Dziecko nieznanych rodziców

Wszystkie sprawy związane z naszą pasją, w tym: FAQ - często zadawane pytania

Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie

tatar
Posty: 9
Rejestracja: ndz 11 gru 2016, 17:01

Dziecko nieznanych rodziców

Post autor: tatar »

Witam,

Zainteresował mnie, z racji zbieżności nazwiska, poniższy akt:
http://metryki.genealodzy.pl/metryka.ph ... 2489&y=373
Dziecko podrzucone do "Kołyski" (jak sądzę odpowiednik współczesnych "Okien życia") czyli nieznana matka, a tym bardziej ojciec. Jak w takim przypadku pojawiło się nazwisko (Tatarski) nadane dziecku?

Pozdrawiam,

Zbyszek
maria.mazur

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 129
Rejestracja: pn 22 sie 2011, 00:10

Dziecko nieznanych rodziców

Post autor: maria.mazur »

Tzw. "Podrzutki", czyli dzieci zostawione przed drzwiami sierocińców albo znalezione w mieście miały nadawane nazwiska albo zgodnie z karteczką umieszczoną w beciku, albo przypadkowe. Nazwiska dobierano w sposób dowolny, decydował personel sierocińca, który opiekę nad porzuconymi dziećmi na ogół rozpoczynał od ochrzczenia malucha, a zgodnie z przepisami w metryce musiało być umieszczone imię i nazwisko dziecka.
Pozdrawiam
Maria

Źródło: Warszawskie Towarzystwo Dobroczynności i jego Wydział Sierot i Ubogich Dzieci 1814-1914 / Zofia Podgórska-Klawe (BN)
Awatar użytkownika
Alinka

Sympatyk
Ekspert
Posty: 82
Rejestracja: śr 09 mar 2016, 04:02

Re: Dziecko nieznanych rodziców

Post autor: Alinka »

maria.mazur pisze:Tzw. "Podrzutki", czyli dzieci zostawione przed drzwiami sierocińców albo znalezione w mieście miały nadawane nazwiska albo zgodnie z karteczką umieszczoną w beciku, albo przypadkowe. Nazwiska dobierano w sposób dowolny, decydował personel sierocińca, który opiekę nad porzuconymi dziećmi na ogół rozpoczynał od ochrzczenia malucha, a zgodnie z przepisami w metryce musiało być umieszczone imię i nazwisko dziecka.
Pozdrawiam
Maria

Źródło: Warszawskie Towarzystwo Dobroczynności i jego Wydział Sierot i Ubogich Dzieci 1814-1914 / Zofia Podgórska-Klawe (BN)
Witam !

Nie jest to do konca prawda. Przepisy moze i byly ale znam przypadki (indeksacja) ze dzieci tz "podrzutki" zyly, umieraly bez nazwiska. Co wiecej juz jako dorosli ludzie nie mieli nazwiska. W ksiegach zgonow sa notowani z imienia ale przy nazwisku "N". Byc moze w duzych miastach ten przepis byl stosowany ale w malych gminach na kresach raczej nie bardzo. Kiedys indeksujac znalazlam ciekawy przypadek. Dzieco "N" do chrztu trzymala bardzo bogata na tych terenach para szlachcicow. Dziecko dostalo calkiem zwyczajne jak na te czasy imie ale w rubryce nazwisko pozostalo "N"
Pozdrawiam Alina
Awatar użytkownika
Kaczmarek_Aneta

Sympatyk
Legenda
Posty: 6297
Rejestracja: pt 09 lut 2007, 13:00
Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno

Re: Dziecko nieznanych rodziców

Post autor: Kaczmarek_Aneta »

maria.mazur pisze:Tzw. "Podrzutki", czyli dzieci zostawione przed drzwiami sierocińców albo znalezione w mieście miały nadawane nazwiska albo zgodnie z karteczką umieszczoną w beciku, albo przypadkowe. Nazwiska dobierano w sposób dowolny, decydował personel sierocińca, który opiekę nad porzuconymi dziećmi na ogół rozpoczynał od ochrzczenia malucha, a zgodnie z przepisami w metryce musiało być umieszczone imię i nazwisko dziecka.
Pozdrawiam
Maria

Źródło: Warszawskie Towarzystwo Dobroczynności i jego Wydział Sierot i Ubogich Dzieci 1814-1914 / Zofia Podgórska-Klawe (BN)
Dodam jeszcze, że wybierane nazwiska dla dzieci z tzw. Kołyski mogły pochodzić z rodzin szlacheckich (dla zapewnienie lepszego losu), bywały związane z dniem czy miesiącem przybycia dziecka do Instytutu (Piątkowski, Wrześniewski) albo np. z jakąś cechą dziecka (Cudny, Płaczkowski, Wesoły itp.).

Pozdrawiam
Aneta
Awatar użytkownika
algaa

Sympatyk
Posty: 970
Rejestracja: sob 13 lis 2010, 21:31

Re: Dziecko nieznanych rodziców

Post autor: algaa »

Anetko

Mam do Ciebie wielką prośbę.Poszukuję informacji o dziecku podrzuconym w Szpitalu dzieciątka Jezus w Warszawie.

Regina Cesarska ur 31.08.1884 r rodzice nie znani nie znalazłam żadnego aktu chrztu jej w parafii Św Krzyża w Warszawie. posiadam tylko akt ślubu w którym również nic nie ma o rodzicach ślub odbył się 1908 r w Kazimierzowie mazowsze

Mam pytanko czy pisać do Domu Dziecka nr 15 w Warszawie czy będą tam posiadać jakiekolwiek informacje o tego roku? a może inna podpowiedz.
Z opowieści rodzinnych wiem że była najprawdopodobniej dzieckiem szlachcica,ale to tylko opowieści.

Będe wdzięczna za info
Pozdr Agnieszka.
Awatar użytkownika
Kaczmarek_Aneta

Sympatyk
Legenda
Posty: 6297
Rejestracja: pt 09 lut 2007, 13:00
Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno

Re: Dziecko nieznanych rodziców

Post autor: Kaczmarek_Aneta »

Witaj Agnieszko,

myślę, że warto napisać (skorzystaj z doświadczeń Roberta):
http://genealodzy.pl/index.php?name=PNp ... 6cieklicki
Co do metryki chrztu - czy sprawdzałaś tylko rocznik 1884 czy może także kolejne? Zdarzało się, że "podrzucano", a następnie chrzczono dzieci nawet kilkuletnie.
Jak wygląda sprawa z alegatami do ślubów w Kałuszynie?
Co dokładnie napisano o Reginie w akcie ślubu?

Pozdrawiam serdecznie
Aneta
tatar
Posty: 9
Rejestracja: ndz 11 gru 2016, 17:01

Re: Dziecko nieznanych rodziców

Post autor: tatar »

Z wszystkich waszych odpowiedzi wnioskuję, że nazwisko dziecko zawdzięcza albo wyobraźni kogoś ze szpitala albo zapobiegliwemu rodzicowi, który na kartce pozostawionej z dzieckiem zapisał jego imię i nazwisko.

Pozdrawiam,

Zbyszek
Awatar użytkownika
piotr_nojszewski

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 1667
Rejestracja: ndz 21 kwie 2013, 01:17
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Dziecko nieznanych rodziców

Post autor: piotr_nojszewski »

Dla orientacji sugeruję zerknąc na ten zasób w poczekalni ze Szpitala Dzieciatka Jezus.
Moze ktoś zechce zindeksowac?
http://poczekalnia.genealodzy.pl/pliki/ ... zpDzJezus/
pozdrawiam
Piotr
Awatar użytkownika
algaa

Sympatyk
Posty: 970
Rejestracja: sob 13 lis 2010, 21:31

Re: Dziecko nieznanych rodziców

Post autor: algaa »

Witaj Aneto

Wracając do mojej Reginy faktycznie skupiłam się tylko na 1884 r a w akcie ślubu jest następujący zapis

panna lat 24 służąca córka nie znanych rodziców zamieszkała we wsi Kazimierzów.

Pozdr Agnieszka.
Awatar użytkownika
Kaczmarek_Aneta

Sympatyk
Legenda
Posty: 6297
Rejestracja: pt 09 lut 2007, 13:00
Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno

Re: Dziecko nieznanych rodziców

Post autor: Kaczmarek_Aneta »

Witaj Agnieszko,

skąd zatem wiadomo, że to podrzutek ze Szpitala Dzieciątka Jezus oraz skąd jest znana dokładna data urodzenia: 31.08.1884?

Dla ciekawostki - w Genetece widnieje inna Regina Cesarska, też urodzona w sierpniu 1884 r., ale trochę wcześniej:
http://geneteka.genealodzy.pl/index.php ... m=B&w=05ld

Pozdrawiam
Aneta
Awatar użytkownika
algaa

Sympatyk
Posty: 970
Rejestracja: sob 13 lis 2010, 21:31

Re: Dziecko nieznanych rodziców

Post autor: algaa »

Aneto

Powiem tak o tym że Regina była podrzutkiem wiem od najbliższej rodziny i to jest faktem natomiast jej data urodzenia widnieje na nagrobku a akcie zgonu nie mam nic o rodzicach oraz jej miejscu urodzenia.

Jeśli chodzi natomiast o Reginię którą podpowiedziałaś w jej przypadku są wpisani rodzice.

Pozdr Agnieszka.
Awatar użytkownika
Kaczmarek_Aneta

Sympatyk
Legenda
Posty: 6297
Rejestracja: pt 09 lut 2007, 13:00
Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno

Re: Dziecko nieznanych rodziców

Post autor: Kaczmarek_Aneta »

Witaj Agnieszko,

zwykle w rodzinnych przekazach jest jakieś ziarenko prawdy, ale bez potwierdzenia w dokumentach pozostanie hipotezą.
Jakiego typu posiadasz akt zgonu Reginy?
Jeśli tylko skrócony z USC, można jeszcze próbować uzyskać zupełny akt zgonu - czasem można napotkać ciekawe przypiski nawet w tego typu akcie.
Cały czas intryguje mnie pełna data urodzenia, choć z drugiej strony w przypadku podrzutków określano często wiek w przybliżeniu (casus mojej antenatki) i na tej podstawie wyliczano dzień, miesiąc i rok urodzenia.
Alegaty do aktu ślubu nie zachowały się?

Pozdrawiam
Aneta
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dziecko nieznanych rodziców

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

a gdzie sprzeczność pomiędzy "rodzina ją określa/ła jako podrzutka" i "rodzic/e byli znana/znani"???
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Awatar użytkownika
Kaczmarek_Aneta

Sympatyk
Legenda
Posty: 6297
Rejestracja: pt 09 lut 2007, 13:00
Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno

Re: Dziecko nieznanych rodziców

Post autor: Kaczmarek_Aneta »

Czy to pytanie do mnie?
Agnieszka wskazała, że dziecko podrzucono do Szpitala Dzieciątka Jezus, a wiadomo, że dzieci z tzw. Kołyski były chrzczone w parafii św. Krzyża, więc jeśli było podrzutkiem z tego szpitala, akt chrztu powinien znaleźć się w księgach metrykalnych tej parafii.
Oczywiście w istocie nie jest to sprawa najważniejsza, bo sądzę, że Agnieszce zależy przede wszystkim na odnalezieniu aktu chrztu, gdziekolwiek jest on zapisany ;-)

Pozdrawiam
Aneta
Awatar użytkownika
algaa

Sympatyk
Posty: 970
Rejestracja: sob 13 lis 2010, 21:31

Re: Dziecko nieznanych rodziców

Post autor: algaa »

Aneto

Zgadzam sie z Tobą w zupełności chodzi dokładnie o odszukanie aktu chrztu Reginy.Nie ukrywam że i mnie bardzo intryguje dokładna data urodzenia posiadam akt zgonu skrócony .Nie sprawdzałam jeszcze czy alegaty do aktu ślubu zachowały się sprawdzę.
Zastanawiające jest jeszcze dla mnie to że nie ma danych nawet samej matki?

Pozdr Agnieszka.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ja i Genealogia, wymiana doświadczeń”