Kiedy przodek przestaje być nobilis
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
Kiedy przodek przestaje być nobilis
Dzień dobry.
Mój 4 x pra dziadek Ignacy Walenty Woliński urodził się w 1803 w parafii Pułtusk, jako syn nobilis Piotra Wolińskiego i Agaty z Dąbrowskich.
W 1825 roku wziął ślub w Serocku jako urodzony, ale w 1876 roku umiera tam już bez tego tytułu.
W roku 1841 na chrzcie swojego syna w Serocku określany jest jako obywatel w Serocku.
W 1825 roku ożenił się z urodzoną, ale dziecko w 1841 miał z kolejną żoną, która była z rodziny nazywanej famatus.
Z jakich przyczyn mógł przestać być nobilis? Gdzie mógłbym znaleźć jakieś dokumenty potwierdzające, że od tego i tego momentu Ignacy Walenty Woliński przestał być nobilis?
Proszę o pomoc w powyższej sprawie.
Pozdrawiam,
Michał
Mój 4 x pra dziadek Ignacy Walenty Woliński urodził się w 1803 w parafii Pułtusk, jako syn nobilis Piotra Wolińskiego i Agaty z Dąbrowskich.
W 1825 roku wziął ślub w Serocku jako urodzony, ale w 1876 roku umiera tam już bez tego tytułu.
W roku 1841 na chrzcie swojego syna w Serocku określany jest jako obywatel w Serocku.
W 1825 roku ożenił się z urodzoną, ale dziecko w 1841 miał z kolejną żoną, która była z rodziny nazywanej famatus.
Z jakich przyczyn mógł przestać być nobilis? Gdzie mógłbym znaleźć jakieś dokumenty potwierdzające, że od tego i tego momentu Ignacy Walenty Woliński przestał być nobilis?
Proszę o pomoc w powyższej sprawie.
Pozdrawiam,
Michał
-
Płowik_Hubert

- Posty: 367
- Rejestracja: pn 13 wrz 2010, 16:17
- Lokalizacja: Błonie
Kiedy przodek przestaje być nobilis.
Deklasacja pod zaborami to norma, proszę poczytać inne wątki na forum.
Pozdrawiam
Hubert
Hubert
-
jamiolkowski_jerzy

- Posty: 3178
- Rejestracja: śr 28 kwie 2010, 19:24
Kiedy przodek przestaje być nobilis.
Najogólniej . Przodek (jak zresztą olbrzymia większość szlachty) utracił tytuł w sensie formalno prawnym. Nie potwierdził bowiem prawa do tytułu szlacheckiego czego wymagał ówczesny ukaz carski (Heroldia). Więcej np tu https://repozytorium.amu.edu.pl/bitstre ... dowicz.pdf
Nie były wydawane indywidualne decyzje pozbawiające szlachectwa. Stało się to „ z urzędu”. Niejako śladem szlachectwa może być zapis obywatel używany min w zapisach metrykalnych
Natomiast wedle polskiej tradycji przodek prawa szlachectwa (szlachta odwieczna ) nie utracił. W tym sensie jego potomkowie (jeśli nie zaszły jakieś późniejsze okoliczności to ograniczające) mogą powoływać się na pochodzenie szlacheckie (cokolwiek to jeszcze - poza sentymentem- znaczy)
Nie były wydawane indywidualne decyzje pozbawiające szlachectwa. Stało się to „ z urzędu”. Niejako śladem szlachectwa może być zapis obywatel używany min w zapisach metrykalnych
Natomiast wedle polskiej tradycji przodek prawa szlachectwa (szlachta odwieczna ) nie utracił. W tym sensie jego potomkowie (jeśli nie zaszły jakieś późniejsze okoliczności to ograniczające) mogą powoływać się na pochodzenie szlacheckie (cokolwiek to jeszcze - poza sentymentem- znaczy)
- marcin_kowal

- Posty: 1498
- Rejestracja: sob 04 lis 2017, 19:41
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
- Kontakt:
Kiedy przodek przestaje być nobilis.
Polecam również - JOLANTA SIKORSKA-KULESZA "Deklasacja drobnej szlachty na Litwie i Białorusi w XIX wieku"
Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
Michale,
zerknij tutaj: http://www.korwin-piotrowscy.strefa.pl/elity.htm
Czasami sa listy w ktorych jest napisane, ze jakas rodzina zostaje wypisana ze stanu "dworzanskiego", ze wzgledu na to, ze nie przedstawila w terminie potrzebnych/dodatkowych dokumentow.
zerknij tutaj: http://www.korwin-piotrowscy.strefa.pl/elity.htm
Czasami sa listy w ktorych jest napisane, ze jakas rodzina zostaje wypisana ze stanu "dworzanskiego", ze wzgledu na to, ze nie przedstawila w terminie potrzebnych/dodatkowych dokumentow.
Pozdrawiam
Robert
Robert
Czyli - odwołując się do współczesnej nomenklatury - "nie przeszedł lustracji" , zresztą, być może w obliczu sytuacji materialnej - dowodzenie szlachectwa było kosztowne - zdecydował się dobrowolnie na wpisanie na listę obywateli miasta Serocka, tym samym stając się "mieszczuchem" w rozumieniu ustawodawstwa carskiego. Takie przenosiny były częste, tym bardziej, że w perspektywie można było trafić znacznie gorzej: wiele ubożejących rodzin szlacheckich "popadało" w "jednodworców", a z tej pułapki już tylko można było spaść do roli wolnych chłopów... Tak w skr. 
Jacek
Jeśli masz info o Malinowskich z Prużan, Wiaźmy albo Piotrkowa Trybunalskiego - daj znać
Jeśli masz info o Malinowskich z Prużan, Wiaźmy albo Piotrkowa Trybunalskiego - daj znać
- Tomasz_Lenczewski

- Posty: 2238
- Rejestracja: ndz 26 wrz 2010, 14:41
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Lustracja to nie jest właściwe słowo. Po prostu nie spełnił wymogów stawianych przez przepisy prawa. Nie miało to też wiele wspólnego w tej części zaboru rosyjskiego z zamierzoną przez władze deklasacją szlachty polskiej. Choćby z powodu tego, że w Królestwie Polskim wielu podobnych przeszło przez przepisy stanowiące, że za szlachcica mógł być uznany potomek choćby właściciela choćby części majątku (wsi) lub urzędnika przed 1795 r. Zwyczajnie nie miał pieniędzy na opłacenie osoby przygotowującej genealogię w oparciu o dokumenty (nierzadko naciągnięte lub sfałszowane) albo nie umiał tego zrobić. Reasumując był zbyt biedny na dowodzenie albo nie umiał sobie z tym poradzić. Pozdrawiam Tomaszjatom pisze:Czyli - odwołując się do współczesnej nomenklatury - "nie przeszedł lustracji" , zresztą, być może w obliczu sytuacji materialnej - dowodzenie szlachectwa było kosztowne - zdecydował się dobrowolnie na wpisanie na listę obywateli miasta Serocka, tym samym stając się "mieszczuchem" w rozumieniu ustawodawstwa carskiego. Takie przenosiny były częste, tym bardziej, że w perspektywie można było trafić znacznie gorzej: wiele ubożejących rodzin szlacheckich "popadało" w "jednodworców", a z tej pułapki już tylko można było spaść do roli wolnych chłopów... Tak w skr.
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
albo umiał i stać go było, ale nie widział potrzeby
status obywatela miejskiego od obywatela ziemskiego gorszy niekoniecznie
i tak bym też na to spojrzał: nie tylko "dlaczego nie" ale " a po co?"
na marginesie czy nie straciłby statusu/zamienił na inny gdyby nie zabór/Heroldia
status obywatela miejskiego od obywatela ziemskiego gorszy niekoniecznie
i tak bym też na to spojrzał: nie tylko "dlaczego nie" ale " a po co?"
na marginesie czy nie straciłby statusu/zamienił na inny gdyby nie zabór/Heroldia
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
- Tomasz_Lenczewski

- Posty: 2238
- Rejestracja: ndz 26 wrz 2010, 14:41
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
To pierwsze wątpliwe na podstawie moich doświadczeń archiwalnych w tym kierunku (jeszcze nie ogłoszonych). Dla ludzi to był naprawdę problem z tym dowodzeniem.
Status mieszczanina krakowskiego już w czasach I RP był lepszy od niejednego szlachciury, więc się zgadzam
Heroldia Królestwa Polskiego była naprawdę liberalna. Oczywiście daleko jej od legitymacji poprzednich w zaborze rosyjskim czy w Galicji
Status mieszczanina krakowskiego już w czasach I RP był lepszy od niejednego szlachciury, więc się zgadzam
Heroldia Królestwa Polskiego była naprawdę liberalna. Oczywiście daleko jej od legitymacji poprzednich w zaborze rosyjskim czy w Galicji
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
ale w Galicji bez potwierdzenia majątku ziemskiego nie dało rady kupić. Wymogi powiązane z prawami. W Kingresówce łatwiej, ale niewiele dawało. albo nawet: niewiele zmieniało to i liberalniej.
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
- Tomasz_Lenczewski

- Posty: 2238
- Rejestracja: ndz 26 wrz 2010, 14:41
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
W Kongresówce choćby potomkowie frankistów podszywający się pod szlachtę mieli majątki już od dawna. W Galicji po 1848 r. nie było już tego wymogu. Zresztą Bruniccy przeszli na chrześcijaństwo chcąc kupić majątek ziemski jeszcze przed 1848, a ich baronostwo bawarskie nie było w Austrii długo uznane. Wiele rodzin np. Żuławscy przez cały wiek XIX nie widziało sensu legitymacji.Sroczyński_Włodzimierz pisze:ale w Galicji bez potwierdzenia majątku ziemskiego nie dało rady kupić. Wymogi powiązane z prawami. W Kingresówce łatwiej, ale niewiele dawało. albo nawet: niewiele zmieniało to i liberalniej.
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Jeśli mieli to i dokupić mogli, status posiadacza niezależnego wystarczał. Ale jeśli ktoś nie miał, to wydaje mi się, żeby mógł kupić, to musiał wykazać, że przodek miał, Czyli wywód złożyć i poczekać na potwierdzenie. Stąd "bywało warto". O ile się oczywiście nie mylę. Czy tylko do 1848, tego nie wiem. Wydawało mi się, że znacznie dłużej, ale nie upieram się:)
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
- Tomasz_Lenczewski

- Posty: 2238
- Rejestracja: ndz 26 wrz 2010, 14:41
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Wiosna Ludów zniosła większość prerogatyw stanu szlacheckiego. Przywilejów było naprawdę niewiele w porównaniu z zaborem rosyjskim. Wystarczy spojrzeć na nazwiska w wykazach tabularnych dóbr. Owszem nadal proszono o certyfikaty szlacheckie, ale wydawane przez Wydział Stanu we Lwowie przypominały o staropolskim szlachectwie i były czysto polskim dokumentem, choć wydanym w monarchii austriackiej
-
m.szymanki

- Posty: 41
- Rejestracja: wt 12 gru 2017, 01:25
Polecam lekturę, która duż wyjaśnia w temacie:
https://repozytorium.amu.edu.pl/bitstre ... dowicz.pdf
https://repozytorium.amu.edu.pl/bitstre ... dowicz.pdf