Serial "Zniewolona" miłość szlachcica do chłopki.
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
-
Niciszewska_Aleksandra

- Posty: 30
- Rejestracja: pt 15 cze 2018, 11:22
Serial "Zniewolona" miłość szlachcica do chłopki.
Zainspirowana serialem "Zniewolona" emitowanym na TVP1, opowiadającym o miłości szlachcica do ukraińskiej chłopki pańszczyźnianej Kateriny Wierbickajej, która to dzięki swojej matce chrzestnej – szlachciance pani Czerwińskiej – została wychowana niczym panna błękitnej krwi. Zna języki obce, gra na fortepianie, maluje. Zaczyna też rozumieć, że talenty i pozycja wcale nie poprawiają losu urodzonej w niewoli dziewczyny. Chciałabym byście po przez ten wątek podzieli się swoimi przykładami gdzie szlachetnie urodzony/urodzona bierze ślub z osobą niższego stanu.
Ja mam takie dwa przykłady:
1) 1826 - par. Chruślin pod Łowiczem
Urodzony Wojciech Łapiński (ok.1806-?), syn Tomasza i Elżbiety z Błaszczykowskich, Pisarz Folwarku Chruślińskiego bierze ślub z chłopką Teresą Wiesiołek (1808-1867), córką Walentego i Heleny z Baranów.
2) 1832 - par. Błonie pod Warszawą
Tadeusz Bacciarelli (ok. 1798-1837) (wnuk malarza Marcello Bacciarelego), syn Franciszka i Gertrudy z Asłanowiczów, Dzierżawca części na Błoniu bierze ślub z chłopką Teresą Wróbel (ok.1807 Wejsce par. Kocierzew pod Łowiczem - zm.?), córką Franciszka i Kunegundy z Sierotów.
Pozdrawiam Ola
Ja mam takie dwa przykłady:
1) 1826 - par. Chruślin pod Łowiczem
Urodzony Wojciech Łapiński (ok.1806-?), syn Tomasza i Elżbiety z Błaszczykowskich, Pisarz Folwarku Chruślińskiego bierze ślub z chłopką Teresą Wiesiołek (1808-1867), córką Walentego i Heleny z Baranów.
2) 1832 - par. Błonie pod Warszawą
Tadeusz Bacciarelli (ok. 1798-1837) (wnuk malarza Marcello Bacciarelego), syn Franciszka i Gertrudy z Asłanowiczów, Dzierżawca części na Błoniu bierze ślub z chłopką Teresą Wróbel (ok.1807 Wejsce par. Kocierzew pod Łowiczem - zm.?), córką Franciszka i Kunegundy z Sierotów.
Pozdrawiam Ola
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Serial "Zniewolona" miłość szlachcica do chłopki.
jakieś ograniczenie? 2019 też może być?:)
nie znam produkcji, nie wiem jakich czasów dotyczy
ale XIX wiek ( a i końcówka XVIII) to nie ma większych przeszkód , barier
"większych" niż przy innych różnicach
nie znam produkcji, nie wiem jakich czasów dotyczy
ale XIX wiek ( a i końcówka XVIII) to nie ma większych przeszkód , barier
"większych" niż przy innych różnicach
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
-
Niciszewska_Aleksandra

- Posty: 30
- Rejestracja: pt 15 cze 2018, 11:22
Serial "Zniewolona" miłość szlachcica do chłopki.
Przepraszam , nie dopisałam - akcja/czas serialu końcówka lat 50tych XIX wieku
Ola
Ola
- Tomasz_Lenczewski

- Posty: 2238
- Rejestracja: ndz 26 wrz 2010, 14:41
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Serial "Zniewolona" miłość szlachcica do chłopki.
W pamiętnikach hrabianki Doroty Sumińskiej i jej stryja Stefana jest przywołana prababka Ewa Naumezuk, która poślubiła jeje pradziada ze strony matki Adama Nestora Ledóchowskiego. To kobieta z ludu, choć z niewielkimi błędami tM opisana (różnica zdań pomiędzy rodziną w opisie)
http://www.sejm-wielki.pl/b/ut.35.1.51
Takich mezaliansów trochę jest. A tu mamy właśnie Wołyń
Pózniej u Bacciarellich, ziemian tych mezaliansów takich już nie ma aż po rok 1945
http://www.sejm-wielki.pl/b/ut.35.1.51
Takich mezaliansów trochę jest. A tu mamy właśnie Wołyń
Pózniej u Bacciarellich, ziemian tych mezaliansów takich już nie ma aż po rok 1945
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Serial "Zniewolona" miłość szlachcica do chłopki.
Nie pamiętam czy w "Dyaryusz więzienia moskiewskiego, miast i miejsc" czy późniejszym, mniej szacownym też by się znalazło co nieco i o XVII, ale to pewnie specyficznie bo "poza"
PS pewnie np Santo Domingo też się łapie:)
PS pewnie np Santo Domingo też się łapie:)
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Serial "Zniewolona" miłość szlachcica do chłopki.
Rok 1784, podradomski Długojów. Ślub biorą chłop Jan Lawendoski i szlachcianka wdowa Magdalena Morska. Świadkami są trzej miejscowi chłopi: Błażej Włodek, Jakub Bożek oraz Mikołaj Nakuneczny.
Pozdrawiam
Grzegorz
Grzegorz
- Tomasz_Lenczewski

- Posty: 2238
- Rejestracja: ndz 26 wrz 2010, 14:41
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Serial "Zniewolona" miłość szlachcica do chłopki.
Związki małżeńskie szlachecko chłopskie nie są tak niecodzienne w odróżnieniu od związków arystokracji czy wielkich panów z chłopkami. Poza tym nie wiemy, jaki był stan majątkowy szlachcianki, która wychodziła za mąż za chłopa?
Po śmierci pierwszego męża Potockiego Tekla Sanguszkówna poślubiła kamerdynera Thomasa i miała z nią córkę. To bulwersowało jeszcze na początku XIX w. Pózniej co najwyżej skandal.
http://www.sejm-wielki.pl/b/dw.9308
Rzewuscy hrabiowie żenili się z cyrkówkami i to była ekstrawagancja, bo mieli pieniądze.
Po śmierci pierwszego męża Potockiego Tekla Sanguszkówna poślubiła kamerdynera Thomasa i miała z nią córkę. To bulwersowało jeszcze na początku XIX w. Pózniej co najwyżej skandal.
http://www.sejm-wielki.pl/b/dw.9308
Rzewuscy hrabiowie żenili się z cyrkówkami i to była ekstrawagancja, bo mieli pieniądze.
Serial "Zniewolona" miłość szlachcica do chłopki.
Ja znam przykład odwrotny. Pochodzę ze wsi gdzie jeszcze w pierwszej połowie XIX w. było wielu współwłaścicieli i w rezultacie około 20% mieszkańców stanowiła szlachta. Mimo tego nie znalazłem ani jednego przypadku małżeństwa międzystanowego. Spotykało się jedynie przypadki, że "urodzeni" byli chrzestnymi włościan. Więcej nawet, w pobliżu były 2 miejscowości mające status "miasta", choć później były to wsie. Spotykało się przypadki, że "sławetny" żenił się z włościanką (szczególnie gdy był wdowcem), ale nigdy odwrotnie.
Henryk
Henryk
I dobrze,że te marne czasy minęły. Czym się różni jeden człowiek od drugiego? Dzisiejsze czasy pokazują, że ludzie o chłopskich korzeniach osiągają takie same sukcesy i ponoszą takie same porażki jak mający pochodzenie szlacheckie czy arystokratyczne. Szkoda tylko, że tyle wieków tylu ludzi było wykorzystywanych w niecny sposób. Szkoda, że spadkobiercy majątków powstałych z niewolniczej pracy nie poczuwają się do żadnej refleksji. Szkoda, że potomkowie zniewolonych muszą dzisiaj świadczyć na rekompensaty za utracone majątki. Odszkodowania wypłacane są przecież z podatków podatników.
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
no
czas za widły i nagany chwycić!
ale nie tu - OK?
czas za widły i nagany chwycić!
ale nie tu - OK?
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
- Tomasz_Mierzejek

- Posty: 868
- Rejestracja: wt 25 gru 2018, 12:30
- Kontakt:
-
jamiolkowski_jerzy

- Posty: 3178
- Rejestracja: śr 28 kwie 2010, 19:24
Na wszelki wypadek, aby uniknąć wojny klasowej informuję że mam wszelakie korzenie.
Mezalianse to wcale nie jakieś odosobnione przypadki . Ja w swoich kwerendach odnotowywałem ich dziesiątki jeśli nie setki. W miarę czasu a szczególnie po uwłaszczeniu chłopów stawały się dosyć powszechne. Nic dziwnego bo chłopi stawali się zamożniejsi podczas gdy szlachta, jej ogół czyli drobna szlachta biedniejsza.
Obyczajowa ciekawostką jest, że zawsze bardziej uznawane było małżeństwo szlachcica z kobieta innego stanu np. chłopka . W moich najbardziej szlacheckich stronach (Podlasie) przechowało się jeszcze powiedzenie
Jak szlachcic żeni się z włościanką, to Matka Boska się cieszy, jako że familia szlachecka się powiększa, ale jak szlachcianka wychodzi za włościanina, to Matka Boska płacze rzewnymi łzami, że krew szlachecka marnie zginie w chłopskiej jusie. źr. S. Dworakowski, Zwyczaje rodzinne w powiecie wysokomazowieckim, Warszawa 1935,
Chyba taka tolerancja dla mężczyzn była ponad lokalna
Mezalianse to wcale nie jakieś odosobnione przypadki . Ja w swoich kwerendach odnotowywałem ich dziesiątki jeśli nie setki. W miarę czasu a szczególnie po uwłaszczeniu chłopów stawały się dosyć powszechne. Nic dziwnego bo chłopi stawali się zamożniejsi podczas gdy szlachta, jej ogół czyli drobna szlachta biedniejsza.
Obyczajowa ciekawostką jest, że zawsze bardziej uznawane było małżeństwo szlachcica z kobieta innego stanu np. chłopka . W moich najbardziej szlacheckich stronach (Podlasie) przechowało się jeszcze powiedzenie
Jak szlachcic żeni się z włościanką, to Matka Boska się cieszy, jako że familia szlachecka się powiększa, ale jak szlachcianka wychodzi za włościanina, to Matka Boska płacze rzewnymi łzami, że krew szlachecka marnie zginie w chłopskiej jusie. źr. S. Dworakowski, Zwyczaje rodzinne w powiecie wysokomazowieckim, Warszawa 1935,
Chyba taka tolerancja dla mężczyzn była ponad lokalna
- Sianoszek_Michal

- Posty: 161
- Rejestracja: śr 29 cze 2016, 21:56
Mój przypadek
przedstawiciel bogatego mieszczaństwa (Bolimów) Bonifacy Wróblewski (1780-1828), syn Tomasza i Marianny z Hassów w 1810 w Nieborowie bierze ślub z szlachetną Agnieszką Kunegundą Dolińską (1796-1857), córką Jana i Anny z Fibachów. Co do szlachetności Dolińskich nie jestem do końca przekonany, w aktach kościelnych Jan Doliński zapisywany jest przemiennie Honestus, Nobilis i Generos, fakt może jakiś zubożały szlachcic bo był zarządcą folwarku w Wólce Łasieckiej (par. Nieborów)
Pozdrawiam
Michał
przedstawiciel bogatego mieszczaństwa (Bolimów) Bonifacy Wróblewski (1780-1828), syn Tomasza i Marianny z Hassów w 1810 w Nieborowie bierze ślub z szlachetną Agnieszką Kunegundą Dolińską (1796-1857), córką Jana i Anny z Fibachów. Co do szlachetności Dolińskich nie jestem do końca przekonany, w aktach kościelnych Jan Doliński zapisywany jest przemiennie Honestus, Nobilis i Generos, fakt może jakiś zubożały szlachcic bo był zarządcą folwarku w Wólce Łasieckiej (par. Nieborów)
Pozdrawiam
Michał
- Tomasz_Lenczewski

- Posty: 2238
- Rejestracja: ndz 26 wrz 2010, 14:41
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Uważam, że z Pańskimi uwagami godnymi Partii "Razem" pomylił Pan fora. Abstrahując, że rozpatrywanie takich zjawisk kulturowych, jak mezalians w społeczeństwie stanowym w XVIII/XIX w. poprzez pryzmat współczesnych odczuć i pojęć jest tak samo abstrakcyjne, jak rozumienie dlaczego palono na stosie czarownice w średniowieczu albo wierzono w mordy rytualne (nawiasem mówiąc częściowo udowodnione przypadki przez żydowskiego naukowca). Nie można rozpatrywać zjawisk minionych epok przez pryzmat dzisiejszych umysłów. Pańskie pojęcie odszkodowań jest również anachroniczne, bowiem pańszczyzna została zniesiona w XIX w. i na wsi panowały zgoła inne stosunki gospodarcze. Natomiast po wojnie zniszczono z premedytacją klasę ziemiańską wraz z zabytkami kultury materialnej. Żadnych zaś rekompensat (symbolicznych, bo jakie by mogły być skoro dekret o reformie rolnej wprowadzony nielegalnie nigdy nie został uchylony) nigdy nie było i nie będzie w odróżnieniu choćby od sąsiadującej z nami Litwy. Aby było jasne nie mam nic wspólnego z pochodzeniem szlacheckim / ziemiańskim, ani nie jest orędownikiem, ale wygłaszanie podobnych zdań na tym forum jest co najmniej nie na miejscu.tyburski pisze:I dobrze,że te marne czasy minęły. Czym się różni jeden człowiek od drugiego? Dzisiejsze czasy pokazują, że ludzie o chłopskich korzeniach osiągają takie same sukcesy i ponoszą takie same porażki jak mający pochodzenie szlacheckie czy arystokratyczne. Szkoda tylko, że tyle wieków tylu ludzi było wykorzystywanych w niecny sposób. Szkoda, że spadkobiercy majątków powstałych z niewolniczej pracy nie poczuwają się do żadnej refleksji. Szkoda, że potomkowie zniewolonych muszą dzisiaj świadczyć na rekompensaty za utracone majątki. Odszkodowania wypłacane są przecież z podatków podatników.
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
to nie do końca tak z "Żadnych zaś rekompensat (symbolicznych, bo jakie by mogły być skoro dekret o reformie rolnej wprowadzony nielegalnie nigdy nie został uchylony) nigdy nie było"
o "nie będzie" tym trudniej się wypowiadać
ale co do tego, czy były jakieś, czy wszystkie majątki ("zabużańskie"!) to kwestia nacjonalizacji i czy bez (fakt, symbolicznych) odszkodowań..
..ale to na marginesie:)
o "nie będzie" tym trudniej się wypowiadać
ale co do tego, czy były jakieś, czy wszystkie majątki ("zabużańskie"!) to kwestia nacjonalizacji i czy bez (fakt, symbolicznych) odszkodowań..
..ale to na marginesie:)
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz