moje genealogiczne poszukiwania przygnały mnie na cmentarz w Górze św. Małgorzaty (pow. łęczycki). Możliwe, że nie widziałam wielu cmentarzy, jednak to co tam się prezentuje wywołało takie emocje, że postanowiłam tutaj o tym opisać.
Już patrząc na ortofotomapę moża określić, że cmentarz dzieli się na część starszą i nowszą. Ta nowsza to standardowy cmentarz we wsi. Nowa kostka, wielu odwiedzających (akurat była niedziela i wierni wyszli z pobliskiego kościoła). Stara część cmentarza natomiast to obraz nędzy i rozpaczy.
Wybrałam się tam w poszukiwaniu brata mojego pradziadka - lokalizację miałam od wujka, który opiekuje się grobem, więc zalezienie go nie było trudne. Ale korzystając z ładnej pogody postanowiłam poszukać po "starych" grobach ich rodziców, a nóż pojawią się tam niespodziewanie ?
Groby szacowane na lata II wojny światowej (a więc nie takie stare) oraz troszkę wcześniejsze były w opłakanym stanie. Większość to zarośnięte górki z zardzewiałymi krzyżami, bez tabliczek. Tam gdzie są tabliczki nic już na nich nie widać.
Widać natomiast, że użytkownicy cmentarza robią sobie z tej części typowy śmietnik, nie tylko stare wiązanki czy potłuczone znicze, ale również opakowania po fastfoodach (serio?).
Wśród tego zapomnianego gruzu można znaleźć perełki. Groby może nie odnowione, ale zadbane - wokół zagrabione, ze zniczami - wokół pokrzyw i gruzu.
Zachodzę w głowę dlaczego parafia terenu nie uprzątnie - nie jest to duży obszar, a zindeksowanie i/lub odnowienie grobów stawiając tabliczkę nie wydaje się drogim przedsięwzięciem. Przekazanie miejsca na sprzedaż, jeśli nawet ktoś za miejsce nie płacił byłoby zyskiem dla parafii.
Czy istnieją może jakieś grupy społeczne/stowarzyszenia, które takie miejsca ocalą od zapomnienia?
Dla mnie są to ważne informacje dotyczące dat urodzenia czy śmierci, czy też w jakiś sposób uszanowanie dla osób zmarłych, dla osób wierzących powinno być to jeszcze ważniejsze - wydaje mi się, że szczególnie dla mieszkańców gminy, przecież tam leży ich rodzina najczęściej.
Pozdrawiam.
Kinga