Panie Marku,wolenski_pipis pisze:Przykro mi, ale mam umowę z Wydawcą. Coraz więcej osób zwraca się do mnie aby im podesłać informacje z herbarza. Rzeczywistość wygląda tak, że powoli kończę zabawę zatytułowaną – „Herbarz szlachty łukowskiej…”, choć tom IV jest gotowy do druku, a tom V w toku. Cały ubiegły rok nie mogłem się opędzić od zapytań o tom III. Większość z pytających do dziś nie zakupiła tego tomu. Sprzedaż idzie słabiutko. Proszę mi wierzyć, że nie chodzi tu o moje ambicje, które nie są tak wielkie, ale jedynie o to, aby Wydawcy zwróciły się koszty. Realnie patrzę na rzeczywistość, i nie mam w naturze wciskać czegoś tym, którzy tego nie chcą. Rynek wydawnictw o treści genealogiczno-heraldycznej kurczy się, gdyż brak jest chętnych do kupna. Problemem w Polsce jest sprzedaż książki wydanej w nakładzie 100 (sto) egzemplarzy.
Pozdrawiam – Marek Woliński
proszę się nie poddawać!
ja kupiłam wszystkie trzy części i bardzo często korzystam z Herbarza. Kolejne dwie części tez na pewno kupię. To bardzo cenna pozycja w moich genealogicznych zbiorach i na pewno nie tylko ja tak mam
pozdrawiam gorąco
Marta
