Geneteka - nasze wspólne dzieło
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
- Michał_Zieliński

- Posty: 1122
- Rejestracja: wt 22 lut 2011, 13:00
- Lokalizacja: Warszawa
Pytanie było kto jest odpowiedzialny = ponosi odpowiedzialność za obsługę informatyczną. Prawidłowa odpowiedź na takie pytanie brzmi: Zarząd PTG (par. 23 pkt. 1 statutu PTG). Czy któremuś konkretnemu członkowi zarządu są przypisane kwestie IT: nie wiem, chyba nie, na pewno nie muszą być. Zarząd jest organem kolegialnym (zbiorczym) i zawsze w takim charakterze jest odpowiedzialny za kierowanie pracami stowarzyszenia, nawet jeśli wewnętrznie poszczególne kwestie będą przypisane poszczególnym osobom.
Jeśli intencja pytania jest taka: komu (jakiej konkretnie osobie fizycznej, ewentualnie innemu podmiotowi) Zarząd PTG powierza prace informatyczne, to już w gestii Zarządu jest czy chce to ujawnić.
Patrząc na to z prawnego punktu widzenia: na pewno nie musi tego robić (ujawniać danych takiej osoby, osobom trzecim, nie będącym nawet członkami PTG), a zastanawiałbym się czy bez zgody takiej osoby może w ogóle to zrobić. Patrząc z punktu widzenia przyzwoitości: tym bardziej nie musi. To jest praca w ramach wolontariatu. Może nie każdy życzy sobie aby jego dane były publicznie, na forum dostępnym nie tylko dla członków, ujawniane. Za te prace odpowiedzialność bierze tak czy inaczej Zarząd.
Tak na marginesie tej i podobnych dyskusji, tak jeśli mówimy już o przyzwoitości (piszę czysto prywatnie, jestem szeregowym członkiem PTG): wiele osób uważa, że Zarząd PTG ma obowiązek odpowiadać na każdy pytanie adresowane do niego na tym forum. Dużo osób żąda wyjaśnień, chce rozliczać, wyraża niezadowolenie gdy jego porady nie zostaną wdrożone.
Przypominam, że genealodzy.pl jest prowadzone przez Polskie Towarzystwo Genealogiczne, które jest stowarzyszeniem. Jego pracami kieruje Zarząd. Oczywiście forum i bazy są dla użytkowników, i należy im się odpowiednia informacja ze strony podmiotu odpowiedzialnego za te projekty. Jednak nie utożsamiałbym obowiązku informacyjnego, z obowiązkiem odpowiedzi na każde pytanie/żądanie wyjaśnień zadane na tym forum (pomijając inne kwestie, to zakłada choćby to że zarząd czyta każdy wątek na tym forum, a z własnego doświadczenia administratora geneteki wiem, że gdy wiele czasu poświęca się na wszelkiego rodzaju pracę wolontariacką, bardzo spada własna aktywność na forum, włącznie z jego czytaniem).
Chcecie rozliczać Zarząd i otrzymać odpowiedzi na wszystkie pytania? Zarząd jest wybierany (i odwoływany=rozliczany) przez Walne Zgromadzenie. To Walne Zgromadzenie rozlicza Zarząd, to Walne Zgromadzenie może stawiać pytania na które zarząd MA OBOWIĄZEK odpowiedzieć.
Na ostatnim Walnym Zgromadzeniu, które do tego było Walnym wyborczym (a więc powoływało Zarząd na 3-letnią kadencję) było chyba około 10 osób. Na ostatnim Walnym Zgromadzeniu stowarzyszenia, które kieruje (i ponosi odpowiedzialność) projektami, z których korzystają setki, jeśli nie tysiące genealogów w całym kraju, przychodzi 10 osób.
Zastanówcie się nad tym zanim zaczniecie stawiać żądania/wymagania Zarządowi.
Jeśli intencja pytania jest taka: komu (jakiej konkretnie osobie fizycznej, ewentualnie innemu podmiotowi) Zarząd PTG powierza prace informatyczne, to już w gestii Zarządu jest czy chce to ujawnić.
Patrząc na to z prawnego punktu widzenia: na pewno nie musi tego robić (ujawniać danych takiej osoby, osobom trzecim, nie będącym nawet członkami PTG), a zastanawiałbym się czy bez zgody takiej osoby może w ogóle to zrobić. Patrząc z punktu widzenia przyzwoitości: tym bardziej nie musi. To jest praca w ramach wolontariatu. Może nie każdy życzy sobie aby jego dane były publicznie, na forum dostępnym nie tylko dla członków, ujawniane. Za te prace odpowiedzialność bierze tak czy inaczej Zarząd.
Tak na marginesie tej i podobnych dyskusji, tak jeśli mówimy już o przyzwoitości (piszę czysto prywatnie, jestem szeregowym członkiem PTG): wiele osób uważa, że Zarząd PTG ma obowiązek odpowiadać na każdy pytanie adresowane do niego na tym forum. Dużo osób żąda wyjaśnień, chce rozliczać, wyraża niezadowolenie gdy jego porady nie zostaną wdrożone.
Przypominam, że genealodzy.pl jest prowadzone przez Polskie Towarzystwo Genealogiczne, które jest stowarzyszeniem. Jego pracami kieruje Zarząd. Oczywiście forum i bazy są dla użytkowników, i należy im się odpowiednia informacja ze strony podmiotu odpowiedzialnego za te projekty. Jednak nie utożsamiałbym obowiązku informacyjnego, z obowiązkiem odpowiedzi na każde pytanie/żądanie wyjaśnień zadane na tym forum (pomijając inne kwestie, to zakłada choćby to że zarząd czyta każdy wątek na tym forum, a z własnego doświadczenia administratora geneteki wiem, że gdy wiele czasu poświęca się na wszelkiego rodzaju pracę wolontariacką, bardzo spada własna aktywność na forum, włącznie z jego czytaniem).
Chcecie rozliczać Zarząd i otrzymać odpowiedzi na wszystkie pytania? Zarząd jest wybierany (i odwoływany=rozliczany) przez Walne Zgromadzenie. To Walne Zgromadzenie rozlicza Zarząd, to Walne Zgromadzenie może stawiać pytania na które zarząd MA OBOWIĄZEK odpowiedzieć.
Na ostatnim Walnym Zgromadzeniu, które do tego było Walnym wyborczym (a więc powoływało Zarząd na 3-letnią kadencję) było chyba około 10 osób. Na ostatnim Walnym Zgromadzeniu stowarzyszenia, które kieruje (i ponosi odpowiedzialność) projektami, z których korzystają setki, jeśli nie tysiące genealogów w całym kraju, przychodzi 10 osób.
Zastanówcie się nad tym zanim zaczniecie stawiać żądania/wymagania Zarządowi.
Pozdrawiam,
Michał
Michał
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
btw:
genealodzy.pl zawiera część przeznaczoną jedynie dla członków PTG
w niej przedstawiane są (w miarę regularnie) informacje z posiedzeń zarządu, uchwały a czasme i coś więcej
bywa, że na forum zamkniętym dla członków PTG Zarząd PTG odpowiada na pytania postawione na tymże forum przez członków stowarzyszenia
więc nie tylko Walne:) w miarę na bieżąco (różnie w różnych okresach) także on-line (ostatnie info z posiedzenia z końca grudnia 2017)
ee..10 to przesadziłeś:) ale fakt- niewiele
wniosek: chcesz mieć wpływ i "jakieś prawo" żądać?
ogólniej nie do Tomka
1. zapisz się
2. wywiązuj się z obowiązków członka stowarzyszenia (wobec stowarzyszenia), zaryzykuj, że będziesz adresatem bzdurnych wymogów od gości-nieczłonków
3. rozważ jak sformułować pytanie
pozdrawiam!
PS członkowie zarządu (niektórzy) podali na stronie PTG swoje numery telefonów ...to jest bardzo bardzo duży ukłon
genealodzy.pl zawiera część przeznaczoną jedynie dla członków PTG
w niej przedstawiane są (w miarę regularnie) informacje z posiedzeń zarządu, uchwały a czasme i coś więcej
bywa, że na forum zamkniętym dla członków PTG Zarząd PTG odpowiada na pytania postawione na tymże forum przez członków stowarzyszenia
więc nie tylko Walne:) w miarę na bieżąco (różnie w różnych okresach) także on-line (ostatnie info z posiedzenia z końca grudnia 2017)
ee..10 to przesadziłeś:) ale fakt- niewiele
wniosek: chcesz mieć wpływ i "jakieś prawo" żądać?
ogólniej nie do Tomka
1. zapisz się
2. wywiązuj się z obowiązków członka stowarzyszenia (wobec stowarzyszenia), zaryzykuj, że będziesz adresatem bzdurnych wymogów od gości-nieczłonków
3. rozważ jak sformułować pytanie
pozdrawiam!
PS członkowie zarządu (niektórzy) podali na stronie PTG swoje numery telefonów ...to jest bardzo bardzo duży ukłon
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Szczerze mówiąc pytanie zadane przez Iwonę Sudnik również i mnie nurtowało i to nie z tzw. czystej zdrowej / niezdrowej ciekawości ile z przyczyn praktycznych.
Zwyczajnie - jak zdarza się coś niepokojącego, awaria itp i nie wiadomo komu to zgłosić a ludziska (przynajmniej u mnie na fb a uzbierało się już ponad 16.000 odbiorców) masowo oczekują zarówno szybkiej odpowiedzi na swoje pytania "kiedy będzie działało" jak i często deklarują swoją pomoc - tylko nie wiadomo gdzie to konkretnie kierować. Monitują Marię piszą do Michała, napastują Jacka...
Naprawdę warto ustalić procedury na wypadek takich przygód - niezwykle istotny w takich sytuacjach jest sprawny przepływ informacji - ale to pewnie jest już "oczywista oczywistość" dla Zarządu
Zwyczajnie - jak zdarza się coś niepokojącego, awaria itp i nie wiadomo komu to zgłosić a ludziska (przynajmniej u mnie na fb a uzbierało się już ponad 16.000 odbiorców) masowo oczekują zarówno szybkiej odpowiedzi na swoje pytania "kiedy będzie działało" jak i często deklarują swoją pomoc - tylko nie wiadomo gdzie to konkretnie kierować. Monitują Marię piszą do Michała, napastują Jacka...
Naprawdę warto ustalić procedury na wypadek takich przygód - niezwykle istotny w takich sytuacjach jest sprawny przepływ informacji - ale to pewnie jest już "oczywista oczywistość" dla Zarządu
Ostatnio zmieniony wt 02 sty 2018, 21:31 przez tomaszi, łącznie zmieniany 1 raz.
- Michał_Zieliński

- Posty: 1122
- Rejestracja: wt 22 lut 2011, 13:00
- Lokalizacja: Warszawa
Cudnie! A co w sytuacji jak podczas przedostatniej "awarii" poczta genealodzy.pl nie działała?mziel pisze:Bardzo proste, jak nie wiadomo do kogo konkretnie, trzeba pisać tutaj: ptg @ genealodzy.pl .
Ostatnio zmieniony wt 02 sty 2018, 21:30 przez tomaszi, łącznie zmieniany 1 raz.
Wydaje mi się , że atmosfera zagęszcza się. Może warto wykazać więcej życzliwości i cierpliwości. Ja osobiście jestem wdzięczna , że ktoś poświęca swój prywatny czas i wykorzystując swoją wiedzę, pracuje na rzecz naszej wspólnej sprawy. Mam nadzieję , że nikt nie zniechęci się atakami i ciągle będą ludzie wykonujący te niewdzięczne (jak się okazuje) prace . Ich nie wiążą żadne kontrakty i umowy . Pewnego dnia mogą po prostu zrezygnować i tym sposobem dojdzie do upadku wspaniałej inicjatywy ! Nic samo nie zrobi się !
Bardzo łatwo żądać, ale może warto pomyśleć o tym ile się wnosi w ”nasze wspólne dzieło”. Przy okazji - indeksujemy dla wspólnego dobra, a nie dla zarządu PTG.
Trzymam kciuki, aby udało się rozwiązać wszystkie problemy techniczne i nastąpiło wyciszenie negatywnych emocji !
Do zarządu PTG mam natomiast prośbę o zamieszczanie informacji o problemach w bardziej widoczny sposób. W grudniu sama kilkakrotnie bezskutecznie wysyłałam indeksy zanim znalazłam stosowną informację.
Pozdrawiam Halina
Bardzo łatwo żądać, ale może warto pomyśleć o tym ile się wnosi w ”nasze wspólne dzieło”. Przy okazji - indeksujemy dla wspólnego dobra, a nie dla zarządu PTG.
Trzymam kciuki, aby udało się rozwiązać wszystkie problemy techniczne i nastąpiło wyciszenie negatywnych emocji !
Do zarządu PTG mam natomiast prośbę o zamieszczanie informacji o problemach w bardziej widoczny sposób. W grudniu sama kilkakrotnie bezskutecznie wysyłałam indeksy zanim znalazłam stosowną informację.
Pozdrawiam Halina
- Michał_Zieliński

- Posty: 1122
- Rejestracja: wt 22 lut 2011, 13:00
- Lokalizacja: Warszawa
Podpowiedź jest na końcu postu Włodka, reszta w Menu głównym w zakładce PTG - kontakt.tomaszi pisze:Cudnie! A co w sytuacji jak podczas przedostatniej "awarii" poczta genealodzy.pl nie działała?mziel pisze:Bardzo proste, jak nie wiadomo do kogo konkretnie, trzeba pisać tutaj: ptg @ genealodzy.pl .
Pozdrawiam,
Michał
Michał
-
Piotr_Juszczyk

- Posty: 684
- Rejestracja: czw 30 gru 2010, 01:07
"Naprawdę warto ustalić procedury na wypadek takich przygód"
Procedury robi się w sformalizowanych instytucjach. Tu nie ma miejsca na procedury bo nikt nie jest zatrudniony do 24 godzinnych dyżurów, żeby czuwać nad tym czy ludziom na FB czy gdzie indziej kończy się cierpliwość bo czekają dwa dni zamiast dwóch minut
Generalnie jak to w takich wolnych projektach. Jak coś pójdzie nie tak to ten co dostał rękę - rzuca się do gardła.

Naprawdę tak wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego jak ciężko było utworzyć i utrzymać w działaniu ten portal? I muszą koniecznie dołożyć swój ciężar?
Bawi mnie jedno szczególnie. Jak to jeden wypadek sprawia że wszystko co do tej pory zrobiono dobrego, wszystkie te nieszczere podziękowania - wszystko to znika a pojawiają się pretensje.
Wdzięczność to waluta z największą inflacją.
Procedury robi się w sformalizowanych instytucjach. Tu nie ma miejsca na procedury bo nikt nie jest zatrudniony do 24 godzinnych dyżurów, żeby czuwać nad tym czy ludziom na FB czy gdzie indziej kończy się cierpliwość bo czekają dwa dni zamiast dwóch minut
Generalnie jak to w takich wolnych projektach. Jak coś pójdzie nie tak to ten co dostał rękę - rzuca się do gardła.
Nie ma. Natomiast skutki w postaci internetowej burzy Zarząd odczujewiele osób uważa, że Zarząd PTG ma obowiązek odpowiadać na każdy pytanie adresowane do niego na tym forum
Oczywiście że chcą. Najlepiej internetowoChcecie rozliczać Zarząd i otrzymać odpowiedzi na wszystkie pytania? Zarząd jest wybierany (i odwoływany=rozliczany) przez Walne Zgromadzenie.
Naprawdę tak wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego jak ciężko było utworzyć i utrzymać w działaniu ten portal? I muszą koniecznie dołożyć swój ciężar?
Bawi mnie jedno szczególnie. Jak to jeden wypadek sprawia że wszystko co do tej pory zrobiono dobrego, wszystkie te nieszczere podziękowania - wszystko to znika a pojawiają się pretensje.
Wdzięczność to waluta z największą inflacją.
To jest bardzo cenna funkcja. Spotkałem się jednak z sytuacją, w której nie przynosi spodziewanych efektów, ponieważ siedziby parafii są zbyt odległe (Zwoleń woj. mazowieckie - Janowiec woj. lubelskie). A sprawa byłaby o tyle istotna, że w XVIII wieku zauważalna liczba mieszkańców parafii Janowiec, mieszkańców wsi graniczących z obszarem parafii zwoleńskiej, chrzciła swoje dzieci właśnie w Zwoleniu.sebastian_gasiorek pisze:[...]wyszukiwanie w pobliskich parafiach (dzięki wprowadzeniu przeze mnie funkcjonalności współrzędnych geograficznych)[...]
--
BaZie - Bartłomiej Zieliński
BaZie - Bartłomiej Zieliński
- Młochowski_Jacek

- Posty: 1725
- Rejestracja: wt 20 cze 2006, 19:41
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Kto odpowiada za kwestie informatyczne? Można powiedzieć krótko, że za wszystko odpowiada Zarząd PTG a najbardziej Prezes.
To odpowiedź jednym zdaniem ale można to rozwinąć. Generalnie każda działalność wiąże się z odpowiedzialnością. Jeśli płacimy komuś ustalamy zakres prac wówczas zleceniobiorca odpowiada za dołożenie wszelkich starań aby wywiązać się z przedmiotu umowy. Jeśli ktoś wykonuje pracę nieodpłatnie zazwyczaj nie możemy wymagać od niego, dyspozycyjności, krótkiego terminu i obowiązku reagowania na zdarzenia niezaplanowane i wszystkie problemy o każdej porze dnia i nocy. Za awarię sprzed miesiąca, kiedy instalowany był SSL odpowiada serwerownia. I niekoniecznie za przyczyny a za szybkie usunięcie skutków. My płacimy regularnie raty za wynajem sprawnego serwera a oni muszą dbać, żeby serwer był sprawny a w wypadku awarii naprawiony najszybciej jak to tylko możliwe. Dotyczy to również oprogramowania systemowego. Administratorzy serwerowni usunęli awarię sprzętową i restorowali zawartość serwera. Trochę to trwało i wymagało od nas sporego zaangażowania i pozostawiło kilka problemów do rozwiązania na później.
Czasem prosimy osoby będące naszymi członkami o pomoc w sprawach informatycznych. W końcu nasze środowisko zawiera w sobie specjalistów w najprzeróżniejszych dziedzinach. Za uzyskaną pomoc płacimy dobrym słowem ale nie są to zlecenia w rozumieniu gospodarczym. Zapłatą jest satysfakcja z pracy wykonanej pro publico bono. Każdy pomaga ile może, odpowiadając oczywiście za to co robi ale nie odpowiadając za to co może się zdarzyć bez jego udziału. Nie są to osoby zobligowane do świadczenia usług i trudno jest je wskazać jako odpowiedzialne np. za utrzymanie serwera.
Odpowiedzialność wiąże się z decydowaniem. A to jest gestia Zarządu. W sprawach najistotniejszych, zwłaszcza przy podejmowaniu decyzji majątkowych, zgodnie ze statutem decydujemy i odpowiadamy łącznie. W sprawach bieżącej działalności dzielimy się pracą. Każdy podjął się jakiegoś zakresu i to on rekomenduje rozwiązania w kwestiach zasadniczych a w sprawach codziennych decyduje o swojej działce. Tak jak za sprawy członkowskie odpowiada Grażynka, za kontakt użytkownikami forum Maria, tak za sprawy informatyczne z konieczności jako osoba spośród Zarządu najlepiej zorientowana odpowiadam ja. Na początku kadencji i wcześniej był to Sebastian z racji profesjonalnego przygotowania zawodowego. Ale jak wiadomo, podobno poza genealogią też istnieje życie i czasem wciąga ono człowieka bardziej, dokłada obowiązków i zabiera czas.
Tak więc z dłuższej odpowiedzi wynika, że odpowiedzialność rozumiana jako kompetencyjność jak również w kontekście obowiązku dbania o coś lub jako wina, jest w jakimś stopniu rozproszona, zależna od konkretnego zadania. Takie przynajmniej mamy poczucie. Bo gdy parę lat temu zdarzyło się nam spóźnić ze złożeniem jakiejś deklaracji, to pomimo, że była ona zerowa z racji nie prowadzenia działalności gospodarczej Urząd Skarbowy nie wnikał czy to wina skarbnika, zarządu czy firmy księgowej tylko nakazał prezesowi jednoosobowo zapłacić karę z własnej kieszeni. Redaktor Michalkiewicz, którego felietony lubię czytywać lub oglądać wypowiedzi na Youtube spuentował jeden z nich zdaniem: Tak czy owak winny Nowak!
I tak zatoczyliśmy koło. Można powiedzieć krótko, że za wszystko odpowiada Zarząd PTG a najbardziej Prezes.
P.S. A do kogo się zwracać w sytuacjach problemowych czy awaryjnych? Do Zarządu za pośrednictwem e-maila admin(małpa)genealodzy.pl , ptg(małpa)genealodzy.pl a w sprawach nie cierpiących zwłoki przy użyciu innych kanałów (Skype, Messenger lub telefon).
To odpowiedź jednym zdaniem ale można to rozwinąć. Generalnie każda działalność wiąże się z odpowiedzialnością. Jeśli płacimy komuś ustalamy zakres prac wówczas zleceniobiorca odpowiada za dołożenie wszelkich starań aby wywiązać się z przedmiotu umowy. Jeśli ktoś wykonuje pracę nieodpłatnie zazwyczaj nie możemy wymagać od niego, dyspozycyjności, krótkiego terminu i obowiązku reagowania na zdarzenia niezaplanowane i wszystkie problemy o każdej porze dnia i nocy. Za awarię sprzed miesiąca, kiedy instalowany był SSL odpowiada serwerownia. I niekoniecznie za przyczyny a za szybkie usunięcie skutków. My płacimy regularnie raty za wynajem sprawnego serwera a oni muszą dbać, żeby serwer był sprawny a w wypadku awarii naprawiony najszybciej jak to tylko możliwe. Dotyczy to również oprogramowania systemowego. Administratorzy serwerowni usunęli awarię sprzętową i restorowali zawartość serwera. Trochę to trwało i wymagało od nas sporego zaangażowania i pozostawiło kilka problemów do rozwiązania na później.
Czasem prosimy osoby będące naszymi członkami o pomoc w sprawach informatycznych. W końcu nasze środowisko zawiera w sobie specjalistów w najprzeróżniejszych dziedzinach. Za uzyskaną pomoc płacimy dobrym słowem ale nie są to zlecenia w rozumieniu gospodarczym. Zapłatą jest satysfakcja z pracy wykonanej pro publico bono. Każdy pomaga ile może, odpowiadając oczywiście za to co robi ale nie odpowiadając za to co może się zdarzyć bez jego udziału. Nie są to osoby zobligowane do świadczenia usług i trudno jest je wskazać jako odpowiedzialne np. za utrzymanie serwera.
Odpowiedzialność wiąże się z decydowaniem. A to jest gestia Zarządu. W sprawach najistotniejszych, zwłaszcza przy podejmowaniu decyzji majątkowych, zgodnie ze statutem decydujemy i odpowiadamy łącznie. W sprawach bieżącej działalności dzielimy się pracą. Każdy podjął się jakiegoś zakresu i to on rekomenduje rozwiązania w kwestiach zasadniczych a w sprawach codziennych decyduje o swojej działce. Tak jak za sprawy członkowskie odpowiada Grażynka, za kontakt użytkownikami forum Maria, tak za sprawy informatyczne z konieczności jako osoba spośród Zarządu najlepiej zorientowana odpowiadam ja. Na początku kadencji i wcześniej był to Sebastian z racji profesjonalnego przygotowania zawodowego. Ale jak wiadomo, podobno poza genealogią też istnieje życie i czasem wciąga ono człowieka bardziej, dokłada obowiązków i zabiera czas.
Tak więc z dłuższej odpowiedzi wynika, że odpowiedzialność rozumiana jako kompetencyjność jak również w kontekście obowiązku dbania o coś lub jako wina, jest w jakimś stopniu rozproszona, zależna od konkretnego zadania. Takie przynajmniej mamy poczucie. Bo gdy parę lat temu zdarzyło się nam spóźnić ze złożeniem jakiejś deklaracji, to pomimo, że była ona zerowa z racji nie prowadzenia działalności gospodarczej Urząd Skarbowy nie wnikał czy to wina skarbnika, zarządu czy firmy księgowej tylko nakazał prezesowi jednoosobowo zapłacić karę z własnej kieszeni. Redaktor Michalkiewicz, którego felietony lubię czytywać lub oglądać wypowiedzi na Youtube spuentował jeden z nich zdaniem: Tak czy owak winny Nowak!
I tak zatoczyliśmy koło. Można powiedzieć krótko, że za wszystko odpowiada Zarząd PTG a najbardziej Prezes.
P.S. A do kogo się zwracać w sytuacjach problemowych czy awaryjnych? Do Zarządu za pośrednictwem e-maila admin(małpa)genealodzy.pl , ptg(małpa)genealodzy.pl a w sprawach nie cierpiących zwłoki przy użyciu innych kanałów (Skype, Messenger lub telefon).
Pozdrawiam serdecznie
Jacek Młochowski
Jacek Młochowski
- maria.j.nie

- Posty: 2732
- Rejestracja: pn 19 mar 2007, 23:36
- Lokalizacja: Lubuskie
No i tak mi mów, o taką odpowiedź chodziło,Młochowski_Jacek pisze:Kto odpowiada za kwestie informatyczne? Można powiedzieć krótko, że za wszystko odpowiada Zarząd PTG a najbardziej Prezes.
To odpowiedź jednym zdaniem ale można to rozwinąć. Generalnie każda działalność wiąże się z odpowiedzialnością. Jeśli płacimy komuś ustalamy zakres prac wówczas zleceniobiorca odpowiada za dołożenie wszelkich starań aby wywiązać się z przedmiotu umowy. Jeśli ktoś wykonuje pracę nieodpłatnie zazwyczaj nie możemy wymagać od niego, dyspozycyjności, krótkiego terminu i obowiązku reagowania na zdarzenia niezaplanowane i wszystkie problemy o każdej porze dnia i nocy. Za awarię sprzed miesiąca, kiedy instalowany był SSL odpowiada serwerownia. I niekoniecznie za przyczyny a za szybkie usunięcie skutków. My płacimy regularnie raty za wynajem sprawnego serwera a oni muszą dbać, żeby serwer był sprawny a w wypadku awarii naprawiony najszybciej jak to tylko możliwe. Dotyczy to również oprogramowania systemowego. Administratorzy serwerowni usunęli awarię sprzętową i restorowali zawartość serwera. Trochę to trwało i wymagało od nas sporego zaangażowania i pozostawiło kilka problemów do rozwiązania na później.
Czasem prosimy osoby będące naszymi członkami o pomoc w sprawach informatycznych. W końcu nasze środowisko zawiera w sobie specjalistów w najprzeróżniejszych dziedzinach. Za uzyskaną pomoc płacimy dobrym słowem ale nie są to zlecenia w rozumieniu gospodarczym. Zapłatą jest satysfakcja z pracy wykonanej pro publico bono. Każdy pomaga ile może, odpowiadając oczywiście za to co robi ale nie odpowiadając za to co może się zdarzyć bez jego udziału. Nie są to osoby zobligowane do świadczenia usług i trudno jest je wskazać jako odpowiedzialne np. za utrzymanie serwera.
Odpowiedzialność wiąże się z decydowaniem. A to jest gestia Zarządu. W sprawach najistotniejszych, zwłaszcza przy podejmowaniu decyzji majątkowych, zgodnie ze statutem decydujemy i odpowiadamy łącznie. W sprawach bieżącej działalności dzielimy się pracą. Każdy podjął się jakiegoś zakresu i to on rekomenduje rozwiązania w kwestiach zasadniczych a w sprawach codziennych decyduje o swojej działce. Tak jak za sprawy członkowskie odpowiada Grażynka, za kontakt użytkownikami forum Maria, tak za sprawy informatyczne z konieczności jako osoba spośród Zarządu najlepiej zorientowana odpowiadam ja. Na początku kadencji i wcześniej był to Sebastian z racji profesjonalnego przygotowania zawodowego. Ale jak wiadomo, podobno poza genealogią też istnieje życie i czasem wciąga ono człowieka bardziej, dokłada obowiązków i zabiera czas.
Tak więc z dłuższej odpowiedzi wynika, że odpowiedzialność rozumiana jako kompetencyjność jak również w kontekście obowiązku dbania o coś lub jako wina, jest w jakimś stopniu rozproszona, zależna od konkretnego zadania. Takie przynajmniej mamy poczucie. Bo gdy parę lat temu zdarzyło się nam spóźnić ze złożeniem jakiejś deklaracji, to pomimo, że była ona zerowa z racji nie prowadzenia działalności gospodarczej Urząd Skarbowy nie wnikał czy to wina skarbnika, zarządu czy firmy księgowej tylko nakazał prezesowi jednoosobowo zapłacić karę z własnej kieszeni. Redaktor Michalkiewicz, którego felietony lubię czytywać lub oglądać wypowiedzi na Youtube spuentował jeden z nich zdaniem: Tak czy owak winny Nowak!
I tak zatoczyliśmy koło. Można powiedzieć krótko, że za wszystko odpowiada Zarząd PTG a najbardziej Prezes.
P.S. A do kogo się zwracać w sytuacjach problemowych czy awaryjnych? Do Zarządu za pośrednictwem e-maila admin(małpa)genealodzy.pl , ptg(małpa)genealodzy.pl a w sprawach nie cierpiących zwłoki przy użyciu innych kanałów (Skype, Messenger lub telefon).
pięknie dziękuję
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
24 000 000 przeszło niezauważone niedawno
gratulacje !
gratulacje !
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
oj Włodziu Włodziu... od razu widać, że na fejsika nie zaglądaszSroczyński_Włodzimierz pisze:24 000 000 przeszło niezauważone niedawno
gratulacje !
https://www.facebook.com/GenealodzyPL/p ... =3&theater
-
Albin_Kożuchowski

- Posty: 584
- Rejestracja: czw 13 lis 2008, 18:04
