł) wyraźnie to umożliwia, a inne (w tym np o IPN) skłania do zbadania przypadków zgonów z lat 1939-1945 (i szerzej).
Pewnie jak w wielu przypadkach - jak "my" nie zaczniemy to będzie leżało, jak zaczniemy (bez zobowiązań, że się całościowo zajmiemy) to ktoś podejmie temat (będą "programy i środki":)
A przy okazji: ja jestem przeciwny, by każdy mógł wiedzieć komu (z żyjących) dzieci umarły, tj rozumiem ograniczenia, co nie znaczy, ze z uwagi na fragment i ochronę kawałka zasobu można/powinno się 'utajnić' wszystko. Np za zbyt daleko idącą 'ochronę' uważam nie podanie "Adam Abacki syn Antoniego i Aurelii, zmarł 1 stycznia 2000 roku", choć wiadomo (lub należy domniemać), że Antoni i Aurelia Abaccy nie żyją, bo żyje /może żyć Bogdan Abacki (o publicznie nieznanych rodzicach), potencjalnie brat Adama".
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
-
KarwalskaJustyna

- Posty: 438
- Rejestracja: wt 24 lut 2015, 13:52
USC a dane
Dzień dobry,
Niestety raczej nie ma takiej opcji, by uzyskać takie informację w tej sytuacji. Teraz przepisy o ochronie danych osobowych są bardzo drastyczne i o ile nie natrafi się na jakąś mniej odpowiedzialną urzędniczkę, to raczej nie ma szans.
Może warto nawet poszukać w internecie osób które pochodzą z tej miejscowości ?
Np. na facebooku kogoś z tym nazwiskiem i z tej miejscowości, zagadać, ze jest podejrzenie Waszego pokrewieństwa i czy te pomniki są grobami ich przodków. I jeśli tak to wtedy oni mogą na prośbę Pani (jeśli oczywiście nie wiedzą tego na starcie) złożyć wniosek do USC. Wiem, że to może być trochę dziwne, ale często przechodzi i ludzie pomagają genealogom mając w perspektywie znalezienie dalekich krewnych.
Pozdrawiam
Justyna
Niestety raczej nie ma takiej opcji, by uzyskać takie informację w tej sytuacji. Teraz przepisy o ochronie danych osobowych są bardzo drastyczne i o ile nie natrafi się na jakąś mniej odpowiedzialną urzędniczkę, to raczej nie ma szans.
Może warto nawet poszukać w internecie osób które pochodzą z tej miejscowości ?
Np. na facebooku kogoś z tym nazwiskiem i z tej miejscowości, zagadać, ze jest podejrzenie Waszego pokrewieństwa i czy te pomniki są grobami ich przodków. I jeśli tak to wtedy oni mogą na prośbę Pani (jeśli oczywiście nie wiedzą tego na starcie) złożyć wniosek do USC. Wiem, że to może być trochę dziwne, ale często przechodzi i ludzie pomagają genealogom mając w perspektywie znalezienie dalekich krewnych.
Pozdrawiam
Justyna
Pozdrawiam
Justyna
Justyna
-
przemek34lodz

- Posty: 70
- Rejestracja: pt 12 sie 2011, 00:38
USC a dane
Albo zostaw kartkę na grobie
Pozdrawiam
Przemek
Pozdrawiam
Przemek
USC a dane
Jest to problematyczne. Dziś w USC dowiedziałam się, że aby otrzymać akty zgonu sióstr mojego dziadka - zmarłych bezdzietnie muszę się wykazać interesem prawnym. Nie ma znaczenia, że nie ma żadnych potomków....
pozdrawiam
Barbara
pozdrawiam
Barbara
Barbara
Ja także nie otrzymałem aktu urodzenia w USC dla stryjecznego dziadka. Sybirak, zmarł bezpotomnie w latach 50tych. Potrzebowałem udokumentować pokrewieństwo w IPN w celu wszczęcia kwerendy w zbiorach Ośrodka Karta.
Urzędniczka odmówiła, powołując się na w/w interes prawny.
Metrykę chrztu uzyskałem w Parafii, którą IPN przyjął.
Jeśli chodzi o akta poza metrykalne, które możesz badać i dają świetne informacje - których nie uzyskasz w USC - to akta spadkowe z sądów Powiatowych i Grodzkich, z przed 1945 roku. Poza tym wszelkie rejestry gruntowe/hipoteczne, jako dobry materiał do wpadnięcia na "trop". Posiadanie np. 1/5 części gruntu z innymi osobami z tej samej miejscowości, często oznacza koligacje
Pozdrawiam
Lesław
Urzędniczka odmówiła, powołując się na w/w interes prawny.
Metrykę chrztu uzyskałem w Parafii, którą IPN przyjął.
Jeśli chodzi o akta poza metrykalne, które możesz badać i dają świetne informacje - których nie uzyskasz w USC - to akta spadkowe z sądów Powiatowych i Grodzkich, z przed 1945 roku. Poza tym wszelkie rejestry gruntowe/hipoteczne, jako dobry materiał do wpadnięcia na "trop". Posiadanie np. 1/5 części gruntu z innymi osobami z tej samej miejscowości, często oznacza koligacje
Pozdrawiam
Lesław