Czy ktoś mi może, proszę, wyjaśnić, dlaczego zawartość ksiąg z aktami stanu cywilnego z tej samej parafii, z tego samego rocznika czasem się różni zawartością?
W indeksach ksiąg łacińskich znajduję czasem informacje o jakimś akcie (np. http://geneteka.genealodzy.pl/index.php ... =&to_date=), a w odpowiadającej księdze po polsku w ogóle nie ma zanotowanego takiego wydarzenia (w tym przypadku ślubu, http://metryki.genealodzy.pl/metryka.ph ... x=29&y=164).
Doprowadza mnie to do szału
To jest rok 1824, obowiązywał wtedy jeszcze w Kongresówce Kodeks Napoleona, który wprowadził śluby cywilne, to są te księgi w języku polskim. Jednocześnie prowadzono stare księgi łacińskie, w których rejestrowano śluby kościelne. W zasadzie obie księgi powinny być zgodne, z wyjątkiem innowierców, np. Źydów, którzy ślubów kościelnych nie brali. Może jednak niekiedy ślub cywilny był pomijany.
A co to oznacza, że księgi łacińskie to nie są księgi stanu cywilnego? Czy to tak, jak dziś, że jak ksiądz w porę nie zgłosi ślubu konkordatowego do urzędu, to jest on nieważny?
W Księstwie Warszawskim (1808 lub 1810, zależnie od regionu) wraz z Kodeksem Napoleona wprowadzone zostały śluby cywilne, z braku innych kadr urzędnikami stanu cywilnego zostali duchowni, którzy udzielali ślubów wszystkim, bez względu na wyznanie. Ten system utrzymał się następnie w Kongresówce do roku 1825. Ustalono, że najpierw zawierany będzie ślub cywilny, a następnie religijny.
Przeanalizowałem to w parafii Biskupice Lubelskie, tam akurat dobrze zachowały się zarówno księgi polskie jak i łacińskie. W księgach łacińskich są śluby tych samych osób, z pominięciem Żydów, daty są poźniejsze, kolejność nie zawsze się zgadza, a czasem i świadkowie są inni. Stąd wniosek, że w polskich księgach są śluby cywilne, a w łacińskich religijne.
Ale generalnie z tego, co piszecie, to dla mnie wynika, że księgi polskie powinny być pełniejsze niż łacińskie, a zawsze się spotykam z sytuacją na odwrót, że coś jest w łacińskiej (jak na złość bez skanów), a w polskiej księdze nie ma