Różnice w wieku zapisywanym w aktach
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
Różnice w wieku zapisywanym w aktach
Chciałbym zapytać bardziej doświadczonych, z czego mogą wynikać różnice w wieku zapisywanym w odręcznych aktach np. urodzenia. Mam akta za lata 1812-1822 np. i np. Mama dziecka w 1812 r. ma wpisany swój wiek 20 lat, w 1814 - 22, ale w 1819 znów 20. Ojciec dziecka w 1812 ma wpisane 24, w 1814 znów 24, w 1822 - 32. To prowadzi do wniosku, że może chodzi o inną osobę, ale chyba prędzej o coś innego. Co może być przyczyną?
Pozdrawiam,
Remigiusz
Pozdrawiam,
Remigiusz
-
Arek_Bereza

- Posty: 5888
- Rejestracja: pt 26 cze 2015, 09:09
Różnice w wieku zapisywanym w aktach
tzw. element ludzki, bo przecież dokumentów nie było. Zawsze ojciec zgłaszał ? Jak tak to może ksiądz nie pytał tylko coś sobie na oko wpisał, albo w raptularzu nabazgrał i potem przepisał jak przeczytał. Albo świadkowie zeznali o wieku a to już pewna niepewność 
Jeszcze większe różnice spotkasz w aktach zgonów. Małżeństwa uważam w sensie wieku za najbliższe prawdy ale i tu nie zawsze było dokładnie
Jeszcze większe różnice spotkasz w aktach zgonów. Małżeństwa uważam w sensie wieku za najbliższe prawdy ale i tu nie zawsze było dokładnie
Różnice w wieku zapisywanym w aktach
Zacytuję samego siebie:
"Wiek rodziców i świadków w aktach urodzenia trzeba traktować tylko "z grubsza", odchylenie do 5 lat na plus czy minus od rzeczywistego wieku nie jest niczym nadzwyczajnym, a zdarzają się i większe różnice. Najbardziej wiarygodne są akta małżeństw, bo tam wiek nowożeńców spisywano z metryk albo ich odpisów".
https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... 958#335958
Powiedziałbym, że wręcz normą jest w XIX wieku podawanie przybliżonego, a nie dokładnego wieku rodziców dziecka, świadków. W tamtym czasie bardziej dziwna sytuacja jest raczej wtedy, kiedy wiek rzeczywisty zgadza się z zadeklarowanym, niż kiedy wiek się nie zgadza.
"Wiek rodziców i świadków w aktach urodzenia trzeba traktować tylko "z grubsza", odchylenie do 5 lat na plus czy minus od rzeczywistego wieku nie jest niczym nadzwyczajnym, a zdarzają się i większe różnice. Najbardziej wiarygodne są akta małżeństw, bo tam wiek nowożeńców spisywano z metryk albo ich odpisów".
https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... 958#335958
Powiedziałbym, że wręcz normą jest w XIX wieku podawanie przybliżonego, a nie dokładnego wieku rodziców dziecka, świadków. W tamtym czasie bardziej dziwna sytuacja jest raczej wtedy, kiedy wiek rzeczywisty zgadza się z zadeklarowanym, niż kiedy wiek się nie zgadza.
Pozdrawiam
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
-
Dorota_Kepisz

- Posty: 21
- Rejestracja: wt 27 lut 2018, 08:53
Różnice w wieku zapisywanym w aktach
Remigiusz pytał o przyczynę, a odpowiedzi na to w twoim cytacie brak.
Wtedy nie było szkół, ludzie byli analfabetami - przynajmniej większość.
Liczenie polegało na: 1 - 2 - 3 - 4 - 5 - dużo - bardzo dużo...
Czasem dużo było po 10...
W chałupie nie było kalendarza... często i chałupy nie było...
Dowodów osobistych nie mieli, lat mieli tyle, co im rodzice mówili...
Przy chrzcie ojciec nie pamiętał, że rok temu mówił iż ma 23 lata a żona 21 - zresztą dla niego 23 czy 25 to kategoria dużo.
Wtedy nie było szkół, ludzie byli analfabetami - przynajmniej większość.
Liczenie polegało na: 1 - 2 - 3 - 4 - 5 - dużo - bardzo dużo...
Czasem dużo było po 10...
W chałupie nie było kalendarza... często i chałupy nie było...
Dowodów osobistych nie mieli, lat mieli tyle, co im rodzice mówili...
Przy chrzcie ojciec nie pamiętał, że rok temu mówił iż ma 23 lata a żona 21 - zresztą dla niego 23 czy 25 to kategoria dużo.
Dorota
Różnice w wieku zapisywanym w aktach
Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Trochę się uspokoiłem 
Z pozdrowieniami
Remigiusz
Z pozdrowieniami
Remigiusz
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Różnice w wieku zapisywanym w aktach
jasne, analfabeta, liczyć nie umiał etc etc
to jest bardzo dziwne, że traktujemy ludzi tak nieodległych w czasie jak idiotów
jakoś handlować umieli, prowadzić gospodarstwo, zarobić, utrzymać się i często parę dzieci, rodziców
ale do trzydziestu zliczyć nie potrafili
kilka systemów monetarnych, wag, miar, języków to ogarniali
ale na pewno z nieumiejętności odróżnienia 22 od 25 wynika taki nie inny wiek zapisany
pierwsza podstawowa sprawa: mało komu zapis w ASC nie był potrzebny a i odpowiedzialność za nieścisłe dane prawie żadna
to jest bardzo dziwne, że traktujemy ludzi tak nieodległych w czasie jak idiotów
jakoś handlować umieli, prowadzić gospodarstwo, zarobić, utrzymać się i często parę dzieci, rodziców
ale do trzydziestu zliczyć nie potrafili
kilka systemów monetarnych, wag, miar, języków to ogarniali
ale na pewno z nieumiejętności odróżnienia 22 od 25 wynika taki nie inny wiek zapisany
pierwsza podstawowa sprawa: mało komu zapis w ASC nie był potrzebny a i odpowiedzialność za nieścisłe dane prawie żadna
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
- Barbara_Lendzion

- Posty: 420
- Rejestracja: śr 19 lis 2014, 16:29
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Różnice w wieku zapisywanym w aktach
U mojego pradziadka w akcie zgonu zgłaszający podał dokładnie o 28 lat za dużo. No i tak musi zostać.
Pozdrawiam Barbara
-------------------------------------------------------
Poszukuję: Włocławek - Wilczyńscy,Kulińscy Kowal - Cytaccy ,Baruchowo i okolice: Lewandowscy, Gizińscy,Prusy i Mazowsze - Lendzion
-------------------------------------------------------
Poszukuję: Włocławek - Wilczyńscy,Kulińscy Kowal - Cytaccy ,Baruchowo i okolice: Lewandowscy, Gizińscy,Prusy i Mazowsze - Lendzion
Re: Różnice w wieku zapisywanym w aktach
Nie było takiej potrzeby: już wyżej Arek podał możliwe powody takiego stanu. Ja zwróciłem uwagę na to, że konkretny przypadek podany przez Remigiusza nie jest czymś nadzwyczajnym na tle innych XIX-wiecznych aktów stanu cywilnego w Królestwie Polskim.Dorota_Kepisz pisze:Remigiusz pytał o przyczynę, a odpowiedzi na to w twoim cytacie brak.
Pozdrawiam
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
-
Dorota_Kepisz

- Posty: 21
- Rejestracja: wt 27 lut 2018, 08:53
Re: Różnice w wieku zapisywanym w aktach
Moje dwie prababcie i jeden pradziadek byli analfabetami... nie umieli czytać i pisać, jedna prababcia umiała liczyć do 9. Tak - do dziewięciu. Tyle miała palców u rąk.Sroczyński_Włodzimierz pisze:jasne, analfabeta, liczyć nie umiał etc etc
to jest bardzo dziwne, że traktujemy ludzi tak nieodległych w czasie jak idiotów
Wszyscy urodzeni w latach 1890-1900.
Nie byli idiotami, ale takie były warunki. We wsi nie było szkoły, a najbliższa była jakieś 35 km od domu.
Jeden z pradziadków mieszkał w mieście, do szkoły miał 200 metrów, ale skończył tylko dwie klasy, bo rodzice nie mieli worka ziemniaków i worka pszenicy aby zapłacić za kolejną klasę. I tak miał szczęście, bo z 11 dzieci tylko on chodził do szkoły przez dwa lata.
Analfabetyzm nie jest równoznaczny z idiotyzmem.
Panie Włodzimierzu, gdyby moi pradziadkowie chodzili do szkoły i umieli czytaś i pisać, to proszę mi wierzyć - na pewno każde zdanie zaczynali by od dużej litery... bo tego uczą już w pierwszej klasie!
Dorota
Re: Różnice w wieku zapisywanym w aktach
Witam !
Jedna z moich krewnych wychodząc drugi raz za mąż odmłodziła się z 10-12 lat (do czterdziestu), a i tak była starsza od niespełna trzydziestolatka. Zawsze mi to przypominało Minclową i Wokulskiego. Po prostu element ludzki.
Pozdrowienia
Michał (Badylarz)
Jedna z moich krewnych wychodząc drugi raz za mąż odmłodziła się z 10-12 lat (do czterdziestu), a i tak była starsza od niespełna trzydziestolatka. Zawsze mi to przypominało Minclową i Wokulskiego. Po prostu element ludzki.
Pozdrowienia
Michał (Badylarz)
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Różnice w wieku zapisywanym w aktach
Pozostaję przy swoim zdaniu.
Doroto: forma obowiązująca na forum: "Ty". Bez docinków osobistych. Rozmawiamy nie przez ad personam - tego nie uczą?
Nie można na podstawie wiedzy wycinkowej budować i przekazywać obrazu jako pełnego.
Osoby, które liczyły tylko do dziewięciu to jednak bardzo wąska grupa.
Co do analfabetyzmu i szkół: nie trzeba szkoły formalnej, by umieć czytać i pisać ze zrozumieniem. Szkół nie było, a ludzie jakoś potrafili zorganizować nauczanie. Co nie znaczy, że wszędzie było. Ale jeśli gdzieś nie było, to nie powód by przekładać i wmawiać, że nigdzie nie było.
P.S. w zaborze rosyjskim po strajku szkolnym 1905 udział grup mniej reprezentowanych wcześniej - gwałtownie wzrósł. Osoby urodzone w ostatniej dekadzie XIX wieku miały "skokowy wzrost" w szkolnictwie państwowym.
Doroto: forma obowiązująca na forum: "Ty". Bez docinków osobistych. Rozmawiamy nie przez ad personam - tego nie uczą?
Nie można na podstawie wiedzy wycinkowej budować i przekazywać obrazu jako pełnego.
Osoby, które liczyły tylko do dziewięciu to jednak bardzo wąska grupa.
Co do analfabetyzmu i szkół: nie trzeba szkoły formalnej, by umieć czytać i pisać ze zrozumieniem. Szkół nie było, a ludzie jakoś potrafili zorganizować nauczanie. Co nie znaczy, że wszędzie było. Ale jeśli gdzieś nie było, to nie powód by przekładać i wmawiać, że nigdzie nie było.
P.S. w zaborze rosyjskim po strajku szkolnym 1905 udział grup mniej reprezentowanych wcześniej - gwałtownie wzrósł. Osoby urodzone w ostatniej dekadzie XIX wieku miały "skokowy wzrost" w szkolnictwie państwowym.
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
-
slawek_krakow

- Posty: 657
- Rejestracja: sob 19 lis 2011, 13:45
- Lokalizacja: Kraków
Sama umiejętność liczenia choćby do miliarda nie jest wystarczająca do tego aby wiedzieć kto ile ma lat. Znam bardzo dużo współcześnie żyjących osób, które nie potrafią odpowiedzieć na pytanie ile lat mają ich rodzice, czy dziadkowie. Zwyczajnie nie posiadają wiedzy, w którym roku się urodzili. Gdyby taką wiedzę posiadali, mogliby policzyć "w pamięci". Ja sam na pytanie ile lat ma moja mama, muszę dokonać kalkulacji zanim odpowiem. Gdybym miał wiedzę, np zasięgniętą od dziadków, że moja mam urodziła się cztery lata po wielkiej wojnie, to pewno nie znając daty zakończenia owej wielkiej wojny, nie potrafiłbym odpowiedzieć na takie pytanie.
- genealog1981

- Posty: 229
- Rejestracja: śr 03 paź 2007, 20:50
-
Łuniewska_Ewa

- Posty: 426
- Rejestracja: wt 17 mar 2015, 19:15
Nawiązując do poprzedniego postu, myślę że powód braku podpisu na akcie osoby która wcześniej inny akt podpisywała jest prosty. Też spotkałam się z takimi przypadkami że mój przodek w większości metryk składał swój podpis, także kiedy występował jako chrzestny lub świadek na ślubie, ale też zdarzały się metryki nie podpisane. Myślę że wynika to stąd że sporządzający metrykę nie zwrócił się do niego o podpis. Wówczas większość ludzi była analfabetami, więc automatycznie podpisywał sam i na tym koniec.
Pozdrawiam Łuniewska Ewa.
Pozdrawiam Łuniewska Ewa.